Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Nightmare
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 182
Rejestracja: czw sty 29, 2004 7:59 pm

Planescape Udręka

śr maja 05, 2004 5:45 am

TYlko tytuł czy też treść jak oceniaćie tą książkie lepsza od gry czy odwrotnie
 
Awatar użytkownika
Faust
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 695
Rejestracja: czw gru 25, 2003 3:08 pm

śr maja 05, 2004 1:53 pm

I co? I juz? A moze bys tak laskawie swoje poglady przedstawil, a nie po prostu zakladasz temat i stwierdzasz: Dobra, ja ide na piwo, a temat niech sobie lezy.

A zewby nie byc goloslownym, to sie sam wypowiem :P Sam nie czytalem Udreki, ale z tego co slyszalem, to podobno slabiusienka opowiesc. Ale to tylko pogloski :P
 
Awatar użytkownika
Nightmare
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 182
Rejestracja: czw sty 29, 2004 7:59 pm

śr maja 05, 2004 2:04 pm

Nie Faust nie wypowiem się bo znam tą książkie tak jak ty lecz od jednych słyszałem ,że super książka z extra fabułoł ,a od innych ,że totalna kicha
 
Awatar użytkownika
Ausir
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 686
Rejestracja: ndz kwie 25, 2004 9:39 pm

czw maja 06, 2004 5:18 pm

Radze zamiast czytania pograć w grę.
 
Awatar użytkownika
Wojteq
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1934
Rejestracja: ndz lut 08, 2004 12:00 am

czw maja 06, 2004 6:57 pm

Dobra, widzę że muszę się podzielic mą ogromną wiedzą na ten temat... :razz: Powiem tak: w porównaniu z "Pieśnią Elfa" p. Elaine Cunningham to "Udręka" ssie na całej linii. Z drugiej strony znów przy takim "Grzbiecie Świata" R. A. Salvatore'a to wydaje się arcydziełem. Jeśli nie jesteś zagorzałym fanem, nie spodoba się. Jeśli grałeś w grę, to szczerze polecam. Jeszcze raz można powrócić do tego fantastyznego świata... Wybór należy do Ciebie. Ja kupiłem, przeczytałem i nie żałuję. :-)
 
Awatar użytkownika
Norman
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1037
Rejestracja: pn wrz 29, 2003 1:56 pm

sob maja 08, 2004 7:27 pm

A ja odwrotnie ( na szczęscie nie kupiłem bo bym sobie brode zapluł w bezsilnej złości) poziom tej ksiazki i jej odbiór przez czytelnika idealnie opisuje drugi człon tytułu, przebiś sie przez te warsty grafomanii to spora udręka :p
 
Awatar użytkownika
Ender
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 53
Rejestracja: pt gru 12, 2003 5:26 pm

pt maja 28, 2004 5:30 pm

Ja czytałem książkę i przeszedłem wcześniej grę. Książka do gry się nie umywa - kompletny brak klimatu. Gra wciągała - zaczynało się rano i dziwiło, że Słońce tak szybko zachodzi :D
Tego natomiast nie można powiedzieć o książce - przeczytałem będąc pod wrażeniem gry. I zawiodłem się.
 
Awatar użytkownika
Najtmar
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: czw cze 17, 2004 9:18 pm

pt cze 18, 2004 10:13 pm

Widze, że dawno tu nikt nie pisał.Ja już przekonuje się do tej książki od 2 miechów i tylko 4 rozdziały przeczytałem.Jakoś się do literatury R.A.Salvatore przyzwyczaiłem pewnie dlatego
 
Awatar użytkownika
Dromar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 131
Rejestracja: pt paź 08, 2004 7:20 am

sob paź 09, 2004 11:25 pm

Arcydzieło czy kicha?
Odpowiem stanowczo, KICHA!!! Przeczytałem kilka stron i po prostu nie miałem sił aby czytać dalej.
Książka jest zupełny przeciwieństwem gry. Nie ma w sobie ani trochę z klimatu jaki miała gra.
 
Awatar użytkownika
wiedzmak
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1226
Rejestracja: pn lis 24, 2003 3:55 pm

śr paź 13, 2004 11:49 pm

przeczytalem, nie powiem, za jednym zamachem. wciagnela. bylo to w dwa tygodnie po wydaniu gry o podobnym tutyle, gdy stwierdzilem, ze dobrym uzupelnieniem koszulki z gry, plakatu etc bylaby ksiazka. od tej pory stoi sobie samiutka, jakos nie mam sily znow jej czytac. nie jest zla, acz lepiej tez sie nie da o niej powiedziec. 3/6
 
Awatar użytkownika
hatebreeder
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 0
Rejestracja: pt lis 12, 2004 9:29 am

pt lis 12, 2004 9:54 am

strata kasy. opisy postaci różnią się od tych w grze (co mnie tak szczerze mówiąc rybka z góry na dół), ale jak to bywa z książkami pisanymi na podstawie gier (oprócz pierwszej części dość dobrego baldur's gate) słabiutkie to jak cholera.
 
Awatar użytkownika
Ralmevik The Prub
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 7
Rejestracja: ndz lis 14, 2004 11:17 am

ndz lis 21, 2004 4:49 pm

Mało jest gier tak udanych jak P:Torment. Nie sądziłem że historię z ksiązki można by zepsuc. A jednak... Jak kupowałem byłem strasznie szczęśliwy (kiedy nabyłem cięzko było ją zlokalizować), jak przeczytałaem też byłem strasznie- tyle że rozczarowany. Ani Morte nie był jak Morte z gry, Nie Sława była tylko przez krótki czas, a Anna jako mag była ostatnim gwoździem do trumny. Największym błędem było chyba podanie imienia Bezimiennego, to wlaśnie jego brak dawał Tormentowi taki fajny klimat.

Jedna dobra żecz w książce to że trochę sprostowuje historię Bezimienngo (troch faktów których nie znalazłem grze, a szukałem dobrze!... chyba)

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości