Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Pinki
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: wt cze 29, 2004 7:01 pm

Czy gracz zawsze staje się MG??

wt cze 29, 2004 7:50 pm

No właśnie. Zastanawia mnie czy znacie "wiecznych graczy". Czy w każdym w końcu odzywa się chęć mistrzowania??
 
Awatar użytkownika
Nightmare
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 182
Rejestracja: czw sty 29, 2004 7:59 pm

wt cze 29, 2004 8:27 pm

Znam i to ile.Z pierwszego teama gdzie było 5 osób tylko 2 były MG, a w drugim z 6 graczy było 3 MG i to nie zawsze
 
Awatar użytkownika
Olgierd
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 169
Rejestracja: śr kwie 21, 2004 5:39 pm

wt cze 29, 2004 8:28 pm

Moim zadniem to każdemu kiedys nudzi się granie, wtedy zaczyna masterować.
 
Awatar użytkownika
zetwues
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 416
Rejestracja: sob kwie 10, 2004 10:32 am

wt cze 29, 2004 9:48 pm

U mnie w drużynie zmieniamy się w mistrzowaniu :) Wtedy każdy ma okazję pomistrzowania, ma to oczywiscie swoje minusy...rozchodzi się jednak o to aby te plusy nie przysłoniły wam minusów :P
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

wt cze 29, 2004 10:37 pm

Bardziej poważni gracze, którzy wiedzą czego oczekują od RPG są albo graczami, albo Mistrzami. Bo zazwyczaj pierwsze mistrzowanie nadchodzi krótki czas po tym jak poznajemy pierwsze RPG. Wtedy to nasz ciekawość i pycha zsyła nas na role MG. Są jednak tacy co Misrztują zawsze gdy mają pomysły, a grają zawsze gdy nadaży się jakaś okazja.
Ogólnie są tacy co postawią warunek: Nie będe MG, lub nie będe BG!
Jednak każdy kto Mistrzuje z długim stażem dopadają wątpliwości:
"Jestem takim MG, że przewiduje każdy krok MG. Taka gra nie będzie miała sensu. Zaraz zaraz, gdzie ja mam ten swój niedokończony scenariusz?..."
 
Awatar użytkownika
Pinki
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: wt cze 29, 2004 7:01 pm

śr cze 30, 2004 8:57 am

Ja gram już z 4 lata i dopiero raz mistrzowałem. Niezbyt mi to wyszło i zraziłem się do tego. Wydaje mi się że się nie nadaje. Od tamtego czasu nie mistrzuje...
 
Awatar użytkownika
M.K.
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 316
Rejestracja: sob maja 01, 2004 10:16 pm

śr cze 30, 2004 9:51 am

Dobra ja już swoją drugą przygodę grałem jako MG, wszystko ładnie nawet bjorn mnie wtedy pochwalił że nawet mi dobrze idzie, ale jeden z moich chłopaków rozwalił sesję chyba przez to że nieco dalej ją już za bardzo naciągałem:
Mój kolega: No to wchodzę do karczmy odcinam i zjadam jakiemuś facetowi głowę i przejmuje jego moc!
Ja:Cooo?!
MK:przejmuję jego moc!
Ja byłem nieco rozbawiony: Dobra, reszta gości widząc jak odcinasz i zjadasz surową głowę jakiegoś pijaczka nazywają cię sługą chaosu i wszyscy dobywaja miecza, a ci co go nie mają różne inne rzeczy.
MK:Lece na nich ze zdwojoną siłą! Bo tamtemu zjadłem głowę. Ruszyłem na pierwszych kilku i zjadłem im głowy, przejmując ich moc.
Ja: Nie, nie możesz. Graj normalnie.
MK:Przecież gram! Rozwalam kolejnych, zjadam im głowy i przejmuję ich moce!
Tak to mój kolega wpadł w trans, opowiadał mi przez 10 minut że przenosi się jeszcze do HP i zjada głowy Haremu i Voldermord'owi, zjadł też głowę Frodo, Neo. Śmiechu było ze 20 minut. Tylko nie dla mnie, zniszczył mi sesję. Jednak teraz inaczej podchodzę do sprawy.
 
Awatar użytkownika
zion83
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 126
Rejestracja: śr cze 16, 2004 6:37 pm

śr cze 30, 2004 9:56 am

ja zaczynalem od prowadzenia... Wtedy nikt nie chciał prowadzić. Żeby "kręcić" ten wózek musiałem się "poswięcać". Później to polubiłem...
Teraz już trochę mniej chce mi sie prowadzić... Niestety widze (często tragiczne) błędy mistrzów z którymi gram. Odbiera mi to w pewnym sensie przyjemność z bycia BG.
Są ludzie którzy nigdy nie zostaną nawet przeciętnymi MG. Taka jest smutna prawda - do tego nie wystarczą same chęci, potrzeba także oczytania, pomysłowości oraz zdolności OPOWIADANIA. To trudny sport... :papieros:
 
Awatar użytkownika
Mol
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 35
Rejestracja: pt maja 14, 2004 11:32 pm

śr cze 30, 2004 11:01 pm

Ja znam takich ktorzy twierdza ze mistrzowanie nie dla nich ze za duzo trzeba kombinowac i kontrolowac itp. Ja jestem MG od niedawna - wczesniej raczej gralem. Ale chcialem sprawdzic jak to jest a wiekszosc moich przygod sie podobala (choc ja nie ze wszystkich jestem zadowolony). Ale wczesniej mi sie wydawalo ze bym sobie nie poradzil... Moze to przychodzi z czasem?
 
Awatar użytkownika
Rivalir
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 141
Rejestracja: pt lut 13, 2004 10:32 pm

czw lip 01, 2004 12:59 am

Zdecydowanie nie wszyscy przechodzą do mistrzowania. Powody są różne jedni twierdzą że brak im śmiałości, inni że nie znieśli by tego "Lepiej sobie pograć". Jeszcze inni narzekają na brak pomysłu - a są i tacy co to im się wydaje wprost przeciwnie, że się świetnie do tego nadają etc. a robią duże kaka na każdej sesji...i ręce opadają. :(

Drażnią mnie ludziska przerzucający się tabelkami modyfikatorów - "Co to ja nie wiem!"- a nie potrafiący podstawowego - zaintrygować, zainteresować, wciągnąć graczy w historię, nie trzeba być do tego permanentnym gadułą ze stażem made in grupa teatralna (co by lepiej odgrywać BNów) w dorobku -są MG któży mówią mało, ale w odpowiedni sposób w odpowiednim momencie i z odpowiednią miną (pokerzysty :) i są niezrównani!

Wydaje mi się że każdy kto ma trochę charyzmy mógłby poprowadzić sesje, dać mu scenariusz i wio...ale nie każdy jest proszony o poprowadzenie po raz drugi, trzeci etc. Nie wystarczy recytować opisy itd. (wiecie o co mi chodzi ) trzeba stworzyć klimat - a to już wyższa szkoła jazdy - po prostu sztuka 8)

Tak więc rzenieślnikiem - chałupnikiem może być każdy, "wielcy" artyści zdarzają się rzadko (częściej mają miejsce genialne olśnienia), o tym czy jesteś MG decydują gracze - sms-ami :wink: (lub ich brakiem) a co za tym idzie swoją frekwencją na sesjach tudzież na schodach pod twymi drzwiami :wink:
 
Awatar użytkownika
ymir
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 94
Rejestracja: śr wrz 17, 2003 9:08 pm

czw lip 01, 2004 12:21 pm

Nie w każdym. Niektórzy, tak jak moja drużyna (przynajmniej większa jej część) cierpią na paniczny lęk przed mistrzowaniem. Prowadzę im już pare lat, moje pierwsze sesje były jako MG, upłynęło dużo wody w Wiśle zanim zagrałem. Teraz gdy chciałbym częściej wcielić się w jakiegoś boahatera okazuje się, że nie ma komu prowadzić. Odzywają się głosy, że "ty to jestes taki dobry, ja tam wszystko zbabrze, zresztą nigdy nie mistrzowałem, a ty masz takie doświadczenie.. "etc. Wkurza mnie to niemiłosiernie, ponieważ byłem zmuszony znaleźć sobie inną drużyne do grania (ludzi, których niedawno poznałem), a starej tylko mistrzować. Wprawdzie pare razy udało mi się jednego z nich namówić, ale widząc jak się biedak męczy paranoicznym wzrokiem zerka raz po raz na mnie, a nie znajdując żadnej reprymendy, szuka jakiejś ukrytej nadinterpretowując moje słowa. Jaki z tego morał? Nie prowadźcie zbyt długo jednej drużynie, bo potem do grania musicie szukać następnej. :P
 
Awatar użytkownika
Pinki
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: wt cze 29, 2004 7:01 pm

pt lip 02, 2004 7:27 pm

Mój mistrz gry ma dokładnie tak samo!! Nikt z drużyny (łącznie ze mną) nie kwapi się do mistrzowania. Ale on ma taż inną drużyne z którą gra...
 
Awatar użytkownika
Mol
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 35
Rejestracja: pt maja 14, 2004 11:32 pm

pt lip 02, 2004 11:39 pm

Ja chyba bylem ratunkiem dla "poprzedniego" MG naszej druzyny. Teraz tylko slysze "Mol moze bys i tym razem jeszcze poprowadzil? Strasznie bym pogral postacia..." A ja oczywiscie na to ide... Niedlugo sam bede musial szukac drugiej druzyny zeby grac a nie mistrzowac.
 
Awatar użytkownika
Nightmare
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 182
Rejestracja: czw sty 29, 2004 7:59 pm

sob lip 03, 2004 3:08 pm

U mnie to są kłutnie kto jest MG oczywiście dlatego, że nikt nie chce być MG.Ale ja rzadko jestem.Nie wychodzi mi za świetnie, a temu co jest dużo lepiej też nie idzie :?
 
Awatar użytkownika
Rivalir
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 141
Rejestracja: pt lut 13, 2004 10:32 pm

sob lip 03, 2004 3:10 pm

Problemy z brakiem MG są mi znzne przez 6 miechów szukałam zmiennika w Krakowie,w końcu jeden z drużyny zaczął prowadzić ale kupa mu wyszła :( Wychodzi na to żeby sobie zagrać muszę wracać do Radomia a i tu już stwarzają opór, jeden wyjechał drugi się broni (paskudny Tanatosie ja chce grać :protest: )

To się nazywa poświęcenie MG. Ale przyznam że po dwóch tygodniach nie prowadzenia już mi chodząpo głowie dwie dobre historie...i tak źle i tak nie dobrze trzeba by znaleźć złoty środek...
Ostatnio zmieniony sob lip 03, 2004 3:10 pm przez Rivalir, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Thoron
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1853
Rejestracja: sob maja 01, 2004 9:03 pm

ndz lip 04, 2004 4:42 pm

U mnie, to chcą mistrzować tylko ci, którzy grają dobrze. Sami z siebie ot tak. Może to zależy od nastawienia, ale lepiej, jak MG jest dobry gracz, bo z niego zostanie tlko dobry MG. Moja siostra, to by pewnie stworzyła potwora pt. "szampon" i kazała nam go zabić, a jak już to zrobimy, to uratujemy świat.
 
Awatar użytkownika
Guidgen
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 48
Rejestracja: śr cze 23, 2004 6:25 pm

ndz lip 04, 2004 6:25 pm

Grałem przez cztery lata i MG namówił mnie do prowadzenia przygody twierdząc, że dam sobie radę, a biorąc pod uwagę moje postacie nie będzie to nudna i przewidywalna sesja. Wzbraniałe się przez jakiś czas ale w końcu uległem. Graczom się podobało (za ich namową poprowadziłem ciąg dalszy) mi -średnio, wolę grać niż mistrzować. Z kolei jeden z graczy też kiedyś postanowił poprowadzić ale, delikatnie mówiąc, mu to nie wychodziło. Pomimo naszych sugestii co by zrezygnował z mistrzowania, on niezrażony parł na przód. W końcu postanowiliśmy to wykorzystać i zakończyć kampanię podbijając cały Fareun czteroma postaciami na 5poziomie. Ale to już bardziej pasuje do kfiatków niż tu. Więc jesli ktoś się czuje na siłach to niech spróbuje i zobaczy jak mu pójdzie, przecież nie trzeba być MG do końca życia.
 
Awatar użytkownika
PoBe
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 61
Rejestracja: pn mar 15, 2004 9:06 am

wt lip 06, 2004 1:30 pm

Wszyscy moi gracze mają w sobie coś z MG a najlepsze jest to, że każdy ma inny styl prowadzenia. Bardzo rzadko podczas sesji narzekamy na nudę. 8)
 
Awatar użytkownika
Consiite
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 67
Rejestracja: pn cze 21, 2004 5:03 pm

wt lip 06, 2004 10:36 pm

Wydajemi się to dosyć logiczne iż każdy w pewnym momencie chce się sprawdzić jako MG . Skror jest graczem to niby czemu miałby nie spróbować mistrzowania. Haczyk jest tylko jeden nieraz okazuje się ze nawet najlepszy ghracz jest kiepskim MG no ale póki nie spróbuje to się nie przekona. HEHE :hahaha:

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości