Kot Brilchana chyba ma własną osobowość więc może się obrazić będąc traktowanym jak rzecz

Przepraszam Panie Kocie.

Wybierze się Pan ze mną w krótką podróż? Bardzo proszę.

Jaśmin pisze:

Przepraszam Panie Kocie.

Wybierze się Pan ze mną w krótką podróż? Bardzo proszę.

Quaras jest zbyt przerażony żeby w obecności istoty zrobić coś sensownego. Po za czarodziej nie ryzkowałby swojego kochanego chowańca (a wpędziło go to już raz w kłopoty będzie o tym retrospekcja ) tym Rudgier musiałby umieć gadać ze zwierzętami żeby kot mógł mu coś przekazać a czary (np. rozumienie zwierząt )chyba raczej nie utrzymają się w obecności konstrukta. Mam jeszcze koncept żeby Brilchan pożyczyła Rudgierowi magiczne okulary właśnie czekam na opinie Mistrza w tej sprawie. Dam posta jak chwilę odsapnę bo dopiero co do domu wróciłem

Przepraszam że nie dałem rady z postem jutro będzie

ja też przepraszam, że rycerza zignorowałam, ale ...

święta!

Jest już mój post. Okazuję się że okulary też nie pomogą. Wydaje mi się że najlepiej by było jakby Rudgier razem z Dortmundem rozejrzeli się uważniej po pokoju. Tak jak napisałem w poście sądząc po poprzedniej próbie powinien być w tamtej sali jakieś wyłącznik

Napisałem post. Przepraszam, że tak długo kazałem na siebie czekać, ale Święta są raz do roku. Mam nadzieję, że udało się pchnąć akcję do przodu.

Wrzuciłem dialog który odegraliśmy z thannis. Proponuje żeby wziąć się porządnie za konstrukta. Zaatakujcie go z niemagicznej broni dopóki nie padnie. Jeżeli nie macie niemagicznej to rzucie się na niego z pięściami w BG:TB to działało więc może i tu pomoże ? Jeżeli nie padnie to wrócicie do nas i ustalimy dalszą strategie. Może przejmę krasnala ? Jeżeli konstrukt nie padnie to wymyślimy coś nowego

hmm, może Saira powinna was ochronić przed ogniem? Mam miksturę odpowiednią, może ona zadziała?

Kolejna obsuwa, nic na swoją obronę. Niemniej, post jest i w związku z tym moja propozycja.

Yester, co ty na to, żebyśmy odegrali tą walkę na gg? Byłoby znacznie szybciej i wygodniej dla wszystkich.

Co myślicie?

ja na hasło: szybciej, zazwyczaj jestem za

Jaśmin pisze:

Kolejna obsuwa, nic na swoją obronę. Niemniej, post jest i w związku z tym moja propozycja.

Nie przejmuj się. Nie będę się wypowiadał za innych ale ja tam nie mam pretensji .

Jaśmin pisze:

Yester, co ty na to, żebyśmy odegrali tą walkę na gg? Byłoby znacznie szybciej i wygodniej dla wszystkich.

Co myślicie?

Wydaje mi się że moja postać może co najwyżej "nakarmić" i podleczyć wrogiego konstrukta ale jak byłbym potrzebny to też jestem na gg oprócz tych momentów kiedy mnie nie ma

Generalnie odegranie walki na gg to raczej dobry pomysl, niestety po przerwie swiateczno-sylwestrowej wracam do normalnego trybu zycia wedle ktorego miedzy wtorkiem a czwartkiem nie ma mnie wsrod zywych Takze walke odegram bardzo chetnie, ale dopiero w czwartek wieczorem lub pozniej - to juz zalezy od tego jak bedzie tobie Jasminie pasowalo.


polspoiler dotyczacy biezacych zdarzen:


Mam jeszcze pytanie odnosnie "prezentacji" planu ognia przez Saire - w jaki sposob zostala ona (prezentacja) zrealizowana?

ps. Przepraszam za brak polskich znakow w tym poscie - niestety pisze go z komorki

Yester, odpowiedź idzie na gg

Dziękuję wszystkim za poparcie. Yester, napisałbym do ciebie w czwartek lub piątek wieczorem.

Yester pisze:

polspoiler dotyczacy biezacych zdarzen:

Przy okazji - skoro padlo to zanim akcja sie skonczyla - przepraszam za bezczelne skopiowanie jednego z moich ulubionych motywow z BG - z wielu powodow bardzo mi pasowal do tej opowiesci (plus jak wspomnialem bardzo go lubie).

Nie ma za co przepraszać w końcu to nic złego twórczo przerabiać jakiś koncept. Po za tym jestem prawie pewien że magiczny golem jest potworem z AD&D a oryginał raczej nie pochłaniał magii więc już wprowadziłeś pewną zmianę

Zedytowałem post, Yester, dzięki za współpracę.

Wasza kolej by popchnąć akcję do przodu.

Mam nadzieje Yesterze że nie masz nic przeciwko tej różdżce ? Od dawna miałem na nią pomysł tylko nie było gdzie wykorzystać. Krasnal dalej jest poważnie ranny ale nie umiera, mam też pewne wątpliwości co do walki bo miecz do Dortmunda z tego co pamiętam jest silnie magiczny ale czepiam się szczegółów

już chciałam na Jaśmina burczeć za długie milczenie, ale po takim poście nie będę

już chciałam na Jaśmina burczeć za długie milczenie, ale po takim poście nie będę

Jeśli już to na mnie trzeba krzyczeć, bo to ja w piątek bardzo późno wróciłem przez co wszystko się przesunęło o jeden dzień.

Mam nadzieje Yesterze że nie masz nic przeciwko tej różdżce ?

Z różdżką oczywiście wszystko w porządku - nie jest to żadna przesada, choć· rany krasnoluda to przede wszystkim okropne potłuczenie niż otwarte rany (z wyjątkiem rozbitej głowy, które teraz już zapewne nie jest rozbita). Dortmund po twoich interwencjach raczej będzie dość żywy, choć minie trochę czasu nim słuch wróci mu w pełni.
Podobnie Jaśmin - jest chwilowo (o czym nie wiem czy w końcu wspomniałem) lekko głuchawy (jak ktoś coś powie niewyraźnie czy nie do końca w jego stronę to raczej nie usłyszy).

Co do posta to mam nadzieję, że udało się nam to jakoś mimo tego jak strasznie nieładnie się zachowywałem podczas odgrywania tj. odchodziłem od okienka rozmowy - za co bardzo przepraszam

Tak czy owak czekam teraz na ruch z waszej strony, jeśli byście się wyrobili z jakim ruszającą akcję do przodu postem do jutrzejszego wieczora to zdążę jeszcze odpisać przed nocą z poniedziałku na piątek (tj. od wrotku do czwartku) w trakcie której tradycyjnie nie mam za bardzo możliwości czasoprzestrzennych postowania :-/

Gdyby były jakieś pytania to dzisiaj i jutro powinienem być względnie dostępny na gg czy jabberze.

Yester pisze:

Tak czy owak czekam teraz na ruch z waszej strony, jeśli byście się wyrobili z jakim ruszającą akcję do przodu postem do jutrzejszego wieczora to zdążę jeszcze odpisać przed nocą z poniedziałku na piątek (tj. od wrotku do czwartku) w trakcie której tradycyjnie nie mam za bardzo możliwości czasoprzestrzennych postowania :-/

Ja jutro mam dość zajęty dzień więc jeżeli odpiszę to jutro wieczorem ale wydaje mi się że nawet jeżeli nikt z nas o tym nie zapostuje to i tak możesz przyjąć że jak tylko Dortmund będzie wstanie chodzić to ruszymy do tamtej komnaty i przejdziemy do następnej. Właśnie w ramach przyspieszania akcji tak jak ustalaliśmy to wcześniej przy sytuacji z drzwiami do tej komnaty, odpisz jak będziesz mógł

Jasne - więc jak nic ciekawszego się nie stanie to ruszę wami dalej
Tymczasem jednak zostawiam wam czas do jutra gdybyście jednak chcieli coś zrobić

przepraszam bardzo, że nic nie pisałam a i mój dzisiejszy post woła o pomstę do nieba jeśli chodzi o długość, ale mam paskudną anginę i dziecko na głowie na dodatek, więc różowo nie jest...

Saira weszła do komnaty.

Pytanie: Na co lub kogo czekamy?

Odpowiedź: Na koniec sesji

Yester pisze:

Odpowiedź: Na koniec sesji

A co się stało ? Nie masz czasu\siły \chęci? Ja nie odpisywałem bo nie miałem nic do dodania

heh...

Sesji na uczelni...
Wybaczcie, ale na chwilę obecną od 4rech dni nie śpię praktycznie i dość niewyraźnie się wypowiadam.
Mam masę roboty - projekty, kolokwia i wkrótce egzaminy.
Wybaczcie ale w tym momencie nie jestem w stanie prowadzić sesji.
Z wielką chęcią kontynuuję ją po sesji.
Mam nadzieję, że nie zrazicie się z tego powodu.
Do usłyszenia...

Ja tam nie mam z tym problemu, rozumiem i mogę czekać , powodzenia . Ale następnym razem pisz że chodzi ci o koniec sesji egzaminacyjnej i nas tak nie strasz

Przepraszam, że nie pisałem, ale mam ostatnio bardzo mało czasu. Nie wiem, czy będę miał w najbliższym czasie możliwość pisania, ale wciąż jestem sesją zainteresowany.