O YV wiem tyle co z kilku książek. W przybliżeniu z opisu fizycznego mają bodajże trzy palce, dwa metry wzrostu, niezbyt urodziwi, chełpią się bliznami i odniesionymi ranami. Bardzo rzadko przegrywają, bowiem podobno są nie wrażliwi na moc. I nienawidzą tak zwanego „plugastwa”
którym jest technologia. Są bardzo religijni, lojalni i oddani sprawie.
Mają niejakich mistrzów przemian którzy robią bardzo złe rzeczy..
Noszą implanty z jakiś odmian koralowca i tego typu bajerów. Ale naj lepsze jest to że ich statki żyją, są to jakieś kosmiczne istoty przerobione na pojazdy, które poruszają się za pomocą drgań grawitacyjnych. Za pomocą tych samych drgań są w stanie odnaleźć każdy swój statek w galaktyce. Porozumiewają się za pomocą DavinBasalli (nie wiem czy dobrze wymawiam) to takie małe szare kulki które przybierają kształt głowy osoby z którą rozmawiasz.
A i noszą również żywe zbroje, z krabo podobnych stworzeń.
Wiem jeszcze że ich statki flagowe nazywają się „Kapłano statki” a przeciętne fregaty to „Koralowe skoczki”. Nie mają pola siłowego tylko DavinBasalle podobno tworzą małe czarne dziury które pochłaniają pociski.
Te wszystkie bajery robią z nich naprawdę dobrych wojowników.
Moja wiedza o nich jest już na wyczerpaniu.