Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
boom
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: ndz cze 05, 2005 9:07 am

Chowańce

pn cze 06, 2005 7:47 pm

Zdarzyło wam się użyć chowańca w nietypowy, ciekawy sposób, lub macie na to pomysł? Kiedy prowadziłem zdarzyło mi się coś takiego:

1. Scena rodem ze starych horrorów grupka graczy i olbrszymi pająk.
2. Gracze mocno poranieni nie chcieli bezpośredniej walki.
3. Nagle jeden z nich wpada na pomysl.
4. Czarodziej przywołuje magicznego chowańca - sowę.
5. Gracze deklaruję, że dają jej do trzymania w łapy (dwie) buteleczkę oliwy i pochodnię.
6. Troche zdzwiwiony ustalam wysokie testy na zręczność ale 20 "z ręki" mówi sama za siebie.
7. Sówka kierowana telepatycznie przez swojego pana zrzuca (znów przy odanych rzutach) oba przedmioty podpalając pajęczyne i potwornego przeciwnika.
8. od tego czasu chowaniec ten nazywany jest przez nas "sówka bombowiec", lub "sówka kamikaze" ;]
9. Przemknęło mi przez myśl aby dać pająkowi jedynie obrażenia od ognia 1k4, ale postanowiłem nagrodzic pomysł i wyobraźnię graczy i uśmiercić "przeszkodę"

Sytuacja ta potwierdza tezę : "Impossible is nothing" :wink: .

Zdarzyło się wam coś takiego podaczas sesji? A może macie jakies pomysły?? Piszcie... :spoko:
 
Awatar użytkownika
Zed Kraken
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1020
Rejestracja: czw cze 24, 2004 7:00 pm

pn cze 06, 2005 8:02 pm

boom pisze:
4. Czarodziej przywołuje magicznego chowańca - sowę.


MEchaniczna głupota.... Chowańca się przywołuje jednego na zawsze i to przez cały dzień...z mechaniką za panbrat :D.

PS: Moje chowańce zawsze są moimi najlepszymi przyjaciółmi (gdy gram złym czarodizejem lub zakilinaczem to wspólnikami). To z nimi omawiam każde akcje i wogóle wszystko. NAjbardziej lubie impy i czarne koty :).
Raz kazałem mojemu krukowi bluzgać na pewnego nie zbyt inteligętnegho wojownika (w celu prowokacji oczywiście) aby go gonił i zwabił na naszą pułapkę :D.
 
Awatar użytkownika
rincewind bpm
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1931
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 5:24 pm

pn cze 06, 2005 8:17 pm

boom pisze:
4. Czarodziej przywołuje magicznego chowańca - sowę.

to takie bardzo Newer-winter-owe powiedział bym. a tak nawiasem to ja bym swojego howańca na taką rzecz nie wysłał (inna sprawa, że najczęściej jest żabą :razz: )
 
Awatar użytkownika
Zed Kraken
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1020
Rejestracja: czw cze 24, 2004 7:00 pm

pn cze 06, 2005 8:20 pm

rincewind bpm pisze:
inna sprawa, że najczęściej jest żabą Razz


Małe OT.
Nierozumiem czemu wszyscy lecą na premię do Budowy, niby fajne ale to ropucha która nic nie umie :P. Nierozumiem was.
Koniec OT, za które przepraszam, ale musiałem to powiedzieć :).
 
Awatar użytkownika
little_diner
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 575
Rejestracja: ndz cze 13, 2004 6:27 pm

pn cze 06, 2005 8:22 pm

rincewind bpm pisze:
najczęściej jest żabą

Dokładniej to ropuchą. Mi też od razu zapachniało Neverwinterem.
Boom - troche mechaniki przydałoby się stosować. To tak samo jakby wojownik powiedział, że nagle niewiadomo skąd umagicznia swój miecz, bo jest za słaby.
 
Awatar użytkownika
Kozlov
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 322
Rejestracja: wt mar 09, 2004 9:39 pm

pn cze 06, 2005 8:34 pm

Chowancow to ja nigdy nie mialem bo magusami nie gralem.
Ale za to gralem psionem, a jak wszyscy wiedza oni maja cos w zastepstwie chowancow, czyli psi-krysztaly.
Co sadzicie na temat tych kamykow? Bo dla mnie to takie jest malo ciekawe, rozumiem, ze do chowanca mozna sie przywiazac a taki kamien to zwykly przedmiot, moze i przydatny czasami.
Np. dobry do szpiegowania, wystarczy komus go dac jako "dowod przyjazni". Mi sie osobiscie przydal gdy mnie zamkneli i wiedzialem wszystko co planowali moi oprawcy, gdyz mieli moj kamyczek w swojej sakiewce.
Ostatnio zmieniony pn cze 06, 2005 8:39 pm przez Kozlov, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
little_diner
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 575
Rejestracja: ndz cze 13, 2004 6:27 pm

pn cze 06, 2005 8:38 pm

Jeżeli chodzi o psi-kryształy, to jest t o samo co chowaniec, tylko bardziej klimatyczne jeśli chodzi o psiona. Jeżeli odpowiednio wybierzesz jego cechy, to może być bardzo przydatny.
Co do chowańców, to po przeczytaniu tylu książek (mój MP też je czytał) i z racji tego że gram złym czarodziejem wole nie mieć chowańca, zwłaszcza potężniejszego, bo to zbyt nieprzewidywalne kreatury, aby można było im zaufać.
 
Awatar użytkownika
Zed Kraken
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1020
Rejestracja: czw cze 24, 2004 7:00 pm

pn cze 06, 2005 8:40 pm

little_diner pisze:
Co do chowańców, to po przeczytaniu tylu książek (mój MP też je czytał) i z racji tego że gram złym czarodziejem wole nie mieć chowańca, zwłaszcza potężniejszego, bo to zbyt nieprzewidywalne kreatury, aby można było im zaufać.


Jak nie pasują ci chowańce to idealne dla ciebie klasa to Wu jen. Może mieć swoje czary, lub czarodzieja :). Zamiast chowńca ma wiele ciekawych zdolności.
 
Awatar użytkownika
little_diner
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 575
Rejestracja: ndz cze 13, 2004 6:27 pm

pn cze 06, 2005 8:43 pm

Dlatego gram czarodziejem bez chowańca, a niestety nie mam Krain Wschodu, więc nie gram Wu jenem.
W końcu trzeba być oryginalnym i choć jeden czarodziej nie ma chowańca :razz:
Chociaż żaden z potężnych magów typy Elminster, Szass-Tam, a nawet Mordenkainen nie mają chowańców. Z tych których znam to chyba tylko Gromph.
 
Awatar użytkownika
rincewind bpm
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1931
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 5:24 pm

pn cze 06, 2005 8:52 pm

Zed Kraken pisze:
Małe OT.
Nierozumiem czemu wszyscy lecą na premię do Budowy, niby fajne ale to ropucha która nic nie umie . Nierozumiem was.
Koniec OT, za które przepraszam, ale musiałem to powiedzieć .

bo jeżeli mam wybór:
1. nie brać chowańca
2. wybrać jakiegos, który najpierw będzie holernie słaby a potem to już może go zastąpić "wezwanie potwora"- a na pierwszych poziomach musisz dbać o niego, żeby nie zginął (by nie stracić PD) i jakoś nigdy mi się nieprzydaje- taki jastrząb to tak naprawdę tylko szpanerski i niewiele więcej daje.
3. wybrać ropuche i cieszyć się premią z budowy, trzymając ropuche np. w plecaku.
 
Awatar użytkownika
Razzed
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 92
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 7:11 pm

pn cze 06, 2005 9:21 pm

rincewind bpm pisze:
bo jeżeli mam wybór:
1. nie brać chowańca
2. wybrać jakiegos, który najpierw będzie holernie słaby a potem to już może go zastąpić "wezwanie potwora"- a na pierwszych poziomach musisz dbać o niego, żeby nie zginął (by nie stracić PD) i jakoś nigdy mi się nieprzydaje- taki jastrząb to tak naprawdę tylko szpanerski i niewiele więcej daje.
3. wybrać ropuche i cieszyć się premią z budowy, trzymając ropuche np. w plecaku.


Nie zgodze się. Taki jastrząb może być bardzo przydatny, a nie na pokaz. Jest świetnym zwiadowcą i obserwatorem, a i jedzonko może drużynie skołować - jakby trochę pokombinować, to pomysłów jest mnóstwo. Dlaczego niektórzy ludzie patrzą tylko na stronę czysto praktyczną względem mechaniki? A taka żaba to ci w plecaku z głodu padnie, albo gdy ją wypuścisz to zostanie zdeptana :razz: .
 
Awatar użytkownika
Zsu-Et-Am
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 9825
Rejestracja: sob cze 26, 2004 11:11 pm

pn cze 06, 2005 9:23 pm

Ropucha i ogółem chowańce w 3 ed. były względem siebie niezrównoważone - w 3,5 uległo to poprawie. Teraz żaden z nich nie zapewnia premii do atrybutów, a ropucha np. zapewnia +3 pw. Wszystkie pozostałe standardowe chowańce zapewniają teraz premie różnego rodzaju - ogółem jest to znacznie lepsze rozwiązanie, pozwala uniknąć przegięć i wprowadza równowagę. Tak przy okazji, chowańca można wykorzystać na wiele sposobów i nadac mu ciekawe cechy dzięki magii - czary w rodzaju Opancerzenia chowańca, Wzmocnienia chowańca czy druidzkiego Przebudzenia zwierzęcia mogą wiele zdziałać. Nie widzę też powodu, by ograniczać się do ropuchy, nawet w 3 ed. - tak, zapewnia wyjątkowo wysoką premię - i co z tego? Jastrząb w 3 ed. jest głównie klimatyczny, ale czy to problem? Wg. mnie raczej zaleta. Rzadko grywam w ogóle, jeszcze rzadziej magami, jednak chowańca dobieram jako szczególny element postaci i staram się o niego dbać, ukazac go jako element gry - wbrew wyjątkowo częstej postawie "dobrać i zapomnieć". Dla przykładu, dwie z moich postaci i ich chowańce:
- Ksenomanta, nieco obłąkany mag czczący Przedwiecznych i umysły z Odległej Dziedziny. Chowańcem (potężniejszym nieco niż zwykle dzięki atutowi) była ośmiornica, później dodatkowo pseudonaturalna. Dzięki Ciągłości i innym stosownym zaklęciom umiała oddychać powietrzem równie sprawnie jak pod wodą, a dodatkowo lewitowała. Trzymana najczęściej w międzywymiarowej kieszeni dla chowańca, czasem bywała pomocna - np. podawała sakiewkę przy zapłacie albo zaczynała łaskotać o jedzenie, chwytała przerażonego przeciwnika lub służyła radą - dbałem o nią i naprawdę trzymałem ją dość blisko siebie, pytając o różne drobiazgi i karmiąc co pewien czas - głównie dla jej i własnej przyjemności, gdyż, podobnie jak moja postać, korzystała z Pierścienia wyżywienia.
- Kapłan-Czarodziej Vecny (i Mistyczny Teurg), kolejny szaleniec i przy tym nieco masochista, dodatkowo: fanatyk swego boga. Wśród jego wyczynów było, w celu przybliżenia się do bóstwa, amputacja lewej dłoni i wydłubanie sobie lewego oka, później z pożytkiem wykorzystanych: oko trafiło do słoika, zakonserwowane miało w odleglejszej przyszłości posłużyć w procesie tworzenia relikwiarzu i jego substytutu (Ukrycie życia). Dłoń z kolei została przyodziana w długą rękawicę ukrywającą kikut, przy czym postać przemieniła ją w Pełzające pazury - dzięki pełnej telepatycznej kontroli na tym specyficznym tworem możliwe było zachowanie pełnej sprawności. Kolejne umagicznienia, w tym umożliwiające ciągłą Lewitację, doprowadziły do wszechstronności tego tworu. Z kolei miejsce w pustym oczodole zajął potężniejszy chowaniec - beholderowate stworzenie znane jako Gałka oczna, spolimorfowane w prawdziwe oko. Wykorzystując kombinację mocy Gałki ocznej i własnych zdolności mogłem doprowadzić do ciekawych rezultatów - np. czasem Oko latało dookoła głowy, ostrzegajac skutecznie przed niebezpieczeństwami. Mogło podlecieć za róg albo dokonać zwiadu, a zdolność przenoszenia pod postacią promieni ataków dotykowych również nie była bez znaczenia. Nie trzeba chyba wspominać, żę cecha chowańca - Wspólne widzenie - zapewniła pełną funkcjonalność tej szczególnej protezy, a efekty w momencie w którym gałka oczna nagle wypadała z oczodołu, odlatując w którymś z kierunków, ciężko zapomnieć.
Tak więc uważam, że nie ma się co rzucać tylko na statystyki i uproszczenia - oryginalność i ciekawe zastosowania fabularne, jak i - czasem - mechaniczne bywają znacznie bardziej wartościowe dla gry.
 
Awatar użytkownika
rincewind bpm
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1931
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 5:24 pm

pn cze 06, 2005 9:51 pm

Razzed pisze:
Jest świetnym zwiadowcą i obserwatorem, a i jedzonko może drużynie skołować - jakby trochę pokombinować, to pomysłów jest mnóstwo.

tak samo jak stwory wezwane wydłużonym wezwaniem potwora z tych wyższych poziomów. Tylko w przypadku wykrycia nie ryzykujesz straty poziomu. Z mojej praktyki wynika, ze często się o chowańcach zapomina zupełnie np. podczas walki- a samą radochę z posiadania zwierzaczka może zastąpić zwykły jastrząb. Dlatego ja wybieram sobie jakiś "konkretnych" chowańców tylko gdy chcę im dać jakieś dodatkowe "bonusy"- wybierając odpowiednie atuty czy czary.
Zsu-Et-Am pisze:
Wykorzystując kombinację mocy Gałki ocznej i własnych zdolności mogłem doprowadzić do ciekawych rezultatów - np. czasem Oko latało dookoła głowy, ostrzegajac skutecznie przed niebezpieczeństwami. Mogło podlecieć za róg albo dokonać zwiadu, a zdolność przenoszenia pod postacią promieni ataków dotykowych również nie była bez znaczenia.

O :belt: ! Na ten widok inteligentni wrogowie musieli chyba rzucać na wytrwałość, aby uniknąć wymiotów?
Zsu-Et-Am pisze:
nieco obłąkany mag

nieco to mało powiedziane w odniesieniu do ksenomantów.
 
Damador.
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1094
Rejestracja: pn sie 09, 2004 1:36 pm

wt cze 07, 2005 3:18 pm

Andnar pisze:
skoro temat traktuje o chowańcach to czy może on umrzeć śmiercią naturalną??


tak - nie ma on niesmiertelnosci
 
Awatar użytkownika
JanF
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 308
Rejestracja: pt lut 25, 2005 4:41 pm

wt cze 07, 2005 4:58 pm

Jeżeli chodzi o chowańce to moim zdaniem są bardzo przydatne. Magiem najczesciej wybieram sobie chowańca, który skupia sie bardziej na umięjętnościach lotrzyka niż walki. W wielu sprawach wysylam chowańca na zwiad czy kradzież. Jeżeli go zlapia lub namierzą to da się przeżyć, a jśli towarzysz lub ty wpadniesz to jest klopot. Dlatego przed wyborem chowańca zawsze warto sie dokladnie zastanowić.
 
Awatar użytkownika
little_diner
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 575
Rejestracja: ndz cze 13, 2004 6:27 pm

wt cze 07, 2005 5:03 pm

Moim zdaniem chowaniec powinien być dla maga równie ważny co kompan z drużyny. Nie można myśleć w sposób, kiedy to chowanie jest żywą tarczą, lub chociaż zwykle pierwszym zwiadem. Mag musi dbać o chowańca przynajmniej w takim samym stopniu co o towarzysza.
 
Awatar użytkownika
rincewind bpm
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1931
Rejestracja: pn wrz 27, 2004 5:24 pm

wt cze 07, 2005 7:14 pm

little_diner pisze:
Moim zdaniem chowaniec powinien być dla maga równie ważny co kompan z drużyny. Nie można myśleć w sposób, kiedy to chowanie jest żywą tarczą, lub chociaż zwykle pierwszym zwiadem. Mag musi dbać o chowańca przynajmniej w takim samym stopniu co o towarzysza.

Skojarzyła mi się sytuacja, gdy czarodzej karmi półorka barbarzyncę... dbaj o towarzysza jak o chowańca...
Damador. pisze:
tak - nie ma on niesmiertelnosci

ale nie wiem, czy obowiązują te zasady co zwykle- chyba nie traci się PD... (bo tak to było trochę głupią, naprzykład mając chowańca mysz (małe chowańce, księga i krew) to musiałbyś tracić doswiadczenie co kilka lat...
 
Awatar użytkownika
JanF
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 308
Rejestracja: pt lut 25, 2005 4:41 pm

wt cze 07, 2005 7:33 pm

Damador. pisze:
tak - nie ma on niesmiertelnosci


Chowaniec nie może zginąć śmiercią naturalną, bo to byloby idiotyczne. Co pewnien czas tracisz xp, bo Ci chowaniec zdechl. Absurd!
 
Awatar użytkownika
Razzed
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 92
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 7:11 pm

wt cze 07, 2005 7:46 pm

JanF pisze:
Chowaniec nie może zginąć śmiercią naturalną, bo to byloby idiotyczne. Co pewnien czas tracisz xp, bo Ci chowaniec zdechl. Absurd!


Absurdem by było, gdyby chowaniec nie mógł umrzeć ze starości - pierwszopoziomowy mag daje istocie nieśmiertelność... chyba lekka przesada, prawda? Chowaniec może umrzeć ze starości, ale czarodziej nie ponosi takich konsekwencji jak w przypadku "nagłej śmierci" swojedo pupila.
 
Awatar użytkownika
Sindarin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 851
Rejestracja: czw wrz 16, 2004 7:38 pm

śr cze 08, 2005 4:13 pm

No cóż, kiedyś naszej drużynie przytrafił się dość ,,ciekawy". Schodziliśmy w dół kopalni, a jako że nasz zwiadowca był bardzo poraniony, wysłaliśmy chowańca żywiołaka ognia na zwiad. Później okazało się, że niżej w kopalni było pełno łatwopalnych gazów. Dla nas było już jednak za późno :(...
 
Awatar użytkownika
JanF
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 308
Rejestracja: pt lut 25, 2005 4:41 pm

śr cze 08, 2005 4:50 pm

Moim zdaniem to dość komiczna sytuacja :hahaha:

Wracając do tego absurdu, to troche to dziwne. Z jednej strony to byloby za potężne, a z drugiej bardzo niewygodne. Tych rzeczy, których nie ma w książkach po prostu ustala się z MG.
 
Awatar użytkownika
Razzed
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 92
Rejestracja: czw kwie 14, 2005 7:11 pm

śr cze 08, 2005 7:07 pm

Qrcze, pewnie się mylę, ale wydaje mi się, że jednak to jest w którejś z książek (PG lub "Księga i Krew")... Obecnie nie mam do nich dostępu, ale jak tylko go odzyskam, to je przewertuje :razz: . A jeżeli naprawde nie ma, to zgadzam się, zdanie MP lub poprostu zdrowy rozsądek (z tym u mnie ciężko, a obecnie jestem MG :wink: )
 
Awatar użytkownika
Wojnar
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 415
Rejestracja: śr cze 08, 2005 12:05 am

Szczur rules

wt cze 21, 2005 1:11 am

Najlepszym chowancem jest szczur, ktory zapewnia premie do statystyk (wytrwałość +2) a poza tym jest na tyle maly i szybki ze wejdzie w miejsca gdzie bedzie potem mogl byc niezauwazony a nawet moze sie wspinac. O wiele bardziej przyjemny w dotyku od ropuchy i monza go traktowac jak chomika troche wyrosnietego :lol:

Jesli chodzi o zabawne sytuacje to mam cs nawet ciekawego:
Na sesji ktora prowadze jest krasnoludzki obronca ktory zlecil druzynowemu magoi zrobienie sobie toporu kerasnoludzkiego magicznego z aodpowiednia oplata ale pech chcial ze krasnoluda wezwaly obowiazki a mag kiedy (zamkniety w swojej siedzibie kilka dni drogi od krasnoluda i bez czaru teleportacji ) kiedy skonczyl robic topor wpadl na pomysl zeby jego chowaniec - jastrząb go przeniósł :D NIestety niedoszlo to do skutku, gdyż biedaczek nie mogł wystartowac :D
 
Awatar użytkownika
Ssach
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: śr lis 09, 2005 5:27 pm

pn lis 14, 2005 12:32 pm

Pszepraszam, nie wiem za dużo o chowańcach i, chciałbym się dowiedzieć czy, można mieć 2 chowańce i, czy można komuś stworzyć chowańca.
 
Damador.
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1094
Rejestracja: pn sie 09, 2004 1:36 pm

pn lis 14, 2005 12:55 pm

bylo :) nie i nie
 
Awatar użytkownika
Blink
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 57
Rejestracja: pt paź 14, 2005 9:03 pm

pn lis 14, 2005 4:49 pm

Ja z reguły gram Tropicielem i zadużo nie wiem o chowańcach, ale mam zawsze ze sobą Złowieszczego Jastrzębia przebudzeniu- wiec jest prawie jak chowaniec. :razz: Zawsze lata nam nad glowami i informuje nas o niebespieczeństwach. Czasami uczestniczy w łatwiejszych walkach. Czesto też przenosi różne przedmioty miedzy graczami. Co prawda żadnych zaklęć na niego nie żucam, no może czasem magiczny kiel, ale nie wyobrażam sobie, że mógłbym zyć bez niego :razz:
 
Carloq
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 55
Rejestracja: czw sie 23, 2007 12:47 pm

wt paź 30, 2007 2:06 pm

Ja mam chowanca czarnego kota, bo pasuje do klimatu mojej postaci, ale nie wiem w czym on moze byc pomocny?

Jedyne chowance jakie sa pomocne wg mnie to ptaki lub inne latajace...
 
Awatar użytkownika
Raven (TS)
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 614
Rejestracja: śr mar 15, 2006 12:15 pm

wt paź 30, 2007 3:49 pm

Ja mam chowanca czarnego kota, bo pasuje do klimatu mojej postaci, ale nie wiem w czym on moze byc pomocny?

Jako zwiadowca nadaje się doskonale. Zwłaszcza w miastach. Ma tą przewagę nad szczurami czy żmijami, że jak wkradnie się do czyjegoś domu, to nie będą za nim latać z miotłą czy krzyczeć o pomoc. Może jeszcze mleka dostanie, bo to takie miłe zwierzę. Ropucha w środku miasta, a już tym bardziej w czyimś domu to też rzadki widok. Kruk czy jastrząb może obserwować otoczenie z powietrza, ale w zamkniętych pomieszczeniach wygląda raczej nie na miejscu. Kot jest najmniej podejrzany, zarówno na dworze (czy w lesie) jak i w mieście (mieszkaniu). Może godzinami obserwować czyjś dom, wylegując się na płocie. Wszak koty to leniwe stworzenia. A siedzący przez dłuższy czas w bezruchu kruk wydałby się podejrzany.
 
Awatar użytkownika
Brilchan
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 4532
Rejestracja: śr cze 20, 2007 8:49 pm

wt paź 30, 2007 4:27 pm

Jeżeli chodzi o sytuacje z sową z pierwszego posta i późniejszą krytyką "że to niezgodne" z mechaniką ludzie w D&D CHODZI O ZABAWę!!! Tacy doświadczeni gracze powinni to rozumieć. Wracając do tematu ja zawsze staram się o jakiegoś oryginalnego dopełniającego moją postać chowańca np. ostatnio pracuje nad postacią Barda\mistrza wiedzy mieszkającego w mieście drzwi. Do szaleństwa uwielbia on książki a za chowańca wziąłem mu Grimoire wiedzy. Jako że jest wiernym wyznawcą Ogmy chowaniec udaje świętą księgę tego bóstw :razz:
 
Awatar użytkownika
Theran HerbacianoMroczny
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 86
Rejestracja: pn maja 28, 2007 12:38 pm

wt lip 01, 2008 10:52 am

Pardon gram Czarownikiem i mam Tressyma za chowańca (jak ktoś raz jeszcze wspomni o języku Tressyma to go spopiele na miejscu). Chowańca mój bohater wiekszość czasu trzyma przy sobie ale jego przydatność bywa hmm nawet niezbędna... Niedawno był taki problem że w wyniku pewnego przypadku jednego z bohaterów ścigał Nieuchronny.. ot tak pojawił się w gospodzie i hops za tropicielem (coś o eliminacji bredził). Poleciało troche gospody i pogoń ruszyła w miasto. No to posłałem za nimi chowańca i dzięki temu mogłem jednocześnie przygotować akcję ratunkową (a wredna ale udana) i jednocześnie mieć "oko" na sytuacje.....
Drugie zastosowanie jakie ma mój Tressym to swojego rodzaju atut perswazyjny. Mój Czarownik jest Bezbożny (czytaj niewierzący) a w drużynie mamy kapłanke Tempusa, która wciąż namawie mnie do przejścia na Tempusa. Jak mój bohater strzeli zbyt ostry komentarz na temat Tempusa do sytuacja zaczyna się robić napięta.. I wtedy pokazuje Tressyma, kapłanka jest nim urzeczona, a ja mam znowu troche spokoju....
Cóz chowaniec może okazać się czasami niezbędny niezależnie od swojej formy , kiedy to na przykład jego właściciel będzie miał problemy z percepcją. Ostani przykład tym razem z "Wojen pajęczej królowej" słany mag podmroku utracił w wyniku walki wzrok (a wiemy co drowy robią z kalekimi bądź niesprawnymi co?) do póki nie rozwiązał tego problemu, za jego oczy służył mu jego szczur chowaniec (w pewien sposób uratował mu życie). Więc chowaniec przydatny.. znaczy nadzwyczaj pomocny być może...

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość