markol pisze:Czy zwykły śmiertelnik może wejść w kontakt z otchłanią?
Odsyłam do opowiadania wiodącego z podręcznika do Przebudzenia. Masz tam odpowiedź. Kontakt był i to bardzo bezpośredni moim zdaniem.
markol pisze:Taki diabolista posługując sie niska magia, jakieś plugawe rytuały może wezwać do naszego świat demona z otchłani, zawierać z nim pakty itp.
Jak widać w podręcznikach byty z Otchłani mechanicznie traktowane są jak Duchy, więc można przyjąć, że podobnie mogą kontaktować się ze śmiertelnikami i wpływać na nich. A nawet opętywać i pochłaniać. Dlaczego by nie miał odgrywać komedyjki pod tytułem przywołania, rytuały i przysługi, jeśli mu to jest na rękę?
markol pisze:Weźmy taka sytuacje, pewien okultysta, który przeczytał mnóstwo tajemnych ksiąg chce wzmocnić swa potęgę wzywając demona. Nie wie jednak że demon chce go tylko wykorzystać by dostać sie do naszego świat i siać zniszczenie. Oczywiście myśli że przywołuje samego beliara czy innego lucyfera.
A nie przywołuje? W końcu mamy Duchy, któe też mogą w takich rolach występować. Chociażby Władcy Ran (Lords of the Wounds), czyli patroni Piekielnych Ogarów (Bale Hounds).
Gruszczy pisze:W Boston Unveiled jest opisany rytuał, który nie jest magia atlantydzką, a pozwala wezwać potężne bóstwo.
Duch? Konstrukt a'la muza z atlantydy opisana w podstawce? Acamoth? Byt z Astralu? Coś Innego? Prawdziwy Fae?