Jedyny film, na który czekam;]
"Gwiezdny pył" jest ekranizacją baśniowej powieści Neila Gaimana o tym samym tytule. Szczegóły tutaj:
http://www.filmweb.pl/Film?id=273934
Początkowo trochę się przeraziłem De Niro i Pfeiffer, bałem się, że zepsują mi film;] Mimo to obsada mnie cieszy, choć tylko z powodu Claire Danes w roli gwiazdy - idealny wybór. W scenariuszu nieco namieszali (Kapitan Szekspir?), ale nie jestem zwolennikiem poglądu, że ekranizacja musi ścisle podążać śladem pierwowzoru. Odrobina zaskoczenia może wyjśc filmowi na zdrowie.
Według filmwebu "Gwiezdny pył" ma mieć polską premierę 16 marca 2007.
Zrodzony z fantastyki
Gwiezdny pył
Ostatnio zmieniony śr gru 20, 2006 6:11 pm przez Streider, łącznie zmieniany 1 raz.
-
-
Skavenblight
Stały bywalec
- Posty: 261
- Rejestracja:
-
-
john constantine
Fantastyczny dyskutant
- Posty: 1571
- Rejestracja:
Śmierć?
Mowa o tym?
08-03-2006 - Report: GDT to Produce Gaiman's Death
According to IESB.net, Guillermo is set to be Executive Producer for a film adaption of Neil Gaman's Death: The High Cost of Living. Neil Gaiman will write and direct, Angry Films Don Murphy and his partner Susan Montford are producing the film.
Mowa o tym?
Utworzono stronę filmu. Na razie poza ładnym tłem i możliwością zadania pytania Gaimanowi nic się na niej nie znajduje.
http://www.stardustmovie.com/
http://www.stardustmovie.com/
-
-
rincewind bpm
Fantastyczny dyskutant
- Posty: 1931
- Rejestracja:
-
-
Blind_Guardian
Częsty bywalec
- Posty: 119
- Rejestracja:
ja czekam na "Amerykańskich Bogów". To mógłby być fajny film jakby powstał. Nawet już obmyślałem wstępna obsadę (tak dla zabawy) 
. W roli Cienia- Johnny Depp, w roli Wendsdaya- Helmut Bakaitis, Sweeney- bez wątpienia piegowaty rudzielec 
ale nie mam pomysłu na aktora. Jena Malone albo Michelle Rodriguez (ze wskazaniem na drugą) w roli Samanthy Blackcrow (czarna wrona głupio brzmi ) i kończę wywody z nadzieją, że ktoś kiedyś zekranizuje "Amerykańskich Bogów"
. W roli Cienia- Johnny Depp, w roli Wendsdaya- Helmut Bakaitis, Sweeney- bez wątpienia piegowaty rudzielec ale nie mam pomysłu na aktora. Jena Malone albo Michelle Rodriguez (ze wskazaniem na drugą) w roli Samanthy Blackcrow (czarna wrona głupio brzmi ) i kończę wywody z nadzieją, że ktoś kiedyś zekranizuje "Amerykańskich Bogów" 
-
- Hajdamaka
Gwiezdny Pyl
Gwiezdny Pyl - jedna z niewielu ksiazek Gaimana, jakich nie czytalem. Jutro lece po nia do sklepu. Film cudowny, przepiekny powrot do tradycji basniowych filmow w stylu "Legendy" czy "Niekonczacej sie opowiesci".
Polecam.
Polecam.
-
- Borys
Potwierdzam. Film bardzo dobry i godny polecenia; nowoczesna, sympatyczna baśń przygodowo-romantyczna. Wartka akcja, fenomenalny de Niro w drugoplanowej roli kapitana Shakespeare'a. Postarajcie się dotrwać do końca napisów po filmie, bo można wysłuchać w ich trakcie dwóch dobrych utworów -- świetną piosenkę "Rule the World" Take That oraz powtórkę "Kankanu" Offenbacha.
(IMO film zdecydowanie lepszy od książki)
(IMO film zdecydowanie lepszy od książki)
-
- Borys
kaduceusz pisze:M.S. pisze:Borys i Hajdamaka - skoro ten film ma premierę dopiero 12 października, to gdzie go oglądaliście?
Pytasz jakbys nie wiedział
Otóż nie, Kaduceuszu, mylisz się. To wcale nie tak. Napadłem mianowicie na kuriera wiozącego taśmy z filmem do łódzkiego Multikina. Przy okazji, tak dla zabawy, poderżnąłem mu gardło, jako że rozzłościło mnie jego mamrotanie o jakichś "małych dzieciach". Mogłem oczywiście ściągnąć film z torrenta, ale po co, za dużo zachodu... Szkoda łącza. :/
Nie powiem, żebym był rozczarowany. Film nie przypadł mi do gustu tak mocno, jak się spodziewałem, ale chyba gdzieś po drodze zapomniałem o różnicy między powieścią a filmem.
Dobra recenzja Gwiezdnego pyłu. Nie będę się rozpisywać, skoro można to przeczytać w przyjemniejszej formie;] :
http://gwiezdny.pyl.filmweb.pl/Gwiezdny+py%c5%82+2007+recenzje,FilmReview,id=273934
Dobra recenzja Gwiezdnego pyłu. Nie będę się rozpisywać, skoro można to przeczytać w przyjemniejszej formie;] :
http://gwiezdny.pyl.filmweb.pl/Gwiezdny+py%c5%82+2007+recenzje,FilmReview,id=273934
Książki nie czytałam, ale po filmie chyba jednak spróbuje ja odszukać w którejś z bibliotek i przeczytam.
Ekranizacja bardzo mi się podobała. Chociaż spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Bo na przykład nie spodziewałam się, że będzie z czego się śmieć, a tu wręcz przeciwnie- było wiele sytuacji do śmiechu dogodnych
Ekranizacja bardzo mi się podobała. Chociaż spodziewałam się czegoś zupełnie innego. Bo na przykład nie spodziewałam się, że będzie z czego się śmieć, a tu wręcz przeciwnie- było wiele sytuacji do śmiechu dogodnych
Właśnie wróciłam z kina i dołączam się do głosów pozytywnych - wciągająca historia, dynamiczna akcja, wizualnie wyśmienite. Jako rasowa baśń Stardust ma chwile naprawdę komiczne (jak każda scena z duchami książąt ) i groteskowe (jak nawigacja przez czytanie z bebechów małych futrzastych zwierzątek) do tego od początku widać, że historia nie została zgłupiona dla dziecięcej widowni i jest parę scen PG13 jak nic (książę w kąpieli ). W sumie - film bardzo polecam, książkę jeszcze bardziej a do kina zapewne wybiorę się jeszcze raz bo gdy za oknem szary październik nie ma to jak dać się zauroczyć klasycznej magicznej opowieści, takiej z zamienianiem ludzi w myszy i jednorożcami wyłaniającymi się z mgły 
.
) i groteskowe (jak nawigacja przez czytanie z bebechów małych futrzastych zwierzątek) do tego od początku widać, że historia nie została zgłupiona dla dziecięcej widowni i jest parę scen PG13 jak nic (książę w kąpieli ). W sumie - film bardzo polecam, książkę jeszcze bardziej a do kina zapewne wybiorę się jeszcze raz bo gdy za oknem szary październik nie ma to jak dać się zauroczyć klasycznej magicznej opowieści, takiej z zamienianiem ludzi w myszy i jednorożcami wyłaniającymi się z mgły .
Film jest po prostu znakomity. Bałam się trochę, czy nie zepsują tego pięknego baśniowego klimatu powieści w jakiś "znakomity" hollywódzki sposób, ale nie... Jest właśnie taki jak była książka - ciepła, gdzieniegdzie trochę przerażająca opowieść o dojrzewaniu pewnego młodzieńca (przy okazji bardzo podobała mi się przemiana fizyczna Tristana, gdy zajął się nim kapitan Szekspir ). Znakomity dobór aktorów - zwłaszcza Michelle Pfeiffer i aktor grający Septimusa - ten drugi był czasami przerażający, czasami śmieszny, a na końcu okazał się być rzeczywiście WŁAŚCIWĄ osobą kandydującą do tronu (przynajmniej w moim odczuciu, jestem wielbicielką Machiavellego Muzyka przepiękna, krajobrazy cudowne, narracja Iana McKellena... Czego jeszcze chcieć od baśni?
). Znakomity dobór aktorów - zwłaszcza Michelle Pfeiffer i aktor grający Septimusa - ten drugi był czasami przerażający, czasami śmieszny, a na końcu okazał się być rzeczywiście WŁAŚCIWĄ osobą kandydującą do tronu (przynajmniej w moim odczuciu, jestem wielbicielką Machiavellego Muzyka przepiękna, krajobrazy cudowne, narracja Iana McKellena... Czego jeszcze chcieć od baśni? 
Ktoś mi opowiadał, że postać kapitana i cała idea łowców piorunów to wymysł scenarzystów. Po obejrzeniu aż mi trudno uwierzyć. Naprawdę bardzo ładna bajka. Takie filmy będę puszczał kiedyś dzieciom. Ale poszedłem na film bez oczekiwań i nie znając książki, więc pewnie dlatego tak mi się to podobało.
Gwiezdny pył
Film ten jest świetny.
I polecam go innym, którzy lubią fantastykę.
I polecam go innym, którzy lubią fantastykę.
Gwiezdny pył
Lol, ja to nawet nie wiedzialem ze ksiazka byla. Film obejrzalem przzez przypadek i nei zaluje.
Re: Gwiezdny pył
soge pisze:Lol, ja to nawet nie wiedzialem ze ksiazka byla.
Książka znacznie różni się od filmu. Zawsze, kiedy wybieram się do kina na film, będący ekranizacją, staram się najpierw przeczytać książkę. Pamiętam, że po skończeniu "Gwiezdnego pyłu" stwierdziłam, iż książka nie jest szczególnie "filmowa", więc do kina szłam, zastanawiając się, jakie zmiany zostały wprowadzone w fabule, aby dało się ją przenieść na ekran.
Re: Re:
szelest pisze:Guru pisze:Gwiezdny Pył ma naprawdę wiele ciekawych fragmentów, wiele ładnyc efeltów i dobrze zagranych scen, ale generalnie nie jest, nie ociera się nawet o kinematografię wysokich lotów..
Co to jest kinematografia wysokich lotów?
No właśnie o co chodzi? Rozumiem, że nie chodzi Ci o kino ambitne? Bo jeśli nie to gwiezdny pył jest jak najbardziej filmem wysokich lotów, mnie porwał i nie myślałem o bożym świecie aż do ostatniej minuty. Autor książki ma naprawdę świetne pozycje na swoim koncie (swego czasu do "nieamerykańskich bogów" męderek zrobił pierwszy trailer filmowy) i ta została świetnie przeniesiona na ekran. Gra aktorska jest na wysokim poziomie, De niro pokazał się nie po raz pierwszy od strony komediowej, ale scena z tańcem w jego przebieralni mnie rozbawiła naprawdę jak chyba jeszcze nigdy żadna z tym aktorem. Michelle zagrała także świetnie, idealnie jak dla mnie pasuje do roli złej wiedźmy, ze swoim wzrokiem i uśmieszkiem pasuje jak ulał. Scenariusz także choć do najoryginalniejszych nie należy to też nie można powiedzieć, że jest banalny. A co najważniejsze wciąga. Jest w filmie wiele naprawdę świetnych scen nie tylko wizualnie. Mi bardzo podoba się scena w której staruch nad morzem (tu akurat wizualnie wszystko super, kostki lodu wyglądają świetnie w tle całego zdarzenia) podrzuca kości do góry i zanim opadają słyszy pytanie "czy im pomagasz" (dobra to pytanie może być totalnie inne dawno nie oglądałem filmu ale wiadomo o co chodziło). Bardzo baśniowa.
Także nie wiem o co chodzi z kinem wysokich lotów. Gra aktorska na wysokim poziomie, scenariusz na wysokim poziomie, efekty na wysokim poziomie. Za nisko?
Ostatnio zmieniony pt lis 06, 2009 9:40 am przez Umbra, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
Powód:
Kto jest online
Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości