Kiedyś naszła mnie chęć na zagranie w klimatach cyklu powieściowego Glena Cooka, o Czarnej Kompanii.
Ostatnio, przy okazji konkursu Północno Galaktycznego zetknąłem się z Midnightem, i przyszło mi do głowy, że mógłby być on dobrym punktem wyjścia do takich prób.
Konwencja w moim odczuciu się zgadza, dark heroic.
Dark, bo świat opiera się na konflikcie zła i zła, a nawet z "dobrych" jest kawał skurczybyków.
Heroic, bo mimo wszystko są tacy, którym udaje się go przeżyć.
Jak uważacie, czy jest to dobry pomysł, czy setting ten stanowi dobry punkt wyjścia w obranym kierunku?