wt wrz 13, 2005 12:37 am
cóż - u nas przewijało się wiele postaci, jako że drużyna się trochę zmieniała. Jedynymi stałymi postaciami byli: bard, Seamuis Mac Merna; druid, Torn bal Dorg; łowca, Aiden aep Amra oraz wojownik, Eric di Garren. Ogólnie spotkaliśmy się w zamku Zakonu, lecz połączyła nas dość prozaiczna sprawa - dostaliśmy złoto od pewnego księcia, pochodzącego z odległego, północnego lądu (W swoich kampaniach przyjmujemy, że lud Danu wie o innych lądach, do których podróżują Taleinowie. Zdecydowaliśmy się na to, gdyż celtowie byli zbyt wędrownym narodem, by siedzieć w izolacji od reszty świata), w zamian za odzyskanie czegoś z twierdzy Zakonu. Książę poszedł z nami i zginął, a Aiden na widok rycerzy uciekł ze złotem drużyny. W ten sposób połączyło nas ściganie dezertera.
Muszę jednak przyznać, że PC to gra, w której nie da się jedną postacią oblecieć całej krainy robiąc coraz to nowsze questy. Przykład: Mój bard po zakończeniu ostatniej przygody (uratowanie rodzinnej wioski) został przywódcą tejże wsi i zdecydował się na zniszczonym przez Sluagh domostwie zbudować gród, zatem nie po drodze było mu ładowanie się do kolejnej misji - związanej z Jeźdźcami Jeleni (jak to stwierdził, "Nie mam czasu tłuc lelonków, muszę rządzić grodem"). Zatem Seamuis został przeze mnie odstawiony na czas tamtej przygody, a zamiast niego wszedł do gry bard suleński, Leitidh O Cairoleann.