wt sty 31, 2006 4:57 pm
Nie Seth - nie tędy droga...
W Stanach seriale robi się nie dla wiernego grona, lecz to grono powstaje właśnie na fundamentach serialu. Istnieje tam cały mechanizm produkcji seriali (jak widzę z obserwacji naszej sceny tv - u nas nieznany), w którym mamy do czynienia np. z odcinkami testowymi, grupami próbnymi którym puszcza się odcinki i ocenia je pod katem różnych osób, sondaże postprodukcyjne, i dużo, dużo więcej. Plus oczywiście olbrzymi mechanizm kontrolny - i reklamy, które mają zagwarantować przychód stacji emitującej, a jeżeli tak, to witamy na etapie godzin oglądalności i konkurencyjnych ramówek.
Serial będzie robiony stricte pod szeroką widownię, choć Lucas zaryzykuje zapewne wygórowanie scenariusza w kilku miejscach, aby zaznaczyć, iż to nie jest sztampa. Niestety będzie musiał wziąść pod uwagę także aspiracje stacji i zainteresować widza w godzinach najwiekszej ogladalności (stąd spodziewajmy się czegoś, co przełknie amerykanin o 9 pm w przerwie między reklamami), oraz nie przesadzić z brutalnością, przemocą, zawiłymi wątkami, etc.
Nawet Lucas musi brać pod uwagę aspekt finansowy - nie będzie topił masy pieniędzy bez świadomości, iż to się zwraca z zysku stacji z reklam, etc. A serial będzie drogi, tego możemy być pewni.
Przykro mi, ale GW to coś zupełnie innego, niż dotychczasowe produkty dla młodego człowieka (Smallville, Star Gate, Cień Anioła) - możnaby to porównać do X-Files Cartera. Ale ten serial z uwagi na odwrót umysłowy w Stanach padł, a Carter sam się wyłożył na odcinkach pilotowych "Realm Flesh" - Lucas będzie musiał uważać, gdyz tym kim jest on dla kina, tym Carter był dla tv.
A fani - a CW było dla kogo? Dla fanów?
[WC-2.SB]