Czyli rzecyz, które nie mają zupełnie sensu. Oto jedna z nich:
Na stronie 33 mamy opisaną profesję chłopa. Ma on do wyboru umiejętność powożenie lub rzemiosło (wyrób łuków). Na stronie 106 czytamy, że przeciętny chłop rocznie zarabia 9-15 zk. Na stronie 110 czytamy, że łuk krótki kosztuje 7 zk, zwykły 10 zk, a długi 15 zk. Nawet jeśli chłop robiłby jeno 1 zwykły łuk miesięcznie (a zapewne dałoby się więcej takich łuków zrobić w tym czasie), to rocznie, miałby 120 zk brutto. A podatki chyba nie wynoszą ~90% ;/. Można jeszcze odliczyć koszty materiałów - cięciwa (imo maks. kilka ss) i trochę drewna, powiedzmy, że cisowego (nie mam pojęcia ile mogłoby kosztować). Nawet po tym zostaje znaczna część pierwotnej sumy. Wiem, że to niby żaden problem - wystarczy wywalić chłopu (chłopowi?) umiejętność rzemiosło (wyrób łuków), ale dziwię się trochę, że autorzy o tym nie pomyśleli.