Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

Sithowie, CW i Okręty Republikańskie

czw lis 17, 2005 3:56 pm

SethBahl pisze:
Oooo nie... nie znowu... weź... weź idź TUTAJ

Yesssss. Now the circle is complete ;).
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

czw lis 17, 2005 4:12 pm

SethBahl nie ukrywam, że nie lubie EU :< nigdy nie lubilem i lubic nie bede. więc mówię nie podwarzaj moich zainteresowan. Nie czytałem topicu o EU i zamiaru czytać nie bede :x
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

czw lis 17, 2005 8:15 pm

mOrF3u$ pisze:
SethBahl nie ukrywam, że nie lubie EU :< nigdy nie lubilem i lubic nie bede. więc mówię nie podwarzaj moich zainteresowan. Nie czytałem topicu o EU i zamiaru czytać nie bede :x

Ależ masz do tego pełne prawo... możesz EU nienawidzić z całego serca, ale dlaczego, po co i jakie są tego implikacje, to tam tam w tym linku co go podrzuciłem :P...

A narazie o Yodzie, Ciemnej Stronie Mocy i Plagiacie (którego tajemnic może lepiej nie odsłaniać) w gdybaniu o prawdopodobnej produkcji LucasFilm... :]
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw lis 17, 2005 11:18 pm

mOrF3u$ pisze:
Nie czytałem topicu o EU i zamiaru czytać nie bede

Czytaj. Ja tez nie lubie :D.
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

sob lis 19, 2005 2:03 pm

Przeczytałem "EU, czyli...", przebrnąłem przez "Czy EU ssie?", poczytałem aktualne posty tutaj i chyba nawet wiem, co odpowiedzieć.

Najwiekszym seryjnie produkowanym okrętem zdolnym do wylądowania na planecie (posiadajacej odpowiednie warunki of course) jest VSD. Wg "Ilustrowanego Przewodnika po statkach..." VSD były na dodatek podstawowymi jednostkami floty Starej Republiki - i mamy piękną sprzeczność (bo jak wszyscy pamiętamy z E III w chwili powołania Imperium największe były Acclamatory). I gdzie do licha są Pancerniki Rendili Star Drive?

Czy zaliczam EU do kanonu SW? Tak, choć jest to mój kanon (niekoniecznie assault), i czynię to na swój sposób. Ponieważ prowadzę SW RPG, potrzebuję nowych pomysłów, a nawet całych gotowych elementów, zaś EU (w postaci książek, komiksów, a nawet gier - choć tutaj jest raczej ubogo - a grałem w cholernie dużo gier SW - listę przesłałem kiedyś Umbrze, pozycji tak z 20 kilka) dostarcza mi ten materiał.

A dlaczego na swój sposób? Ponieważ wiele z istniejących elementów kompletnie (lub fragmentarycznie) mi nie odpowiada. Przykładowo w mojej MGwej wizji SW NJO brak Yuzhaan Vongów - kontynuuję raczej watki z Dark Empire (czyli walka z Imperial Remnants), oraz walkę z Ssi-Ruukami, choć nie w tak apokaliptycznym wydaniu, jak to dzieje się w ksiażkach z YV. Clone Wars to kolejna bzdurka - kilka ciekawych elementów i (niestety) dziecinne potraktowanie fanów. Dobrze, że nie tworzyła tego ekipa z JETIX PLAY.

Mam małe pytanko do Was - a jakbyście przyjęli ukazanie Wojny Klonów w stylu Kompanii Braci? Gdyby był to serial fabularny (czytaj: nieanimowany), w którym wydarzenia widzielibyśmy z perspektywy poszczególnych bohaterów (Anakina, innych Jedi, Padme, żołnierza, separatysty), ukazujący brutalność i zniszczenie? CW skierowane do młodszej widowni (manewr z C3PO na Ilum stoi mi koscią w gardle) nie spełniło moich oczekiwań - może serial EIII/IV stanie na wysokości zadania.

Seji - kwity z pralni a dyskusja o SW. Z tym jest jak z biznesem. Spotykasz w naszym kraiku fana SW. Do akcji wkraczają rzeczone kwity/opowieści/Najcenniejsze Sekrety, Które ON Gdzieś Podobno Ujawnił (tm). Też takich spotykałem. So what? Odeślij takiego delikwenta do USA. Przy tamtych Fanach jest zerem. Tam są osoby, które mają obrazy namalowane w oparciu o concept arts wiszące w salonach, wszystkie powieści/podręczniki WEG/WotC/GURPS leżące na półkach, kilkanaście gigabajtów na dysku każdej ciekawostki ze świata, fragmenty niezamieszczone w filmach (jak chociażby scena ze stacji Tosche z E IV) na celuloidzie, kilka armii do bitewniaka i miniatures, wszystkie karty z CCG, znaczki, plakaty, gadgety z lat pierwszych filmów, wiszący pod sufitem w holu ISD długi na kilka metrów, oraz naturalnej wielkości model AT - ST w ogrodzie (sprzedany po E VI). I co tydzień sptykają sie z Lucasem na kolacji u jednego z nich. Zbroje szturmowców pomijam, bo na to stać każdego amerykańskiego smarka. I jak przy takiej osobie wygląda nasz fan z polski? Jak Kulczyk przy Kim-dzon-Kilu, czy Turnerze.

Hehe - zresztą fascynacje SW też oscylują wokół jednego elementu - Ciemnej Strony i jej POTĘGI. Mamy BotS (z siedzibą na planecie grobowcu - dobrze im to wróży :hahaha: ), mamy dyskusje po CW, czy można powalić 100 przeciwników Mocą, czy błyskawice są potężne, czy jest coś silniejszego (jest - Mind Bomb i Hatred), miewam graczy (szczęśliwie niewielu), którzy tylko "Fear , Grip, Lightning" (procedurę powtórzyć). Kompleksy mają czy jak...?

Seth - :wink: - jeżeli jest to serial dla dzieci, to dlaczego dla tylu jest on takim niepodważalnym elementem SW? Powstaje jakaś przedziwna konstrukcja - dzieci mają CW, młodzież ma I,II,IV,VI, dorośli mają III (bez tych idiotycznych żarcików) i V. To tak żartem...

Podsumowując - EU może być. I tak sobie wybiorę najlepsze ochłapy. Niczyja wizja SW nie jest publicznym obowiązkiem, i dlatego każdy z nas ma troche inną. A Lucas przykładał najwiekszą uwage do tworzenia filmów. Reszta to support - póki schodzi, póty dobrze.

A Timothy Zahn jest wspaniałym pisarzem - gdy zabierał się za Trylogię Thrawna, miał już swoje lata, moze dlatego unika bzdurnych rozwiązań? I napisał piękny sourcebook do SW WEG - oczywiście o Thrawnie. :)
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

sob lis 19, 2005 2:22 pm

Deckard pisze:
Przeczytałem "EU, czyli...", przebrnąłem przez "Czy EU ssie?"

Gratuluję determinacji... :).

Deckard pisze:
Mamy BotS (z siedzibą na planecie grobowcu - dobrze im to wróży :hahaha: ).

:hahaha:

Deckard pisze:
Seth - :wink: - jeżeli jest to serial dla dzieci, to dlaczego dla tylu jest on takim niepodważalnym elementem SW?

Dletego że wielu go za taki uważa. A wiesz czemu go za taki uważają? Bo mogą ;).

Dackard... ale ty wiesz że ten post stoi na pograniczu OT? ;)
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

ndz lis 20, 2005 11:37 am

Deckard pisze:
Najwiekszym seryjnie produkowanym okrętem zdolnym do wylądowania na planecie (posiadajacej odpowiednie warunki of course) jest VSD.

Ekhm, do wejścia w średnią atmosferę. Wylądować to on może najwyżej raz ;)

(bo jak wszyscy pamiętamy z E III w chwili powołania Imperium największe były Acclamatory)

Primo, w EIII mamy już Venatory, które były zbudowane (jeśli wierzyć 'przekrojom) już po VSD. Secundo, nigdzie nie jest powiedziane, że były największe - po prostu akurat one występowały w filmie, co można sobie łatwo wytłumaczyć tym, że Victory były rozproszone po całej Galaktyce - podobnie, jak większość Armii Republiki oraz Jedi - bo taki był plan Sidiousa.

I gdzie do licha są Pancerniki Rendili Star Drive?

W komiksach :) Np. w Dreadnaughts of Rendilli.

Clone Wars to kolejna bzdurka - kilka ciekawych elementów i (niestety) dziecinne potraktowanie fanów.

Fajnie (chociaż którko) potraktował temat przerysowań w CW Pablo w Insiderze. Krótko podsumowując - jest to animowana impresja na temat SW, a nie 'mainstramowe' SW :> (chodziło o różne przegięcia w rodzaju all-powerful Grievusa i Yody, Windu-kung-fu itp.)

Mam małe pytanko do Was - a jakbyście przyjęli ukazanie Wojny Klonów w stylu Kompanii Braci?

Oglądałeś fan-film 'I.M.P.S'? Mimo niektórych dziwnych akcentów komediowych, jest chyba najbliższy konwencji fabularno-dokumentalnej. Szkoda tylko, że od pół roku czekamy na następny odcinek...

powieści/podręczniki WEG/WotC/GURPS leżące na półkach

Gdyby ktoś mi powiedział, że jest takim 'wielkim' fanem, że ma na półce wszystkie podręczniki do GURPS SW to od razu będe wiedział, z kim mam do czynienia ;)

czy błyskawice są potężne, czy jest coś silniejszego (jest - Mind Bomb i Hatred)

Nie zapominaj o Force Stormie z Dark Empire :)
BTW, w komiksie była Thought Bomb. Czyżby w SWRPG d20 zmieniono nazwę?

miewam graczy (szczęśliwie niewielu), którzy tylko "Fear , Grip, Lightning" (procedurę powtórzyć). Kompleksy mają czy jak...?

Może po prostu za dużo gry w JK::JO i JK::JA...

Seth - :wink: - jeżeli jest to serial dla dzieci, to dlaczego dla tylu jest on takim niepodważalnym elementem SW?

Z interpretacji insiderowej (z którą ja się generalnie zgadzam) można wyciągnać wniosek następujący: wydarzenia przedstawione w animkach faktycznie w świecie SW zaszły, natomiast przedstawione są w przerysowany sposób. Tak więc "w rzeczywistości" to wszystko mogło się odbyć w dużo bardziej "realistyczny" sposób...
Dla mnie w CW najlepsze (i chyba równocześnie najrealistyczniejsze, wymagające najmniej retuszu) są sceny z udziałem komandosów.

mOrF3u$ pisze:
Sethbal, trochę późno coś tu napisałeś :> Ale i bardzo dobrze. Słyszałem coś o kolejnej części SW, która miała by się dziać kilkadziesiąt lat przed Mrocznym Widmem i miała by ukazywać Yode oraz Ciemna Strone Mocy.

Plotka. To znaczy, do pomyślenia jest np. walka Yody z jakim(i)ś Mrocznym Jedi, ale cała rzeczywistość Nowych Wojen Sithów plus ich ukrywanie się przez 100 lat po Bane'ie są już na tyle ustalone w chronologii (i zatwierdzone przez wspomniane już tutaj wątki w filmach), że na Sithów raczej nie ma szans.

Deckard pisze:
Małej Wojny Sithów

huh?
 
Awatar użytkownika
ZlyPorucznik
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: wt lis 15, 2005 12:45 pm

ndz lis 20, 2005 12:33 pm

Od razu krzyczę głośno, że jestem fanem Imperium, a admirała Thrawna i Bobę Fetta (ale Jango to shit) uważam za dwie najciekawsze postai występujące we wszystkich publikacjach o SW,które czytałem.

Natomiast co do ewentualnych filmów moim zdaniem bez uszczerbku dla fanatyków zgodności lini historycznej fabuły (sam się do nich nie zaliczam,ma być ciekawie i już, a nieważne jest dla mnie czy minęło 42 czy 47 lat) możnaby nakręcić coś dziejącego się w czasie wojen Sithów i to tych prawdziwych sprzed tysięcy lat, kiedy skok w nadprzestrzeń był zadaniem tylko dla najodważniejszych, członkowie gildii odkrywców przecierali szlaki, a prawdziwi Sithowie byli czymś normalnym.

Prawdopodobnie kilku (choć podejrzewam że niewielu :wink: )z was będzie zaskoczonych faktem, że Sidious czy Maul choć byli(lub w przypadku Maula prawie byli) tytularnymi Lordami Sith, żaden z nich nie należał do tej rasy prawdziwych przedwiecznych manipulatorów mocy.

Może właśnie ten okres historii uniwersum SW wart jest uwagi.
Taki film/serial/Anime wymagałby innego podejścia reżyserskiego, więc Lucas mógłby spokojnie zająć się czymś innym ograniczając się do nadzoru i konsultacji.

Tych, którzy jeszcze jakimś cudem nie skończyli gier z cyklu Knights of the Old Republic (są tu tacy? :shock: ) chciałbym zmobilizować do uczynienia tego.
W ich fabule pojawia się kilka ciekawych smaczków, które przynajmniej w moim przypadku rozwinęły się w fascynację pierwotnymi Sithami, a co najciekawsze z punktu widzenia Mistrza Gry dzięki tak małej ilości oficjalnych informacji z tego okresu, gracze którym prowadze SWRPG właśnie w czasie wielkich wojen Sithów z Młodą "Starą" Republiką i Jedi mają duże pole do popisu (ja zresztą też)

Długo wyszło,ale ktoś pisał,że nie lubi jednolinijkowych postów :razz:

Co o tym wszystkim sądzicie?????
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

ndz lis 20, 2005 7:27 pm

NLoriel pisze:
Primo, w EIII mamy już Venatory, które były zbudowane (jeśli wierzyć 'przekrojom) już po VSD. Secundo, nigdzie nie jest powiedziane, że były największe - po prostu akurat one występowały w filmie, co można sobie łatwo wytłumaczyć tym, że Victory były rozproszone po całej Galaktyce - podobnie, jak większość Armii Republiki oraz Jedi - bo taki był plan Sidiousa.


Eh, przekrojów nie widziałem, ale sprawę zbadam. Na razie stawiam na albumy, które zawierają znacznie przydatniejsze dla prowadzenia sesji elementy. Co do zastosowania jedostek VSD. Czy nie wydaje Ci się dziwne (dla mnie raczej nieprawdopodobne), iż w toku bitwy nad najważniejszym obszarem w Republice, jakim niewątpliwie jest Coruscant ani na moment nie widazimy w filmie/komiksie żadnego z nich? Przecież okręt ten byłby najefektywniejszy na polu bitwy jako stacjonarna (z uwagi na kiepskie silniki podświetlne) platforma artyleryjsko-transportowa.

NLoriel pisze:
Nie zapominaj o Force Stormie z Dark Empire
BTW, w komiksie była Thought Bomb. Czyżby w SWRPG d20 zmieniono nazwę?


Zapomniałem, fakt. A mind napisałem z rozbiegu, chodziło oczywiście o rzeczoną thought bomb. I w SWd20 NA SZCZĘŚCIE nie ma opisanych zasad jej zastosowania. Uff...

Mała Wojna to oczywiście zabawa słowem pisanym. :)

ZlyPorucznik pisze:
możnaby nakręcić coś dziejącego się w czasie wojen Sithów i to tych prawdziwych sprzed tysięcy lat, kiedy skok w nadprzestrzeń był zadaniem tylko dla najodważniejszych, członkowie gildii odkrywców przecierali szlaki, a prawdziwi Sithowie byli czymś normalnym.


Hmmm. Generalnie Republika ma 25 tysiącleci. Patrząc przez pryzmat komiksów problemy w przelotach nadprzestrzennych występują w okresie znanym jako Złota Era Sithów, czyli 5K lat przed filmami. Co rozumiesz przez stwierdzenie prawdziwi sithowie byli czymś normalnym? Owszem, panowali w pewnym rejonie Galaktyki (starając się ukryć swoją obecność aż do momentu ataku na Republikę), ale dla przeciętnego mieszkańca Republiki a nawet dla jej władz byli nieznani.

ZlyPorucznik pisze:
Prawdopodobnie kilku (choć podejrzewam że niewielu )z was będzie zaskoczonych faktem, że Sidious czy Maul choć byli(lub w przypadku Maula prawie byli) tytularnymi Lordami Sith, żaden z nich nie należał do tej rasy prawdziwych przedwiecznych manipulatorów mocy.


Teraz będzie materiał spojlerowy, stanowiący esencję komiksów i zamieszczony w Dark Side Sourcebook do SW d20. Sithowie według największego prawdopodobieństwa są potomkami uczniów, którzy opuścili Akademię, bądź wymknęli się spod kontroli nauczycieli i uniknęli pościgu. Jeżeli chcesz, możesz nazywać ich rasą, ale to tylko genetyczni spadkobiercy uchodźców. Przybyli na kilka światów z dala od ówczesnej Republiki i z biegiem czasu podporządkowali sobie bezradnych mieszkańców. Ich końcowy wygląd (blada skóra, kostne zgrubienia) to mieszanka genów i efekt niezdrowego trybu życia (jak wiadomo mieszkanie w zatęchłych świątyniach i studiowanie Ciemnej Strony ma zgubny wpływ na zdrowie i psychikę :wink: ).

KOTORa I i II nie traktuję jako źródeł wiedzy. Nie toczą się w tak odległym okresie, aby można było mówić o młodej Republice (miała już ponad 20 tysiącleci), poza tym gry komputerowe z serii SW nie należą do wiernych źródeł wiedzy o historii i świecie. Zwłaszcza w kwestii podstaw dla graczy w rpg, nawiazując do słów moich i N`Loriel`a. Zbyt wiele gier, zbyt duży chaos na sesji. Ale to moja opinia i macie prawo się z nią nie zgadzać. :wink:
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

ndz lis 20, 2005 7:54 pm

Deckard pisze:
Na razie stawiam na albumy

Miałem na myśli właśnie album okołoRotSowy.

Co do zastosowania jedostek VSD. Czy nie wydaje Ci się dziwne (dla mnie raczej nieprawdopodobne), iż w toku bitwy nad najważniejszym obszarem w Republice, jakim niewątpliwie jest Coruscant ani na moment nie widazimy w filmie/komiksie żadnego z nich?

VSD były jednak dostosowane przede wszystkim do oblężeń planetarnych, więc jestem w stanie zrozumieć, że w środku własnego terytorium nikt specjalnie dużej ich liczby nie trzymał. Zdecydowanie sensowniejsze są tu Venatory z dużą ilością myśliwców na pokładach.

I w SWd20 NA SZCZĘŚCIE nie ma opisanych zasad jej zastosowania. Uff...

Uff.
Chociaż... Byłby to całkiem ciekawy sposób na zbyt potężną drużynę force-userów. Ooops, niestety, sami się złapaliście. Losujcie nowe postaci :>

ZlyPorucznik pisze:
Teraz będzie materiał spojlerowy, stanowiący esencję komiksów i zamieszczony w Dark Side Sourcebook do SW d20.

DS SB też już niestety robi się coraz bardziej przeterminowany... Nie pamiętam dokładnie, ale o Nowych Wojnach chyba nie ma tam zbyt wiele. A o Mandaloriańskich i Wojnie Domowej Jedi już z pewnością nic.

Sithowie według największego prawdopodobieństwa są potomkami uczniów, którzy opuścili Akademię, bądź wymknęli się spod kontroli nauczycieli i uniknęli pościgu.

Momencik, żeby uniknąć ewentualnych nieścisłości. Mamy dwie grupy wejściowe: Sithów (rasę), która mieszkała sobie spokojnie na peryferiach, oraz Mrocznych Jedi, którzy w wyniku Wielkiej Schizmy zostali wygnani z JO i ich niedobitki przejęły kontrolę nad rasą Sithów. Potem częściowo się z Sithami (rasą) wymieszali, stworzyli Imperium Sithów i sami zaczęli być nazywani Sithami.
W wyniku Wielkiej Wojny Nadprzestrzennej Imperium Sithów dostało w kość od Jedi/Republiki i mało kto z nich ocalał - stąd większość późniejszych Sithów to 'Sithowie' w podwójnym już cudzysłowie, do własnych pomysłów dodający odnalezione skrawki po ideologii Sithów z czasów Imperium.
KOTOR2 sugeruje, że poza Sadowem jeszcze jakieś resztki pierwszego IS przetrwały - ale póki co nie wiemy, jaki był ich ostateczny los (proszę czekać na kolejny przekaz z Mat... na kolejną część KOTORa).
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

ndz lis 20, 2005 8:13 pm

NLoriel pisze:
Momencik, żeby uniknąć ewentualnych nieścisłości. Mamy dwie grupy wejściowe: Sithów (rasę), która mieszkała sobie spokojnie na peryferiach, oraz Mrocznych Jedi, którzy w wyniku Wielkiej Schizmy zostali wygnani z JO i ich niedobitki przejęły kontrolę nad rasą Sithów. Potem częściowo się z Sithami (rasą) wymieszali, stworzyli Imperium Sithów i sami zaczęli być nazywani Sithami.


Ale rasa żadnych talentów nie miała - i szybciutko została podporządkowana przez tych, co przybyli. Niestety spróbuj to wytłumaczyć tym, którzy uważają, iż podbita rasa była znacznie poteżniejsza. Tutaj historia jest analogiczna jak z massasami.

NLoriel pisze:
Zdecydowanie sensowniejsze są tu Venatory z dużą ilością myśliwców na pokładach.


Tych myśliwców coś nie widać poza CW. :wink:

Albumy o których piszę to zbiory concept artów, mi przekroje nie są niezbędne.

A pewnie, że mogły przetrwać. Zasypało kogoś w kopalni, jak to Seji ujął. :) Ale tworzy to klimat niczym z Wampira. Był Kain, miał troje dzieci, potem doszły nieślubne, brat Kaina, a potem postanowiono, że był ktoś wcześniej, po czym w NWodzie mamy kilku Kainów, nie wszyscy jednak się tak nazywają. W KOTORze 5 dowiemy sie, że na Coruscant była (zanim ja zasiedlono) świątynia jeszcze starszej rasy, która rozsiewała Moc po Galaktyce, przy okazji eksperymentując z CS. :)
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

ndz lis 20, 2005 11:34 pm

Panowie, Panowie :D Ten temat zaczyna się robić 'OFF TOPIC' :) Nie mam nic przeciwko zebyście sobie tutaj rozmawiali, ale ten temat jest o kolejnych cześciach SW. Byc moze wasze posty są czymś związane z tematem, jezeli tak to w malej ilosci :P
 
Awatar użytkownika
ZlyPorucznik
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: wt lis 15, 2005 12:45 pm

pn lis 21, 2005 12:37 am

NLoriel: Fragment, który cytujesz w poście powyżej (ten o spojlerze) akurat nie jest mojego autorstwa ale Deckarda

Ale ogólnie zgadzam się z Twoim zdaniem.

Deckard: Trudno mi określić jak często przeciętny obywatel republiki spotykał przedstawicieli rasy Sithów; nie zmienia to faktu, że w pewnych częścach galaktyki byli czymś normalnym (a nie jak w czasach Ep1-6 gdzie żyło ich raptem kilku na całą galaktykę).
Co do potomków-uciekinierów, wyraznie zaznaczam w poscie, że jest różnica między Sithem z "urodzenia" a ideologicznymi następcami.

A głównym przesłaniem mojej wypowiedzi było to,że ten okres świetnie nadaje się na filmowe "Nowe Otwarcie". Jeżeli Mr Lucas sam już nie chce się bawić to tak odległy historycznie okres daje możliwość pokazania swojej wizji nowym reżyserom bez ciążącego nad nimi cienia Georga L.
Ostatnio zmieniony pn lis 21, 2005 1:15 am przez ZlyPorucznik, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

pn lis 21, 2005 1:10 am

Bardzo fajnie, ale zauważcie panowie, że, jakkolwiek ciekawy by ten wątek nie był, przeciętny widz Gwiezdnch Wojen najprawdopodoniej w życiu nie słyszał o Naga Sadowie, Ludo Kreshu czy choćby Bane'ie... tak więc szanse na stworzenie jakiś animowanych produkcji (a co dopiero filmów) są raczej znikome...
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

pn lis 21, 2005 1:18 am

Deckard pisze:
Ale rasa żadnych talentów nie miała - i szybciutko została podporządkowana przez tych, co przybyli. Niestety spróbuj to wytłumaczyć tym, którzy uważają, iż podbita rasa była znacznie poteżniejsza.

Gdyby była potężniejsza, to by się nie dała zapędzić w kozi róg ;)
Faktem jest, że Sithowie (rasa) wnieśli do praktyk Sithów to swoiste 'rytualne' podejście do Mocy, którego wygnani Mroczni Jedi nie znali - artefakty, 'mroczne rytuały' itp. Natomiast to DJ'e wykorzystali i rozwinęli te pomysły. A skoro już na wstępie zostali uznani za bogów, to można podejrzewać, że pierwotne rytuały Sithów były niczym w porównaniu z potęgą Ciemnej Strony ;)

NLoriel pisze:
Tych myśliwców coś nie widać poza CW. :wink:

Może były po drugiej stronie planety, albo poza kadrem - jak większość Floty Rebelii w ROTJ ;)

Albumy o których piszę to zbiory concept artów, mi przekroje nie są niezbędne.

Ja miałem na myśli visual dictionary.

kto inny pisze:
Panowie, Panowie Very Happy Ten temat zaczyna się robić 'OFF TOPIC' Smile Nie mam nic przeciwko zebyście sobie tutaj rozmawiali, ale ten temat jest o kolejnych cześciach SW.

Może ktoś z odpowiednimi przywilejami mógłby nas wyodrębnić i dokleić w odpowiednie miejsce?

jeszcze kto inny pisze:
NLoriel: Fragment, który cytujesz w poście powyżej (ten o spojlerze) akurat nie jest mojego autorstwa ale Deckarda

Sorki za ewentualną niejasność, kopiuj-wklej to sprawiło ;)

Natomiast co do odkrywania kolejnych generacji przedpotopowych (za przeproszeniem), to moim zdaniem KOTOR z Rakatanami zaszalał tu wystarczająco mocno i przez najbliższe kilka tysięcy lat nie chciałbym się dowiadywać kolejnych tego typu rewelacji...

A jeszcze, okres TOTJ miałby o tyle zwiększone szanse w castingu na tło do nowych filmów, że komiksy TOTJowe są jednymi z niewielu materiałów z EU, które Lucas czytał :)
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

pn lis 21, 2005 1:30 am

NLoriel pisze:
NLoriel pisze:
Tych myśliwców coś nie widać poza CW. :wink:

Może były po drugiej stronie planety, albo poza kadrem - jak większość Floty Rebelii w ROTJ ;)

Z przykrością muszę cię poinformować, że mimo usilnych starań znowu się rąbnąłeś :P...

NLoriel pisze:
Może ktoś z odpowiednimi przywilejami mógłby nas wyodrębnić i dokleić w odpowiednie miejsce?

Sarina coś tu od dłuższego czasu nie widać... :D
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

pn lis 21, 2005 10:19 am

SethBahl pisze:
Z przykrością muszę cię poinformować, że mimo usilnych starań znowu się rąbnąłeś :P...

No bo... No bo... Bo to forum jest jakieś dziwne i samo robi mi wbrew przy cytowaniu ;)
 
Awatar użytkownika
Fungus
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 871
Rejestracja: śr paź 08, 2003 3:54 pm

pn lis 21, 2005 10:58 am

SethBahl pisze:
NLoriel napisał:
Może ktoś z odpowiednimi przywilejami mógłby nas wyodrębnić i dokleić w odpowiednie miejsce?

Sarina coś tu od dłuższego czasu nie widać...


Powiedzcie jaki chcielibyscie tytul nowego watku, albo z ktorym najlepiej to zlaczyc, a zaraz sie zrobi ;-)
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

pn lis 21, 2005 5:25 pm

Proponuję ancestorzy Imperium Sithów a flotylle w bitwach.

Co do Sithów. Rytuały mieli tak słabe, że poteżniejsze były chyba wiedźmy z Dathomiry (które Palpatine wolał trzymać pod silną strażą z dala od Imperium).

Zły poruczniku (swoja droga to był dobry film) - opowieści filmów z serii GW pisane są z perspektywy Republiki i walki o jej przywrócenie. Choćbyśmy lądowali na Tattooine, Hoth, czy Geonosis (wszystko i tak w zewnętrznych rubieżach i na pograniczu dzikiej przestrzeni), to i tak motywem przewodnim są losy Republiki i jej bohaterów (jako Republikę ujmuję także Imperium i Sojusz). Wizyta w odległym zakątku Galaktyki, aby popatrzeć sobie na WIELKIE I PRZEPEŁNIONE PRZEPOTĘŻNĄ CIEMNĄ STRONĄ MOCY, W OBLICZU KTÓREJ CAŁE PLANETY PRZESTAWAŁY ISTNIEĆ (tm) jest może i kusząca, ale dla tych, którym podobały się CW i którzy non stop ekscytują się duszeniem, paleniem i straszeniem. Lucasowi z pewnością nie chodziło o to, aby epatować okrucieństwem i mordowaniem wszystkiego, co podejdzie i nie odda błyskawicą. Filmy mają trochę inne przesłanie, bohaterowie odmienne cele. Przykładem jest wątek upadku oraz odkupienia swoich win przez Anakina. Jeżeli pamiętasz Vadera tylko z jego morderczej manii duszenia, a poświecenie jakiego dokonał przeciwstawiając się Imperatorowi tylko jako fakt "że był poteżniejszy, lepszy, bardziej powerny", to pozostań dalej przy CW.

Ja już kolejnej edycji bajeczek Cartoona nie zniosę. Szkoda, że traktuje się fanów jak podniecone nową zabawką dzieci. "O! ale skacze, o! ale p..lił tym droidom, o! walczy naraz z setką. Ja też tak chcę!" O! :wink:
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

wt lis 22, 2005 7:08 pm

ZlyPorucznik pisze:
Czy któryś/aś z was zna żródła dotyczące przedwiecznych Sithów?

- komiksy z serii Tales of the Jedi: w PL wydane tylko 'Złoty wiek...' i 'Upadek Imperium Sith(ów)', oryginalnie jest ich więcej i to głównie na nich budowana była reszta. Rozstrzał 5000-3990 BNH (plus minus parę lat, nie pomnę dokładnie a nie chce mi się sprawdzać :>)
- Tales of the Jedi Companion - sourcebook do SW RPG D6 zgłębiający epokę circa 5000-4000 BNH, poszerzający i systematyzujący to, co w komiksach
- Power of the Jedi SB i Dark Side SB - do SW d20, zahaczają nieco o historię Zakonu Jedi oraz Sithów
- Jedi vs Sith - znów komiks, ale tym razem opowiadający o zakończeniu Nowych Wojen Sithów, czyli rok 1000 BNH (nie wiem, czy to się łapie do Twojej definicji 'przedwiecznych' Sithów :) )
- Essential Chronology (u nas 'Przewodnik po chronologii') i New Essential Chronology - krótkie streszczenia. Plus świeżo pojawiająca się tendencja do 'streszczeń' wydarzeń, które nie zostały jeszcze nigdzie opisane (ani chybi przecieki kontrolowane ze ściśle strzeżonego 'holocronu' LFL)
- hmm... ktoś pewnie jeszcze coś sobie przypomni
 
Awatar użytkownika
KhameirSarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 966
Rejestracja: czw lut 10, 2005 6:37 pm

wt lis 22, 2005 10:53 pm

Temat wydzielony z 'Co po EIII?', jeśli wymaga waszym zdaniem dalszego podziału dajcie znać na PW - Sarin
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

wt lis 22, 2005 10:55 pm

Wielkie dzięki Sarin :D. 'Co po EpIII' robił sie już w pewnym sensie off topice. Jeszcze raz dzieki :)



Nie ma sprawy, postaram się częściej pojawiać na forum SW i pilnować was 'spamerzy' Wy niepoprawni ;) Sarin
 
Awatar użytkownika
ZlyPorucznik
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: wt lis 15, 2005 12:45 pm

śr lis 23, 2005 12:13 am

Ale szczerze mówiąc ten offtopic, przynajmniej dla mnie, rozwinął się o wiele ciekawiej niż spodziewałem się tego po pierwotnym temacie :razz:

Skoro już nas teleportowano to przypomne moje pytanie:
Czy któryś z was spotkał jakiekolwiek wiarygodne źródła dotyczące konfliktu Pierwszych Lordów Sith ze Starą republiką?

Z góry dzięki
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

śr lis 23, 2005 12:32 am

ZlyPorucznik pisze:
Skoro już nas teleportowano to przypomne moje pytanie

Ja odpowiedzi nie będę przypominał ;) ale jeżeli chodzi Ci o Wielką Wojnę Nadprzestrzenną (Pierwsze Imperium Sithów kontra Republika, Gav i Jori Daragon, Cesarzowa Teta itd.) to jest to w wydanych przez Egmont komiksach z serii TOTJ.
 
Awatar użytkownika
ZlyPorucznik
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: wt lis 15, 2005 12:45 pm

śr lis 23, 2005 1:49 pm

Sorki NLoriel.
Ale temat po przeniesieniu czytałem na kompie w pracy a tam monitor wyświetla tylko odcienie fioletu (poważnie) dlatego nie zauważyłem, że to już druga strona postów.

Dzięki za wyczerpującą odpowiedź zarówno pierwszą jak i za to że drugą spowodowałeś, że poszukałem pierwszej :mrgreen: :spoko:
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

śr lis 23, 2005 7:00 pm

Tylko abyś nie zachłysnął się tym, co ujrzysz w komiksach (serie Golden Age i Fall of the Sith Empire). Grafika jest paskudna, technologia obleśna (ta błona na statecznikach i te drewniane burty krażowników Sithów - :? ). Plus piramidy i mauzolea na Coruscant, gliniane domki na Ossus, kamienne schody zamiast trapów, zero pojazdów (do transportu służą muły/bawoły z saniami), bohaterowie noszą sandały i stroje antyczne, Sithowie futra i skórzane napierśniki. Misz maszu dodają droidy (niektóre dość złożone - jak te z warsztatu remontowego Hutta). Ogólnie to niby czasy 5K lat przed filmami, ale na Moc, Republika ma już wówczas 20 K lat (a powstałą jako zgromadzenie kilkudziesieciu światów, które nawiązały stosunki handlowe w centrum Galaktyki). Komiksów z czasów wczesniejszych wolę sobie nie wyobrażać (statki pewnie będa przypominać nieociosane bloki kamienia, stery z gałęzi, stroje futerkowe, zas zamiast miast będą lepianki i psy buszujące wokół.

Lista od N`Loriela jest raczej kompletna. A spośród wszystkich serii komiksowych polecam "Sith War". Fajna kreska (choć nie wszędzie - Ossus to porażka), widać ktoś myślał nad mecha designem, ciekawa fabuła, kilka wątków i intrygujących postaci, wielkie bitwy kosmiczne, pojedynki na miecze świetlne, obce i fajne rasy, jest nawet kataklizm wywołany artefaktem z "Fall of the Sith Empire" - tam zostaje zniszczony jeden układ, w Wojnie Sithów kilka z masa planet. Choć to już przesada...
I już wiemy, skąd takie potężne światynie na Yavinie IV i czemu służyły (przepraszam - komu).

Aha - wątek z "co będzie po EIII" też okrasiłem chyba ciekawym postem. Autoreklama off.
 
Awatar użytkownika
ZlyPorucznik
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: wt lis 15, 2005 12:45 pm

śr lis 23, 2005 7:38 pm

No dzięki panom.
Jeszcze nie widziałem komiksów,ale zaciekawiłeś mnie tym antycznym mixem.
Na słuch (albo raczej na czyt :razz: ) zalatuje m to grą "Wizadry" a jak dla mnie to świetna rekomandeacja.
Natomiast
czasów wczesniejszych wolę sobie nie wyobrażać (statki pewnie będa przypominać nieociosane bloki kamienia, stery z gałęzi, stroje futerkowe, zas zamiast miast będą lepianki i psy buszujące wokół.


Skłoniłeś mnie do powrotu do moich wcześniejszych przemyśleń, mianowicie czy aby czas istnienia Starej Republiki nie jest aby przegięty.
O tym samym pomyślałem grając w KOTORa tyle lat upłynęło od jego fabuły do Nowej Republiki a technologia poszła naprzód "tak trochę".
Przy takim tempie rozwoju rzeczywiście strach pomyśleć ja wyglądały początki Republiki
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

śr lis 23, 2005 7:56 pm

ZlyPorucznik pisze:
O tym samym pomyślałem grając w KOTORa tyle lat upłynęło od jego fabuły do Nowej Republiki a technologia poszła naprzód "tak trochę".
Przy takim tempie rozwoju rzeczywiście strach pomyśleć ja wyglądały początki Republiki

Najśmieszniejsze jest to, że wizja poziomu rozwoju przedstawiona w KOTORze i w komiksach TOTJ jest drastycznie różna, mimo, że dotyczy praktycznie tego samego okresu. Wspiera to teorię mówiącą o tym, że 'Tales...' opisują raczej wyobrażenia późniejszych pokoleń na temat tego, jak to mogło wyglądać - podobnie, jak nasze opowieści pseudośredniowieczne, czy taka Balladyna na przykład. Stąd te kosmiczne drakkary o masztach wzmacnianych rwącymi się linami. Stąd oszałamiająca technologicznym terrorem armia w Jedi vs Sith, składająca się z kilkudziesięciu brodzących w błocie wieśniaków oraz latającego galeonu. Oczywiście gdyby zapytać LFL, to dowiemy się, że po prostu taka jest konwencja komiksowa, a "rzeczywistość" jest gdzieś beyond.
 
Awatar użytkownika
SethBahl
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3331
Rejestracja: sob lip 09, 2005 12:17 am

śr lis 23, 2005 8:11 pm

I tu jest "+" dla projektów typu CW. Ogólnie wiadomo, że jest wyolbrzymione, przejaskrawione i wogóle jest to tylko ogólny zarys a każdy to może sam sobie rozwinąć używając potężnego narzędzia Mocy, jakim jest wyobraźnia. A "mali fani" się cieszą... :]
 
Awatar użytkownika
ZlyPorucznik
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: wt lis 15, 2005 12:45 pm

śr lis 23, 2005 10:47 pm

NLoriel pisze:
Stąd oszałamiająca technologicznym terrorem armia w Jedi vs Sith, składająca się z kilkudziesięciu brodzących w błocie wieśniaków oraz latającego galeonu.


Oszałamiająca technologicznym terrorem :hahaha:

Wszystko to co powiedzieliście utwierdza mnie w przekonaniu,że ktoś kiedyś kiksnął się z tymi 25000 lat i tak zostało, no bo kto założył Starą republikę 20 wieków przed latającym galleonem ?

Jeszcze tylko chciałbym dodać jedno zdanie dotyczące wypowiedzi z poprzedniego tematu ("Co po epIII")

Wg. "Przewodnika po statkach,okrętach i pojazdach Gwiezdnych Wojen" Billa Smitha Okręty klasy Victory były" największymi okrętami zdolnymi do operowania w atmosferze" a ich zadaniem było min "...dokonywanie inwazji planetarnej ze wsparciem wojsk lądowych..."
Sądze więc ,że mogły lądować na powierzchni (pozostaje pytanie skąd wziąć ponad 900metrów pustego,płaskiego terenu :razz: )

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości