Jeśli używa po prostu teleportacji, a nie jej potężniejszej wersji, to jeśli w tym rzucie k% wypadnie teleportacja w podobne miejsce a nie do celu, bądź wredny
Ewentualnie możesz sprawić by zaklinacz nieraz pożałował "marnowania zaklęć" na teleportację. Chociaż fakt, na tak wysokich poziomach same zwykłe podróże nie powinny być wyzwaniem. Zresztą, pamiętajmy o ograniczeniach teleportacji. W przypadku zwykłej:
Z SRD: "You must have some clear idea of the location and layout of the destination. The clearer your mental image, the more likely the teleportation works. Areas of strong physical or magical energy may make teleportation more hazardous or even impossible."
Z PHB: "You can't simply teleport to the warlord's tent if you don't know where that tent is, what it looks like, or what's in it.".
Czyli nie można się tym przeteleportować po prostu na drugą stronę ściany nieznanego lochu.
Oraz w przypadku potężniejszej: "(...) you need not have seen the destination, but in that case you must have a least a reliable description of that place to which you are teleporting (such as detailed description from someone else or particularly precise map."
Jak widać, z tą teleportacją wcale nie jest tak cukierkowo jak się wydaje. Nie ma akcji typu teleportowanie się na ślepo. Jeśli nigdy nie widziałeś tego miejsca, to zwykłą teleportacją się tam nie dostaniesz, muisz użyć potężniejszej, 7-lvlowej. A jeśli nawet nie bardzo masz pojęcie co tam jest, to i to nie pomoże.
W któryms podręczniku było zaklęcie pozwalające wykryć zbliżającą się teleportację, czy coś w tym stylu. To skutecznie zapobiaga po paru razach, teleportowaniu się prosto do jamy bossa.
A z doświadczenia dodam, że miałem kiedyś Gracza który strasznie spamował właśnie teleportacjami. Pewnego razu scenariusz był zaprojektowany tak, że była tam masa "okazji" przy których używał teleportacji. Rzucał sobie zaklęcia beztrosko je trwoniąc, a gdy skończył mu się "dzienny przydział", napotkali przeszkodę przy której teleportacja NAPRAWDĘ wiele by pomogła, wręcz niemożliwym wydawało się pokonanie tego bez teleportacji. Spanie było cholernie niebezpieczne tutaj, odwrót nie wchodził w grę (a jakże, wymagał teleportacji z racji tego że nie pokonali przyszkody "normalnie" tylko poszli na łatwiznę), a do tego czas ich wtedy gonił jak nigdy, i od tego zależało ich życie. Gdyby to nie była sesja na forum (masa czasu na myślenie) tylko w realu, pewnie cała drużyna byłaby martwa. A tak, wymyślili mocno improwizowany i diabelnie niebezpieczny oraz ryzykowny sposób, cały czas zżymając się na maga że marnował potężne zaklęcia na duperele i przez niego teraz zginą xD (jeśli kogoś to interesuje, cała drużyna przeżyła, ale tylko dlatego że jakiś bóg szczęścia im sprzyjał - dwójce udały się rzuty przy których sukces mieli chyba w wypadku 18-20 na k20, trzeci spadł ale udał mu się RO na Massive Damage). Tak czy siak, od tamtej pory Gracz nie spamował już teleportacją, a inne zaklęcia również oszczędzał "na czarną godzinę", a i reszta Graczy go nieraz upominała żeby nie marnotrawił magii.
Możesz również po prostu pogadać z Graczem o tym spamowaniu, wyjaśniając że fajniej by było gdyby nie wykorzystywał tego do obchodzenia dosłownie każdej przeszkody. Zależy od samego Gracza jak i przygód. Ja miałem np. Gracza który bezsensownie spamował czarem Tłuszcz rzucając go w wydawałoby się losowe miejsca "planszy walki" licząc że przeciwnicy sobie w to powchodzą (zamiast np bezpośrednio pod nich) przez co utrudniał walkę nie przeciwnikom a drużynie, bo nagle przed przygotowującym się do szarży barbarzyńcą znalazła się plama tłuszczu podczas gdy wrogowie mogli sobie do nich pruć z łuków. Gracz nie dał sobie niestety nijak przetłumaczyć ani nie dał się nawrócić. Zamiast tego szły chyba (nie pamiętam dokładnie) teksty o tym że to ograniczanie jego możliwości, że to nie jest zabronione przecież, i że sami mówiliśmy że to dobre zaklęcie, i nadal go używał z zacięciem, mimo że na stałe przylgnęła do niego ksywa "tłusty mag" xD A dla odmiany miałem Gracza który załatwiał większość spraw Zauroczeniem Osoby lub Wykryciem Powierzchownych Myśli, i wystarczyło poprosić żeby tego nie nadużywał tak ciągle - "spoko, nie ma sprawy" - i problem z głowy