Pozytywne cechy syndykatu, czyli jakimi chaslami moglaby sie poslugiwac ich propaganda to wedlug mnie:
Przedsiebiorczosc, inicjatywa i wszystkie te rzeczy, ktore mozna znalezc w ogloszeniach o prace. Wlasnie takich ludzi -aktywnych, pomyslowych, swietnych organizatorow czyli po prostu idealnych managerow moglaby skupiac ta konwencja (pamietajmy, ze magowie to osoby nieprzecietne).
Przyklady Magow idealistow, czyli postaci ktore bylyby bardziej szare niz czarne:
Ekonomista, ktory wierzy, ze jego teorie zapewnia masa dobrobyt. Inna sprawa jest, jakie beda tego skutki, moze to byc rzeczywiscie czarodziej, ktory sprawi, ze np. jego kraj bedzie sie bogacil, albo ktos, kto dla polepszenia sytuacji doprowadzi np. do zwolnien wielu pracownikow, albo zniszczenia jakiegos caernu czy sanktuarium by stworzyc miejsca pracy dla tamtejszej biednej ludnosci (jednym slowem popasc w konflikt).
W mniejszej skali, moze byc organizatorem jakiegos przedsiewziecia, ktore samo w sobie jest dobre, ale...
Przyklad Manager zarzadzajacy sierocincem. Ktos kto walczy o to by zaklad nie zostal zamkniety z powodu braku funduszy, by dzieci, ktorych nikt nie chce mialy dokad wrocic. Nie musze dodawac, ze zapewnia im odpowiednie wyksztalcenie -witajcie nowi technokraci.
Jakas powszechnie dobrze oceniana wartosc, ktora moznaby przypisac Syndykatowi to uwaga... wolnosc. Oczywiscie pojmowana w specyficzny sposob.
Chodzi tu nie o wolnosc duchowa, lecz o idee wolnego rynku -nie wazne, czy jestes artysta, robotnikiem, biznesmanem, czy bandziorem, kazdy sposob zarabiania pieniedzy jest dobry. Moze dlatego czlonkowie Syndykatu sa jak na technokracje bardzo tolerancyjni jesli chodzi o nadnaturali
-zadaja sie ze zmijem, uwazaja Wampiry za calkiem pozyteczne (robia z nimi interesy).
Jeszcze tylko z pozytywnie brzmiacych rzeczy wspomne o teori z naszego swiata mowiacej o niewidzialnej rece rynku. Zaklada ona, ze jesli czlowiek dziala "egoistycznie" by polepszyc swoj los, czy tego chce czy nie, dziala tez dla dobra innych.
Przyklady takich sytuacji: wiele przydatnych rzeczy wynaleziono po to by je sprzedac. Coraz lepsze komputery konstruuje sie nie po to by bylo nam latwiej, lecz by zarobic.
Ludzie zakladaja przedsiebiorstwo nie po to by dawac innym prace.
Jesli ktos cos sprzedaje, a klienci nie maja pieniedzy, to nic nie zarobi. W jego interesie jest by wiodlo im sie dobrze.
Poslugujac sie podobnymi teoriami Technokrata z Syndykatu wcale nie musi uwazac sie za jedynie dazacego do wladzy i potegi wielkiego zlego. W koncu chciwosc jest dobra, bo popycha do rozwoju, kaze czlowiekowi osiagac coraz wiecej -moze argumentowac. W ten sposob ciagle moze uwazac sie, za dobroczynce ludzkosci.
Zapytalem o pozytywna strone syndykatu, bo paru graczy ktorych znam nie umie patrzec na technokratow inaczej niz na faszystow, wsrod ktorych nie ma zadnej "dobrej" postaci. Bardzo trudno jest spojrzec zwlaszcza na syndykat z troche innej strony, a mi zalezy na tym, by swiat maga nabral troche odcieni szarosci miast byc czarno bialym.
Pozdrawiam
Borsuk
P.S. Syndykat jest jakby symbolem wszystkiego tego co zle sie kojarzy z pieniedzmi w naszym swiecie. Dlatego bardzo ciezko go troche "ulepszyc".