Muido
Niektórzy ludzie lubią bawić się w stwórców. Idą przez życie tworząc nowe dzieła, idee, wierzenia. Czasem nawet życia lub pseudo-życia. Niestety, mają tendencję do traktowania swoich dzieł z góry, a nawet lekceważenia ich, jako tworów niższych, bo podległych swemu twórcy. Jest to błąd, który czasami kosztuje życie. A czasami wiele żyć.
Muido został stworzony, nie zaś zrodzony. Wykonał go w swoim warsztacie czarodziej, przez swoich pobratymców zwany półczłowiekiem, który nadał swojemu dziełu nie tylko kształt, ale również osobowość i temperament. Muido bardzo przywiązał się do swojego stwórcy i właściciela, można by nawet powiedzieć, że pokochał go, jeżeli jest to możliwe w przypadku przedmiotu. Czarownik nosił go na palcu, razem zwiedzali świat i zabijali wszystko, co stanęło im na drodze. A potem Muido został porzucony. W czasie przymusowej kąpieli w rzece zsunął się przypadkowo z odciętego przez wroga palca swego właściciela i pogrążył się w mroku na lata. Kiedy wreszcie po ponad półwieczu złapał go w sieć żyjący w tej okolicy rybak, jego umęczony i targany sprzecznymi uczuciami umysł znalazł nadzieję.. Muido miał nowego właściciela, którego mógł pokochać. A raczej mógłby, gdyby ten nie sprzedał go jak jakieś tanie świecidełko. Wtedy to byt ten ostatecznie utwierdził się w przekonaniu, że istnieje na świecie rasa, którą należy wyeliminować – posiadacze. Posiadacze, zniewalacze, obłudnicy, wyzyskiwacze, zdrajcy. Bo kiedy można istnieć bez końca, niewola jest naprawdę straszną perspektywą. A najlepszą obroną jest atak.
Muido
Wygląd i zachowanie: Muido jest pierścieniem wykonanym z ciasno splecionych złotych i platynowych drutów, które zdają się ciągle pozostawać w ruchu. Osadzono w nim kiedyś klejnot, który jednak wypadł z obsadki w czasie jednej z poprzednich przygód i nigdy nie został umocowany na nowo.
„Zdrada” ukochanego właściciela, długi pobyt na dnie rzeki i kolejny zawód spowodowany zachowaniem rybaka spowodowały, że umysł Muido zsunął się w otchłań szaleństwa. Jest to jednak szaleństwo metodyczne i kierujące się wypaczoną, ale spójną logiką, co sprawia, że pierścień ten jest przedmiotem niezwykle niebezpiecznym. Każdą istotę, która podniesie go, założy na palec, lub w jakikolwiek inny sposób spróbuje przywłaszczyć go sobie, traktuje jak śmiertelnego wroga, którego należy jak najszybciej zniszczyć. Nie chodzi mu jednak o nieposiadanie właściciela – on chce uniemożliwić komukolwiek posiadanie go, zabijając każdego, kogo tylko może. Gdy więc ktoś założy go na palec zaciska się na nim, po czym uaktywnia swoje moce. Uścisk swój rozluźnia dopiero po śmierci właściciela.
Z nieznanych nikomu poza nim samym przyczyn Muido nigdy nie stara się przejąć kontroli nad właścicielem. Możliwe, że w swoim szaleństwie zapomniał o tej ze swoich zdolności, możliwe również, że kiedy jego umysł stoczył się w obłęd, pierścień zatracił tą moc. Niemożność zawładnięcia właścicielem nie przeszkadza mu jednak próbować go zabić wykorzystując inne ze swoich zdolności. Ożywia mianowicie przedmioty otaczające „wroga”, tak, by go zabiły. Za zbyt banalne jednak uważa zwykłe ożywienie armii kamyków czy świeczników. Woli zabijać bardziej subtelnie, tak by nie wzbudzić podejrzeń innych potencjalnych ofiar. Może na przykład ożywić linę, by w czasie snu noszącej go istoty zacisnęła się jej na szyi, po czym przywiązała się do sufitu, tworząc stryczek i pozorując samobójstwo. Zdarzyło mu się zsunąć na właściciela lawinę, ożywiając kilka małych kamyków. Może zamordować kogoś namawiając trochę trucizny, by przeniosła się do talerza przyszłej ofiary. Lub po prostu poprosić dywan, byt lekko uniósł się na krawędzi tak, by przechodząca postać potknęła się o niego i uderzyła głową o kant „przypadkiem” stojącego przed nią krzesła.
Jedynym odstępstwem od powyższej reguły są półelfy. Jako, że dla pierścienia wszystkie humanoidy są podobne, Muido uznaje, że każdy półelf może być jego pierwszym właścicielem, do którego wciąż i wbrew sobie żywi ciepłe uczucia. Dlatego też jeżeli przedstawiciel tej rasy będzie odnosił się do pierścienia przyjaźnie i z szacunkiem, ten będzie mu wiernie służył, choć dalej (przynajmniej przed sobą) będzie utrzymywał pozory niezależności. Jednak na choćby najmniejsze podejrzenie, że półczłowieczy właściciel będzie próbował go zdradzić (sprzedać, oddać, zgubić, porzucić) podejmie kroki mające na celu natychmiastowe wyeliminowanie go, bez bawienia się w subtelne morderstwa.
Z powodu nietypowej genezy, Muido jest słabym artefaktem.
Moce przedmiotu
Zdolności przedmiotu
Ożywienie przedmiotu na życzenie (przedmioty maksymalnie duże).
Trzy razy dziennie posiadacz może użyć magicznego kręgu przeciw prawu na 10. poziomie czarującego.
Raz dziennie posiadacz może użyć słowa chaosu.
Muido nigdy nie próbuje przejąć kontroli nad postacią.
Charakter: C(Z)
Atrybuty: Int 18, Rzt 7, Cha 14
Ego: 19
Komunikacja: Telepatia
Znane języki: Wspólny, Otchłanny, Elfi, Podwspólny, Orczy
Poziom czarującego: 18
Z zamysłem stworzenia przedmiotu-zabójcy sprowadzajacego "pecha" na właściciela nosiłem się już od bardzo długiego czasu (miałem ten pomysł jeszcze przed rejstracją na polterze). Po długim namyśle zdecydowałem wreszcie, że ta wersja będzie najlepsza. Proszę więc o brak wyrozumiałości dla mojej pracy, gdyż jest moją obsesją już od bardzo dawna.