Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Nefarius
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3957
Rejestracja: śr mar 08, 2006 6:39 pm

Strzaskane Niebiosa [3,5 FR]

pt lip 10, 2009 8:07 pm

Wszystkie anioły przyglądały się strasznej karze, jakiej doświadczył ich kolega i zarazem przełożony. Całej sytuacji towarzyszyła symfonia grzmotów, które śmigając pod czarnymi chmurami strzelały z hukiem. Oto potężny byt, bóg wojny i żołnierzy, Tempus Młot na wrogów wydał werdykt w sprawie jednego z swoich generałów. Anioł za złamanie kodeksu Tempusyty, spłodzenie dziecka z istotą śmiertelną i sprzeciwienie się woli swego pana, został ukarany banicją, czyli strąceniem z niebios. Tempus w swym gniewie wyszarpał skazanemu jego piękne, pierzaste skrzydła, odbierając możliwość powrotu do swego królestwa. Kara, jednak miała być dużo surowsza. Bóg wojen zadecydował bowiem, że niebianin, który tak bardzo pragnął dziecka z śmiertelnikiem, stanie się nim i pozbawiony nieśmiertelnego tchu będzie miał niewiele czasu na odnalezienie swego szczęścia na Torilu.

Wszystko zaczęło się zaledwie kilka dekadni temu. Jeden z generałów w anielskiej armii Tempusa został wezwany na pomoc, uniżonej służce boga wojen na pomoc. Skrzydlaty wojownik zstąpił z niebios, wspomagając półorczą kapłankę w potyczce z demonicznymi siłami, pałętającymi się w mrocznym i niebezpiecznym Cormanthorze. Swoją siłą, determinacją i wolą walki, śmiertelna bardzo zaimponowała aniołowi, który o dziwo nie zażądał od niej żadnej zapłaty za pomoc. Gdy para wiernych poskromiła grupę demonów, anioł postanowił pomóc służce swego boga w ukończeniu jej misji, jaką było oczyszczenie starego, traktu z istot piekielnych. Kapłanka Tempusa była bardzo wdzięczna za pomoc niebianina. Dzięki jego pomocy udało jej się ukończyć misję, powierzoną przez kościół.

Gabriel nabrał szacunku dla śmiertelniczki. Docenił jej silnego ducha, nieugiętość, oraz odwagę. Często zerkał na jej godne chwały poczynania z niebios, poznając zwyczajów śmiertelników. Wtedy to zaniepokojony Tempus przestrzegł swego generała, by pod żadnym pozorem nie ulegał uczuciom, tak charakterystycznym dla śmiertelników. Ostrzegł swego generała by ten nie dał się ponieść pokusie i dbał o porządek w szeregach swych podwładnych nie istot z Faerunu. Anioł nie mógł jednak przestać myśleć o Kho’krash. Co raz częściej obserwował jej poczynania, kilkukrotnie nawet interweniując osobiście, by jej pomóc. Z czasem niebianin zaczął nawiedzać kapłankę wieczorami w trakcie jej codziennych modłów, by z nią rozmawiać.

Anioł wypierał się dziwnego uczucia, które go gnębiło, kiedy nie był z Kho’krash. Obawiał się go, bo czuł, że przestroga jego pana okazała się słuszna a on jej nie usłuchał. Za każdym razem zapominał o tym, gdy tylko przebywał w towarzystwie półorczycy. Widział to z niebios Tempus i widziały to siły chaosu, które nienawidziły zarówno anielskich sług Tempusa, jak i jego śmiertelnych wyznawców. Gabriel nie zwracał na to uwagi. Nie obawiał się gniewu swego pana. W końcu doszło do zatarcia granicy między śmiertelną a niebianinem i poczęli oni dziecko, śmiertelne, lecz niezwykłe zarazem, które odziedziczyło po ojcu część mocy niezwykłych.

W czasie, gdy Gabriel wezwany na pomoc jednemu z kapłanów Tempusa, obdarowywał go dobrą radą, czarcie siły zła uprowadziły półorczą kapłankę do otchłani pozostawiając Gabrielowi wiadomość plugawą. Gdy niebianin pojawił się w domostwie Kho’krash i przeczytał wiadomość od demonów, ogarnął go niezwykły szał, jakiego jeszcze nigdy nie zaznał i nie doświadczył. Złamał on kodeks Tempusyty i samowolnie udał się na niższy plan, by odszukać matkę jego dziecka i odbić ją z rąk demonów. Czarty nie miały zamiaru jednak oddać półorczycy bez walki, lub bez zapłaty. Liczba była ich zbyt wielka, by Gabriel sam dał im rady, wiedział też, że Tempus nie zezwoli mu poprowadzić tu swej armii. Niebianin musiał ulec i zapłacić demonom. Jako, że nie miał żadnego majątku, zapłatą były cenne sekrety niebian.

Pozbawiony godności Gabriel mógł w końcu zabrać ukochaną. Tak też bez chwili wahania uczynił, wracając z nią do jej domostwa. Długo jednak nie cieszyli się sobą nawzajem. Rozgniewany Tempus bowiem wiedział, co poczynił jego generał i wezwał go do siebie, by na czach innych niebian ukarać za karygodne zachowanie, niegodne Tempusyty. Bóg przypomniał Gabrielowi, że ostrzegał go przed uczuciami śmiertelnych. Anioł nie zlęknął się gniewnego tonu swego boga, oświadczając, że będzie ojcem swego dziecka i pragnie się nim zaopiekować. Rozwścieczony Młot na wrogów błyskawicznie dokonał osądu. Wyrwał Gabrielowi skrzydła i strącił go z niebios, przemawiając do niego, że skoro tak bardzo chce dołączyć do swej śmiertelnej partnerki, będzie miał ku temu okazję.

Tempus pozbawił anioła większości jego niebiańskich zdolności, oraz większej części pamięci, pozostawiając mu w głowie tylko wspomnienie o wyczekującej na niego ukochanej. Gabriel nie mógł niczego sobie przypomnieć, nie wiedział nawet gdzie jest. Czuł jednak, w jakiś sposób, że jego życiowy zegar jakby ruszył i zbliżał się z każdą chwilą do końca. Młot na wrogów odebrał byłemu generałowi dar nieśmiertelności. Upadły anioł przybrał więc imię Strzaskanych Niebios i nie trwoniąc tak cennego czasu ruszył w świat, w poszukiwaniu swego potomka i jego matki. Nie wiedział, gdzie dokładnie szukać. Nie miał żadnych poszlak i żadnych śladów. Nie miał nawet instynktu...

Mężczyzna Astralny Deva Paladyn (były*) 8: SW 20**; średni przybysz (anioł, pozaplanarny); KW 12k8+48 plus 8k10+32; pw 161; Init +8; Szyb 15m; KP 29 (+4 Zr, +15 naturalny), dotyk 14, nieprzygotowany 25; Atak wręcz +28/+24 (1k8+7 Długi miecz +1 19-20/x2), lub wręcz +26/+22 walnięcie (1k8+6); SC Widzenie w słabym świetle; Char ND; MRO Wytrw +20, Ref +16, Wola 16; S 22, Zr 18, Bd 18, Int 18, Rzt 18, Cha 20.
Umiejętności i atuty: Koncentracja +19, Wiedza (Plany) +29, Wiedza (religia) +29, Wiedza (tajemna) +29, Dyplomacja +32, Wyzwalanie się +28, Ukrywanie się +28, Zastraszanie +30, Nasłuchiwanie +33, Ciche poruszanie się +29, Wyczucie pobudek +29, Spostrzegawczość +33, Używanie lin +4; Czujność, Rozszczepienie, Zwiększona wytrwałość, Doskonalsza inicjatywa, Potężny atak; Skupienie na broni (długi miecz), Błyskawiczny refleks, Żelazna wola.

*Uwaga: Strzaskane Niebiosa traktuje się jako byłego paladyna, który świadomie złamał swój rycerski kodeks. Jego pokutą jest wędrówka po ziemi, w postaci śmiertelnika. Odnalezienie bliskich będzie równoznaczne z jej ukończeniem i wtedy można będzie uznać, że BN jest prawowitym paladynem.

**Uwaga: W związku, z poważnym osłabieniem postaci, związanym z karą nałożoną na nią, przez Tempusa i w związku z tym, pozbawieniem BN większości specjalnych cech i specjalnych ataków, SW maleje o 2, jest to jednak tylko osobista propozycja i równie dobrze może pozostać takie jak zgodnie z mechaniką, lub zmniejszyć się o jeszcze więcej.

Nie rozwijam wątku z zahaczkami i pomysłami na przygody, bo najpierw chcę poznać wasze zdanie na temat samej postaci, dopiero jeśli wam się spodoba, to rozwinę dodatki.
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

śr lip 15, 2009 6:51 pm

Świetny tekst. Czekam na więcej.
Uwielbiam wszystko, co umieszczone w FR, a szczególnie związane ze sferami.
 
Awatar użytkownika
Ruffle
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 503
Rejestracja: pt lip 13, 2007 10:21 am

Re: Strzaskane Niebiosa [3,5 FR]

śr lip 15, 2009 7:34 pm

Tym razem ja skomentuję Twoją pracę, Neffie ;D

Nefarius pisze:
Jeden z generałów w anielskiej armii Tempusa został wezwany na pomoc, uniżonej służce boga wojen na pomoc.


Zdanie nielogiczne. Powtórzona pomoc.

Nefarius pisze:
Kapłanka Tempusa była bardzo wdzięczna za pomoc niebianina. Dzięki jego pomocy udało jej się ukończyć misję, powierzoną przez kościół.


"Pomoc" i "pomocy" w następnym zdaniu. Powtórzenie.

Nefarius pisze:
Często zerkał na jej godne chwały poczynania z niebios, poznając zwyczajów śmiertelników.


Chyba "zwyczaje".

Nefarius pisze:
Wtedy to zaniepokojony Tempus przestrzegł swego generała, by pod żadnym pozorem nie ulegał uczuciom, tak charakterystycznym dla śmiertelników. Ostrzegł swego generała by ten nie dał się ponieść pokusie i dbał o porządek w szeregach swych podwładnych nie istot z Faerunu.


Generała i w następnym zdaniu znów generała. Powtórzenie.

Nefarius pisze:
Anioł nie mógł jednak przestać myśleć o Kho’krash. Co raz częściej obserwował jej poczynania, kilkukrotnie nawet interweniując osobiście, by jej pomóc.


To "by jej pomóc" wydaje mi się niepotrzebne.

Nefarius pisze:
Rozgniewany Tempus bowiem wiedział, co poczynił jego generał i wezwał go do siebie, by na czach innych niebian ukarać za karygodne zachowanie, niegodne Tempusyty.


Na oczach. Literówka.

Tyle uwag ode mnie. Poza tym jest dobrze. Ciekawa historia, choć ten chwyt z utratą pamięci nieco wyświechtany.

Dam za to 4/6.

Pozdrowienia.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 0 gości