Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
kymil
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 277
Rejestracja: ndz kwie 04, 2004 9:02 pm

Syndrom nagiego krasnoluda w 2 ED?

wt kwie 25, 2006 3:22 pm

Pytanie jak powyżej. Nie przesiadłem się jeszcze na drugą edycję WFRP, choć zamierzam. Mam pytanie czy syndrom krasnal naprawdę został wyeliminowany w WFRP? Czy teraz krasnal w bokserkach oberwie nożem od halflinga? Pytam, bo znajomy powiedział mi, że Smoki mają teraz jeszcze mniej Siły (Krzepy) niż poprzednio, chyba 6. A to ciut jeszcze za mało....
Jeśli ktoś miał już jakiś problem z mechanika prosze o wypowiedz.
 
Awatar użytkownika
Joseppe
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2393
Rejestracja: śr maja 21, 2003 5:47 pm

wt kwie 25, 2006 3:35 pm

kymil pisze:
Czy teraz krasnal w bokserkach oberwie nożem od halflinga?

Wciąż może się raczej z tego śmiać, ale zdecydowanie mniej niż poprzednio. W tej chwili krasnolud na starcie przy maksymalmym podciągnieciu i wyrzutach itp. może mieć 6 wytrzymałości, a halfling najsłabiej 1 siły.
Przy trafieniu sztyletem mamy więc 1+1k10-3-6=-8+1k10
Czyli jak widać taki halfling raczej tutaj nie popodskakuje. Ale to przypadek skrajny, tak naprawdę jest to już znacznie poprawione, a zbroja daje dużo większą przewage (na przykład łuska smoka liczona jest jako 5 punktów zbroi na każdej lokacji).

Przeciętnie zaś krasnolud będzie miał 4 wt, a halfling 2 siły, wiec przy przeciętnych kolesiach to będzie -5+1k10, czyli w 50% (nie licząc krytyków, które mogą zabić) krasnolud jednak cośtam oberwie.
 
Awatar użytkownika
Siriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2022
Rejestracja: śr cze 22, 2005 10:42 am

wt kwie 25, 2006 3:37 pm

kymil pisze:
Mam pytanie czy syndrom krasnal naprawdę został wyeliminowany w WFRP?
Z pewnością został mocno ograniczony. Policzmy: początkowa przeciętna Wt krasnoluda to 4, początkowa przeciętna S niziołka to 2. Obrażenia od sztyletu to S-3, a więc dla niziołka to jest -1.

Na obrażenia rzuca się 1k10+S (efektywna siła broni), a więc 1k10-1 (dla niziołka). Średni wynik to 5,5-1 = 4,5. Czyli przeciętnie rzecz biorąc, nizioł lekko rani krasnala.

Oczywiście, może go w ogóle nie drasnąć, albo zranić mocniej (zależnie od rzutu 1k10). Przy wyrzuceniu 10 ma szansę na dorzut 1k10 (przy udanym teście WW). Jeśli wypadnie kolejna 10, to już następne dorzuty nie wymagają testu WW.

A więc, niziołek ma szansę zabić krasnoluda 1 ciosem sztyletu, ma szansę również nic mu nie zrobić.

EDIT: Joseppe mnie ubiegł. ;)

Pytam, bo znajomy powiedział mi, że Smoki mają teraz jeszcze mniej Siły (Krzepy) niż poprzednio, chyba 6.
Owszem, smok ma Siły 6, ale jego ataki mają cechę "przebijający pancerz" (-1 do Punktów Zbroi) oraz "druzgoczący" (smok rzuca 2k10 na obrażenia i wybiera wyższy wynik, co zwiększa szansę na dorzut). A więc potencjalnie ma sporą szansę na zwiększone obrażenia.

Co więcej, smok może atakować dwukrotnie w trakcie 1 akcji, zieje ogniem, itd.

Na koniec, w Bestiariuszu Starego Świata zostały podane współczynniki przeciętnego smoka. Starsze stwory są znacznie groźniejsze.
 
Awatar użytkownika
Ulvgar
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 39
Rejestracja: ndz sty 29, 2006 6:46 pm

wt kwie 25, 2006 3:39 pm

Może ktoś bardzo krótko wyjaśnić czym jest syndrom nagiega krasnoluda?
Dzięki bragni :)
Ostatnio zmieniony wt kwie 25, 2006 4:31 pm przez Ulvgar, łącznie zmieniany 1 raz.
 
bragni
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 228
Rejestracja: śr lut 22, 2006 8:19 am

wt kwie 25, 2006 4:11 pm

To kultowa zasada polegająca w skrócie na tym, że mimo, że krasnolud jest nagi, to dzięki wysokiej wartości Wytrzymałości nawet celne ciosy przeciwnika (zadane co ważne bronią) mają małą szansę, by wyrządzic mu jakąkolwiek krzywdę. Co więcej, krasnolud w zbroi jest nieznacznie tylko odporniejszy na ciosy niż krasnolud nagi.
 
Awatar użytkownika
Mentor
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 148
Rejestracja: śr lis 23, 2005 9:02 pm

wt kwie 25, 2006 4:51 pm

Syndorm ten został niemal całkowicie wyeliminowany, dowodem tego może być postać krasnoluda, jednego z moich graczy. Krasnolud zaczynał z początkową wytrzymałością równą 4 i był święcie przekonany, że jest to bardzo dużo i decyzja o kupnie zbroji może poczekać. Jednak już pierwsza walka, która zakończyła się dla niego omal śmiercią mimo względnie nie wymagających przeciwników, uświadomiła mu jak bardzo ważne jest opancerzenie.
Według mnie jednak, wytrzymałość nadal jest zbyt wysoka, jak na mój gust powinna być o 1 góra 2 punkty niższa.
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

wt kwie 25, 2006 5:36 pm

To jedna z najbardziej irytujących wad mechaniki WFRP i po tym co widzę:
Z pewnością został mocno ograniczony. Policzmy: początkowa przeciętna Wt krasnoluda to 4, początkowa przeciętna S niziołka to 2. Obrażenia od sztyletu to S-3, a więc dla niziołka to jest -1.

Na obrażenia rzuca się 1k10+S (efektywna siła broni), a więc 1k10-1 (dla niziołka). Średni wynik to 5,5-1 = 4,5. Czyli przeciętnie rzecz biorąc, nizioł lekko rani krasnala.
dalej jest do kitu.
Nie powinno się w ogóle odejmować WT a co najwyżej zwiększyć nieco żw, ale co tam, ja tam i tak już w to nie gram, między innymi z powodu takich właśnie bzdetów :mrgreen:
 
Awatar użytkownika
Noth
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 241
Rejestracja: wt gru 21, 2004 10:22 am

wt kwie 25, 2006 6:59 pm

Można olać wt, i zwiekszyc ciut zywotnosc.

Można nie olewać wt a zmniejszyć żw.

W końcu mozna grać bez kostek. Warhammer to super świat, i klimat, a nie jakaś mechanika durna.
 
Tyhagara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1495
Rejestracja: sob cze 19, 2004 8:19 pm

wt kwie 25, 2006 7:15 pm

Noth pisze:
Można olać wt, i zwiekszyc ciut zywotnosc.

To nic nie da, to głupi pomysł, bo nie rozwiązuje problemu, tylko stwarza nowe.

Ja nie widzę w ogóle problemu z Syndromem krasnoluda w II edycji.
 
Awatar użytkownika
Mandos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 862
Rejestracja: sob sty 28, 2006 2:23 am

wt kwie 25, 2006 7:46 pm

Można olać wt, i zwiekszyc ciut zywotnosc.

Zwiększając jednocześnie pancerz.

Tyhagara pisze:
To nic nie da, to głupi pomysł, bo nie rozwiązuje problemu, tylko stwarza nowe.

No tak :-), Twoje zdanie na ten temat już znamy.

Tyhagara pisze:
Ja nie widzę w ogóle problemu z Syndromem krasnoluda w II edycji.

Jest mniejszy ale ciągle gdzieś tam się "pałęta". Szkoda że tylko Ty go w ogóle nie widzisz :-).
Siriel CC pisze:
Z pewnością został mocno ograniczony.
 
Awatar użytkownika
Krakonman
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 653
Rejestracja: pt gru 12, 2003 9:14 am

wt kwie 25, 2006 7:51 pm

Mandos pisze:
Szkoda że tylko Ty go w ogóle nie widzisz :-).
Nie tylko on. Zreszta ja go nawet w pierwszej edycji nie widzialem.
 
Awatar użytkownika
kymil
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 277
Rejestracja: ndz kwie 04, 2004 9:02 pm

wt kwie 25, 2006 8:03 pm

W starej edycji WFRP problem można było ominąć tak jak to wyżej sugerowano tzn. Wt dzielimy na połowę i zwiększamy PP i problem był z głowy. Nowa mechanika jest praktycznie taka sama, więc może to też jest rozwiązanie....
 
Awatar użytkownika
Joseppe
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2393
Rejestracja: śr maja 21, 2003 5:47 pm

wt kwie 25, 2006 8:12 pm

Krakonman pisze:
Zreszta ja go nawet w pierwszej edycji nie widzialem.

Ja nie widzę, że jestem zarozumiały.
 
Tyhagara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1495
Rejestracja: sob cze 19, 2004 8:19 pm

wt kwie 25, 2006 8:40 pm

W drugiej edycji problemu praktycznie nie ma. Ponieważ nie ma sytuacji, w której normalny wojownik staje na przeciwko gołemu krasnoludowi nie może zadać mu obrażeń.

Przykład z halflingiem jest ekstremalny. Halfling z takimi parametranmi i bronią (sztylecik), nie będzie walczył. Po prostu nie opłaca mu się walczyć, lepiej żeby przeszedł do defensywy. Ale nawet jeśli przyjdzie mu walczyć, to ma jakieś tam szanse na zadanie obrażeń, a nawet na zabicie (przy dużym szczęściu). Więc ja nie widzę problemu.

Czy ktoś z was grał halflingiem z minimalną wartością cechy S i jednocześnie walczył najgorszą (pod względem zadawanych obrażeń) bronią? Nie sądzę, bo mi się jeszcze nigdy nie zdarzyło, ani w I ani w II edycji. Dlatego problem jest dla mnie czysto teoretyczny.
 
Awatar użytkownika
kymil
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 277
Rejestracja: ndz kwie 04, 2004 9:02 pm

wt kwie 25, 2006 9:01 pm

Przykład z halflingiem jest ekstremalny. Halfling z takimi parametranmi i bronią (sztylecik), nie będzie walczył. Po prostu nie opłaca mu się walczyć, lepiej żeby przeszedł do defensywy. Ale nawet jeśli przyjdzie mu walczyć, to ma jakieś tam szanse na zadanie obrażeń, a nawet na zabicie (przy dużym szczęściu). Więc ja nie widzę problemu.


No nie do końca taki ekstremalny. Jeśli halfling (S 2) będzie miał siłe jak człowiek (lub na odwrót) i zaczai się na krasnoluda nocą, ze sztyletem, gdy ten bedzie chciał ulzyc pecherzowi stojac w samych kalesonach (WT 7) to na starych oryginalnych zasadach WFRP halfling był bez szans. A jak jest teraz? Rozumiem że go draśnie bez dodatkowych obrażen, tak?

Nie ma czegoś takiego jak ekstremalna sytuacja. Skąd niziołek ma wiedzieć że zaczaił sie na super wypasionego krassnala w kalesonach? Po tatuazu na lewym pośladku:))? Równie dobrze może sądzić, że ma do czynienia ze zwykłym górnikiem [ w nocy wszystkie krasnale tak samo wyglądają:]


A i jeszcze poboczne pytanie do I ed, bo nie jestem pewien. Wt dzielilismy na połowę każdemu stworowi tzn. smok, szkielet, wampir, demon a nie tylko humanoidom??
 
Awatar użytkownika
Wiezzel
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 72
Rejestracja: czw paź 07, 2004 4:17 pm

wt kwie 25, 2006 9:28 pm

W starych zasadach było cos takiego, jak cel nieruchomy, który się automatycznie trafiało i zadawało mu podwójne obrażenia, więc myślę, że nie był by tak zupełnie bez szans. Jednakże co do normalnej walki, faktycznie nie spotykam się z sytuacją krasnala z super wytrzymałością, bez pancerza i halflinga z minimalną siłą walczącego kuchennym nożem. Bez przesady! Takie rzeczy na poważnie nie mają miejsca. A poza tym to taki cieniutki halfling by się bał atakować krasnala nożykiem. :razz:
 
Tyhagara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1495
Rejestracja: sob cze 19, 2004 8:19 pm

wt kwie 25, 2006 9:29 pm

I edycja - Człowiek
Średnia siły to 3
Maksymalne obrażenia na kości to 6
broń jednoręczna modyfikator 0

Statystyczny mieszkaniec Imperium, człowiek, zwykłym mieczem, zadaje maksymalne obrażenia 9

W Ied, krasnolud na maksa, mógł mieć 9 WT
I tutaj był problem, bo krasnolud z takim rozwinięciem, był praktycznie nietykalny, dla przeciętnego mieszkańca Starego Świata. Obrażenia 9 i WT 9 znosiły się. Można było podzielić WT krasnoluda na dwa. I wtedy zamiast 9 miał 5 (jeśli zaokrąglimy mu w górę). Wtedy mieliśmy 5 WT przeciwko 9 obrażeń (maksymalny rzut kością przeciętnego człowieka z mieczem). To było do przyjęcia.

II edycja - Człowiek
Średnia siły to 3 (tak samo jak w pierwszej edycji)
Maksymalne obrażenia na kości to 10 (o 4 więcej niż w Ied)
broń jednoręczna modyfikator 0 (bez zmian)

Statystyczny mieszkaniec Imperium, człowiek, zwykłym mieczem, zadaje maksymalne obrażenia 13 (czyli o 4 więcej niż w Ied)

W IIed, krasnolud na maksa, może mieć 9 WT (czyli tyle samo co w Ied)
Z tym, że teraz o wiele trudniej jest mieć 9 WT, niż w pierwszej edycji, ponieważ mając 89 Odporności, mamy tylko 8 WT, a nie 9, bo Krzepa, którą notabene, rozwijamy co 5. Czyli by rozwinąć WT na maksa, potrzebuje dwa razy tyle punktów doświadczenia co w Ied. I to też musze mieć duże szczęcie, żeby przy losowaniu Krzepy, uzyskać dokładnie 50, a nie na przykład 49, bo wtedy z 9WT nici.

Podsumowując, różnica w Ied, jest w rzucie na obrażenia, było 6, teraz mamy 10. No i trudniej o wiele jest uzyskać 9 WT. Musisz na maksa rzucić Krzepę, żeby mieć duże WT, a szanse na to są coś jak 1:20, w pierwszej edycji szanse te były jak 1:3 (bo rzucałeś 1k3+2 na WT)
 
Awatar użytkownika
Joseppe
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2393
Rejestracja: śr maja 21, 2003 5:47 pm

wt kwie 25, 2006 9:42 pm

Teraz w WFRP II 9 Wt to jest nie do osiągnięcia. Osiągalne jest 85 Odporności, czyli 8Wt i to i tak tylko w teorii. Trzeba bowiem wylosować maksa Odporności (1% szans, chyba że pokićkało mi się prawdopodobieństwo, to wtedy 2%), czyli 50 [5Wt] i rozwinąć całą Odporność ze schematu rozwinięć Zabójcy Demonów, czyli 80 [8Wt] i do tego przejść jakąś profesję lub jeżeli MG się zgodzi wykupić zdolność Bardzo Wytrzymały (czy jak to się tam nazywa), czyli 85 Odp [8Wt]. Szanse jak 1:100000.

Przy takich szansach w rzeczywistym świecie zdaża się, żeby ktoś kogoś trafił z noża i temu komuś nic sie nie stało.
 
Awatar użytkownika
kymil
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 277
Rejestracja: ndz kwie 04, 2004 9:02 pm

wt kwie 25, 2006 9:59 pm

Ale z powyższego wynika,tak jak w I ed, że krasnal moze mieć więcej siły od smoka. To jest ekstremalnie nierealistyczne....
 
Tyhagara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1495
Rejestracja: sob cze 19, 2004 8:19 pm

wt kwie 25, 2006 10:29 pm

kymil pisze:
Ale z powyższego wynika,tak jak w I ed, że krasnal moze mieć więcej siły od smoka. To jest ekstremalnie nierealistyczne....

Wcale nie
Krzepa 20 + 2k10
Żeby przy losowaniu postaci wyrzucić na obu kościach 10, to trzeba mieć bardzo, bardzo duże szczęście.
40 K + zdolnośc Bardzo Silny (dodaje +5 K)
Na razie ma 45 Krzepy, teraz dodajemy rozwinięcie z Profesji, największy wymiatacz, Zabójca Demonów ma +30 K
Czyli mamy 75 K, a to jest 7 Siły
Charakterystyka smoka pokazuje cechy przeciętnego przedstawiciela tego gatunku. Możesz jako MG zrobić Smoka z Siła 8, 9 albo 10 i będzie on silniejszy od największego wymiatacza w Starym Świecie czyli Zabójcy Demonów z maksymalną startową Krzepą jaka można wylosować, plus zdolnością Bardzo silny.

(Dobrze licze, że tak mało wyszło tej Krzepy?)

Pomijam fakt, że gdyby Krasnolud przeciągał się ze smokiem na linę, to krasnolud nie ma szans nawet przy równej sile. Ponieważ masa Smoka jest o wiele twiększa i krasnolud będzie zamiatał nogami w miejscu.
 
Awatar użytkownika
Noth
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 241
Rejestracja: wt gru 21, 2004 10:22 am

wt kwie 25, 2006 10:59 pm

I trzeba dodać że raczej będzie miał ten krasnolud około 30 krzepy bo na 40 jest 1% szans. Więc nawet jak mu się uda być demon slayerem to skończy z 6. Tylko ze demon slayerzy to legendy, a legendy maja swoje prawa. Gro krasnoludow jakie spotkasz w starym swiecie ma 3 sily.
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

śr kwie 26, 2006 12:09 am

Mandos pisze:
Zwiększając jednocześnie pancerz.
otóż to. Zwiększyć wyparowania zbroi, podnieśc nieco żw, skasować ignorowanie obrażeń za pomocą Wt i problem z głowy.
Tyhagara pisze:
To nic nie da, to głupi pomysł, bo nie rozwiązuje problemu, tylko stwarza nowe.
A jakież to? bo jakoś takowych nie dostrzegam.
Btw cała mechanika WFRP to chory organ, który trzeba amputować i zastąpić zdrowym :razz: tylko kto zostanie dawcą?

Ja nie widzę w ogóle problemu z Syndromem krasnoluda w II edycji.
Za dużo czasu przed kompem, to źle wpływa na oczy :razz:

W starych zasadach było cos takiego, jak cel nieruchomy, który się automatycznie trafiało i zadawało mu podwójne obrażenia

Na moich zasadach cel nieruchomy się automatycznie trafialo i autoamtycznie zabijało więc problemu nie było.
 
Tyhagara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1495
Rejestracja: sob cze 19, 2004 8:19 pm

śr kwie 26, 2006 12:53 am

Gieferg pisze:
otóż to. Zwiększyć wyparowania zbroi, podnieśc nieco żw, skasować ignorowanie obrażeń za pomocą Wt i problem z głowy.

Stwórz zasady, a ja udowodnie że są głupie.

Gieferg pisze:
A jakież to? bo jakoś takowych nie dostrzegam.

Gieferg pisze:
Za dużo czasu przed kompem, to źle wpływa na oczy :razz:


Gieferg pisze:
Na moich zasadach cel nieruchomy się automatycznie trafialo i autoamtycznie zabijało więc problemu nie było.

Szczególnie kiedy halfling dźgał sztylecikiem dwumetrowego draba stojącego na warcie, w tyłek, bo wyżej nie mógł sięgnąć, trup na miejscu jak nic.
 
Awatar użytkownika
Mandos
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 862
Rejestracja: sob sty 28, 2006 2:23 am

śr kwie 26, 2006 1:47 am

Tyhagara pisze:
Gieferg pisze:
otóż to. Zwiększyć wyparowania zbroi, podnieśc nieco żw, skasować ignorowanie obrażeń za pomocą Wt i problem z głowy.


Stwórz zasady, a ja udowodnie że są głupie.

Właśnie je stworzył, dodaj jeszcze wpływ odporności na żywotność i możesz zacząć się znęcać.

Tyhagara pisze:
Podsumowując, różnica w Ied, jest w rzucie na obrażenia, było 6, teraz mamy 10. No i trudniej o wiele jest uzyskać 9 WT. Musisz na maksa rzucić Krzepę, żeby mieć duże WT, a szanse na to są coś jak 1:20, w pierwszej edycji szanse te były jak 1:3 (bo rzucałeś 1k3+2 na WT)

Co nie zmienia faktu, że syndromu gołego krasnoluda nie ma, po protu jest mniejszy. Weź człowieka z siła dwa - rzut odrobine poniżej przeciętnej (2-9) i krasnoluda z wytrzymałością 4 - rzut co najmniej przeciętny (10-19).
Przy walce sztyletem krasnolud ma 50% szans że nie dostanie obrażeń, (przy trafieniu przeciwnika), przy szpadzie 40%, rapierze 30% (mam nadzieję że się nie pomyliłem), broni jednoręcznej 20%. Różnica w porównaniu do jedynki jest znaczna ale mimo wszystko "pole siłowe" ciągle działa ;).
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

śr kwie 26, 2006 9:22 am

Weź człowieka z siła dwa - rzut odrobine poniżej przeciętnej (2-9) i krasnoluda z wytrzymałością 4 - rzut co najmniej przeciętny (10-19).


Weź człowieka z siłą dwa - rzut odrobine poniżej przeciętnej (2-9) i człowieka z wytrzymałością 3 - rzut co najmniej przeciętny (10-19).

Przy walce sztyletem ten drugi człowiek ma 50% szans że nie dostanie obrażeń.

Na co dowód?

Że mamy do czynienia z "syndromem nagiego człowieka" :razz:
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

śr kwie 26, 2006 11:18 am

W WFRP mamy syndrom nagiego kogokolwiek kto ma wyższą WT. Pomysł z odejmowaniem wt od obrażeń jest jednym z najgłupszych pomysłów w historii RPG, niepojęte jak można się go tak kurczowo trzymać. Każdy przyjęty cios, zadany ostrym narzędzim takim jak noż powinien uszczuplać żw. W walce wręcz to odejmowanie jeszcze jest uzasadnione, w walce bronią taką jak kij po częsci też. Ale jak ci ktoś wbija nóż to sama skóra cie przed obrażeniami nie ochroni. Co więcej, istnieje ryzyko powazniejszych obrażeń a tu co mamy? Halfling najprawdopodobniej nawet przywiązanego do słupa krasnoluda nie będzie w stanie zabić jenym ciosem.

Szczególnie kiedy halfling dźgał sztylecikiem dwumetrowego draba stojącego na warcie, w tyłek, bo wyżej nie mógł sięgnąć, trup na miejscu jak nic.

To skrajność :razz:
 
Tyhagara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1495
Rejestracja: sob cze 19, 2004 8:19 pm

śr kwie 26, 2006 11:52 am

Mandos pisze:
Właśnie je stworzył, dodaj jeszcze wpływ odporności na żywotność i możesz zacząć się znęcać.

Nic nie stworzył, rzucił pomysł i to kiepski, byłoby gorzej niż jest obecnie. Zabierając WT a dodając więcej Żw, mielibyśmy syndrom kopnięcia w tyłek, bo umierałoby się właśnie od tego.

Zasady WFRP nie są realistyczne, ale w obecnej formie są bardziej grywalne niż w Ied. Ponadto bardzo poprawiła się walka defensywna, czego w Ied, praktycznie nie było. Rzuty kośćmi były za każdym razem na Inicjatywe, teraz rzucamy tylko raz na początku starcia. Na razie nie natknąłem się na żadnego większe bugi, które psułyby rozgrywkę. No ale jeśli ktoś chce aby mechanika była realistyczna, to nie będzie zadowolony.
 
Awatar użytkownika
Gieferg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 524
Rejestracja: czw gru 02, 2004 1:43 am

śr kwie 26, 2006 11:56 am

Rzuty kośćmi były za każdym razem na Inicjatywe, teraz rzucamy tylko raz na początku starcia.

:shock: o czym ty mówisz na Sigmara?
No ale jeśli ktoś chce aby mechanika była realistyczna, to nie będzie zadowolony.
Otóz to :)
 
Awatar użytkownika
Siriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2022
Rejestracja: śr cze 22, 2005 10:42 am

śr kwie 26, 2006 12:03 pm

Gieferg pisze:
Ale jak ci ktoś wbija nóż to sama skóra cie przed obrażeniami nie ochroni.
Ale grube mięśnie i twarde kości już tak. Wt to nie jest grubość skóry, tylko ogólna odporność organizmu na zranienia. Jeśli niziołek jest słaby (S=2) to może mieć problem z odpowiednią siłą uderzenia, czyli właśnie przebicia grubych mięśni i kości.

Co więcej, istnieje ryzyko powazniejszych obrażeń a tu co mamy?
A tu też istnieje ryzyko poważniejszych obrażeń (przy wyrzuceniu wyższych niż przeciętne obrażeń, o Furii Ulryka nie wspominając).

Halfling najprawdopodobniej nawet przywiązanego do słupa krasnoluda nie będzie w stanie zabić jenym ciosem.
Ofiara bezbronna otrzymuje automatyczne trafienie (co powoduje, że w przypadku ewentualnej Furii automatycznie stosowane są dorzuty) oraz rzuca 2k10 na obrażenia. To może spowodować poważne obrażenia, np krytyk i śmierć z wykrwawienia.

A Ty potrafisz zabić kogoś 1 ciosem noża? Trzeba jeszcze wiedzieć, gdzie trafić, żeby ostrze nie ześlizgnęło się po kości, trafiło w ważne organy, aby zgon był szybki. Osobiście nie wiem, ale nie sądzę, żeby to było takie proste ciach i już.
 
Tyhagara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1495
Rejestracja: sob cze 19, 2004 8:19 pm

śr kwie 26, 2006 12:09 pm

Gieferg pisze:
Rzuty kośćmi były za każdym razem na Inicjatywe, teraz rzucamy tylko raz na początku starcia.

:shock: o czym ty mówisz na Sigmara?

O sorki, już mi się wszystko miesza :D
Nie było rzutu na inicjatywę tylko zaczynał ten co miał więcej, czyli zawsze ta sama osoba, co było mniej 'realistyczne'. Teraz dodatkowo wprowadzono element losowy, bo jeszcze rzut 1k10, a więc mniejsza przewidywalność kto zacznie. :p Czyli realistyczniej.

Gieferg pisze:
No ale jeśli ktoś chce aby mechanika była realistyczna, to nie będzie zadowolony.
Otóz to :)

No właśnie, rozumiem że w Wiedzminie jest realistyczna.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości