Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Claygirl
Moderator
Moderator
Posty: 257
Rejestracja: ndz lut 20, 2005 10:48 pm

Gnijąca Panna Młoda Tima Burtona

pt paź 28, 2005 9:28 pm

Szanowni,

Czy byliście już na najnowszej produkcji Tima Burtona - Gnijąca Panna Młoda?
Czy uważacie, że została ona wykonana z właściwym Burtonowi pietyzmem i fantazją?
Czy nie czujecie się nieco rozczarowani poziomem filmu w stosunku do wyśmienitego Miasteczka Halloween?
 
Awatar użytkownika
Ekel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: pn lis 15, 2004 10:24 am

pt paź 28, 2005 11:02 pm

W kinie jeszcze nie byłem. Sam film miałem już przyjemność widzieć, choć nie na dużym ekranie. Nadrobię to wkrótce. No i czekam, aż będzie można kupić płytkę ze ścieżką dźwiękową.

Rozczarowanie? Ani trochę! Jest to jeden z lepszych, jeśli nie najlepszy film jaki wyszedł w ciągu paru ostatnich lat. Fabuła jest oryginalna, bez nużących już postmodernistycznych witzów, ale za to pełna i humoru, i refleksji. Opowiada o śmierci i miłości z sensem i uczuciem, ale bez taniego sentymentalizmu. Nawet ze względu na sam scenariusz, już film bije na głowę większość obecnych produkcji.

O stronie wizualnej chyba wspominać nie trzeba. REWELACJA. Jestem do tej pory pod ogromnym wrażeniem. Zwłaszcza w porównaniu z pochodzącą przecież ze świetnej stajni "Zemstą królika" (Grrrr, należałoby wybatożyć tłumacza za taki tytuł) widać, jak dużo można jeszcze wycisnąć z - wydawałoby się - rozpracowanej do końca animacji poklatkowej. No i mam szacunek dla ludzi, którzy potrafią myśleć na tyle nieszablonowo, żeby zrobić film aparatem cyfrowym :wink:

Muzyka? Danny Elfman wymiata, jak zwykle. Bez muzyki ten film byłby niepełny. Doskonale buduje nastrój tam, gdzie trzeba, współgra z akcją i... a zresztą, w końcu to musical, nie? Więc co będę tłumaczył.

Podsumowując - IMO lektura obowiązkowa, a także świetny film na randkę :wink: W moim prywatnym rankingu Corpse Bride trafił do pierwszej dziesiątki najlepszych-filmów-w-ogóle i ma duże szanse w niej pozostać. Polecam.
 
Awatar użytkownika
Mysterious vel Aesgareth
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 13
Rejestracja: pn kwie 19, 2004 7:00 pm

ndz paź 30, 2005 8:46 pm

Film jest świetny, to prawda... Jego jedyną wadą jest jego długość. Film jest za krótki. Ta godzina z resztą przelatuję strasznie szybko. Piosenki są, jak zwykle u Burtona i Elfmana świetne. Jest wiele rozbrajających scen (szczególnie ta z chlopczykiem i dziadkiem i ta jak Emily tańczy).
Film nie jest gorszy od miasteczka halloween. Jest po prostu inny. Bardziej melodramatyczny i spokojniejszy. Nightmare before christmas wydaje się dłuższe, ale tylko dlatego, że jest w nim większe nagromadzenie akcji. W corpse bride akcja trwa raptem tylko dwa dni, więc nie trzeba było w nim upychać scen i przyśpieszać akcji skracając wydarzenia. Wiele scen jest rozwlekłych, dlatego trzeba zwracać uwagę na szczegóły. Z resztą to w nich właśnie tkwi diabeł...Szczególnie u Burtona...
 
Awatar użytkownika
Finn
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 478
Rejestracja: sob cze 28, 2003 10:08 pm

pn paź 31, 2005 11:40 pm

Jestem absolutnie zakochany w utworze "victor's piano solo". Może ktoś wie, czy utwór ten jest gdzieś do znalezienia w całości?

A film wspaniały i przepiękny.
 
Awatar użytkownika
Mr.ciacho
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 476
Rejestracja: śr sie 13, 2003 9:13 pm

pn paź 31, 2005 11:58 pm

Film jest wspaniały. Jest także bardzo zabawny, ma ciekawą fabułe i jest mądry. Cieszy mnie że ktoś jeszcze umie opowiadać o miłości bez popadania w banał. Burton est dla mnie jednym z największych twórców obecnego kina. Szkoda tylko że większośc osób zbagatelizuje ten film bo jak wiadomo filmy animowane są dla dzieci.


Ps. A piosenka szkieletów już jest na mojej liscie genialnych scen które będe pamiętał zawsze :)
 
Awatar użytkownika
Nasstar
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1175
Rejestracja: ndz sie 21, 2005 11:45 am

śr lis 02, 2005 2:00 pm

wczoraj w końcu wybrałem się do kina i cóż moge powiedzieć? Świetne! Naprawdę po raz kolejny Burton udowodnił, ze potrafi zaczarować widza, wciągnąć go w opowiadaną przez siebię historię. Miłość, śmierć... tematy zdwałoby się oklepane, jednak u Burtona trudno dosuzkac się nudy, ckliwości, taniego sentymentalizmu. Losy kochanków opowiedziane są z lekkim przymrużeniem oka, ze specyficznym dla reżysera humorem, dają do myślenia.

Do tego ta muzyka! Genialne piosenki, naprawdę świetne teksty. Do tego cudjowna wręcz oprawa udiowizualna. Animacja poklatkowa ja k widac nie umarła jeszcze na dobre.

Film należy do tych, które powinno się obejrzeć, ja bawiłem się świetnie i polecam wszystkim tą produkcję.


PS> Tłumaczenie na polski wyszło całkiem sprawnie. Niektóre rzeczy bym osobiście zmienił, ale ogólnie było ok:)
 
Awatar użytkownika
Bagheera
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 403
Rejestracja: czw gru 04, 2003 5:25 pm

śr lis 02, 2005 5:00 pm

RE-WE-LA-CJA.
To niesamowite, ze w dzisiejszych czasach ktos potrafi przedstawic motyw danse macabre z taka swiezoscia i przymruzeniem oka. Kto by pomyslal, ze w dobie plastikowych kreskowek o gadajacych samochodach smierc mozna oswajac tak wdziecznie.

Muzyki chwalic nie bede, bo juz dosyc miodu w tej tematyce, ale jeszcze nikt z was nie chwalil swietnego doboru glosu do postaci.
Burton wie co robi, obsadzajac swoja zone w kazdym nowym filmie, bo to naprawde znakomita aktorka (chociaz Planeta Malp to akurat zrobil jej krzywde :razz: )
 
Awatar użytkownika
Nasstar
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1175
Rejestracja: ndz sie 21, 2005 11:45 am

śr lis 02, 2005 5:56 pm

hmm no mi idealnie pasował Johnny Depp, genialny głos.
 
Awatar użytkownika
mrSin
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 231
Rejestracja: ndz lip 31, 2005 5:57 pm

czw lis 03, 2005 4:09 pm

Doskonały przykład filmu w którym wszystko zagrało. Trudno mi znaleść cokolwiek do czego można by się przyczepić. Fantastyczny film, Burton po raz kolejny udowodnił to, iż należy do ścisłej czołówki. REWELACJA!
 
Awatar użytkownika
Streider
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 340
Rejestracja: pn maja 05, 2003 9:41 pm

czw lis 03, 2005 11:06 pm

Jestem absolutnie zakochany w utworze "victor's piano solo". Może ktoś wie, czy utwór ten jest gdzieś do znalezienia w całości?


Na oficjalnej stronie jest kilka utworów, ale "victor's piano solo" akurat nie ma. Zresztą, wszystkie fragmenty soundtracka Corpse Bride niesamowicie mi sie podobają. Chyba nie pozostaje żadna inna opcja, poza zakupem oficjalnego OSTa.

Ciężko napisać coś o tym filmie i nie powtórzyć tego, co zostało wspomniane wyżej. Mi film naprawdę się podobał.
 
Awatar użytkownika
Zeus
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 170
Rejestracja: wt mar 18, 2003 8:33 pm

pt lis 04, 2005 10:58 am

Film podobał mi się dużo bardziej niż 'Nightmare before Christmas'. Fabuła mocno przewidywalna, trochę rozwlekła, ale film ogólnie niezły.
 
Awatar użytkownika
neishin
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1856
Rejestracja: pn mar 17, 2003 11:56 pm

pt lis 04, 2005 11:35 am

Film bardzo bardzo dobry, dla mnie ociera sie o 6 w skali 6 stopniowej. Muzyka genialna, świetne głosy, nawet polskie tłumaczenie bardzo dobre. Nic tylko polecic.
 
Awatar użytkownika
Ekel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: pn lis 15, 2004 10:24 am

pt lis 04, 2005 12:16 pm

Zeus pisze:
Film podobał mi się dużo bardziej niż 'Nightmare before Christmas'. Fabuła mocno przewidywalna, trochę rozwlekła, ale film ogólnie niezły.


Iii tam rozwlekła. Taka ma być. Film ma swój rytm. To pomaga budować nastrój i dobrze wkomponować sceny muzyczne - ścieżka dźwiękowa tworzy ciąg, a nie podkład/CIĘCIE/piosenka/CIĘCIE/inny podkład. Stara, dobra szkoła montażu, a nie "teledyskowe" ujęcia które sztucznie napędzają emocje ciągłymi zmianami ujęć, agresywnym beatem i manipulacją czasem akcji poszczególnych scen.
 
Craven

sob lis 05, 2005 9:03 am

Film dobry, bawiłem się wyśmienicie, ale też nie mogę go uznać za genialny (genialna jest animacja). Troszkę czułem się po nim niedokarmiony. Ale warto go zobaczyć, kilka pomysłów - rewelacja.
 
Awatar użytkownika
Umbra
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1158
Rejestracja: wt paź 07, 2003 10:59 am

sob lis 05, 2005 2:50 pm

Ech namówili mnie na ten film wczoraj i muszę przyznać, że... super :)
Na początku trochę nudził, lecz muszę przyznać, że nawet piosenki (bez jednej) mi się podobają. Świetne pomysły, rozbrajające prostotą aluzje, fajny pomysł na fabułę, słowem powtórzenia super. Nie żałuję, że poszedłem do kina, a film zleciał mi w 5 minut.
:spoko:
 
DJ maro
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: ndz lis 06, 2005 10:09 pm

do bani

pn lis 07, 2005 2:39 pm

mojm zdaniem ten film to jedna wielka poraszka. Film jest strasznie nudny i wątek też nie za cikawy. Jeżeli ktoś widzi jakiś plus (oprucz ciekawej ściezki dzwiękowej) to napewno te plusy są bardzo naciągane :?
 
Awatar użytkownika
Ekel
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 139
Rejestracja: pn lis 15, 2004 10:24 am

pn lis 07, 2005 2:50 pm

 
Awatar użytkownika
Hida Yasu
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 45
Rejestracja: śr cze 15, 2005 11:36 am

pn lis 07, 2005 4:10 pm

Dla mnie też film nudnawy... Przewidywalny...
Animacja świetna, choć design postaci np. taki efekt wydłużenia – palce tam chyba wszyscy maja, co najmniej 20 centymetrowe, nie specjalnie mi przypadł do gustu
Można film tak podsumować:

To nie jest film o jednym ślubie, ale o dwóch ślubach
:wink:
 
Awatar użytkownika
Mr Brightside
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 30
Rejestracja: sob wrz 04, 2004 9:37 pm

pn lis 07, 2005 7:25 pm

Byłem na nowym dziele Burtona wczoraj i powiem, że film mnie zachwycił. Kapitalna oprawa wizualna, świetna muzyka i teksty, humor wisielczy a żarty zabójcze. Przerobienie motywów disneyowskich na groteskę (scena z szyciem garnituru!) wplotło się bardzo naturalnie w poetykę obrazu. Fabuła niezbyt oryginalna, ale przyjemnie się śledziło losy bohaterów.

Bardzo podobało mi się to, że Victoria (ta, która miała pierwsza być żoną głównego bohatera) nie była zepsutą durną babą, jak to najcześciej w filmach o dwóch ślubach bywa, ale wzbudza sympatię i współczucie na równi z resztą postaci.

W czasie oglądania parę razy ciarki po plecach przeszły (nie ze strachu ;)) i muszę przyznać, że Burton potrafi wciągnąć w opowieść i zauroczyć widza. Jedyne, co mi zepsuło przyjemność z projekcji, to hollywoodzki do bólu, słodki Happy End :/ Tutaj bardzo się zawiodłem, zakończenie sprawiało wrażenie "urwanego", niedopracowanego, wciśniętego na siłę i moim zdaniem zwyczajnie nie pasowało stylowo do reszty opowieści. Tutaj spodziewałem się czegoś więcej.

Jeszcze na koniec trochę wazelinki dla aktorów i już kończę ;] Johny Depp i Helena-Bonham Carter zostali po prostu stworzeni do tych ról. Nawet z wyglądu przypominają głównych bohaterów ;) Nie było nikogo, kto by mi nie pasował do postaci czy zaniżął poziuom aktorstwa. Dobrze, że polscy dystrybutorzy nie zdubbingowali tego filmu.

Polecam gorąco "Gnijącą Pannę Młodą" i do zobaczenia po życiu...
 
Awatar użytkownika
Streider
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 340
Rejestracja: pn maja 05, 2003 9:41 pm

pn lis 07, 2005 11:13 pm

Mr Brightside pisze:
Johny Depp i Helena-Bonham Carter zostali po prostu stworzeni do tych ról. Nawet z wyglądu przypominają głównych bohaterów Wink



To raczej Victor i Emily zostali stworzeni dla Deppa i Bonham Carter, oraz na ich obraz i podobieństwo;)

Mr Brightside pisze:
Jedyne, co mi zepsuło przyjemność z projekcji, to hollywoodzki do bólu, słodki Happy End :/


To pewnie tylko moje odczucie, ale z powodu sympatii do pewnych bohaterów, zakończenie nie było dla mnie aż tak słodkie.


Mr Brightside pisze:
Dobrze, że polscy dystrybutorzy nie zdubbingowali tego filmu.


A słyszałem, że i taka wersja krąży po Polsce...
 
Awatar użytkownika
lucek
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 348
Rejestracja: pn mar 01, 2004 6:55 pm

ndz lis 13, 2005 9:39 am

Miodzio, paluszki lizać. Wizualnie, muzycznie, fabularnie - perełka.
Trochę mam tylko niedosytu- ale nie jestem już 19-latkiem pełnym ideałów, żeby ten film mnie poruszył do głębi swą historią prawdziwej miłości.

PS. Emily wyglądała jak Geena Davies w tym takim pirackim filmie z 1995 ;P - ale może to tylko mi się wydawało? ;]
Ostatnio zmieniony sob lip 11, 2009 1:50 am przez lucek, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Bagheera
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 403
Rejestracja: czw gru 04, 2003 5:25 pm

wt lis 15, 2005 6:11 am

Lucek - teraz, kiedy o tym wspominasz, rzeczywiście wyglądała trochę podobnie. A Cutthroat Island to był bardzo przyjemny film jak na tamte czasy.

lucek pisze:
ale nie jestem już 19-latkiem pełnym ideałów

Nie?? Jak to??
 
Awatar użytkownika
Skavenblight
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 261
Rejestracja: śr gru 22, 2004 7:09 pm

czw lis 17, 2005 8:39 pm

Uroczy, wręcz nieprawdopodobnie sympatyczny filmik, który ujął mnie swoją fabułą i muzyką. No i te trupy... trupy! Podziemny świat i ogólnie cała trupia społeczność po prostu były świetne.

Tylko jedno zastrzeżenie - za krótki był...
 
Awatar użytkownika
Streider
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 340
Rejestracja: pn maja 05, 2003 9:41 pm

czw lis 17, 2005 11:16 pm

Skavenblight pisze:
Tylko jedno zastrzeżenie - za krótki był...


Mi długość się podoba - 1,5 h filmu i z powrotem do nauki do matury:)

A na poważnie, po seansie żałowałem, że tak szybko się skończył, ale wolę to od siedzenia w kinie godziny dłużej. Film by na tym nie zyskał, a jego pewnie zdążyłbym wyrobić sobie tolerancję na jego magię.
 
Awatar użytkownika
mOrF3u$
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 730
Rejestracja: wt mar 29, 2005 1:27 am

pt sty 06, 2006 1:55 am

Dość długo czekałem, aby zobaczyć, przez wielu tutaj uważane, cudeńko. I szczerze mówiąc nie zawiodłem się. Film mi się podobał pod wieloma względami, m.in. pięknie stworzone postacie, które wyglądaja dread. Muzyka była wspaniale dobrana do danej sytuacji. Podobał mi się również oryginalny podkład głosów pod postacie. Jeżeli chodzi o fabułe - taka troszeczke dziwna, ale ogólnie można powiedzieć, że była dobra. Co mi sie jeszcze w tym filmie podobało to to, że ten film był w części Musicalem, który im nawet fajnie wyszedł.
 
Awatar użytkownika
meriq
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 87
Rejestracja: sob sty 14, 2006 11:26 pm

sob sty 14, 2006 11:36 pm

Tak Burton... jego filmy kocha sie każdym skrawkiem mrocznej duszy..są cudne zorganizowane z podobnym zamysłem...jednakże .każdy jest inny, ale przyciaga uwagę i zostaje w pamięci. Nie ma nic do zarzucenia, muzyka która karmi wszystkie zmysły artystyczne i nieodparte wrażenie -hmm czy to przez przypadek nie my jesteśmy na tym ekranie? Może to jedynie moje spostrzeżenia-w zasadzie resztki czegoś co kiedys zwało się mózgiem- co zostało całkowicie zawojowane przez różne systemy RPG, Mistrza Tolkiena , Pratchetta i panią Rice. Ludzie z nozami zamiast palców, gnijące pannym młode, szkielety - jakże to wszystko bilskie zepsutej duszy ;)
 
Awatar użytkownika
Ubiquit
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 485
Rejestracja: pn cze 20, 2005 6:46 pm

sob sty 21, 2006 10:31 pm

Tim Burton's Corpse Bride– naprawdę sympatyczny film, taki ckliwy i w ogóle. Wykreowany świat był na tyle ciekawy, że z wielką ciekawością śledziło się akcję na srebrnym ekranie. Wszystkie postacie doskonale oddawały klimat filmu, zarówno swoją „grą”, jak i animacją. Przy tym częste i bardzo miłe wstawki wokalne dodatkowo uprzyjemniały obiór, zresztą także pomagał w tym wszechobecny czarny humor, który naprawdę śmieszył. Jednym słowem polecam.
 
Awatar użytkownika
AN4RCH
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 301
Rejestracja: sob lip 30, 2005 6:42 pm

Gnijąca Panna Młoda

wt lut 21, 2006 8:35 pm

Wczoraj udało mi się obejrzeć nowe dzieło Tima Burtona. Jak każdy jego film jest w nim sporo satyry oraz pewnej złośliwości a jednak tak pełna optymizmu i radości. Nie wiem jak wam ale mi osobiście w całym tym natłoku cukierkowych filmów animowanych (roboty, madagaskar, iniemamocni) jest czymś tchnącym świeżością (a może powinienem owiedzieć lekką zgnilizna :D). Całość utrzymana w tonacji blue. Całości dopełniła muzyka jak zawsze doskonałego Dannyego Elfmana. Wszystko to sprawia iż z dzika przyjemnością obraz się ten ogląda. Perfekcyjnie zostały podłożone głosy aktorów (Deep). Jeśli ktoś ma ochotę na chwilkę zepsucia i uśmiechu a także nie traktuje życia tak do końca na serio powinien poświęcić 1:19 min na obejrzenie tej produkcji. Jako fan wszystkiego co nadpsute i zgniłe szczerze polecam :D
 
 
Awatar użytkownika
AN4RCH
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 301
Rejestracja: sob lip 30, 2005 6:42 pm

wt lut 21, 2006 8:40 pm

A to przepraszam

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości