Nec Herkules conta plures, miasto drowów vs miasto krasnoludzkie - tu bym stawiał na drowy. Ale mroczne elfy są potężne tylko do pewnej skali - przez swój brak jedności celu, niezdyscyplinowanie i ciągłe knowania
Krasnoludy z kilku fortec pod jednym sztandarem mogłyby zebrać się i uderzyć, mroczne elfy - nie. Dlatego pod względem walk liczonych na tysiące, są potężni, ale gdy idzie o setki tysięcy zostaną starci w pył przez swoich bardziej skorych do sojuszy przeciwników.
No i naturalna inteligencja drowów... Cóż, nie wszyscy ludzie i nie wszystkie drowy takowe mają, IMHO kadra oficerska to ci najzdolniejsi, a wydaje mi się, że najzdolniejsze w tym względzie drowy nie przewyższają najzdolniejszych taktyków krasnoludzkich.
No intelingencja nie równa się mądrości
Co do magów - racja, ale widzisz, wciąż będzie ich mniej. Wole mieć mniej poteżnych magów w większej liczbie, bo im się wolniej kule ogniste wyczerpią