Reaktory atomowe nie można umieszczać wewnątrz okrętu. W razie awarii grozi skażenie promieniotwórcze. RF w razie uszkodzenia nie powoduje skażenia, tylko wybucha. Lecz jeśli utrzyma się pole siłowe do zużycia całego wodoru będącego aktualnie w tymże, ryzyko wybuchu znika. Z tego wynika że RA w razie awarii należy odstrzelić, a awarię RF przeczekać do wyłączenia. Oczywiście jeśli wcześniej nie wybuchnie. Odstrzeliwać reaktor można tylko w okrętach do ciężkiego krążownika włącznie. Wyżej reaktory są już w centrum kadłuba, opisane to było w 'Krótkiej, zwycięskiej wojence'.
Po co odciążać RF, skoro coś działa, nie psuć poprawiając.
Gdzieś, nie pamiętam gdzie, było powiedziane że niszczyciel bez 'tankowania' będzie funkcjonował trzy miesiące. Zwykła misja do Silesii trwa pół roku do roku. Teraz Silesia jest terytorium własnym lub sojusznika, ale patrole dookoła Imperium Manticore będą na pewno prowadzone. Niszczyciel zaś jest mniej grożący niż jakikolwiek krążownik.
W kutrach rakietowych miejsca na broń i zapasy, a więc dłuższe działanie operacyjne, jest więcej właśnie z powodu nieobecności zapasów paliwa.
To samo zresztą powinno dotyczyć i niszczycieli.