Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
ShpaQ
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1387
Rejestracja: wt lis 25, 2003 5:47 pm

śr lut 04, 2004 6:44 pm

Sayonara !!!
Motyw z lusterkiem u garou wydaje mi sie racjonalny. Zauwaz ze wilkolaki nie zawsze potrafia sie skupic, sa roztrzepane i przepelnione szalem. Lusterko ulatwia im koncentracje. Cos jak w "Alice in Wonderland". Penumbra jest odbiciem materiala, czy tez jego duchowa esencja. Odbicie swiata, odbicie w lustrze. Zasada analogii. Inne likantropy maja rozne wiezi z Umbra i dlatego kazdy wchodzi tam inaczej. Gurahle sa na przyklad bardzo opanowani i prawie nie wpadaja w szal. Im zrozumienie duchowosci przychodzi latwiej.
Pajeczyna ??? Hmm, pomysl moze i fajny, ale chyba wyobraznia mnie zawodzi, a moze to wina mojego uprzedzenia do Tkaczki? Nie wiem, po prostu jakos tego nie widze. :help:
Pozdr
ShpaQ
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

czw lut 05, 2004 9:30 am

O lusterkach. Z obydwoma Panami sie zgodze. Troche to dziwne, ze istoty bedace czesciowo duchami musza uciekac sie do rekwizytu aby polaczyc sie ze swiatem duchow. Z drugiej (sorki za brzydkie okreslenie) rasowy poziom uduchowienia wydaje sie byc bardzo dobrym uzasadnieniem. Ja oczywiscie przypomne jeszcze raz swoje. Pamietajcie, ze to magia STATYCZNA, zawsze dziala tak samo. Dodajcie do tego ogolna niechec zmiennoksztaltnych do jakichkolwiek zmian i uzasadnienie sie znajdzie. Ja to widze tak. Jakis protoplasta Garou obudzil sie, ktoregos ranka i zauwazyl, ze pojawila sie Bariera (w koncu nie istnieje od zawsze). Zasmucil sie bardzo, bo zostal odciety od polowy swojego naturalnego srodowiska. Jak na garou przystalo ruszyl szukac ducha aby sie go poradzic. Oczywiscie go znalazl (zakladam, ze czesc musiala poczatkowo pozostac w realu, albo bariera byla miejscami tak cieniutka, ze przelazl do Umbry nawet tego nie zauwazajac). Zapytal wiec ducha jak ma teraz wchodzic do Umbry, w koncu to jego naturalny swiat i nie bedzie przeciez lazil przez pol swiata zeby znalezc miejsce z wystarczajacoc cienka bariera do samoistnego przeniesienia. I duch mu powiedzial (czyt nauczyl tego mini rytualu). I tutaj pojawia sie najciekawsze pytanie. Dlaczego lusterko? Mam dwa pomysly.
1. Masa duchow posiada czar o nazwie materializacja. Zalozmy, ze przechodzenie Garou do Umbry jest jakby odwroceniem tego czaru. Naturalnym rekwizytem dla odwrocenia jest odbicie (niekoniecznie w lustrze). Przerobiono wiec (nasz dzielny protoplasta i duch) czar ducha na minirytual Garou, a rekwizyt narzucil sie sam.
2. Duch, ktorego spotkal nasz bohater byl jakims popapranym tworem typu duch odbicia odwrotnego :). Nauka umiejetnosci od takiego popapranca musial ais eskonczyc wlasnie czyms takim. Rekwizyt zostaje tutaj narzucony przez sama nature ducha.

Obydwa pomysly daja sie adoptowac do innych lykantropow. Bastety np. zamiast rekwizytu zawarly umiejetnosc w Darze (czyli stowrzyly nowy czar bedacy albo odwroceniem istniejacego (opcja 1), albo calkiem nowym wynalazkiem w zestawie Bastetow (opcja 2). Co do Gurahli to te jako najbardziej uduchowione mogly otzrymac cos na ksztalt blogoslawienstwa od ducha (duchow?), czyli umiejetnosc (z obojetnie, ktorego zrodla) otrzymaly na stale, zostal ten dar/rytual do nich niejako na staly przypisany.
Oczywiscie nie musze dodawac, ze jak juz nauczyli sie robic cos w jeden sposob, to nic sie nie zmieni do konca swiat (czyli do Maja :)))
No i to tyle na dzis
Pozdrowka
Dox
 
Awatar użytkownika
ShpaQ
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1387
Rejestracja: wt lis 25, 2003 5:47 pm

pt lut 06, 2004 4:47 pm

Zalozmy, ze przechodzenie Garou do Umbry jest jakby odwroceniem tego czaru. Naturalnym rekwizytem dla odwrocenia jest odbicie (niekoniecznie w lustrze). Przerobiono wiec (nasz dzielny protoplasta i duch) czar ducha na minirytual Garou, a rekwizyt narzucil sie sam

Wydaje i sie DOX`ie, ze masz racje, a poza tym sam nie za bardzo widze jakiess w miare rozsadne wyjasnienie takiego stanu rzeczy. Czepne sie tylko sformulowania minirytual. Dla garou jest to niejako umiejetnosc wrodzona, czyli mozemy to potraktowac w ujeciu ewolucyjnym. Zwyczajnie po eonach stosowania weszlo to naszym dzielnym obroncom Gai w krew. Co do bastetow to u nich sprawa jest nieco bardziej skomplikowana. Dar pozwalajacy na wchodzenie w inne rejony Umbry niz wlasne Legowisko (Den) jest dostepny bodajze od IV. rangi, chociaz moze to po prostu oznaczac mniejsze dostrojenie do swiata duchow. Ponadto ich rola przewidziana przez Gaje sprowadza sie do bliskich zwiazkow z ludzikami.
Rekwizyt zostaje tutaj narzucony przez sama nature ducha.

Moze. Natomiast pewne jest, ze kazdy przedmioy powodujacy swietlne refleksy sie do tego nadaje. Tutaj wiec potrzebne jest uogolnienie. Niemniej zgadzam sie z teza dotyczaca jakiegostam protoplasty co sie nagle odudzil i zobaczyl ze cos sie zmienilo. Duchy gdzies pouciekaly.
A umiejetnosci pewnie nauczyly sie od Luny albo nawet samej Gai. Do wyboru.
Pozdr
ShpaQ
 
Awatar użytkownika
Gorg
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pt lut 06, 2004 9:53 pm

Hmmm

sob lut 07, 2004 5:18 pm

Mniam, jaka przyjemna dyskusja :D
Dox pisze:
a Gurahle w ogole nic nie musza, po prostu przechodza (troche to dla mnie bzdurne, ale co tam miski sa z zalozenia przegiete)

To (prawie) prawda :) Gurahle coby do Umbry wejść muszą ją rozerwać pazurkami... w Crinosie. Nie muszę chyba dodać, że ta forma :) przejścia bywa w niektórych sytuacjach nieco nie na miejscu :D
 
Awatar użytkownika
ShpaQ
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1387
Rejestracja: wt lis 25, 2003 5:47 pm

ndz lut 08, 2004 4:33 pm

Gorg !!!
Nie dramatyzowalbym tak na Twoim miejscu. Gurahle to dziwne istoty, a na podwazaniu postow DOX`a nie wyjdziesz najlepiej. ON by przegadal moja mame. :hahaha: :hahaha: :hahaha:
Pozdr
ShpaQ
 
Awatar użytkownika
Gorg
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pt lut 06, 2004 9:53 pm

HA

ndz lut 08, 2004 5:05 pm

Ależ ja w ogolę nie dramatyzuję :D Wcale! :)
Co do przegadywania matek przez Doxa to przyznaję Ci oczywiście rację :hahaha:
 
Awatar użytkownika
ShpaQ
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1387
Rejestracja: wt lis 25, 2003 5:47 pm

ndz lut 08, 2004 8:18 pm

Nie pamietam kto sie pytał, ale znalazlem Dar Theurge, bodajze z czwartego poziomu, ktory de facto pozwala na ogladanie Umbry z reala. Chodzi oczywiscie o Tetno Niewidzialności. Garou orientuje sie co w Umbrze piszczy wcale tam nie wchodzac. Calkiem pozytywna sprawa.
Gurahle coby do Umbry wejść muszą ją rozerwać pazurkami... w Crinosie

Nie czytalem breedbooka Gurahli, ale pomysl jakos mi nie pasuje do ich natury. Znacznie bardziej podoba mi sie wersja z wejsciem tak po prostu, bez zadnych stresow. Takie perfekcyjne dostrojenie do Gai i Swiata Duchow.
Pozdr
ShpaQ
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

pn lut 09, 2004 9:11 am

Kogoz to moje piekne widza? Witaj Niedzwiedziu. Czyzbys sie ze snu zimowego obudzil?
ShpaQ, moze i Ci nie pasuje fakt, ze musza jakies ruchy nasze misiaczki wykonywac aby do Umbry przelezc. Obawiam sie jednak, ze jest to taki sam fakt jak to, ze Garou musza spojrzec w jakas odbijajaca powierzchnie. Jesli chodzi o Gurahle to ja sie z Gorgiem nie kluce. Gral nimi regularnie w czasach kiedy jeszcze w tym kraju malo kto o nich slyszal (poza wstawkami z podrecznika gracza do Wilka :). Moge przegadac (albo zagadac) kazdego, wlaczajac wszystkie matki swiata, ale pod warunkiem, ze jestem pewien, iz mam konkretniejsze argumenty (a w przypadku ich braku, glebsze przemyslenia). Tutaj to ja nawet nie zaczynam.
Swoja droga to nie bardzo wiem dlaczego to niby nie pasuje do ichniejszej natury? Wydaja sie byc takie powolne i zaspane, nie? No coz, podejrzewam, ze gdybys stanal naprzeciwko Gurahla pochodzacego od Grizzli (Straznicy Gor, chyba?) to zmienilbys zdanie :)
Jesli chodzi o sformulowanie minirytual. Tu mozna polemizowac. Nie jest to wcale takie naturalne jak twierdzisz, bo samoistnie jakos nie przelaza w ta i z powrotem. Ich zamiar przejscia jest za to zrytualizowany (czyt. zawsze wykonuja ta sama, badz bardzo podobna czynnosc). To czy wychodzi im to latwo czy nie to juz zupelnie nie kwestia samego rytualu. Musza lusterko wyciagnac, albo nachylic sie nad kaluza, bez tego ani rusz. Musza sie na chwile skupic i dopiero przechodza. Owszem w trybie ewolucji, czestego uzywania itd. Moze ta czynnosc wydawac im sie naturalna. Malo tego, prawdopodobnie nikt juz nie pamieta jaki byt przekazal im umiejetnosc. Nie zmienia to faktu, ze od prawiekow klepia ten sam schemat aby sie do swiata duchow dostac. Nie jest to Dar, gdyz do tych nie potrzeba rekwizytow, nie jest to tez tak automatyczna umiejetnosc jak sugerujesz, bo wymaga dodatkowych dzialan, nie jest to prawdziwy rytual, bo ten wymaga znacznie wiecej zachodu. Stad nazwalem to minirytualem (jak chcesz moze byc microrytual :). Zreszta to tylko sforumlowanie, wcale,a wcale nie umiejszajace (ani nie powiekszajace) zdolnosci Garou do przechodzenia do Umbry.
Pozdrowka
Dox
P.S. Gorgu, kiedy sie zjawiasz? W tym tygodniu powinni mi dowiesc kanape, wiec feel free to visit :)
 
Awatar użytkownika
Gorg
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pt lut 06, 2004 9:53 pm

A więc...

pn lut 09, 2004 9:35 pm

A więc, apropo mojego ostatniego postu, to zapomniałem napisać, że włażenia do Umbry to też rytuał dla niedźwiadków (konkretnie 1 poz.) Oprócz tego coś mnie tknęło :) i zajrzałem do mojej biblii :D No cóż, biję się w pierś, nie pazury Crinosa lecz Bjornena (to takie gurahlowe Hispo)
A powrót do reala z Umbry jest natychmiastowy ZAWSZE.

Dox pisze:
P.S. Gorgu, kiedy sie zjawiasz? W tym tygodniu powinni mi dowiesc kanape, wiec feel free to visit :)


Cieszę się bardzo, myślę, że nowa (?) kanapa znacznie wpłynie na podjęcie tej jakże ważnej decyzji 8)
Ostatnio zmieniony pn lut 09, 2004 9:45 pm przez Gorg, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Gorg
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pt lut 06, 2004 9:53 pm

pn lut 09, 2004 9:42 pm

ShpaQ pisze:

Gurahle coby do Umbry wejść muszą ją rozerwać pazurkami... w Crinosie

Nie czytalem breedbooka Gurahli, ale pomysl jakos mi nie pasuje do ich natury. Znacznie bardziej podoba mi sie wersja z wejsciem tak po prostu, bez zadnych stresow. Takie perfekcyjne dostrojenie do Gai i Swiata Duchow.
Pozdr
ShpaQ


Tak jak napisał Dox, Gurahl Gurahlowi nierówny (Strażnicy Gór mogą się czasami trochę "unieść nerwowo"). A muszą rozrywać Barierę (czyli przeprowadzić ten szybki, opisany pokrótce przez mnie wcześniej rytuał - bo to jest rytuał) ponieważ są o wiele bardziej niż Garou związani z Mateczką i trudniej im ją opuśćić.
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

wt lut 10, 2004 9:30 am

No tak. Wyglada na to ShpaQ, ze nas Gorg wyprowadzil z blednego zalozenia. Gurahle sa bardziej swiazani z realem (to rozumiem pod haslem Mateczka), a nie bardziej zestrojeni za swiatem duchow niz Garou. Mysle, ze teraz rozrywanie bariery pasuje do miskow znacznie lepiej. Kurcze musze sobie poczytac o innych "lakach", stanowczo mam niepelne informacje. Ostrzege Was, ze dorwalem ostatnio Hengeyokai. Jak skoncze lekture to stane sie juz kompletnie nie do zniesienia :)
Pozdrowka
Dox
P.S. Gorg, kanapa bedzie w piatek, przyjedz to pomozesz mi ja poskladac, tylko nie bierz siliconu :)
 
Awatar użytkownika
Gorg
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pt lut 06, 2004 9:53 pm

śr lut 11, 2004 9:43 am

Dox pisze:
Gurahle sa bardziej swiazani z realem (to rozumiem pod haslem Mateczka), a nie bardziej zestrojeni za swiatem duchow niz Garou.


Qrcze, wprost czytasz w moich myślach :D Trafiłeś w 10.

Dox pisze:
Ostrzege Was, ze dorwalem ostatnio Hengeyokai. Jak skoncze lekture to stane sie juz kompletnie nie do zniesienia :)


No to jeśli uważasz, że miśki są przegiete to mam takie wrażenie, że po tej lekturze zmienisz adresata "przegiętości :)

Dox pisze:
P.S. Gorg, kanapa bedzie w piatek, przyjedz to pomozesz mi ja poskladac, tylko nie bierz siliconu :)


Eeeee... jak bez silikonu to ja nie przyjeżdżam :hahaha:
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

śr lut 11, 2004 10:12 am

Zaczalem czytac Hengeyokai. Powli zaczynam sie zalamywac. Myslalem, ze tylko KotE jest takim systemem/dodatkiem dla manchkinow. Coz, wychodzi na to, ze sie mylilem. Miski przy swoim niewatpliwym napakowaniu maja swietny klimacik, ale potworki ze wschodu to po prostu przegiecie.
Jak zakoncze lekture to napisze o co wiekszych bzdetach :)
Pozdrowka
Dox
P.S. Update dotyczacy kanapy, bedzie dopiero w poniedzialek, albo we wtorek. Sorki Gargu. A silikonu troche jeszcze w chalupie mam, dam Ci sie pobawic :)
 
Awatar użytkownika
Gorg
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pt lut 06, 2004 9:53 pm

Hengeyokai

śr lut 11, 2004 11:43 am

Według mnie to panowie autorzy "Hengeyokai" mają jakieś ostre kompleksy jeśli chodzi o daleki wschód :) Rzuć Dox jakimś kwiatkiem :)
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

śr lut 11, 2004 12:33 pm

Rzuce, rzuce. Jak tylko przeczytam. Nie chcialbym wyjezdzac z blahostkami kiedy dalej czekac na mnie moga wieksze bzdury :)
Poza tym przydalby sie na to nowy temat, bo o Umbrze to zbyt duzo chyba nie bedzie :)
Cierpliwosci, wezmiemy to na warsztat, w swoim czasie :)
Pozdrowka
Dox
 
Awatar użytkownika
Szczur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3991
Rejestracja: ndz mar 16, 2003 8:48 pm

śr lut 11, 2004 12:51 pm

Dawaj kfiatki Dox :razz: czytaj szybko :D
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

czw lut 12, 2004 9:15 am

OK. Znalazlem cos takiego. Nie wiem czy u pozostalych Rokea tez tak jest, ale na pewno ktos mnie zweryfikuje. "Rekiny wschodu" nazywaja sie Same-Bito i tak naprawde sa jakby o stopien dalej w postepie cywilizacyjnym i rozwojowym niz Rokea. Zawdzieczaja to zreszta przewodnictwu duchowemu niejakich Zhong Lung (czyli Mokole wschodu :). W trzech sposrod pieciu! form pokryte sa Sharskin (czyli skora rekina). I teraz uwaga. Kiedy uderzysz takiego kolezke z golej lapy w ta skrore to otrzymujesz obrazenia rowne Twojej sile -1 :) Niezle nie? Ale to nie wszystko. Jesli uderzysz kolezke w taka skorke, a jest on akurat w formie Karvu (zakladam, ze to odpowiednik Crinos patrzac po statystykach :) to dostajesz taka sama ilosc obrazen tyle, ze sa to agravki :)
More to come
Pozdrowka
Dox
 
Awatar użytkownika
Gorg
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pt lut 06, 2004 9:53 pm

??

czw lut 12, 2004 9:27 am

O Jezusie!! :mrgreen:
Taki koleś byłby niezlą maczugą w rękach dużego Crinoska :)
Faktyczne kfiatek :D
A poza tym wydaje mi się, że pozostałe Rokea tak nie maja:) Ale pewny nie jestem.
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

czw lut 12, 2004 9:53 am

Gorg!
Czy Ty zawsze spogladasz na wszystko z wysokosci Crinoska niedzwiadkow? :) Zakladam, ze o takowym myslales, bo Garou nie bylby chyba w stanie wywijac innym Crinosem jak maczuga :) Chyba, ze wzialby tego koelzke w formie rybki, wtedy latwiej zlapac i w ogole :)
Dox
P.S. Jak mam chwilki wolne to czytam o pajczkach, tutaj spodziewam sie niezlych odjazdow :)
 
Awatar użytkownika
Gorg
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pt lut 06, 2004 9:53 pm

czw lut 12, 2004 10:22 am

Gwoli ścisłości to baaardzo rzadko :)
A tak na marginesie to mocno odjechaliśmy od tematu :D


Tak właśnie mi się wydawało. Kończymy te dygresje
MODERATOR
 
Awatar użytkownika
ShpaQ
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1387
Rejestracja: wt lis 25, 2003 5:47 pm

sob lut 14, 2004 2:31 pm

DOX`ie i GORGU !!!
Zmieńmy temat, bo Umbra rzeczywiscie dogorywa w przedsmiertnych drgawkach. Agonia. Koniec. :( :( :( :(
Pozdr
ShpaQ
 
Awatar użytkownika
Derbeth
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 71
Rejestracja: pt maja 23, 2003 10:50 pm

sob lut 14, 2004 6:49 pm

Hmm...
Bez przesady. Może i Avatar Storm utrudnia nieco poruszanie się po Umbrze, ale to jeszcze nie powód, aby uderzeć w tak apokaliptyczne tony :wink:
Jedyna znana mi katastrofa na większą skalę to zniszczenie Digital Web (ale tego nie zauważyła zapewnie większość mieszkańców Umbry). A ponieważ powstała druga wersja Pajęczyny nie ma co płakać...
Do dyskusji zawsze można wrócić. :mrgreen:
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

pn lut 16, 2004 11:37 am

Hmm, ciekawe, ktory to moderator tak sie wychylil? :)
Na forum SM jest dyskutantow, ze mozna ich na palcach policzyc, a moderator czuje sie w obowiazku wsadzac swoje trzy grosze. Zreszta ja od zawsze twierdze, ze najlepszym moderatorem jest taki, ktorego nei widac. Ale racja, zmoderujmy sie sami. O Hengeyokai pogadamy przy okazji, mam mocno miesznae uczucia na ich temat, nie wiem czy sie smiac czy plakac.

Co do katastrofy Digital Web'a. Jak zaczalem czytac Digital Web 2.0 to zaczal mnie trafiac szlag. W drugiej edycji sytuacja na temat tego, jak mocno dzierzy wladze technokracja byla niejasna. Nie bylo to dopowiedziane i dawalo mase mozliwosci. Kiedy zaczeto wprowadzac podreczniki revised okazalo sie nagle, ze z dnia na dzien niemalze wygrali na wszystkich frontach. W DW 2.0 niby nie ma konkretnych wstawek (albo przeoczylem) jakoby to Unia narobila tego zamieszania, a jednak.
Oryginalny DW byl tak obiecujacy gdyz byl "latwy w obsludze". Teoretycznie nieprzebudzony czlowiek mogl formowac swoj swiat wedlug wlasnej woli. Magowie mieli mozliwosci niemalze nieograniczone. Wirtualni Adepci oparli wrecz swoja wizje wstapienia na tym polumbralnym tworze. W skrocie chodzilo to, zeby przygotowac DW na rpzyjscie swyklych smiertelnikow, a pozniej znalez tylko sposob na masowe ich tam wprowadzenie i danie im totalnej wolnosci jesli chodzi o kreowanie nowej, lepszej rzeczywistosci. Zamiast jednak otrzymania Reality 2.0, WW sprezetowalo nam Digital Web 2.0. Twor bedacy zaledwie echem oryginalu. Znacznie ciezszy w obsludze, sztywny jak kregoslup moralny ksiedza Rydzyka i rownie nieprzejrzysty. Za byle gowno groza powazne konsekwencje, formatowanie nowych obszarow ma tak wysokie stopnie trudnosci, ze magowie dobrze sie zastanowia zanim sie za to zabiora, o wystraszony, zwyklych smiertelnikach ciezko tutaj nawet wspominac. Jedyne co pozostalo wlasciwie niezmienione to Spies Demise. Miejsce ze wszech miar ciekawe, ale ograniczone pojemnosciowo i posiadajace juz swoje konkretne, sztywne ramki. Na nowa rzeczywistosc zupelnie sie nei nadaje. Innymi slowy, nawet wizja wstapienia wedlug VA, tak sprecyzowana, prosta i wydajaca sie osigalna zostala przez WW stlamszona. Czytajac ten podrecznik umocnilem sie w przekonaniu, ze 3 ed jest do grania dla manchkinow i kamikaze only. Jesli chcialbym grac w swiat w totalnie czarnych barwach, gdzie postaci (magowie, istoty o niesamowitych zdolnosciach i mozliwosciach!!!) nie robia nic innego tylko chowaja sie po katach ze strachu to zagralbym sobie w Wraith: the Oblivion. Przynajmniej byloby jasne, ze walcze o przetrwanie, a nie biore udzial w wojnie. Rozgrywka opierajaca sie na bieganiu po ulicach (do Umbry nie wolno) i mordowaniu technokratow przy uzyciu karabinow (magyi uzywac nie wolno) to jakas totalna porazka. Zawsze mozna bylo poleciec po kablu jako ciag danych i odwiedzic DW, odetchnac, uciec, dla odmiany zrobic cos co bedzie namacalne, bedzie istnialo, odbudowac ego. Teraz, czy warto wlazic do DW kiedy to taka sama beznadziejna, usztywniona dziura jak swiat realny? Po co? Jak to czytam (i wiele innych podrecznikow 3 ed.) to naprawde nie moge sie doczekac Wstapienia (chodzi o dodatek, ktory na dniach ma zostac wydany) i zamkniecia linii. Kolejnej zmierzajacej w tym kierunku edycji moglbym nie zdzierzyc.
Pozdrawia Dox, tradycjonalista, ktory nie jest w stanie uwierzyc w mozliwosc wygranej technokracji.
P.S. Jakby sie, ktorys z moderatorow chcial oburzyc, to zaznacze, ze DW jest jak najbardziej czescia Umbry :):):)
 
Awatar użytkownika
MIKK
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 355
Rejestracja: śr mar 26, 2003 6:35 pm

pn lut 16, 2004 12:47 pm

Dobra. To Ja tez dorzucę swoje 3 grosze (już nie jako mod :razz: ). A mi się dość podoba Web 2.0 posiadam oba podręczniki i znam je niemal na pamięć i o ile nie będę się z tobą spierał co do głównych założeń którymi się różnią oba pomysły bo jak mawiali starożytni „de gustibus non disputandum est” o tyle na korzyść Web 2.0 w porównaniu do pierwszej wersji przemawia dopracowanie szczegółów. Jasne z jednej strony w nowej wersji pojawiło się kupę nowych zasad co nieco komplikujących sprawę ale z drugiej strony niektóre rozwiązania bardzo ułatwiają życie(w sensie rozgrywkę). Co do dostępności sieci dla śmiertelników to moim zdaniem ta zmiana w nowej wersji wypływa z w końcu ustalonego statusu sieci w geografii umbralnej.

Co do usztywnienia to chyba trochę przesadzasz, powiedział bym ze nawet bardzo przesadzasz :mrgreen: . Przede wszystkim powstały jakieś ogólne reguły spajające w całość masę przedziwnych pomysłów pierwotnie wrzuconych do worka pod nazwą DW. Fakt w DW2.0 klimat jest dużo bardziej mroczny nazwałbym go wręcz postapokaliptycznym – poniszczone sektory, mała dostępność do dziewiczej sieci, technokracja zdobywająca coraz większe wpływy itd. Tak jak powiedziałem można ten klimat lubić lub nie. Dox ty najwyraźniej nie lubisz i szanuje to ale twoje argumenty są co nieco tendencyjne. :wink:
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

pn lut 16, 2004 1:04 pm

Oczywiscie, ze moje argumenty sa tendencyjne. Wlasnie daltego, ze sa moje. Napisalem dlaczego Ja nie lubie ver. 2.0 i tyle. Podobala mi sie wlasnie ta masa niedopowiedzen z pierwotnej wersji. Dawal mase mozliwosci, dopowiedzen, byla kopalnia pomyslow (jak sam zauwazyles) to znalezienia w jednym worku. Czesc druga wcale nei wydaje mi sie mroczna. Wydaje mi sie po prostu sztywna i bez polotu. Coraz wiecej zasad, kazdy szczegol opisany i nazwany. powoli robi sie z tego takie D&D dla troche starszych. tylko mi nie mow, ze moge sobie pozmieniac co zechce. O tym to ja wiem, problem w tym, ze jak ktos nowy bierze taki badziew do reki to nie zaczyna od zmieniania. Zreszta wpadnij na forum D&D, mlodziez niczego nie zmienia, gra rowno wedlug zasad, chocby byly bzdurne, to mnei martwi.
Ale nei rpzejmuj sie MIKK. Pewien kolezka powiedzial mi kiedys w twarz, ze moj sposob myslenia o Magu i podejscie do pewnych aspektow systemu jest zbyt dynamiczne, aby dalo sie na dluzsza mete znalezc wspolny jezyk :)
U mnie w kazdym razie nie funkcjonuja pomysly takie jak Avatar Storm czy DW 2.0. Zasad nawet za bardzo nie znam, czepiam sie na wyrost, bo jest ich za duzo. Podstawa to radosna improwizacja osadzona w swiecie Maga. Wszystko luzne, niedopowiedziane, wszystko mozliwe do zrobienia przy wystarczajaco silnych motywach :)
Pozdroweczka
Dox
P.S. A moze by sie tak zgadac na jakas sesje i porownac wersje rzeczywistosci? :)
 
Awatar użytkownika
Derbeth
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 71
Rejestracja: pt maja 23, 2003 10:50 pm

śr lut 18, 2004 9:38 am

A co do samej Pajęczyny - czy jest ona odzwierciedleniem Internetu, czyli jeśli jest jakaś strona WWW, to można ją w Pajęczynie znaleźć (i zmienić)?
Jak wygląda sprawa orientacji w Pajęczynie i poruszania się po niej?
 
Awatar użytkownika
Dox
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 675
Rejestracja: pt wrz 05, 2003 4:59 pm

śr lut 18, 2004 11:05 am

O ile kojarze to DW jest tworem na pograniczu swiatowej sieci i Umbry. Co tam dokladnie napisali w DW 2.0 to nie pamietam, moze MIKK nas zaszczyci :) wypowiedzia. Co do poruszania sie po sieci to jest to sprawa dosc skomplikowana, zalezy kim jestes i jakie masz mozliwosci. Sa odpowiednie roty (procedury, tfu), wystepuja stale przejscia, z ktorych mozna korzystac jesli sie wie jak je znalezc itd. Co do stron w internecie to nie do konca tak. Ja mysle o DW jako o tworze nadrzednym nad internetem, czyms o czym ludzie (i nie tylko) marza, aby interent sie stal. Oczywiscie te marzenia sa dosc mocno niesprecyzowane stad twor ten kryje mase zagadek. Bezposrednie strony nie sa tam chyba odwzorowane o ile kojarze. Poza tym troche dziwne byloby wchodzenie do Digital Web po to aby zmienic stronke w zwyklym internecie. To tak jakby uzyc bomby atomowej do rozpalenia ogniska. Wiekszosc zreszta kolezkow, ktorzy po DW laza ma wystarczajacy zestaw narzedzi (z rzadka tylko magycznych), ktore w zupelnosci wystarczaja do "zhackowania" dowolnej stronki interentowej.
Pozdrowka
Dox
 
Awatar użytkownika
MIKK
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 355
Rejestracja: śr mar 26, 2003 6:35 pm

śr lut 18, 2004 2:42 pm

Zaszczyci :) i nawet się rozpisze :P

Wg DW20. Sieć jest strefą tak jak np. Null Zone. Zasadniczo są 3 sposoby aby tam się dostać.
1 – przy pomocy komputera i zestawu VR – jest to najprostszy sposób lecz jednocześnie daje najmniejszy kontakt z otaczającą nas rzeczywistością w ten sposób nawet zwykli a może raczej niezwykli śmiertelnicy potrafią dostać się do sieci.
pewna wariacją tego sposobu jest użycie roty która pomaga „dopalić” naszą interakcja niestety w tym wypadku rzeczywistość DW już potrafi nam oddać.
2 – to sposób astralny, piekielnie trudny (mind 4) ale za to daje kilka bonusów
3 – no i wreszcie wejście fizyczne, które też ma wiele wariacji. VA wystarczy posiadanie Trinitiary decka żeby „załadować” swoje mięso jako dane i wio. A np ta garstka wilkołaków która wchodzi czasami do DW musi się przebijać przez umbrę.
DW jest dziwnym miejscem i trudno je umieścić w geografii umbralnej. (jak zresztą wszystko :) ) na przykład do DW istnieją przejścia z Cyber realmu lub jak kto woli dystopii przez internet istniejący w tym wymiarze. Z drugiej strony cała sieć opiera się(?) na mount quaf czyli teoretycznie w tym samym miejscu co niegdysiejsza sieć wiary Ali Batini.

sieć składa się z dwóch podstawowych elementów korytarzy i sektorów. podstawowym i naturalnym sposobem poruszania się po sieci jest używanie korytarzy pomiędzy sektorami (z roleplayowego punktu widzenia tez jest to bardzo fajne gdyż korytarze mogą zaczynać się w dziwnych miejscach i w swoim wyglądzie odzwierciedlać jednocześnie oba sektory między którymi prowadzą. daje to super efekty na sesji) Drugim sposobem jest „poping” czyli używanie korespondencji do przemieszczania sie między sektorami. Dużo bardziej ryzykowne, lecz wbrew pozorom nie takie trudne gdyż w sieci są pewne dość potężne bonusy do sfer min coresspondence jest traktowane o kropkę wyżej niż normalnie(jeśli arete na to pozwala) [jak wrócę do domu to mogę dokładnie sprawdzić]

Co do wchodzenia do środka śmiertelnych to w sieci są sektory (nie pamiętam jak się nazywają) które są bezpośrednio połączone z Internetem lecz wyjść z nich jest szalenie trudno nawet dla przebudzonych którzy muszą się co nieco postarać. Są one dużo bardziej proste niż inne sektory często ikony które się tam szwendają są dwuwymiarowe, a „graficznie” przypominają np wizje VR z „Trona” z drugiej strony te miejsca są wręcz stworzone by szukać tam różnych informacji.

pamiętać trzeba że DW nie ma wiele wspólnego z internetem. To rzeczywistość 2.0 w rozumieniu VA. A kręcący się tam Verbena i Mówcy poszukujący pierwotnych sił w sieci są na to (pokrętnym bo pokrętnym) dowodem :)
 
Awatar użytkownika
Derbeth
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 71
Rejestracja: pt maja 23, 2003 10:50 pm

śr lut 18, 2004 3:12 pm

Czym jest ten "Cyber realm"?
Wygląda na to, że DW 2.0 ogranicza dostęp do Pajęczyny, bo w podręczniku podstawowym drugiej edycji astralną immersję (czyli u ciebie druga możliwość) umożliwiał efekt "korespondencja zmysłów", który znalazłem w podręczniku i wymagał jedynie Korespondencji 2.
 
Awatar użytkownika
MIKK
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 355
Rejestracja: śr mar 26, 2003 6:35 pm

śr lut 18, 2004 3:27 pm

Efekt coresp2 to właśnie to dopalenie podczas wchodzenia przy pomocy zestawu VR. Astralne wejście do Webu działa na tej samej zasadzie co "normalna" podróż astralna. Przy czym w obu wypadkach twoje ciało (mięcho :razz: ) znajduje sie w podobnym stanie to znaczy leży sobie spokojnie na kanapie czy gdziekolwiek i jest całkowicie bez czucia i świadomości.

Cyber Realm lub inaczej Dystopia to jeden z 13 wymiarów srodkowej umbry. Osobiscie jeden z moich ulubionych. To w przybliżeniu mroczna wizja naszej przyszłości ogromne miasto na którego najniższym poziomie mieszczą się najbardziej biedne slumsy w których snują się najbardziej żałosne istoty - umierające duchy uwięzieni zmiennokształtni różnego rodzaju wykolejeńcy (tu działają też cyber wolfs). a na najwyższym znajdują się potężne i wszechwładne korporacje tam też podobno znajduje sie jeden z największych konstruktów IX. W skrócie - Wielkie machinacje potężnych korporacji dowodzonych przez potężne duchy, przebudzonych i inne istoty i świat budowany i niszczony przez supernowoczesna technologię.

Jeśli chodzi o źródła informacji to polecam 3 podstawowe: Umbra The Velvet Shadow, Umbra 2ed. (do wilkołaka) i The book of Worlds.

Aha co do nazwy to wilkołaki nazywają to miejsce Cyber realmem a magowie Dystopią.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości