Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
kondiz
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 326
Rejestracja: pt gru 03, 2004 6:03 pm

Alternatywne tworzenie bohatera w Warhamcu

czw gru 09, 2004 4:21 pm

Czy nie lepiej było by żeby gracz - przypuśćmy człowiek zamiast wykonywać po dwa rzuty K10 dodać je i potem modyfikatory, to rzucić 18 razy (2 x 9 cech procentowych) i po rozdzielać, ale maksymalnie 20 a minimalnie 2. Wtedy miałby bohatera w którego było by mu się łatwo wcielić (naprzykład ktos chce być wojownikiem a tu niziutki WW i US a olbrzymie SW i Int). Podobnie moża by zrobić z innymi cechami?? Co o tym sądzicie??
 
Awatar użytkownika
Prozac
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 141
Rejestracja: pn mar 15, 2004 12:41 am

czw gru 09, 2004 5:08 pm

Jest pewien prosty sposób, który pozwala tworzyć postacie, których współczynniki odpowiadają wykonywam przez nie zawodom.

Gracz rzuca 9 razy za procentowe statystyki, zapisuje wyniki, a następnie przydziela je do poszczególnych cech sam, nie zdając się na ślepy los. Jest to metoda którą sam stosuję od dawna i moim graczom bardzo odpowiada.

Chociaż czasem wesoło zagrać jest wojownikiem - łamagą, to zazwyczaj Gracze wolą mieć konkretne postacie :mrgreen:

pozdrawiam
 
SZaqAL
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 198
Rejestracja: pt paź 22, 2004 8:00 pm

czw gru 09, 2004 5:10 pm

Nie. D&D. Zmień system.
 
Awatar użytkownika
kondiz
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 326
Rejestracja: pt gru 03, 2004 6:03 pm

czw gru 09, 2004 5:27 pm

Prozac mój jest podobny do twojego, tylko że jest jeszcze bardziej miły dla graczy.
 
Awatar użytkownika
CE2AR
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1575
Rejestracja: pn sie 30, 2004 9:17 pm

czw gru 09, 2004 5:37 pm

Prozac pisze:
Gracz rzuca 9 razy za procentowe statystyki, zapisuje wyniki, a następnie przydziela je do poszczególnych cech sam, nie zdając się na ślepy los. Jest to metoda którą sam stosuję od dawna i moim graczom bardzo odpowiada.


Ale wtedy do ważniejszych cech gracz będzie miał dużo a do mniej ważnych mało. Ja po prostu pozwalam graczowi przerzucić jeśli się uparł grać np. uczonym a rzuci 2 Int.
 
Lenartos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1805
Rejestracja: czw lis 06, 2003 6:25 pm

czw gru 09, 2004 6:23 pm

kondiz pisze:
naprzykład ktos chce być wojownikiem a tu niziutki WW i US a olbrzymie SW i Int

No... to boli.

Nie zawsze mamy tyle cech, ile byśmy chcieli, w zyciu też, nie? Czasem komuś wypadnie niskie Int.

A tak serio, to to sprawa tego, jak się umówić z graczami.
 
Albert
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 617
Rejestracja: pt lip 02, 2004 7:33 pm

czw gru 09, 2004 6:25 pm

Ja stosuję coś takiego jak Prozac.

CE2AR pisze:
Ale wtedy do ważniejszych cech gracz będzie miał dużo a do mniej ważnych mało.


No i o to właśnie chodzi. Jeśli gracz będzie chciał grać wojownikiem to największy wynik da na WW. Dzięki takiemu zastosowaniu nie ma wojowników z WW22 i Int36. Podręcznikowy sposób losowania wymusza niejako wybór postaci po rozlosowaniu statystyk.
 
Awatar użytkownika
kondiz
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 326
Rejestracja: pt gru 03, 2004 6:03 pm

czw gru 09, 2004 6:26 pm

A jak ty się umawiasz Silencer??
 
Awatar użytkownika
Prozac
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 141
Rejestracja: pn mar 15, 2004 12:41 am

czw gru 09, 2004 6:29 pm

Ale wtedy do ważniejszych cech gracz będzie miał dużo a do mniej ważnych mało


Hmm... No tak, tylko te "najważniejsze cechy" to takie, które sprawiają że bohater jest tym, kim jest. Niedowidzący krasnolud raczej nie ma zadatków na strzelca (chociaż jeśli się uprze, czemu nie? :wink: ). To, która cecha jest ważna, zależy od tego, czym zajmować ma się postać. A skoro się tym zajmuje, na tyle by móc uważać to za swoją profesję - to chyba nie jest w tej materii ofiarą.
 
Lenartos
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1805
Rejestracja: czw lis 06, 2003 6:25 pm

czw gru 09, 2004 6:30 pm

Tak, żeby się wszystkim dobrez grało ;) Ale z mało doświadczonymi graczami tego nie próbuj, bo skończysz z samymi krasnoludzimi wojownikami o 50 WW. Przypominam sobie jedną kampanię, w której zgodziłem się eksperymentalnie na dobieranie rzutów, oi faktycznie dzięki temu wojownicy umieli się bić, a mag czarować, a nie odwrotnie. Ale to akurat nie jest najistotniejsze, bo rozwinięcia w profesjach są od tego, by odzwierciadlić "specjalizacje" zawodowe.

Można spróbować, tylko z głową.
 
Awatar użytkownika
syscr
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: ndz lut 22, 2004 3:31 am

czw gru 09, 2004 6:38 pm

Ogólnie u mnie stosuje się podobną metodę do tej Prozaca. Z tą różnicą, że gracze mogą rzucać tyle kompletów ile mają ochotę. Postacie wyważam w trakcie pisania historii. Cechy, to nie jedyne co gracze wnoszą do świata. Osobiście mam sentyment do anemików i kaleków ;) (nikt nie chce prowadzić mojego pasterza niemowy :(). Profesję też pozwalam im wybierać. A jeszcze jedno... w WFRP nie ma dla mnie nieważnych cech. W zasadzie nie bardzo jest na czym oszczędzać. Radzę mistrzowi stworzyć sobie jedną, czy dwie postacie tą metodą i samemu sprawdzić, czy łatwo się zdecydować na rozdział cech.

<OT>Nie oszukujmy się. Nie ma nic gorszego od zgranej drużyny i jednego gracza niezadowoleonego ze swojej postaci. Nie utożsamia się z nią, brakuje mu polotu w graniu, a do tego może zatruć atmosferę na sesjach. Jednak po rozegrani wielu przygód szablonowymi postaciami gracze załapią nowy level i sami nie będą chcieli grać kimś typowym, normalnym. Wystaarczy wtedy wyważyć dobrze takie postacie, a sprawiom one graczom i wam sporo dobrej zabawy. Moje wnioski są czysto subiektywne i bazowane na kilku latach prowadzenia.</OT>
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw gru 09, 2004 6:46 pm

A ja nic nie zmienialem - poza tym, ze doswiadczonym graczom pozwalam wybrac profesje. Nikt nie rodzi sie takim, jakim by chcial byc. A pzoa tym granie postaci, ktora nie jest taka, jaka chcemy, to wyzwanie. Oczywiscie gracz musi sie na postac zgodzic, nic na sile. Ale granie non stop tym, kim chce sie rgac jest zwyczajnie nudne i na dluzsza mete powoduje odbijanie kolejnych postaci od sztancy.
 
Awatar użytkownika
Furiath
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3802
Rejestracja: ndz mar 23, 2003 12:10 am

czw gru 09, 2004 7:40 pm

Tworzenie bohaterów na zasadzie dowolności wyboru cech - w stylu chcę być wojem, to dam na maksa WW, US, S i Wt to dla mnie cecha złego gracza, manczkinizm, piaskownica itd. NIe stosuję tego i nigdy nie pozwalałem stosować w swych sesjach.
 
Albert
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 617
Rejestracja: pt lip 02, 2004 7:33 pm

czw gru 09, 2004 7:48 pm

Nikt nie mówi o dawaniu statsów na maxa, bo to niemożliwe(chyba, że ktoś wyrzuci 9x20). Rozdziela się punkty wylosowane według zwyczajnych zasad. Gracz moze je dowolnie przydzielić.
 
Awatar użytkownika
Prozac
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 141
Rejestracja: pn mar 15, 2004 12:41 am

czw gru 09, 2004 7:49 pm

Furiath pisze:
Tworzenie bohaterów na zasadzie dowolności wyboru cech (...) to dla mnie cecha złego gracza, manczkinizm, piaskownica itd.


Jak wolisz. Według mnie, nie ma nic złego (ani tym bardziej mało ambitnego) w tworzeniu postaci takich, jakimi chce się grać. Losowanie od podstaw wszystkiego, łącznie ze wzrostem i wagą - to według mnie "złe granie" (chociaż Cię wcale o to nie posądzam). Zmusza grającego do przystosowania się,a chyba tak być nie powinno. W sytuacji, gdy rzadko zdaża mi się losować nowe drużyny (chyba, że gramy jednostrzałówkę), system którego używam, sprawdza się. Postacie wcale nie wyglądają jak odbijane od sztancy - zawsze dostaję historię, opowieść, a potem patrzę na kartę... i wszystko się zgadza.

Nie rozumiem jednak czemu piszesz o pakowaniu wszystkich statów na maxa. Przecież w tej metodzie gracz nadal rzuca kostkami, więc ma równe szanse być przepakiem, co przy standardowym losowaniu. Tyle, że tutaj dobre rzuty może przydzielić do ważnych cech.
 
Awatar użytkownika
Furiath
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3802
Rejestracja: ndz mar 23, 2003 12:10 am

czw gru 09, 2004 8:02 pm

Bo w takiej metodzie jak opisujesz, tworzy się szablony a nie bohaterów. Z tyle rzutów na pewno masz kilka bardzo dobrych - więc te wynika dajesz na cechy, które wiążą się z Twą wymarzoną klasą zawodową. Tym sposobem mamy typowego D&Dziaka, gdzie woj jest zawsze podpakowany fizycznie, a mag - ma bardzo dużą inteligencję. A losowanie postaci daje możliwość zróżnicowania, nie mówiąc już o wyzwaniu dla gracza. Granie matrycami to radość, ale tylko na początku.
 
Awatar użytkownika
syscr
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: ndz lut 22, 2004 3:31 am

czw gru 09, 2004 8:41 pm

Jeśli już gracz tworzy postać, to powinien mieć przynajmniej możliwość dopasowania jej do swojej wizji. Jeśli jest niedoświadczony, to podpakowanie chociażby wspomnianej WW da mu handicap. Gracze doświadczeni zwykle sami tworzą postacie, które są wyzwaniem i dla grającego i dla prowadzącego. Łatwo przez całkowicie losowe rzuty zniszczyć kompletną i spójną wizję bardzo dobrej postaci.
Oczywiście przechodzłem przez wszystkie etapy w graniu i prowadzeniu. Od kompletnej losowości, poprzez wybieranie profesji, zamianę jednej cechy, na dopasowywaniu postaci do potrzeb gracza (i prowadzącego oczywiście) skończywszy.

Jeśli chce na siłę, żeby gracze zagrali kimś innym, to sam tworze postacie. Gramy wtedy rozbiegówkę i z jedną przygodę. Jak im się spodoba, to ciągniemy dalej, jak nie to wymyślamy coś innego.

Wymuszając pełną losowość można się spodziewać, że gracze w odruchu obronnym będą tworzyć elfy, które od ludzi różnią się tylko cechami. Od dawna nie miałem takich motywów. Każdy woli zagrać człowiekiem, bo wachlarz możliwości jest diametralnie większy. Można stworzyć zimnego, niegadatliwego i budzącego niechęć przy pierwszym spotkaniu złodzieja bez obawy, że wyjdzie nam Op 23 i Ogd 39. I że będziemy musieli zmienić naszą wizję na strachliwego złodzieja z długim jęzorem. Wiem, że są ludzie nieakceptujący siebie, ale jeśli gracz będzie grał u mnie marudą albo czarnowidzem, to dlatego że ma na to ochotę, a nie bo tak zadecydowały kości.

Ponownie zgadzam z Prozac'iem. Moje doświadczenia są takie, że im bardziej doświadczony MG i gracze, tym mniej losowości w tworzeniu postaci. A jeśli już taka jest, to na życzenie gracza, a nie MG.
 
Awatar użytkownika
Prozac
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 141
Rejestracja: pn mar 15, 2004 12:41 am

czw gru 09, 2004 9:10 pm

Furiath pisze:
Tym sposobem mamy typowego D&Dziaka, gdzie woj jest zawsze podpakowany fizycznie, a mag - ma bardzo dużą inteligencję. A losowanie postaci daje możliwość zróżnicowania, nie mówiąc już o wyzwaniu dla gracza.


Za cholerę się z Tobą zgodzić nie mogę :D ! Po pierwsze: zazwyczaj wojownicy są podpakowani fizycznie, a magowie inteligentni - między innymi dlatego są tymi, kim są ( nie chodzi mi o to, że tak musi być - mam na myśli pewne predyspozycje naturalne [cechy] które sprawiają że np. wielki murzyn jest koszykarzem, a nie księgowym). Zauważ, że to są utarte, naturalne schematy które funkcjonują w świecie rzeczywistym. Jasne, że są odstępstwa, ale nie udawajmy cierpiących, super klimatycznych erpegowców których każda postać to kaleka. To jest niezdrowa skrajność!

I oto chyba sedno sprawy: używam tej metody, bo prowadzę Graczom, którzy mają już za sobą etap "chcę-zawsze-grać-pakerem". Gdyby tą metodę zaproponować D&Dkowcom, zapewne zrobiliby jasne, aż nazbyt wyraziste postacie.

A w pewnym momencie Gracze powinni chyba sami sobie stawiać nowe wyzwania. Metoda którą zaproponowałem, pozwala im robić to w przyjazny sposób.
 
Awatar użytkownika
Joseppe
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2393
Rejestracja: śr maja 21, 2003 5:47 pm

czw gru 09, 2004 9:23 pm

Hmm... Ja juz od dawna mowie moim graczom tak
Gramy w Warhammca, zrobcie sobie postacie, ale jak przegniecie ze statsami to was usadze.

I tyle. Ale to pewnie kwestia doswiadczenia i zaufania wzajemnego. Gracze nie przesadzaja, a postacie, choc oczywiscie woj jest silny, a mag int, to jednak nie nazwalbym tego szablonem, a polozeniem wagi na podstawowe cechy postaci. Jezeli ktos chce tworzyc najemnika z S i Wt 2 to niech gra w Toona :>
 
Awatar użytkownika
Seji
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 7523
Rejestracja: czw mar 20, 2003 1:43 am

czw gru 09, 2004 9:29 pm

Joseppe pisze:
Jezeli ktos chce tworzyc najemnika z S i Wt 2 to niech gra w Toona

Nie zgodze sie. Mam gnoma-szczurolapa. S2, Wt1 (albo odwrotnie, nie pamietam). Postac swietna - i kto powiedzial, ze jak najemnik, to od razu musi isc z bronia w pierwszej linii?
 
Awatar użytkownika
Pan Jan
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 3:59 pm

czw gru 09, 2004 9:55 pm

Zgadzam się z Joseppe. Ja dokładnie tak samo tworzę swoich bohaterów. Najpierw wymyślam postać, jej historię, a potem według tej koncepcji dobieram współczynniki. Jeszcze żaden MG się nie skarżył, że zrobiłem manczkina. Ja po prostu nienawidzę losowości w tworzeniu postaci.
 
Awatar użytkownika
Prozac
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 141
Rejestracja: pn mar 15, 2004 12:41 am

czw gru 09, 2004 10:49 pm

To ja może zacytuję jednego ze swoich ulubionych MG:

" Moi BNi i tak są silniejsi"

:razz:
 
Awatar użytkownika
Yarghuzzz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1377
Rejestracja: sob sty 17, 2004 9:38 pm

pt gru 10, 2004 12:07 am

Popieram Seji'iego - nikt nie rodzi się takim, jakim chciałby być. Dodatkowo klasy zawodowe nakładają pewne ograniczenia na wybór klasy zawodowej (min WW dla wojownika to 30 itd), a jak komuś rzuci się niska siła, to niech ją podwyższy wolnym rozwinięciem. Jak nie ma takiej możliwości, to zawsze może podwyższyć inicjatywę i stwierdzić, że jest raczej zwinnym szermierzem, niż silnym siepaczem. A jak już ktoś bardzo chce móc być dobrym we wszystkim, to niech bierze elfa ;)
Wiem, że czasem aż chce się zagrać jakąś konkretną postacią - a jak głosi wielu MG oraz prawie każdy podręcznik wydany przez Portal - w RPG chodzi przede wszystkim o zabawę, dlatego mogę zgodzić się na rozwiązanie ustalania cech wedle uznania gracza. Panie Janie, nie chcę wytykać Panu braku doświadczenia, jednak wydaje mi się, że po n-tej granej postaci w pewnym momencie tracisz pomysły na granie kimś "konkretnym" i właśnie ta znienawidzona losowość może przynieść masy pomysłów na ciekawą postać. Osobiście jeśli tworzyłbym postać nigdy nie pomyślałbym o wcielaniu się w żebraka, na ten przykład... a tu... kości mogą mi zapewnić tę przyjemność, o której pewnie sam bym nie pomyślał. To jest taki dodatkowy element RPG - wyzwanie, czy uda mi się dobrze zagrać postać :D
 
Tyhagara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1495
Rejestracja: sob cze 19, 2004 8:19 pm

pt gru 10, 2004 12:14 am

U nas w drużynie, losowania postaci niema. MG mówi, zróbcie sobie nowe postacie i wszystko. Oczywiście później ogląda nasze karty, czy ktoś nie przegiął i nikt nie przegina. Znamy się od dawna, gramy od dawna. Podczas sesji MG nie sprawdza ile nasi bohaterowi wydali pieniędzy, nie kontroluje, czy strzał i bełtów ubywa i nie odpisuje nam Żw. Sami to robimy, nikt nie oszukuje, a jeśli oszukuje, to jest głupi, bo psuje sobie zabawę. Kiedy ja prowadzę, to postępuje podobnie.

Czasem trzeba narzucić graczom postać, jak we Władcy Zimy. Nikt z tym nie miał problemów, nikt nie narzekał, że cechy za niskie, lub za wysokie. Nikt nie patrzył na cechy, ważna była postać, a nie statsy.

Co do graczy początkujących. Każe im losować bohatera według zasad. Z tym, że profesję, rasę i wygląd mogą wybrać sami. Nie widzę powodu, narzucać przykładowo rasy, ktoś nie cierpi elfów, inny nie znosi krasnoludów, może z czasem polubi, albo będzie chciał spróbować.

Ppodręcznik mówi, że wojownik, nie może mieć poniżej jakiejś tam wartości cechy WW, a mag Int, już teraz dokładnie nie pamiętam, ale jest coś takiego.
 
Awatar użytkownika
Pan Jan
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 3:59 pm

pt gru 10, 2004 12:28 am

Yarghuzzz - nie bardzo rozumiem dlaczego miałbyś mi zarzucać brak doświadczenia. Jakoś mimo lat spędzonych przy RPGach nie brakuje mi pomysłów na postaci. Wręcz przeciwnie wciąż wpadam na nowe :)

Osobiście jeśli tworzyłbym postać nigdy nie pomyślałbym o wcielaniu się w żebraka, na ten przykład... a tu... kości mogą mi zapewnić tę przyjemność, o której pewnie sam bym nie pomyślał. To jest taki dodatkowy element RPG - wyzwanie, czy uda mi się dobrze zagrać postać


Podałeś standardowy przykład żebraka, jako profesji, której nikt by nie wybrał. Mnie nigdy nie ciągnęło do grania tą profesją, ale to dlatego, że łotr do mnie nie pasuje. Za to zdarza mi się grać np. czeladnikami czy zielarzami - z wyboru nie "z wyrzutu" i bardzo sobie chwalę.

Co do wyzwania. Dla mnie wyzwaniem jest stworzyć ciekawą i niezapomnianą postać, a nie katować się z bohaterem nie pasującym do mnie. Ale to już kwestia gustów i podejścia.

Pozdrawiam.

PS. A nienawiści do losowania współczynników już nikt ze mnie nie wykorzeni :evil:
 
Awatar użytkownika
Bleddyn
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 885
Rejestracja: wt maja 25, 2004 1:25 pm

pt gru 10, 2004 1:13 am

Yarghuzzz pisze:
nikt nie rodzi się takim, jakim chciałby być.


RPG to nie życie, ale rozrywka, która ma sprawiać przyjemność. I po to jest aby można było się wcielić w dowolną postać jaką sobie wymyślimy. Jak ktoś chce to niech sobie turla, ale części nie jest to potrzebne, żeby zagrać ciekawym bohaterem.
 
Awatar użytkownika
Furiath
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3802
Rejestracja: ndz mar 23, 2003 12:10 am

pt gru 10, 2004 8:49 am

Z wrodzoną tolerancją i zrozumieniem dla poglądów innych rzeknę: D&D jest w innym Dziale, pomyliliście systemy, bo w Warhammerze jednym z kluczy tworzenia postaci jest losowanie. Ciekaw jestem ilu wybrałoby żebraka, szczurołapa, robotnika, cyrkowca-siłacza i wiele innych ciekawych profesji? Coś mi się widzi, ze w tych wybieraniach dominuje klasyka schematu czyli woj (gladiator, ławca nagórd, najemnik, żołnież okrętowy, ochroniarz, wojownik podziemny) + uczeń czarodzieja (medyka, alchemika, nowicjusz).

Nie po to twórcy Warhammera dali tak piękny wachlarz interesujących profesji, by dalej zamykać się w wąskich ściankach napierdalacz + czarodziej + kapłan + złodziej.

Zresztą zupełnie nie rozumiem w czym przeszkadza losowanie - że nie można od razu sobie zagrać wymarzonym i bardzo klimatycznym zabójcą wszystkiego co się rusza? Ale rozwój bohatera pozwla na dosyć łatwą zmianę profesji - w której jest zresztą dużo zabawy (jak np. giemek, który chce zostać kupcem musi się nagłowić, nie mówiąc już o strażniku więziennym marzącym o karierze czarodzieja :) ).

Czasami jeśli robię jakąś kampanię, która u podstaw zakłada, że gracze mają mieć postacie z danej puli profesji robię taki trik: albo robię wypiskę profesji pasujących do konwencji kampani i karzę losować z niej profesję. Albo gracz losuje standardowo postać, a ja na początku daję mu pulę PDków z nakazem rozwinięcia swej postaci tak, by zaczynając grę, jego postać należała do którejś z narzuconych profesji: np. druid, gajowy, pasterz, drwal. I nie dość, ze mają postać jaką chcieli, to jeszcze z przeszłością - bo profesja wylosowana na początku mówi nam kim wczesniej była postać.
 
Awatar użytkownika
Prozac
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 141
Rejestracja: pn mar 15, 2004 12:41 am

pt gru 10, 2004 10:18 am

To jest taki dodatkowy element RPG - wyzwanie, czy uda mi się dobrze zagrać postać


A sam nie możesz sobie takiego wyzwania postawić? A co jeśli wylosujesz postać, która za nic w świecie do Ciebie nie pasuje? Będziesz się męczył całe sesje, czy może będziesz starał się swoją postać ubić? A może nowe losowanko? Gdzie tu więc mowa o wyzwaniach :)

Ciekaw jestem ilu wybrałoby żebraka, szczurołapa, robotnika, cyrkowca-siłacza i wiele innych ciekawych profesji? Coś mi się widzi, ze w tych wybieraniach dominuje klasyka schematu


Wybacz Furiath, ale upraszczasz... W ekipach które znam (gdzie zdecydowana większość gra wg metody którą opisałem) ludzie lubią się bawić w RPG i jeszcze nigdy nie spotkałem się z bolesnym standardem. Grałem już w ekipach czysto krasnoludzkich, wojskowych, grałem minstrelem, szczurołapem...

Powodzenie metody wybierania zależy od tego, czy Gracze nadal spełniają w RPG swoje marzenia o wybijaniu armii Chaosu, czy może zależy im by drużyna była fajna - więc tworzą ciekawe postacie. Mnogość profesji (stworzona niby po to, żeby losować) daje im duże pole do popisu.

Nie po to twórcy Warhammera dali tak piękny wachlarz interesujących profesji, by dalej zamykać się w wąskich ściankach napierdalacz + czarodziej + kapłan + złodziej.


Gracze z polotem nie zamykają się, wybierając. Przynajmniej wg. moich doświadczeń :spoko:
 
Awatar użytkownika
wóda
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 945
Rejestracja: pn lis 10, 2003 7:01 pm

pt gru 10, 2004 10:53 am

kurcze to o czym piszecie to dla mnie nowy problem zupelnie. gralem w Warhammera sporo [naprawde sporo] a lososwalem tylko pierwsza postac w zyciu. dla mnie losowanie postaci jest zaprzeczeniem mojej ze sie tak wyraze idei RPG.
A szczurolap? uwielbialem mojego szczurolapa ! :spoko:
 
Awatar użytkownika
Pan Jan
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 51
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 3:59 pm

pt gru 10, 2004 11:16 am

Furiath pisze:
Z wrodzoną tolerancją i zrozumieniem dla poglądów innych rzeknę: D&D jest w innym Dziale, pomyliliście systemy, bo w Warhammerze jednym z kluczy tworzenia postaci jest losowanie. Ciekaw jestem ilu wybrałoby żebraka, szczurołapa, robotnika, cyrkowca-siłacza i wiele innych ciekawych profesji? Coś mi się widzi, ze w tych wybieraniach dominuje klasyka schematu czyli woj (gladiator, ławca nagórd, najemnik, żołnież okrętowy, ochroniarz, wojownik podziemny) + uczeń czarodzieja (medyka, alchemika, nowicjusz).


Jak często finalnym argumentem w dyskusjach RPGraczy jest nazwanie rozmówcy dedekowcem :?
Ja ceniłem sobie grę znachorem czy jubilerem, podobnie jak ceniłem sobie grę szlachcicem bądź inżynierem. Wszystkie postaci były wybrane.

Furiath pisze:
Nie po to twórcy Warhammera dali tak piękny wachlarz interesujących profesji, by dalej zamykać się w wąskich ściankach napierdalacz + czarodziej + kapłan + złodziej.


Piszesz chyba o jakiś bardzo niedoświadczonych drużynach. Ja w takich nie gram. A Ty?

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 13 gości