Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 7
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pn paź 22, 2012 11:11 am

Ogon zmarszczył duże brwi
- jak chcecie walczyć to zgoda. - Otworzył drzwi co karczmy i uśmiechając się paskudnie . Gdy podeszliście do wrót, ujrzeliście, że aż trzęsą się od naporu z zewnątrz. Razem z Faeruńczykami poszedł jakiś groźnie wyglądający wistani i Thomas Reaper ze strażnikiem.
- Gotowi? - zapytał karczmarz.
Ostatnio zmieniony pn paź 22, 2012 11:22 am przez slann, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Corrick
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3050
Rejestracja: czw cze 07, 2007 10:04 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pn paź 22, 2012 4:18 pm

Luxuria Lloyd

Kobieta szybko przejrzała czary w myślach, po czym skinęła głową. Miała ochotę rozbić kilka łbów. Wilki były tak samo dobre jak i ludzie. Cóż, grunt żeby stawiało opór, czyż nie? Uśmiechnęła się paskudnie pod nosem i złączyła kciuki, gotowa wypalić czarem.

 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pn paź 22, 2012 6:23 pm

Feng Amaliia

-Świetnie, no to jesteśmy w komplecie! Panie Vistani, Thomas, dziękujemy, że dołączyliście. Dobrze wiedzieć, że ktoś tu jeszcze ma trochę honoru. Można wiedzieć, jakie sztuczki macie do swojej dyspozycji w walce? Jakby co ja biorę pierwszą linię, im więcej bestii rzuci się na mnie, tym gorzej dla nich!

Po chwili dodał jeszcze.

- Pamiętajcie, żeby się nieco rozproszyć. Jeśli te bestie będą znów próbowały oplątać nas swoimi roślinami, lepiej jak unieruchomią jednego z nas niż wszystkich na raz.

W międzyczasie kolejne fale mocy spowijały ciało Fenga. Ektoplazma fruwała we wszystkich kierunkach gdy prężył muskuły i przygotowywał się do jatki. Chwycił w jedną rękę tarczę, którą miał zawieszoną na plecach, skóra na jego policzkach drgała niebezpiecznie, gotowa do uwolnienia przeraźliwych macek... jednak najpierw jego twarz wydłużyła się i upodobniła się do niczego innego jak wilczego pyska!

- Kto pyskiem wojuje, ten od pyska ginie! - wyharczał - Albo od macki...

Ostatnio zmieniony pn paź 22, 2012 9:25 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pn paź 22, 2012 9:04 pm

Yassen

- Wilki pewnie nie uwolnią tych... pnączy blisko siebie - odpowiedział Fengowi. Trzeba je związać walką wręcz, jak najszybciej. Ale teraz dajcie mi chwilkę - powiedział głośno, by Ogon na pewno go usłyszał.

Yassen najpierw wyciągnął zielonkawą różdżkę i zatknął ją za pas. Następnie zaczął się modlić, przez chwilę trzymając dłoń na ramieniu Fenga, co zajęło mu jakieś pół minuty, ale w końcu rzekł: - Jestem gotów. Ze swym ciężkim mieczem, który teraz rzucał migotliwe światło, stanął za plecami towarzysza.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

ndz paź 28, 2012 7:15 pm

Vistani w odpowiedzi na pytanie fenga pokazał swój topór, a Thomas rzekł
- Jestem nie tylko kolekcjonerem... - powiedział uśmiechnąwszy się i rozwarł poły płaszcza... były tam noże... wiele noży... kusznik był po prostu blady.
Ogon podniósł zasuwę drzwi się rozwarły. Waszym oczom ukazały się zastępy wilkoroślin . Były ich setki, jeśli nie tysiące. Jednak nie zaatakowały. Dwa wilki, gigantyczne o czarnej koże stanęły w bramie
- Jesteś dzisiejszymi przywódcami tysiąc siedemset czterdzieści pierwszego zasiewu.... Żądamy nawozu.... nim zacznie się kwitnienie... JUŻ się ZACZYNA Wilki wyrzuciły nasiona, które natychmiast zakiełkowały i wyrosły z nich mniejsze okazy. Zaatakowały Mordentczyka i Vistaniego... Pierwszy się obronił, ale drugi krwawił obficie.

 
Awatar użytkownika
Marcin19
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1677
Rejestracja: pt maja 29, 2009 11:06 am

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

ndz paź 28, 2012 7:51 pm

Gwimeo z Lantanu

Gnom zauważył, że roślinne aberracje ruszyły do natarcia. Pragnąc powstrzymać natarcie sięgnął do torby z komponentami i wydobył odrobinę pajęczej sieci. Roztarł ją między palcem wskazującym, a kciukiem wypowiadając słowa-aktywatory. Prędko poczuł otaczający okolicę wszechobecny splot i uszczknął zaledwie odrobinę jego mocy. Lepka, pajęcza wydzielina zalśniła turkusowym blaskiem i wystrzeliła z dłoni gnoma. Wytrzymała przędza pokryła całkiem spory obszar, tworząc magiczną barierę.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pn paź 29, 2012 11:50 am

Wilki błyskawicznie uskoczyły w powietrze i uniknęły pajęczyny.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pn paź 29, 2012 12:28 pm

Feng Amaliia

- Chcecie nawozu?! Jedynym nawozem będą wasze truchła!

Feng ryknął, po czym osłaniając się tarczą zawieszoną na prawym ręku, z impetem wparował na jednego z wielkich, czarnych, gadających wilków. Jedna macka błyskawicznie wystrzeliła chlastając roślinną bestię po pysku z siłą niemniejszą niż cios oburęcznego topora. Macka, pochwyciwszy pysk wilka, poczęła się wokół niego owijać, jednak monstrum zdołało ją otrząsnąć nim było zbyt późno.

 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pn paź 29, 2012 3:50 pm

Yassen

Tuż za Fengiem ruszył odziany w jasne szaty mulhorandzki wojownik. Uważając na macki towarzysza, trzema potężnymi susami znalazł się przy ranionym wilku i wymierzył cięcie znad głowy. Świetliste ostrze przeszło przez cielsko potwora, poważnie go raniąc. Bestia jednak wciąż trzymała się na nogach...
 
Awatar użytkownika
Corrick
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3050
Rejestracja: czw cze 07, 2007 10:04 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

wt paź 30, 2012 6:24 pm

Luxuria Lloyd

Kobieta wyrzuciła ręce przed siebie i zaczęła rytmiczny zaśpiew. W wilki znajdujące się nie dalej niż 9 metrów od niej uderzyła mentalna moc. Kobieta użyła jednego ze swych najpotężniejszych czarów, miała więc nadzieję, że przyniesie on jakiś efekt.

 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

śr paź 31, 2012 3:54 pm

Wilki nie bały się ataków, lecz stopniowo musiały się wycofać. Jeden z nich był tak poharatany, że ledwo trzymał się na nogach. W tym czasie pozostali też swoje robili swoje.
Thomas zadał 2 szybkie cięcia wilkowi, lecz tylko go skaleczył. vistani zaatak9wał, ale spudłował. Kusznik wystrzelił z kuszy i prawie zabił wilka którym walczyli Feng i Yassen. Zgładził go rozszczepiając czaszkę z drewna., ale pozostałe bestie jednak dalej walczyły. Yasena zranił ostatni wilk drewnianymi zębami. Mniejsze także robiły swoje. Choć Thomasowi udało się uniknąć ran, to Vistani znowu został zraniony....
Ostatnio zmieniony śr paź 31, 2012 5:26 pm przez slann, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Marcin19
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1677
Rejestracja: pt maja 29, 2009 11:06 am

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

śr paź 31, 2012 4:41 pm

Gwimeo z Lantanu

Gnom posłał salwę dwóch magicznych pocisków prosto w napierający, wilczy tłum. Miał nadzieję, że choć trochę ułatwi w ten sposób walkę towarzyszom.

 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

śr paź 31, 2012 4:46 pm

Feng Amaliia

Jeden wilczur był skutecznie powstrzymywany przez Thomasa, drugi zagrażał Vistaniemu. Ledwo żywy większy bydlak walczył z Fengiem i Yassenem. Wojownik znów spróbował złapać go macką i tym razem się udało. Wilk był obezwładniony i kolejne cięcie Yassena powinno go bez trudu rozpłatać.

Ostatnio zmieniony śr paź 31, 2012 5:34 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

czw lis 01, 2012 9:14 am

Yassen

Raniony Yassen syknął z bólu, nie dobił jednak przeciwnika, pozostawiając go Fengowi. Zamiast tego ruszył na pomoc Vistaniemu. Po raz kolejny mignęło ostrze, tym razem niemal przecinając na pół mniejszego wilka. Yassen wyszarpnął miecz i, rozgrzany bitewną gorączką, zaczął się rozglądać za kolejną ofiarą...
Ostatnio zmieniony ndz lis 04, 2012 8:18 pm przez Korbel, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Corrick
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3050
Rejestracja: czw cze 07, 2007 10:04 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pt lis 02, 2012 8:31 pm

Luxuria Lloyd

Kobieta wyrzuciła dłoń przed siebie, celując w największego wilka. Zwierzę wyglądało, jakby zostało zdzielone obuchem przez łeb, nie mając najmniejszej ochoty na jakikolwiek ruch.

 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

sob lis 03, 2012 4:52 pm

Yassen jednym potężnym uderzeniem rozpłatał wilka. Vistani odwrócił się i pognał ku ostatniemu z małych wilków, ale spudłował podobnie jak Thomas i kusznik. Czar Luxuri nie zadziałał. Wilki także walczyły dalej. Wielki zranił Fenga a Mały Thomasa



 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

sob lis 03, 2012 10:03 pm

Feng Amaliia

Przytrzymanie wilka w macce było dobrym posunięciem, gdyż pozwoliło utrzymać jego groźnie kłapiącą szczękę w bezpiecznym dystansie.

Gdy tylko bestia spożytkowała swoje siły na bezowocny atak, Feng nieoczekiwanie wypuścił ją ze swojego uścisku, żeby z zaskoczenia zadać decydujące ciosy.

 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

ndz lis 04, 2012 8:23 pm

Yassen

...i znalazł ją - ostatniego wilka, którego atakowali Thomas i Vistani. Yassen podbiegł, uniknął kłów bestii i kolejnym świetnym ciosem uciszył ją na stałe. Wyprostował się i spojrzał na Ogona, oczyma wciąż pełnymi wściekłości i szału bojowego.
Ostatnio zmieniony ndz lis 04, 2012 8:26 pm przez Korbel, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Marcin19
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1677
Rejestracja: pt maja 29, 2009 11:06 am

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pn lis 05, 2012 4:58 pm

Gwimeo z Lantanu

Gnom poczuł ulgę tak wielką, że aż rozbolała go głowa. Okazało się, że towarzyszą mu wyborni wojownicy!
- Wszyscy cali? - zapytał, jednocześnie rozglądając się w koło i upewniając w wiktorii.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pn lis 05, 2012 7:35 pm

Ogon natychmiast pobiegł do wrót i ie zatrzasnął. Na zewnątrz wilki zarzeły chyba, sądząc po odgłosach, rozszarpywać się nawzajem.
- No to gówniarz trochę pożyje... Do następnego razu... - zaśmiał się.
- Dług mojego dziadka został spłacony... Madam Tersa będzie chciała z wami porozmawiać - rzekł Vistani i udał się ku wozom
- Nie ma to jak dobra walka przed snem. Rozrywka godna gentelmana - Powiedział Thomas i ziewnął.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

wt lis 06, 2012 12:04 am

Feng Amaliia

Feng splunął spomiędzy macek na butwiejące w oczach truchło wielkiego wilka. Po kilku kolejnych chwilach jego oddech uspokoił się, a macki znów skurczyły się i ukryły.

- No to kurna tysiąc siedemset czterdziesty pierwszy zasiew mamy z głowy! Ktoś ma ochotę na więcej?

Podszedł pogratulować i zasalutować towarzyszom.

- No, panie Yassenie, walczycie niezgorzej! gdzie się tego nauczyliście? Dziękuję również za wasze błogosławieństwo podczas walki. Choć jeśli przyjdzie nam stawić czoła bardziej wymagającym przeciwnikom, to polecam również wspomóc siebie. Ta magia niezgorzej powinna działać z dwuręczniakiem, a ja mam też swoje własne sztuczki, które na życzenie przydają mi siły lub zwinności.

Rozejrzał się po pozostałych i rzekł na koniec.
- Dług dziadka długiem dziadka, chodźmy do Madam Tersy. I tak mieliśmy pomysł ją wypytać o naszych władających magią przyjaciół, do których się wybieramy. Może bęzie miała coś ciekawego do dodania w temacie.

Po czym niespiesznie podążył za Vistanim w kierunku wozów.
Ostatnio zmieniony wt lis 06, 2012 12:05 am przez Agnostos, łącznie zmieniany 2 razy.
Powód:
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

wt lis 06, 2012 5:04 pm

Yassen

Śmiech Ogona nagle się urwał.

To Yassen podskoczył i potężnie, z rozmachem, trzasnął go pięścią w szczękę.

- Sam będziesz następny, gnido.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

wt lis 06, 2012 9:47 pm

Feng Amaliia

Wojownik odwrócił się na odgłos chrupnięcia szczęki Ogona.

- A rzeczywiście, sam bym zapomniał o niedokończonej sprawie... A po namyśle to może byśmy skarmili bluszcz naszym gospodarzem? A dzieci pójdą sobie wolno. Co wy na to? Gulaszu z tego bydlaka starczyłoby na długo, los gospody byłby niewątpliwie zabezpieczony.

Trundo było wywnioskować, na ile olbrzym próbował tylko nastraszyć Ogona, a na ile był gotów rzeczywiście wystawić go za drzwi. Znając jego napady, można się było spodziewać wszystkiego...
Ostatnio zmieniony wt lis 06, 2012 9:48 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

czw lis 08, 2012 6:20 pm

Ogon wytarł usta.

Ryknął.

I chwyciwszy tasak zamachnął się na Yassen... Spudłował jednak.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

czw lis 08, 2012 6:30 pm

Feng Amaliia

Feng, przeczuwając, że do tego dojdzie, był przygotowany.

Ogon swoim zamaszystym cięciem nieroztropnie odsłonił swoją prawą flankę. Trzy macki w jednej chwili wystrzeliły w kierunku skierowanej w bok głowy Ogona. Owinęły się wokół jego szyi, po czym nastąpiło głośne chrupnięcie i Ogon miekko osunął się na ziemię. Głowa wygięta nienaturalnie, głupkowaty wyraz przyklejony do jego twarzy.
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

czw lis 08, 2012 6:40 pm

Yassen

- Wilki i dziś będą miały co jeść...
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

czw lis 08, 2012 6:50 pm

Feng Amaliia

Feng popatrzył z nieskrywanym obrzydzeniem na leżące u jego stóp zwłoki Ogona.
~ Potwory w ludzkiej skórze... czemu zawsze na nie trafiam?

Zwrócił się do Yassena.
- Co z nim robimy? Wyrzucamy za palisadę? Chyba nic się nie stanie, jak otworzymy bramę tylko na chwilę, no nie?

Po czym zaczął nasłuchiwać, czy wilki na zewnątrz dalej były w najlepsze zajęte sobą.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

czw lis 08, 2012 7:10 pm

Znikąd wyłoniła się Martenka. Chwyciła tasak Ogona i zaczęła Tańczyć...
- Jestem panią karczmy... To wszystko jest moje, tylko moje - krzyczała uradowana.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

czw lis 08, 2012 7:13 pm

Feng Amaliia

Mężczyzna spoglądał na dziwaczny i zgoła nieoczekiwany taniec, nie kryjąc uradowania dziwactwem tej sytuacji.

- Szlachetna pani, a zechcesz nam powiedzieć, co zamierzasz uczynić z przebywającymi na terenie tej zacnej posiadłości dziećmi?
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

czw lis 08, 2012 8:36 pm

Yassen

- Tak, wywal... - zdążył powiedzieć Yassen, zanim pojawiła się Martenka.

Teraz beznamiętnie przypatrywał się kobiecie, czekając jej odpowiedzi na pytanie Fenga. Obyś nie skończyła, jak poprzedni gospodarz... - mruknął do siebie.
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 7

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości