Brilchan pisze:Jakoś w Morrowindzie było to możliwe i wcale nie zachwiało balansu rozgrywki. Jest to po prostu nielogiczne rozwiązanie wprowadzone prawdopodobnie w celu wzmocnienia przekazu mieszczańskiej moralności
Skąd niby dany BN wiedziałby że coś jest kradzione ?
Naprawdę? W Morrowindzie było to możliwe? Wydaje mi się inaczej, ale grałem w niego dawno i mogę nie pamiętać, jeżeli tak to sorry.
A skąd BN ma to wiedzieć? Na przykład, tak jak napisałem wcześniej, jeżeli ukradniesz kupcowi jego przedmioty, te które ma na dole na wystawie albo te, które ma gdzieś na górze w swoim pokoju, to nielogiczne byłoby, gdybyś sprzedał mu jego własne przedmioty. Zauważyłby ich brak i to, że mu je sprzedajesz. Ale że to tylko gra komputerowa, to jakieś rozwiązanie znaleźć musieli i te, co znaleźli, mi się podoba.
A jeżeli ukradłbyś coś komuś i chciał sprzedać to gdzieś indziej, to gra musiałaby wychwytywać, co i gdzie komu ukradłeś i gdzie możesz to sprzedać, a gdzie nie. Wydaje mi się, że to byłoby dość ciężkie rozwiązanie, jak na grę.