Zrodzony z fantastyki

  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pt lis 09, 2012 8:21 am

- Będę ich panią... a co myślicie? Nikt ich stąd nie zabierze... to ich do m... tylko to mają... wszystko jest moje.... nie ma bydlaka - nie przestawała rańczyć.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pt lis 09, 2012 2:59 pm

Feng Amaliia

Wojownik popatrzył z rezygnacją w oczach to na pląsającą Martenkę, to na Yassena. Powiedział na głos.

- Ech, zaczyna mnie to już nużyć. Dawno co prawda nie uderzyłem żadnej kobiety. A ostatnia, której się oberwało, miała zielona skórę, kły i więcej włosów pod pachami niż ja.

A nieco ciszej już, na boku do Yassena.

- Przywal jej może płazem miecza przez łeb, zwiążemy i pomyślimy, co zrobić. Chyba że może od razu wywalić oboje za bramy? - Kiwnął głową w kierunku truchła Ogona, żeby nie było wątpliwości, kto jest tym drugim.
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pt lis 09, 2012 4:49 pm

Yassen

Yassen w pełni podzielał rezygnację Fenga. Kawałkiem materiału zaczął polerować miecz i odpowiedział:

- To nic nie da. My odejdziemy, a tu zawsze znajdzie się następny Ogon... Trzeba by się pozbyć tych dziwnych wilków, dopiero wtedy będzie tu bezpiecznie. Może uda się coś wymyślić. A teraz uchyl z łaski swojej wrota, wywalę to ścierwo. Tylko sprawdźmy, czy nie ma nic przy sobie.

Wojownik schował miecz i ruszył do ciała byłego właściciela przybytku.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pt lis 09, 2012 6:47 pm

Yassen z pomocą Fenga wyrzucili truchło za bramę. Zamiast wilków dorwał je bluszcz. Owinęły go sploty i zaczęły przekładać wokół ostrokołu rozrywając powoli.
Potem poszli za Vistanim, do mini obozu rozłożonego w obrębie ostrokołu. Staruszka klęczała przy kociołku i gotowała herbatę
- Macie to wypić a potem pokazać mi wasze dłonie. Herbata składała się w połowie z fusów. Gdy pokazaliście dłonie napluła na nie żółtą flegmą i rozmazała ją, uważnie się przyglądać. Potem rozłożyła karty i gdy poczuła się usatysfakcjonowana, rzekł-
- Wielkie trudy was czekają. Stoicie między karmazynowym obłędem i zimną śmiercią. jeśli nie oni to noże lub blade dłonie. Nie zdenerwujcie ani tego, który pragnie miłości i krwi, ani pani pięknej i strasznej... Dwór cienia waszym celem, lecz wiedzcie, że w świetle też skrywa się mrok.
Ostatnio zmieniony pt lis 09, 2012 6:58 pm przez slann, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pn lis 12, 2012 5:26 pm

Feng Amaliia

- Dwór Cienia? Dobrze mieć wreszcie jakiś cel w tym podłym świecie...

Powiedział Feng dyskretnie wycierając flegmę starowinki ze swej ręki o kępkę pobliskiej trawy.

- A cóż to jest za miejsce, jeśli babiczka wie, i jak można się tam dostać? Jesteśmy tu dość nowi, więc bez wskazówek niechybnie zbłądzimy...
 
Awatar użytkownika
Marcin19
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1677
Rejestracja: pt maja 29, 2009 11:06 am

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

wt lis 13, 2012 12:34 pm

Gwimeo z Lantanu

Gnom nawet nie zdążył zareagować ,tak bardzo było wstrząśnięty bezeceństwem otaczającego go przybytku. Na szczęście Yassen i Feng prędko rozwiązali problem na swój szrostki sposób, który z resztą gnom całkowicie pochwalał. Na wróżby wiedźmy gnom spojrzał z niekrytym grymasem:
- Wierzycie w takie bzdety? Niewiele ma to wspólnego z sztuką wieszczenia... - szepnął w stronę towarzyszy, oceniając karcianą wróżbę.
Ostatnio zmieniony wt lis 13, 2012 12:35 pm przez Marcin19, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

wt lis 13, 2012 3:34 pm

Yassen

Yassen odpowiedział gnomowi lekko gniewnym spojrzeniem, które zapewne miało oznaczać, by ucichł i dał mu wysłuchać wróżbitki.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: [D&D 3.5 FR] O jedną Krainę za daleko

śr lis 14, 2012 5:42 pm

Vistani zamyśliła się
- Wiem, że dwór czasem pojawiał się na drodze naszego plemienia, alw nigdy się doń nie zbliżaliśmy. To sprawy dla Gorgio.... Ale od wielu lat gonie widzieliśmy.... Podobno teraz można znaleźć go na bagnach Avondale... ale my tam nie wędrjemy... W tym złym kraju nie lubią Prawych ludzi... jeszcze herbaty?
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pt lis 16, 2012 7:04 pm

Yassen

- No dobrze, a gdzie są te bagna? - nie wytrzymał Mulhorandczyk.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

sob lis 17, 2012 11:01 pm

Feng Amaliia

- A polejże jeszcze babuleńko! Choć po prawdzie, to czego nam najbardziej potrzeba w tym dziwnym kraju, to jakiś cierpliwy przewodnik. Ktoś, kto łaskawie wyjaśni nam co jest czym, kto jest kim oraz gdzie co leży.

Chwytając kubek czaju w obie ręce, wojownik dodał jeszcze.

- Bo póki co to z kim nie rozmawiamy, to połowa lekko licząc to jakieś pomroczne pierdolenie jak dla mnie. Albo założę dzienniczek, żeby notować te wszystkie nowe nazwy, a przysięgam, że nie cierpię dzienniczków, albo zapłacę złotem za każdego uczciwego przewodnika, który wyjaśni nam wszystko jak dzieciom. Macie tu kogo takiego?
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

ndz lis 18, 2012 9:15 am

Vistani zastanowiła się przez chwilę.
- Niezmierzone bagna Avondale (powinno być Avonlegh, ale przekręciłem) znajdują się ostatnio nieopodal Nidali. Musicie znaleźć innego przewodnika... Vistani nie lubią kraju "Prawych rycerzy". Może odwiedzicie szlachetnego Hrabiego Strahda? Uraduje go wasz widok. Właśnie zmierzamy do Barovii
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pn lis 19, 2012 11:31 am

Feng Amaliia

- A czy Barovia jest w pobliżu Nidali? I dlaczego to ten Hrabia miałby uradować się na nasz widok? Póki co ta cała kraina odzwyczaiła chyba nas oczekiwania nadmiernej radości...

Po czym zanim staruszka zdążyła udzielić odpowiedzi zajęta swoimi wywarami, Feng odrzekł cichcem do gnoma.

- Jeśli jesteście w stanie dać precyzyjniejsze wskazówki co do naszych kolejnych kroków, to ja zamieniam się w słuch. Ta babiczka przynajmniej nie sprawia wrażenia, jakby miała nam źle życzyć. No i póki co nie jadła chyba jeszcze żadnych dzieci. Nawet jeśli to tylko fusy i chromolenie w bambus, to chyba nie zmieni naszego położenia, jeśli przyłączymy się do nich w podróży do tej Barovii, hmm? Po drodze wywiemy się więcej, a i w oczy z ich stadem nie będziemy się tak bardzo rzucać.
Ostatnio zmieniony pn lis 19, 2012 11:37 am przez Agnostos, łącznie zmieniany 5 razy.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Marcin19
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1677
Rejestracja: pt maja 29, 2009 11:06 am

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

wt lis 20, 2012 12:05 pm

Gwimeo z Lantanu

Gnom westchnął ciężko - jego towarzysze mieli rację. Nie mógł zaoferować niczego więcej niż ta wątpliwiej proweniencji wróżbiarka.
- Cóż, chyba nie ma innej drogi jak zobaczyć się z tym baronem. Z tego co rozumiem, możemy zabrać się z wami?
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

śr lis 21, 2012 3:45 pm

- Niee Nidalla leży po za Rdzeniem.... Ziemie prawego hrabiego Strachda graniczą z Invidią Borcą, Nową Vasą, Sithiciusem Follornem i Kartassem... Hrabia ludzi niezwykłych gości z daleka.... Rzadko odwiedzają go takie osobistości jak wy....
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

śr lis 21, 2012 3:51 pm

Yassen

- A kiedy wyruszacie do tej Barovii? Jutro? Nie wiem, jak moi towarzysze, ale ja nie chciałbym zostawić karczmy na pastwę tych dziwnych wilków. Martenka pewnie zacznie karmić je kolejnymi dziećmi. Myślisz, że można jakoś rozwiązać problem tych bestii?
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

czw lis 22, 2012 12:39 pm

Feng Amaliia

Feng wtrącił się odpowiadając Yassenowi.

-Po drodze widzieliśmy te wielkie drzewa z wiszącymi wilkami. Wygląda na to, że trza by je zerżnąć za dnia... choć to może być chędożona walka z wiatrakami... może być ich przecie cały las.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

czw lis 22, 2012 4:06 pm

- Powiadają, że Zło może zostać zastąpione tyl,o przez większe zło. Jak chcecie, możecie tu osiąść lub zabrać dzieciaki ze sobą... Wyjeżdżamy z rana... nic tu po nas.
 
Awatar użytkownika
Marcin19
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1677
Rejestracja: pt maja 29, 2009 11:06 am

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

czw lis 22, 2012 5:55 pm

Gwimeo z Lantanu

Gnom westchnął po raz drugi. Od tej rozmowy dostał zawrotów głowy i co gorsza rozbolały go dłonie. Starał się zamaskować ból i poirytowanie, ale średnio mu to wychodziło. Major zarechotał uspokajająco z jego ramienia:
- Domyślacie się co może być źródłem tego wynaturzenia? - zwrócił się po części do rozmówcy, po części do towarzyszy: - Może gdyby udało nam się pozbyć korzeni, drzewa po prostu wymrą?
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pt lis 23, 2012 2:41 pm

Feng Amaliia

- Osiąść lub zabrać stado dzieciaków? A to dobry wybór.

Zwrócił się do towarzyszy zakładając ręce na piersi.

- Choć jakkolwiek idiotycznie by to nie brzmiało, to możemy w sumie wziąć tę czeredę bachora ze sobą. Dokąd się nie udamy nie będą miały tam gorzej niż tutaj.

Po czym przeciągnął się i strzelając knykciami dodał pod nosem.

- Gulasz, dobre sobie. Co za dzicz...
Ostatnio zmieniony pt lis 23, 2012 2:42 pm przez Agnostos, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pt lis 23, 2012 4:02 pm

Yassen

- Ja nie chcę opuszczać tego miejsca ze świadomością, że dzieci nadal będą tu więzione. Nawet jeśli ma mnie przez to ominąć okazja do podróży z Vistani. A Wy?
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pt lis 23, 2012 4:25 pm

Vistani westhnęła ciężko
- Co ja mogę wiedzieć? W dawnych wiekach ponoć ludzie walczyli z Władcą Drapieżców. Poćwiartowali jego nieśmiertelne ciało i zakopali pod korzeniami drzew prastarej puszczy... Inni mówią, że uwolniono straszliwą zarazę, która zabiła wszelkie zwierzęta, więc szalony druid lub nimfa chciała zastąpić tę lukę... A wiedzcie jeszcze, że ten las jest starszy od karczmy Ona kiedyś się po prostu zjawiła
 
Awatar użytkownika
Marcin19
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1677
Rejestracja: pt maja 29, 2009 11:06 am

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

ndz lis 25, 2012 10:21 am

Gwimeo z Lantanu

- Masz rację - zwrócił się do Yassena. - Nie mamy prawa opuścić tego miejsca póki dzieci są zagrożone. Musimy znaleźć dla nich jakiś bezpieczny przytułek, kogoś kto się nimi zaopiekuje. - Czarodziej zwrócił się ponownie do Vistaniego: - Czy w okolicy zamieszkuje ktoś, kto prowadzi sierociniec? Sierociniec, w którym nie robi się gulaszu z dzieci. - szybko dodał.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

ndz lis 25, 2012 1:30 pm

Kobieta spojrzała z ukosa na gnoma
- Chyba już kogoś o to rozpytywaliście? W wilczym polu nikt nie mieszka, przynajmniej o nikim mi nie wiadomo. Nie ręczę za hrabiego, bowiem to prawy człowiek, ale ma swój lud do wykarmienia... Może w mordent, Lamordii Demetlieu lub Rishemoult znajdzie się. Możecie też je sprzedać Falkovianą
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pn lis 26, 2012 5:09 pm

Feng Amaliia

Feng legł ciężko na ziemi i rzucił do reszty.

- Sam nie wiem, nie czuję się za bardzo w roli niańki ani handlarza młodocianymi. Może po prostu spróbujemy zakończyć tę plagę wilków, hmm? Z dwojga idiotycznych zadań to wydaje mi się łatwiejsze... skoro poradziliśmy sobie z przywódcą któregoś-tam-kurna legionu, to poradzimy sobie również z paroma kolejnymi.

Pomyślał chwilę, zmrużył oczy i dopowiedział.

- Jeśli uda nam się namówić do pomocy w tej eskapadzie Thomasa i tego Vistaniego, to tym bardziej pójdzie lekko. A Martenkę proponuję związać i zabrać jako przynętę... przynajmniej nie będziemy musieli się obawiać, że nas nie przyjmie jak wrócimy.

To ostatnie rzucił półżartem, ale zdawał sobie jednocześnie sprawę, że najbardziej absurdalne pomysły w tej całej krainie mogły wcale nie być takie głupie. I vice versa.
 
Korbel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 458
Rejestracja: sob kwie 03, 2010 2:09 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

wt lis 27, 2012 8:57 pm

Yassen

- Fengu i Gwimeo, głosujmy. Ja jestem za tym, by zabrać dzieci ze sobą i ruszać z Vistani. Tu pewnie nigdy nie będą bezpieczne, a ze wszystkimi wilkami pewnie i tak sobie nie poradzimy.
 
Awatar użytkownika
Marcin19
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1677
Rejestracja: pt maja 29, 2009 11:06 am

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

śr lis 28, 2012 12:09 pm

Gwimeo z Lantanu

- Jestem za wyruszeniem z dziećmi z Vistani. - Czarodziej obrócił się w stronę Fenga. - Spokojnie Feng, wezmę na siebie opiekę nad małymi. - Gnom uśmiechnął się uspokajająco.
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

śr lis 28, 2012 12:13 pm

Feng Amaliia

- Czyli jestem przegłosowany. W porządku! Nie mam z tym problemów. Kiedy chcemy ruszać?

Klepnął jeszcze gnoma w plecy przyjacielsko aż ten niemal się przewrócił i dodał chichocząc.

- A jeśli będziesz miał problemy z pozyskaniem dostatecznego autorytetu u bachorków przez swój wzrost, to wiesz, do kogo się zwrócić.
 
Awatar użytkownika
Marcin19
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1677
Rejestracja: pt maja 29, 2009 11:06 am

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

śr lis 28, 2012 12:25 pm

Gwimeo z Lantanu

- Nie bój się - gnom mrugnął do towarzysza. - Co prawda nigdy nie bawiłem dzieciaków, ale nie może to być trudniejsze niż zaklęcie lustrzanych obrazów, prawda? - roześmiał się.
- Ruszajmy rankiem. Musimy zregenerować siły i zaklęcia - pośpiech może nam tylko przeszkodzić. Wypadałoby też spotkać się z tymi dziećmi. Mogą być trochę zaskoczone, tym, że je zabieramy.
Ostatnio zmieniony śr lis 28, 2012 12:26 pm przez Marcin19, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
Agnostos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2259
Rejestracja: śr paź 05, 2005 9:47 pm

Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

czw lis 29, 2012 1:39 pm

Feng Amaliia

- No dobra, chodźmy zabawić się w niańki. A poza tym warto będzie złożyć wizytę Martence. Na pewno się ucieszy.
 
slann
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4982
Rejestracja: pt paź 14, 2005 10:35 am

Re: Śmiech mrocznych potęg [D&D 3.5 ed]

pt lis 30, 2012 12:25 pm

Jak powiedzieli tak zrobili. Martenke znaleźli z dzieciakami jak robiła przegląd "Trzodtki". Dzieciaki (choć było to stwierdzenie nieco na wyrost, bo troje miało nieco ponad piętnaście lat) Dzieciaki stały w szeregu, a Martenka przyglądała się im krytycznie. Gdy zobaczyła wędrowców z Faerunu, zawołała radośnie
- Jesteście! Pomogliście mi, więc będziecie mogli zostać całe dwa dni za darmo. Cudownie prawda?
  • 1
  • 2
  • 3
  • 4
  • 5
  • 6
  • 7

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości