Bior±c pod uwagê s³owa Qui Gona z RotS na chwilê obecn± max. na co mo¿na pozwoliæ Sithom, to przywi±zanie duszy do miejsca przesyconego Ciemn± Stron±. W zasadzie staj± siê jego niewolnikami, skazani na wieczne zamkniêcie. Je¶li nie zna takiej umiejêtno¶ci jego esencja ¿yciowa rozprasza siê natychmiast po jego ¶mierci.
Qui-Gon-Jin wiedzia³ tyle o ciemnej stronie mocy co Obi-Wan (czyli nie du¿o). Wiem jednak, ¿e ta teoria mo¿e byæ prawdziwa, ale mimo to uwa¿am, ¿e nikt tak naprawdê nie zdaje sobie potencja³u z potêgi ciemnej strony... Co do tego, ¿e Sithowie s± wiê¼niami ciemnej strony mocy to siê zupe³nie nie zgadzam bo ona mio, ¿e sporo chcia³a od u¿ytkownika du¿o wiêcej dawa³a. Tylko Dark Jedi z czasem umiera³ od jej nadmiaru, ale to inna sprawa