Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Floater
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 406
Rejestracja: czw kwie 20, 2006 7:27 am

sob paź 30, 2004 6:26 pm

chociażby zmienić kody transpondera na statku albo ustawić działka tak, żeby strzelały 'kropka-kreska-kropka'

W czym tu problem ? Dostęp do kodów transportera na podstawie rzutu na computer use. Co do działek to ten sam rzut co przy thermalu. W końcu również po to są rzuty, żeby można było dokonać czegoś, co postać umie i zna a co nie istnieje w naszym świecie i jest jest niemożliwe do poznania dla graczy. W świecie postaci np. baradium istnieje; jak postać jest techikiem to się na tym zna. Czynności dokonywane przez postać w celu osiągnięcia widocznego efektu pożądanego przez gracza, są ukryte pod rzutem. Nie dostrzegam tu naprawdę żadnego problemu...

"Oficjalne" opisy technobełkotowe pozwalają utrzymać pewną spójność między światami różnych MG i różnych graczy. W przeciwnym razie już widzę te święte wojny o sposób konstrukcji miecza świetlnego.


Mnie jakoś specjalnie by nie zmartwiła taka święta wojna. Wziąłbym w niej udział i postarał się przedstawić swoją wizję miecza świetlnego wraz z uzasadnieniem. Z resztą temat był dyskutowany ("Miecz świetlny - zagadnienia technieczne). M. in. Coenowi się zamarzyło, żeby upodobnić kształt miecza świetlnego do zwykłego miecza, DragonsLord zaś zrobił projekt "dysku świetlnego". No i wymagaj teraz od autorów teorii, która te wszystkie pomysły zawczasu weźmie pod uwagę...
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

ndz paź 31, 2004 10:36 am

Floater pisze:
W czym tu problem ? Dostęp do kodów transportera na podstawie rzutu na computer use. [...] Czynności dokonywane przez postać w celu osiągnięcia widocznego efektu pożądanego przez gracza, są ukryte pod rzutem.

A co jeżeli ktoś woli grać bardziej dramatystycznie albo 'technicznie' i nie wystarcza mu zastępowanie rzutami pewnych spraw? To tak, jak np. z odwiecznym problemem odgrywania/rzucania sytuacji interpersonalnych. A jeżeli całość dzieje się nie w obrębie gry RPG, tylko np. w książce? Tam autor nie napisze 'rzucił sobie na umiejętności techniczne i mu wyszło'. Czasem styl/potrzeba wymaga pojawienia się większej ilości 'informacji technicznych'.

M. in. Coenowi się zamarzyło, żeby upodobnić kształt miecza świetlnego do zwykłego miecza, DragonsLord zaś zrobił projekt "dysku świetlnego". No i wymagaj teraz od autorów teorii, która te wszystkie pomysły zawczasu weźmie pod uwagę...

Teoria może też np. powiedzieć, że 'tego nie da się zrobić, bo cośtam'. Chociaż tego akurat w przypadku mieczy świetlnych bym się nie spodziewał, bo sami autorzy EU mają nierzadko pomysły bardziej chore od najbardziej wynaturzonych i rozpuszczonych graczy w RPG :>
 
Awatar użytkownika
Floater
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 406
Rejestracja: czw kwie 20, 2006 7:27 am

ndz paź 31, 2004 7:35 pm

wynaturzonych i rozpuszczonych graczy w RPG


Jakby co, chłopaki, pamiętajcie, że nie ja to powiedziałem ;)

A co jeżeli ktoś woli grać bardziej dramatystycznie albo 'technicznie' i nie wystarcza mu zastępowanie rzutami pewnych spraw?

1. Co oznacza słowo "dramatystycznie" ?
2. A co zrobisz jeśli gracz zażąda od ciebie gwiazdkę z nieba i szybkę z piekła ?

A jeżeli całość dzieje się nie w obrębie gry RPG, tylko np. w książce? Tam autor nie napisze 'rzucił sobie na umiejętności techniczne i mu wyszło'.

Ha, ha - fajne... :) W sumie nawet: czemu by nie ?

W przypadku poważnego s-f książkowego wystarczy nie opisywać dokładnie pewnych zjawisk. Na tym m.in. właśnie polega sztuka tworzenia s-f. Styl, który do istnienia potrzebuje technobełkotu to po prostu styl zły. Potem przeciwnicy s-f mówią: "s-f ? Po co ? To takie jakieś bzdury bez sensu i zawracanie głowy. Bajeczki dla dorosłych" i mają rację. A nie powinni mieć :twisted:
 
Molobo
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5011
Rejestracja: pt cze 28, 2002 11:29 pm

ndz paź 31, 2004 8:07 pm

W przypadku powa¿nego s-f ksi±¿kowego wystarczy nie opisywaæ dok³adnie pewnych zjawisk

Steve Baxter czy Greg Egan robi± to ca³kiem dobrze IMHO.
 
ggapin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 43
Rejestracja: wt lut 17, 2004 5:46 pm

wt lis 02, 2004 8:30 am

Pozwolicie, ¿e zapytam.

Co rozumieie przez przez "s-f" ??
Sience-fiction... czy space fantasy...

Bo z tego so mi wiadamo (chyba by³o nawet na forum) to SW zalicza siê do tego drugiego,
a wiec powinno sie podchodziæ do tego tak jak do DnD (z magi± i innymi pierdo³ami ;) ),
¶wiat ten rz±dzi siê swoimi prawami, i w³asn± fizyk±... nie mo¿na (czy nie powinno) szukaæ porównañ z naszym ¶wiatam ( to tak jak zapytaæ na jakich prawach fizyki opiera sie kula ognia :| ) poniewa¿ mog± wyj¶æ z tego bzdury kompletne.

SW urzywaj± mo¿e technobe³kotu, ale chyba wystarczy prze³±czyæ tryb my¶lenia na Gwiezdno Wojenny i mo¿e byæ fajnie (zw³aszcza jak siê zacznie wymy¶laæ w³asne teorie)...
Poza tym mam w gracza/GM fizyka, i jako¶ mu nie przeszkadza taki "be³kot", co najwy¿ej ma dziwny wyraz twarzy jak ju¿ jest przesadnie...


A jak kto¶ chce prawdziwe "S-F" to niech stworzy system STAR-TREKA (no chyba, ¿e jest, ale tego niewiem ;) ), i tam sobie po fazeruje.

A z zasady stosujemy metode FLOATERa : turl turl turl... no uda³o ci sie dodaæ Kortonu do miecza ¶wietlnego i teraz bedzie mia³ odcienie teczy ;)

POZDRO...
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

wt lis 02, 2004 9:01 am

Floater pisze:
1. Co oznacza słowo "dramatystycznie" ?

No, zgodnie z teorią dzielącą graczy na dramatystów, symulacjonistów i turlaczy, jest to ten pierwszy sposób. W skrócie - koncentracja na postaci i fabule, a nie na autonomiczności i 'realizmie' świata, czy na mechanice. Wiem, że na forum D&D może nie powinienem poruszać tego tematu ;)

ggapin pisze:
A jak ktoś chce prawdziwe "S-F" to niech stworzy system STAR-TREKA (no chyba, że jest, ale tego niewiem Wink ), i tam sobie po fazeruje.

Nawet jest, i to niejeden ;) Mam wrażenie, że Star Trek zawiera dużo większą dawkę technobabble od SW - z tego prostego powodu, że dużo bardziej usiłuje symulować naszą 'realną' fizykę. Nawet książkę o tym napisano :)
 
Awatar użytkownika
Floater
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 406
Rejestracja: czw kwie 20, 2006 7:27 am

wt lis 02, 2004 7:19 pm

ggapin pisze:
Co rozumieie przez przez "s-f" ??
Sience-fiction... czy space fantasy... Bo z tego so mi wiadamo (chyba było nawet na forum) to SW zalicza się do tego drugiego,
a wiec powinno sie podchodzić do tego tak jak do DnD (z magią i innymi pierdołami ),
świat ten rządzi się swoimi prawami, i własną fizyką... nie można (czy nie powinno) szukać porównań z naszym światam ( to tak jak zapytać na jakich prawach fizyki opiera sie kula ognia ) ponieważ mogą wyjść z tego bzdury kompletne.


1. Ja rozumiem przez to science fiction. Zaliczam do niego także SW - podobnie jak George Lukas.
2. Fantasy nie ma wcale "własnej fizyki". Nikt nie próbuje (przynajmniej w podręczniku) stworzyć naukowej teorii kuli ognistej. Autorzy SW zapomnieli zaś o rozgraniczeniu [magia | nauka] i próują opisywać naukowo to, co do opisania niemożliwe. Tworzą właśnie "teorię ognistych kul".

ggapin pisze:
Poza tym mam w gracza/GM fizyka, i jakoś mu nie przeszkadza taki "bełkot", co najwyżej ma dziwny wyraz twarzy jak już jest przesadnie...

Być może jest to ten sam wyraz twarzy, który ja miewam, kiedy "się robi przesadnie". Na wszelki wypadek trzymaj w pogotowiu jakąś miskę :?

ggapin pisze:
jak ktoś chce prawdziwe "S-F" to niech stworzy system STAR-TREKA (no chyba, że jest, ale tego niewiem ), i tam sobie po fazeruje.

NLoriel pisze:
Nawet jest, i to niejeden Mam wrażenie, że Star Trek zawiera dużo większą dawkę technobabble od SW - z tego prostego powodu, że dużo bardziej usiłuje symulować naszą 'realną' fizykę. Nawet książkę o tym napisano


Jestem zwykle człowiekiem opanowanym. Jednakowoż to właśnie w ST znalazła się scena po obejrzeniu której przez 5 minut ryczałem ze śmiechu :D Jak ktoś chce prawdziwe S-F to może już niech lepiej zwróci się do Molobo. On miał jakieś propozycje na ten temat.

NLoriel pisze:
W ten sposób pewnie i Lema za 'Opowieści o pilocie Pirxie' można posadzić za technobełkot

Jeśli chodzi o Lema i jego "Opowieści...", to można tam znaleźć nieco błędów lecz nie wynikają one z ignorancji autora. Po prostu powieść ta nieco się już zestarzała. Niektóre technologie rozwinęły się szybciej, inne nieco wolniej niż Lem przewidywał. Niemniej "da się żyć" dzięki temu właśnie, że Lem nie opisywał wszystkiego dokładnie i z prawdziwym mistrzostwem omijał "cienki lód". Najlepszą pod tym względem powieścią jest "Fiasko". Tam momentami kompletnie nie wiadomo, gdzie zaczyna się fikcja i kończy prawda :D W porównaniu z "Fiaskiem" "Opowieści..." to piaskownica :mrgreen:

Już wkrótce zaczynam wycinankę w tym temacie :mrgreen: Darklighter
 
ggapin
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 43
Rejestracja: wt lut 17, 2004 5:46 pm

wt lis 09, 2004 5:53 pm

Tak sobie pomy¶la³em (tak zdarza siê czasami :wink: ), czy termal nie dzia³a przypadkiem jak ma³a bombka atomowa... wyja¶nia³o by to szybki wzrost temp. na danym obszarze, i mo¿liwo¶ci zniszczeñ jakie wrowadza w otoczeniu :twisted: ... Promieniowanie mo¿na by wyja¶niæ zastosowanymi w nim substancjami które, albo nie s± pierwiastkami promieniotwórczymi, lub mog± je w jaki¶ sposób zablokowaæ (nie wiem jaki :( )

Co do samej postaci istnienia takiej broni mini mass destruction, to chyba mo¿na by to zrzuciæ na postêp technologiczny, w koñcu 25000 lat to nie taki ma³y okres czasu, a wojen (najlepszy czynnik rozwoju technologii) raczej troche sie przewine³o (choæ jest te¿ faktem, ¿e najwiekszy rozwój odnotowano w czasach rz±dów IMPERIUM... czyli filmów :roll: )...

PS.
Star Wars is space fantasy at its best, full of action, adventure, and a sense of wonder.
Zobacz i mnie popraw ;)
 
Awatar użytkownika
NLoriel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: czw gru 02, 2004 12:22 pm

śr lis 10, 2004 11:11 am

ggapin pisze:
Tak sobie pomyślałem (tak zdarza się czasami  :wink:  ), czy termal nie działa przypadkiem jak mała bombka atomowa...

LOL. Przypomniał mi się ten stary dowcip z czasów przysposobienia na uczelniach, o granatach atomowych, co to się je "rzuca zza przeszkody stałej" :)
Cóż, dla mnie termal jest termalem, ma w środku baradium, robi duże bum, można mu wydłubać styki detonatora żeby przerobić go na straszak (jeśli ci przy tym nie wybuchnie w twarz) i to chyba tyle na dzisiaj.

[WC-2.SB]

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości