Zrodzony z fantastyki

Czy opłaca się mieć wierzchowca?

 
Liczba głosów: 0
 
Alek
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 342
Rejestracja: czw kwie 15, 2004 4:23 pm

Wierzchowce

pt kwie 23, 2004 6:00 pm

Jak myślicie czy warto mieć wierzchowca? Proszę o radę graczy z doświadczeniem. Jeśli tak, to jakiego? Chciałbym kupić ale nie wiem czy warto. Ile mógłby kosztować taki wierzchowiec?
 
Awatar użytkownika
venom_pl
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: pt gru 12, 2003 3:14 pm

pt kwie 23, 2004 8:29 pm

Dokładne opisy wierzchowców i ich ceny są podane w Podręczniku Gracza.
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

pt kwie 23, 2004 9:07 pm

Moment, bo się chłopak pogubi: w sumie to zależy tylko od ciebie. Jaką grasz postacią - jaka klasa, rasa? Gdzie gracie (gdzie rozgrywają sie wasze przygody najczęsciej) - w podziemiach, na stepach, w górach, (to rzadiej spotykana opcja) pod wodą? To wszystko jest dość istotne - jeśli podasz te informacje bęzdie łatwiej wybrać ci odpowiedniego i zdecydować, czy w ogóle potrzebny. Jeśli grasz w Podmroku - daruj sobie konie, zainwestuj w jaszczurkę lub pająka. Jeśli pod wodą - delfiny lub rekiny. W górach - konie odpadają, lepszy muł lub kuc. Na pastwiskach i stepach - nie ma nic lepszego niż (zwłaszcza jakoś wzmocniony) ciężki rumak, chyba, że uda ci się upolować i wytresować coś bardziej egzotycznego - może to być jakiś złowieszczy wilk albo przybysz, który się "zasiedział" i został na planie materialnym - jakiś wyjec czy coś takiego. A, płeć też podaj (chodzi mi o jendorożce) - zawsze są jeszcze latajace wierzchowce - pegazy, koszmary, pająkożercy, wywerny, gryfy, hipogryfy, wielkie nietoperze (zainteresowanych tym, co podałem odsyłam póki co do Podręcznika Gracza, Bestiariusza i Forgotten Realm Campaign Setting)... Wszystko jest możliwe przy odpowiednim MG. Napisz coś więcej to odpowiem dokładniej (i, jest nadzieja, zwięźlej).
 
Awatar użytkownika
PoBe
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 61
Rejestracja: pn mar 15, 2004 9:06 am

pt kwie 23, 2004 9:46 pm

Może ogr???
Nowe wierzchowce są opisane w Księdze broni i ekwipunku. 8)
 
Awatar użytkownika
Kejmur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1684
Rejestracja: wt cze 15, 2004 4:35 pm

sob kwie 24, 2004 2:43 am

Hehehehe w Księdze Broni i Ekwipunku ukazano Ogra i Szarego Rozpruwacza jako wierzchowca :razz: fajny temat dla kogoś grającego goblinem ( wielu takich nie ma :razz: )
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

sob kwie 24, 2004 12:34 pm

Co wy chcecie od goblinów? Kiedyś formowałem drużynę: orka, goblina hobgoblina (ja go traktuję jakby nie miał modyfikacji poziomu) i chyba jeszcze jednego człowieka - ciekawie to wyglądało w działaniu. A do wierzchowców z Księgi Broni i Ekwipunku - to nieliczni mają w posiadaniu, sam się nie zaliczam - w Legnicy jeszcze się nie pojawiło w sprzedaży i nie będzie jeszcze przez jakiś tydzień. A wielkie nietoperze o który wspominałem są w jednej z przygód do D&D - Głęboki horyzont (w dziale o technologii desmodusów - takie nietoperzowate potworne humanoidy).
 
Awatar użytkownika
Ludek
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 128
Rejestracja: czw kwie 08, 2004 6:00 pm

sob kwie 24, 2004 1:45 pm

Z jednej strony to sie oplaca miec takiego wierzchowca (jak jestes w podrozy, nie?), ale jak misja jest w miescie to taki rumak jest upierdliwy. Zacumowac go w stajni to koszty, a wozic go se soba i wiazac do rynien to niezreczne... Uwazam wiec ze najlepiej wierzchowca poprostu wypozyczyc, jak sie idzie w podroz... Praktyczne :wink:
 
Alek
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 342
Rejestracja: czw kwie 15, 2004 4:23 pm

sob kwie 24, 2004 3:40 pm

Zsu-Et Am pisze:
Moment, bo się chłopak pogubi: w sumie to zależy tylko od ciebie. Jaką grasz postacią - jaka klasa, rasa? Gdzie gracie (gdzie rozgrywają sie wasze przygody najczęsciej) - w podziemiach, na stepach, w górach, (to rzadiej spotykana opcja) pod wodą? To wszystko jest dość istotne - jeśli podasz te informacje bęzdie łatwiej wybrać ci odpowiedniego i zdecydować, czy w ogóle potrzebny. jest możliwe przy odpowiednim MG. Napisz coś więcej to odpowiem dokładniej (i, jest nadzieja, zwięźlej).

Gram Elfem Łucznikiem, najczęściej w podziemiach lub w górach. Co daje taki wierzchowiec? Szybsze poruszanie czy co?
 
Awatar użytkownika
Sieman
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: sob lut 21, 2004 3:03 pm

sob kwie 24, 2004 3:58 pm

Szybsze poruszanie się jak najbardziej, możesz więcej wziąć, załadujezs to na konia, jednak do tego lepszy byłby muł. Gdybyś chciał strzelać z łuku siedząc na koniu powinieneś zainwestować w umiejętność strzelanie ze zwierzęcia (czy jakoś tak, sorki ale dobrze nie pamiętam, a PG ma mój gracz). Wszystko jest w Podręczniku gracza.
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

sob kwie 24, 2004 9:32 pm

Wierzchowiec ułatwia szybsze poruszanie (zwykle ma większą prędkość niż jeździec) i większy udźwig (przydaje się taki juczny zwierzak - prędkość ma nieco gorszą, ale spory udźwig i niewysoką cenę, a jest bardzo przydatny: żeby wozić te wszystkie graty co się w plecaku już nie mieszczą, jakieś kawałki większego ekwipunku [może taran, drabinę, namiot] który nie mieści się lub jest nieporęczny). A teraz, zgodnie z obietnicą:
Skąd Elf w górach? To raczej miejsce dla krasnoluda... nieważne zresztą. Do podziemi często się zapuszczacie, a teren macie trudny... Wybierz sobie muła lub osła (niestety, ma niewielką prędkość i niekoniecznie ciekawie byś wyglądał na takim zwierzaku), jedno z nielicznych stworzeń, które można zmusić do wędrówki po górach i podziemiach - koń by nie poszedł. Druga opcja, bardziej widowiskowa choć z pewnością droższa, trzeba by ją też uzgodnić z twoim MG: jaszczurki z Podmroku. Moża je kupić od drowów (jeśli cię nie zaatakują), karawan wędrujących z i do Podmroku i czasem u krasnoludów górskich, które się tam zapuszczają. Takie jaszczurki są w dwóch wersjach: juczne (8k8, prędkość 9 m, udźwig lekki 400 kg, średni 800, ciężki 1200) i dwunożne (biegają jak dinozaury trochę) bojowe (4k8, prędkość 12 m, udźwig lekki 116, średni 233, ciężki 350). Wspólnymi cechami jaszczurek są: ich nietypowy, a całkiem elegancki i przyjemny kształt (to dla graczy, którzy bardziej dbają o efekt), a zarazem praktyczność (chodzą po ścianach z normlaną prędkością, po sufitach i nawisach też, ale tylko z maks. lekkim ładunkiem), nie boją się lochów ani gór (ich dom), a zabrać je można spokojnie ze sobą w każdych warunkach. Wadą jest ich cena (nie jest podana, są dość egzotyczne i musi to uzgodnić MG - powinna być trochę wyższa od cen bojowych ciężkich rumaków...), konieczność używania i zakupu egzotycznych ladr (zbroja dla wierzchowca, przydatna - żeby nie padł) i siodeł. Ich (jaszczurek) bliższy opis możesz znaleść w Forgotten Realms Campaign Settings - dokładne statystyki jako potworków, przeciętne wartości atrybutów, skala wyzwania itp. Możesz też wykorzystać dowolne inne duże (rozmair - duże zwierzę) jaszczury które występują w D&D, np. w którejś z przygód był opisany. To chyba tyle, jeśli jeszcze coś ci potrzebne to pisz.
 
Awatar użytkownika
PoBe
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 61
Rejestracja: pn mar 15, 2004 9:06 am

sob kwie 24, 2004 9:53 pm

A ile masz kasy???
Jak masz dużo to zainwestuj/zainwestujcie w Gryfy, czy co tam można z lataczy. Tylko potrzeba do nich inną umiejętność (jeździectwo (gryf/hipogryf/etc)).
 
Awatar użytkownika
Sknerus
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 100
Rejestracja: czw sty 29, 2004 10:40 pm

sob kwie 24, 2004 10:31 pm

A jeśli macie naprawde dużo kasy to możecie sobie darować wierzchowce i używać jako środka transportu teleportu, albo stałych portali :mrgreen:
 
Awatar użytkownika
Marael
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1489
Rejestracja: sob lis 22, 2003 8:31 pm

ndz kwie 25, 2004 10:19 am

Jak masz dużo to zainwestuj/zainwestujcie w Gryfy, czy co tam można z lataczy.


:shock:

Ludzie, a na koniach/kucach to nie łaska!? Pierwszego wytresowanego gryfa moi gracze dostali, jak byli ok. 15 poziomowymi postaciami... w dodatku kupili go za kufel nieskończonego piwa!
(właściciel tego stworzenia był pijakiem, ex-żołnieżem (a może nawet i dezerterem) Cormyrskiej armii)
 
Awatar użytkownika
Estel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 437
Rejestracja: sob lis 29, 2003 10:29 pm

ndz kwie 25, 2004 11:38 am

Dodam jeszcze, że aby wyszkolić gryfa/hipogryfa/wielkiego orła itp trzeba poświęcić na to sporo czasu i odniść sukces w testach postępowania ze zwierzetami (ST 25 z tego co pamiętam). Poza tym egzotyczne sidło i dobre jeździectwo... Zresztą, ja takie "wierzchowce" uważam za mocno przegięte :?
 
Awatar użytkownika
Neverwinter
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 864
Rejestracja: pn lut 16, 2004 9:34 am

czw kwie 29, 2004 1:06 pm

Nie zapominaj że jesli nie będziesz miał odpowiednich atutów To z wierzchowca będziesz miał duże kary do ataku strzeleckiego :neutral: .
 
Awatar użytkownika
Mateusz Zaród
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 125
Rejestracja: sob sty 03, 2004 10:38 pm

czw kwie 29, 2004 11:54 pm

Nie zapomnij ze mg tez nie zapomina o wierzchowacach :). On tez moze zginac w walce, czesto nie odstanie sie tem, gdzie ty mozesz sie dostac (np. lochy) Wierzchowiec ma to do siebie ze gracz o nim zapomina i wyglada to mniej wiecej tak, ze jak go trzeba to jest, a jak gdzies sie nie zmiesci to znika. To nie jest kolejny przedmiot w ekwipunku. Wierzchowiec powinien byc kolejnym bnem, mg powinien zwracac uwago o opieke nad nim. A z tymi gryfami to przegiecie.
Co do zalet - jesli chodzi z o strone mechaniczna, to przy odpowiednich atutach kawalerzysta jest niesamowitym wojownikiem. Poruszanie sie staje sie znacznie szybsze, cwal konia to ok 40 km/ godzine. Moze to nie duzo ale z grzbietu wierzchowac wyglada to znaacznie szybciej (wierz mi). Pamietaj tez ze kon nie moze caly dzien galopowac :), Kon zazwyczaj galopuje co jakis czas i to tez przez kilka maksymalnie minut (chyba ze mg orzyjmie konwencje koni rohhimirow, ktore mogly przebywac w galopie przez 8 godzin).
A z tymi gryfami to przegiecie. Mozna powymyslac inne stworzenia. Czy inny niz kon wierzchowiec to musi byc smoka albo gryf?? Moze byc np. kozice gorskie, wielkosci i postury konia, ktore zamiast kopyt maja trojpalczaste szpony, I moze jeszcze dlugie, siegajace ponad jezdzca rogi. Fajne rozwiazanie jesli czesto masz przygody w gorach :)
 
Alek
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 342
Rejestracja: czw kwie 15, 2004 4:23 pm

pt kwie 30, 2004 7:06 pm

Z tego co mowicie to najlepszy mi sie wydaje hipogryf. Tylko czy np. ktos mnie moze atakowac jesli ja latam na hipogryfie? :help: :help: :help:
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

pt kwie 30, 2004 7:36 pm

Tak - postać na hipogryfie (czy innym podniebnym wierzchowcu) mozę zostać zaatakowana wg. normalnych zasad walki na wierzchowcach (to gdzieś w Podr. Gracza było czy coś, nie pamiętam). Choć zasadniczo to tylko dystansowo - jakoś wątpię, aby ktoś cię na nim dosięgał. A na ziemi hipogryf to jak zwykły koń (z dziobem, pazurami i złożonymi skrzydełkami), tylko na życzenie rozkłada skrzydełka i leci - to samo pegaz. I wszystko. Kozica to też fajny pomysł, ale moi graze mają uraz (gramy w D&D, ale odwaliłem im tzw. Kozę Chaosu - trochę silne toto było, po szczegóły na pw). A ja dalej jestem za jaszczurami - łazi po ścianach, chodzi po lochach, nie przeszkadzają temu góry, pustynie ani mokradła... cudo po prostu. A że nie lata to prawie zaleta - nie każdy MG zgadza się na latające wierzchowce graczy...
 
Awatar użytkownika
Olgierd
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 169
Rejestracja: śr kwie 21, 2004 5:39 pm

pt kwie 30, 2004 11:24 pm

Moi gracze jakos nie śmigają na wierzchowcach, uważaja ze wierzchowca trza karmic a na to trzeba kasy, a to niechce im sie o nie dbać a to przeszkadzają im gdy kimają bo parskają itp.
 
Awatar użytkownika
Ogi
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: sob maja 01, 2004 6:51 pm

sob maja 01, 2004 7:22 pm

Według mnie to hipogryf. A wogóle umyj alek :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: :hahaha: .
 
slash
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: sob maja 08, 2004 7:05 pm

sob maja 08, 2004 7:29 pm

Hej,
W podręczniku gracza pisze, że więcej informacji o wierzchowcach można znaleść w podr. MP, ale ja przeszukałem cału podr. MP i nieznalazłem żadnych informacji. Czy moglibyście podać strone lub podrożdział w którym mógłbym to znaleść? z góry dzięki
 
Awatar użytkownika
irenicus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pn maja 03, 2004 3:34 pm

Motocykl?

sob maja 08, 2004 9:51 pm

A gdyby tak wprowadzić środki transportu napędzane włsnym silnikiem, coś w stylu drewnianego motoru a la da Vinci? 8) Np. na układ sprężynowy, nakręcanie trwa przez 3 rundy, ale raz na 5 godzin jazdy? Vmax = 60 km/h, i nie trzeba karmić, tylko koszty serwisu. Bo wg. mnie pojazdy na silniki spalinowe, albo elektryczne nie za bardzo pasują do Torilu. Ale sprężynowy, albo na pedały jak motorower to mogłoby być coś, co urozmaiciłoby grę. Pomyślcie o tym.
 
Awatar użytkownika
Sieman
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: sob lut 21, 2004 3:03 pm

sob maja 08, 2004 10:26 pm

Ciekawy pomysł. "Szalony gracz po latach siedzenia w swojej stodole skonstruował machinę... ...na sprężynę ":D :hahaha: Przypominają mi sie Flinstonowie w swoich śmiesznych samochodzikach, bardziej nogochodzikach :D Na sprężyne mi sie nie podoba bo to już jakiś większy skok w przyszłość ;) ( skąd wziąć wogóle sprężynę), na pedały to co innego. W końcu nawet młyn jest napędzany w pewien sposób przez siłę wody.
 
Awatar użytkownika
Olgierd
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 169
Rejestracja: śr kwie 21, 2004 5:39 pm

sob maja 08, 2004 10:51 pm

nie wiem czy cos na spręzyne dało by radę jechać 60km/h a nawet jesliby to juz nakręcić to jak to zatrzymać? predzej juz mozna zrobic jais samochód na pedały......... e tam po co to komu , konie do wozu i w drogę!
 
Awatar użytkownika
Kejmur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1684
Rejestracja: wt cze 15, 2004 4:35 pm

ndz maja 09, 2004 4:22 pm

Raczej lepsze od kozicy byłby koziorożec. Większy i równie sprawny. Jeszcze jak ktoś chce to niech pośmiga na hipopotamie.
 
Awatar użytkownika
irenicus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: pn maja 03, 2004 3:34 pm

ndz maja 09, 2004 8:44 pm

Ale kataputy i maszyny oblężnicze mają przecież sprężyny w mechaniźmie :)
 
Awatar użytkownika
kuki
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: śr gru 03, 2003 9:57 am

ndz maja 09, 2004 9:18 pm

irenicus pisze:
Ale kataputy i maszyny oblężnicze mają przecież sprężyny w mechaniźmie :)

Irenicus, trzymaj się tematu. A katapulty niekoniecznie muszą mieć sprężyny. Koniec OT.
 
Awatar użytkownika
imasing
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 25
Rejestracja: sob lut 14, 2004 10:04 am

ndz maja 09, 2004 9:34 pm

z tyi karami to betka najgorsze ze gdy lecisz 30 m nad ziemia albo i wiecej to jak spadasz to marne twoje szanse :lol:
 
Alek
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 342
Rejestracja: czw kwie 15, 2004 4:23 pm

pt maja 14, 2004 4:02 pm

Mi sie wydaje że dobry by był też rower. Na pedały itd. , albo też coś w stylu helikopterka na pedały (patrz: stara gierka ugh!). To mogłoby latać więc byłoby tak dobre jak gryf czy coś. Ale bez przesady, barbarzyńca śmigający apachem i rozwalajacy potwory rakietami to przegięcie.
 
Awatar użytkownika
kuki
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: śr gru 03, 2003 9:57 am

pt maja 14, 2004 5:32 pm

Nie wiem czy zdajecie sobie z tego sprawę ale w D&D rzeczywiście istnieją latające machiny. Ich opisy można znaleść chociażby w "Księdze broni i ekwipunku".
Hmmm, temat byl o wierzchowcach.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości