Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Erdill
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 38
Rejestracja: śr wrz 06, 2006 11:23 pm

Technologia w Starym Świecie

pt wrz 15, 2006 11:07 am

Mnie zastanawiało, od kiedy dostałem w swoje łapy drugą edycje, czy tutaj też istnieją czołgi parowe krasnoludów? Wszak ten Warhammer wydaje mi sie mniej dziwaczny od poprzedniego, nie ma tu żywiołaków a magowie w większosci są paleni na stosach lub prześladowani. W tym świecie żyrokopter wydaje mi sie czymś z innej bajki. Ale czy krasnoludy potrafią robić coś takiego?
 
Awatar użytkownika
Siriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2022
Rejestracja: śr cze 22, 2005 10:42 am

pt wrz 15, 2006 11:12 am

W dodatku Karak Azgal jest wzmianka o tym, iż niegdyś latały tam żyrokoptery. O czołgach krasnoludzkich jeszcze nie słyszałem.
 
Awatar użytkownika
zgreg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: sob cze 07, 2003 12:53 pm

Re: Technologia w Starym Świecie

pt wrz 15, 2006 11:17 am

Erdill pisze:
Mnie zastanawiało, od kiedy dostałem w swoje łapy drugą edycje, czy tutaj też istnieją czołgi parowe krasnoludów?


Czolg parowy to AFAIR mialo Imperium, kasnoludy za czasow gdy gralem w Battle'a mialy zyrokoptery i miotacz ognia.

Z tego co wiem swiat WFRP ma byc wedle stanowiska GW tozsamy ze swiatem WFB, wiec w naturalny sposob owo "oficjalne" uniwersum zawiera wszystkie te technologiczne cuda i dziwactwa.
 
Awatar użytkownika
KRed
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1136
Rejestracja: pt lip 01, 2005 9:12 pm

pt wrz 15, 2006 11:23 am

ano, potrafią. Żyrokoptery, a nawet (jeśli wierzyć pisarzom) to nawet sterowce potrafią krasnoludy tworzyć. Kiedyś były pogłoski o jakimś walcu parowym krasnoludów, ale chyba zrezygnowały z walcowania gór :P Czołgi parowe to już nie jest wymysł dwarf'ów ale dzieło inżynierów z Imperium (chociaż nie wiem na pewno czy ten czołg jest w najnowszej którejśtam edycji battla). Więc, nawet Imperium powolutku staje się "nie z tej bajki".
Jeśli uznajemy kompatybilność battla i fabularnego Warhammera to te wynalazki istnieją (ale z jakiegoś powodu nie są stosowane nigdzie poza polem bitwy). Ale przecież nie ma obowiązku korzystania na sesjach z tego co się nie podoba... Zawsze można stwierdzić, że to bajdy jakieś i ogólnie nieprawda.
 
Awatar użytkownika
Erdill
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 38
Rejestracja: śr wrz 06, 2006 11:23 pm

pt wrz 15, 2006 11:59 am

I też chyba tak zrobimy bo do naszych klimatów wytworzonych na sesji to ni jak nie pasuje. A jak się zapatrujecie na dwólufówke, to znaczy pistolet z dwoma lufami. A jeżeli uwarzacie że mógłby istnieć to jakie musiałby mieć statystyki. Bo jeden z moich graczy upiera się by taki mieć
 
Awatar użytkownika
Siriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2022
Rejestracja: śr cze 22, 2005 10:42 am

pt wrz 15, 2006 12:02 pm

W Zbrojowni Starego Świata jest opis kaczej stopy, czyli wielolufowego pistoletu. Można zrobić coś na tej bazie, wykorzystując część informacji.
 
Awatar użytkownika
zegarmistrz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1002
Rejestracja: śr paź 20, 2004 4:05 pm

pt wrz 15, 2006 12:03 pm

ano, potrafią. Żyrokoptery, a nawet (jeśli wierzyć pisarzom) to nawet sterowce potrafią krasnoludy tworzyć. Kiedyś były pogłoski o jakimś walcu parowym krasnoludów, ale chyba zrezygnowały z walcowania gór Razz Czołgi parowe to już nie jest wymysł dwarf'ów ale dzieło inżynierów z Imperium (chociaż nie wiem na pewno czy ten czołg jest w najnowszej którejśtam edycji battla). Więc, nawet Imperium powolutku staje się "nie z tej bajki".


Czołgi Parowe są od dawna w Battlu i nic nie wskazuje na to, żeby je usunięto. Prócz nich egzystuje kilka innych maszyn tworzonych przez nieliczne, technologicznie zaawansowane rasy (Imperpium, Krasnoludy, Krasnoludy Chaosu, Skavenów i bodajrze Tilee). Jako, że Warhammer RPG jest znowu kompatybilny z Battle, to są i w RPG.

To samo tyczy się: ratlinggunów, doomwheli, warplock pistoli żyrokopterów i hellcanonów.

Niestety wynalazki te jak najbardziej są z Tej bajki... Niestety, to My jesteśmy z innej bajki, głównie dlatego, że przez długi czas nie mieliśmy dostępu do anglojęzycznych podręczników, książek etc.

Technologiczne pomysły z Warhammera ciągną się bowiem od czasów, do których sięgają źródła, to jest do jakiejś II - III edycji Battle i pierwszej edycji Warhammera. Od tych czasów tylko zmniejszono ich ilość i bardziej dostosowano ją do kanonu fantasy. Za pierwszych edycji z jakiegoś powodu bowiem twórcy bawili się w techno-fantasy, masowo wrzucając wojownikom Chaosu laserowe działa, boltery, piło-miecze, pierścienie z miotaczami napalmu etc. Teraz trochę to obcięto.
 
Awatar użytkownika
Erdill
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 38
Rejestracja: śr wrz 06, 2006 11:23 pm

pt wrz 15, 2006 12:12 pm

Mam nadzieje że nie będe jedynym który nie wprowadzi takich zabawek do swojej kampanii.
Sirielu CC prosze nie mów mi gdzie mogę coś znaleść bo gdybym miał te podręczniki to pewnie bym sobie w nich poszukał i nie pytał was o to. Jeżeli tak Ty go posiadasz to prosze podaj statystyki takiej broni a będziesz mi bardzo pomocny
 
Awatar użytkownika
zgreg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: sob cze 07, 2003 12:53 pm

pt wrz 15, 2006 12:42 pm

Erdill pisze:
Mam nadzieje że nie będe jedynym który nie wprowadzi takich zabawek do swojej kampanii.


A co to za roznica? Przeciez chodzi o to zebys sie dobrze bawil, nie "gral tak jak wszyscy", nie? :)

Sirielu CC prosze nie mów mi gdzie mogę coś znaleść bo gdybym miał te podręczniki to pewnie bym sobie w nich poszukał i nie pytał was o to. Jeżeli tak Ty go posiadasz to prosze podaj statystyki takiej broni a będziesz mi bardzo pomocny


Widzisz jakis problem w tym, zeby nabyc owe podreczniki? Bo ja zadnego. Natomiast namawianie kogos do piratowania (a tym w zasadzie jest przekazywanie takich informacji) juz jest watpliwe etycznie.

Juz pomijam ten drobny smaczek, ze pouczasz dosc nieodpowiednia osobe ;)
 
Awatar użytkownika
pneu
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 135
Rejestracja: czw lis 17, 2005 1:44 pm

pt wrz 15, 2006 12:44 pm

Mi tam podoba się odrobina "kosmicznej" technologii w WFRP. Fajnie, że coś takiego jest, bo można tym urozmaicić sesje, czyli jest przydatne. Skoro jest to czemu z tego nie korzystać? Zaryzykowalbym nawet stwierdzenie, ze dziwne technolgie sa jednym z sztandarowych czynnikow wyrozniajacych WFRP na tle innych systemow fantasy.

Inna sprawa, że to co w WFB jest powszechnością (wielkie machiny, herosi na potworach itd) dla naszych postaci będzie czymś unikalnym i wyjątkowym. Nie chodzi tu o jedynie sluszne, mhroczne, tru klymaciarstwo ale o zwyklą logike, jeśli naszą drużyne stanowią przeciętni obywatele SŚ ;)

Co do Kaczej Stopy, czy nie będzie miała takich samych wlasciwosci co "repeater firearm" z podręcznika podstawowego? Wg opisu r.f. to właśnie rusznica z kilkoma lufami.

Edit:
Zauwazylem pewna niescislosc w rozwoju technologicznym SŚ. Mianowicie, w kilku miejscach w podręczniku głównym stoją jak byk informacje o zmianach wywolanych niedawnym upowszechnieniem się broni palnej. Tymczasem trailer do Mark of Chaos, majacego podobno rozgrywac sie podczas pierwszej inwazji chaosu (czyli jakies 200 lat wczesniej niz WFRP2ed !) przedstawia oddział imperialny uzbrojony w broń palną. Żeby bylo smieszniej przy opisach cywilizacji krasnoludów w roznych podrecznikach mozna sie dowiedziec ze ci uzywali artylerii jeszcze w czasach dla ludzkosci prehistorycznych (zdaje sie że w dodatku "Stone and Steel"). :)
 
Awatar użytkownika
KRed
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1136
Rejestracja: pt lip 01, 2005 9:12 pm

pt wrz 15, 2006 2:22 pm

pneu pisze:
Co do Kaczej Stopy, czy nie będzie miała takich samych wlasciwosci co "repeater firearm" z podręcznika podstawowego? Wg opisu r.f. to właśnie rusznica z kilkoma lufami.

kacza stopa ma kilka luf ułożonych w jednej płaszczyźnie, ale rozchylonych pomiędzy soba o pewien kąt (np. 10 stopni). Każda lufa strzela równocześnie. Kacza stopa służy do strzelania w tłum przeciwników (a celować można praktycznie tylko w jednego z nich - pozostałe pociski polecą "gdzieś obok")
Niestety wynalazki te jak najbardziej są z Tej bajki...

jesli rozwazać to konsekwentnie, to można by dojść do wniosku, ze Imperium z łatwością mogłoby pokonać Bretonnię (kraj gdzie armia to kawaleria) - bo niby jak kawalerzysta z Lancą może walczyć z czołgiem parowym? zaszarżuje na ogromy kawał blachy? W batlle'u jest to wszystko wyliczone: siła broni, save itd. Ale zostawmy statystyki i wyobraźmy sobie taką bitwę. Można sobie tłumaczyć, ze lanca przebije pancerz, albo, że można ubić czołg trebuszetem (dobre sobie!), ale wystarczy przypomnieć jakie sukcesy odnosili husyci (nie mający opanczerzonych czołgów a zaledwie drewniane wozy. dlatego ja wolę nie ryzykować upowszechnieniem w moim Starym Świecie co bardziej "niesamowitych" angielskich pomysłów. Jeszcze taka zabawka wpadnie w ręce graczy... :)
A jak się zapatrujecie na dwólufówke, to znaczy pistolet z dwoma lufami.

traktowałbym ją jak zwykłe dwie bronie palne określonego rodzaju z cechą "eksperymentalny"
 
Ogar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 228
Rejestracja: ndz gru 11, 2005 4:53 pm

pt wrz 15, 2006 2:41 pm

rozwazać to konsekwentnie, to można by dojść do wniosku, ze Imperium z łatwością mogłoby pokonać Bretonnię

12 czołgami, których nikt nie potrafi już odtworzyć a jedynie naprawić? Czołgi te bodajże wymyślił staroświatowy odpowiednik Da Vinci i nikt nie potrafi, już ich odtworzyć.
 
Awatar użytkownika
the czart
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1705
Rejestracja: pn lis 21, 2005 1:52 pm

pt wrz 15, 2006 2:49 pm

zegarmistrz pisze:
Za pierwszych edycji z jakiegoś powodu bowiem twórcy bawili się w techno-fantasy, masowo wrzucając wojownikom Chaosu laserowe działa, boltery, piło-miecze, pierścienie z miotaczami napalmu etc. Teraz trochę to obcięto.

Shenda po W40K. W czasach 1,2 i 3 edycji tego systemu (teraz mamy 4) stary świat był jedną z planet galaktyki 41 milenium - ogólnie była tendencja do mieszania bez ładu i sładu obu systemów. W spomnianej 4 edycji są to już 2 odzielne universa.
 
Awatar użytkownika
Erdill
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 38
Rejestracja: śr wrz 06, 2006 11:23 pm

pt wrz 15, 2006 3:37 pm

Nie uważam że granie z czołgami i piłomieczami nie jest fajne. To było raczej zapytanie jakie światy wolicie. Bo ja np. lubie przedstawiać wrogów jako mrocznych rycerzy na demonicznych rumakach a to nie pasuje do miotacza ognia. Więc pytam jaki styl wybraliście.
Jeżeli chodzi o nabywanie podręcznika by sprawdzić jakie są statystyki broni to problem widzę. Bo wystarczy mi że mam półke załadowaną dodtkami do D&D w których więcej jak 10 stron to brednie nadające się tylko do jednego :toaleta:
 
Awatar użytkownika
zgreg
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 869
Rejestracja: sob cze 07, 2003 12:53 pm

pt wrz 15, 2006 4:22 pm

Erdill pisze:
To było raczej zapytanie jakie światy wolicie.


Ja wole jak najbardziej pseudohistoryczny, z mozliwie mala rola technologii czy nawet magii.

Jeżeli chodzi o nabywanie podręcznika by sprawdzić jakie są statystyki broni to problem widzę. Bo wystarczy mi że mam półke załadowaną dodtkami do D&D w których więcej jak 10 stron to brednie nadające się tylko do jednego :toaleta:


Stwarzasz sobie sztuczny problem:
1. Dodatki do D&D nie sa reprezentatywne dla wszystkich systemow RPG.
2. Twoj profil zdradza, ze mieszkasz w Lodzi - nie bylem tam bardzo dlugo, ale nie chce mi sie wierzyc, ze w zadnym sklepie (Empiku?) nie da sie wziasc do reki "Zbrojowni..." i przejrzec aby zorientowac sie czy warto ja nabyc. Zreszta nawet i w tym przypadku sa recenzje, fora, strona wydawcy - dla chcacego nic trudnego.
3. Dodatek moze:
a) zawierac na tyle duzo interesujacych Cie informacji by go zakupic - sprawa jest prosta, kupujesz,
b) nie wydawac Ci sie na tyle interesujacy by go zakupic - nie kupujesz.
Rozwiazanie "dodatek mnie nie interesuje poza jedna rzecza, ktora niech mi ktos prosze przepisze i poda" jest co najmniej nieetyczne, podpada pod brak poszanowania dla cudzej pracy. Sama prosba zas niezgodna z regulaminem ninejszego forum (p. 2.2.10).
 
Awatar użytkownika
Erdill
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 38
Rejestracja: śr wrz 06, 2006 11:23 pm

pt wrz 15, 2006 4:48 pm

Nie wiem czy o wiele bardziej etyczne jest przepisywanie jej z książki w empiku. A sprawdzałem już trzy empiki i nie było:(.
Ale zakończmy dyskusje o moralności na forumbo to nie miejsce na takie sprzeczki.
 
Awatar użytkownika
Vukodlak
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1622
Rejestracja: śr maja 11, 2005 4:41 pm

pt wrz 15, 2006 5:35 pm

the czart pisze:
Shenda po W40K. W czasach 1,2 i 3 edycji tego systemu (teraz mamy 4) stary świat był jedną z planet galaktyki 41 milenium - ogólnie była tendencja do mieszania bez ładu i sładu obu systemów. W spomnianej 4 edycji są to już 2 odzielne universa.


Już nie. VII edycja Warhammer Fantasy Battle powróciła do tego pomysłu. Świat Warhammera jest jedną z planet kosmosu Warhammera 40.000. Zmieniono trochę historie niektórych ras, żeby przystosować ją do tego pomysłu.
 
Awatar użytkownika
zegarmistrz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1002
Rejestracja: śr paź 20, 2004 4:05 pm

pt wrz 15, 2006 5:56 pm

Już nie. VII edycja Warhammer Fantasy Battle powróciła do tego pomysłu. Świat Warhammera jest jedną z planet kosmosu Warhammera 40.000. Zmieniono trochę historie niektórych ras, żeby przystosować ją do tego pomysłu.


(Z obrzydzeniem wyrzuca podręczniki do kubła.)

Jesteś tego na 100% pewien? Byłbyś w stanie wskazać stronę?

No cóż... Przynajmniej wyjasniłoby to kilka kwestii, jak np. to czy Khaine jest aspektem Khorne czy nie jest (w takich warunkach by nie był).

Ciekawe, czy w takim układzie teoria, jakoby Sigmar miał być jednym z zaginionych patryjarchów Kosmicznych Marines byłaby prawdziwa?
 
Awatar użytkownika
Vukodlak
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1622
Rejestracja: śr maja 11, 2005 4:41 pm

pt wrz 15, 2006 7:16 pm

zegarmistrz pisze:
Jesteś tego na 100% pewien? Byłbyś w stanie wskazać stronę?


Tak ponoć stoi w podstawce do VII edycji Warhammer Fantasy Battle. Wiem to od osoby która pracuje w sklepie z figurkami i ma już własną podstawkę.


zegarmistrz pisze:
No cóż... Przynajmniej wyjasniłoby to kilka kwestii, jak np. to czy Khaine jest aspektem Khorne czy nie jest (w takich warunkach by nie był).


Pozostałby wtedy bogiem wojny Eldarów.


zegarmistrz pisze:
Ciekawe, czy w takim układzie teoria, jakoby Sigmar miał być jednym z zaginionych patryjarchów Kosmicznych Marines byłaby prawdziwa?


Nie wiem. Ponoć opisane jest jak Stara Rasa (Old Ones) otoczyli planetę polem ochronnym odcinającym ją od reszty wszechświata, w tym od Chaosu. Dzięki czemu planeta uniknęła m.in. sztormu Chaosu jakim jest Oko Terroru. Jednak pole zaczęło szwankować na północy i południu planety (bramy Chaosu). Chaos wlewa się na północy i uwalnia na południu, obmywając całą planetę - to właśnie Wiatry Magii.

W 40K Orki są grzybem który rozmnaża się dzięki zarodnikom. I właśnie tak zielone gęby dostały się na planetę - jako zarodniki na statkach gwiezdnych Old Ones'ów. Poza tym w 40K są wzmianki o tzw. Feral Orks (Pechowe Orki ???), czyli właśnie orkach które dostały się na planety pozbawione zaawansowanej technologii i są nieświadomi swojego kosmicznego "dziedzictwa". Orki Warhammer Fantasy (zarówno Battle jak i RPG) są właśnie idealnym przykładem takich Feral Orks.


Na ile te wiadomości okażą się wiarygodne przekonamy się już niedługo.
 
Awatar użytkownika
KRed
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1136
Rejestracja: pt lip 01, 2005 9:12 pm

pt wrz 15, 2006 9:13 pm

Ogar pisze:
rozwazać to konsekwentnie, to można by dojść do wniosku, ze Imperium z łatwością mogłoby pokonać Bretonnię

12 czołgami, których nikt nie potrafi już odtworzyć a jedynie naprawić? Czołgi te bodajże wymyślił staroświatowy odpowiednik Da Vinci i nikt nie potrafi, już ich odtworzyć.

A w czym problem? W końcu wojny w renesansie to nie szeroki front nowożytnego pola bitwy, ale wielkie bitwy całych armii. To by było jak wojna stuletnia, w której francuzka jazda musi szarżować na czołgi.

A wracając do logiki to bardzo jestem ciekaw co przeszkadza w odtworzeniu tych czołgów? Jedynym ich sekretem może być budowa silnika. Co moze być w nim niemożliwego do odtworzenie? W świecie, gdzie jest magia da się nią zastąpić każdy konstruktorski sekret, tym bardziej jeśli ma zastosowanie bojowe (bo wtedy jest pewność, że sam Cesarz wyłoży na to pieniądze i zleci badania komu trzeba). IMO jesli to byłoby potrzebne to na pewno Imperium jest w stanie odtworzyć czołgi. Inna sprawa, że to może nie być taka cudowna i uniwersalna broń, i ich posiadanie to raczej kwestia prestiżowa. Ot, fajnie toto wygląda na polu bitwy, ale przydaje się jak krzyżacka artyleria pod Grunwaldem :)
 
Ogar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 228
Rejestracja: ndz gru 11, 2005 4:53 pm

pt wrz 15, 2006 9:32 pm

Inna sprawa, że to może nie być taka cudowna i uniwersalna broń, i ich posiadanie to raczej kwestia prestiżowa. Ot, fajnie toto wygląda na polu bitwy, ale przydaje się jak krzyżacka artyleria pod Grunwaldem

I zapewne tak jest. Kwestie transportu tego i podatności na tekigo przysłowiowego fireballa są zapewne sporo. Nie mówiać o tym że lepiej taki spisałby się rozwalając Archaona niż w wojnie z Bretonią.
 
Awatar użytkownika
zegarmistrz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1002
Rejestracja: śr paź 20, 2004 4:05 pm

sob wrz 16, 2006 9:12 am

A wracając do logiki to bardzo jestem ciekaw co przeszkadza w odtworzeniu tych czołgów? Jedynym ich sekretem może być budowa silnika. Co moze być w nim niemożliwego do odtworzenie? W świecie, gdzie jest magia da się nią zastąpić każdy konstruktorski sekret, tym bardziej jeśli ma zastosowanie bojowe (bo wtedy jest pewność, że sam Cesarz wyłoży na to pieniądze i zleci badania komu trzeba).


Zacznijmy od tego, że nie przypominam sobie opisu zaklęcia, którego zastosowanie pozwoliłoby na poznawanie konstruktorskich sekretów, więc możemy spokojnie założyć, że magia może być tu niewystarczająca.

Czołg parowy i jego zasady działania zapewne prześcigają możliwości intelektualne epoki i same zdają się magiczne. Ja zakładałbym, że podczas ich budowy posługiwano się obliczeniami takich rzeczy, jak wytrzymałość stopów, ciśnienie pary wodnej, temperatura etc. Oczywisty dla nas fakt, że takie wartości można mierzyć dla uczonych renesansu i średniowiecza był czymś nie do zaakceptowania... Podejrzewam, że tym, co stoi na przeszkodzie imperialnym inżynierom przy rekonstrukcji czołgu parowego jest brak odpowiednich teorii fizycznych, które pozwalałby zrozumieć zasadę działania maszyny. Teorii tych nie da się odtworzyć zapewne z braku odpowiedniej kultury intelektualnej. Jedyne, co potrafią robić, to kopiować części tak niedokładnie, że nie nadają się one do użytku.

Naprawy zapewne są przeprowadzane z użyciem nadmiarowych części pozostawionych przez konstruktorów, części zniszczonych czołgów oraz - tam gdzie to jest możliwe - niedokładnie odtworzonych elementów czołgu.
 
Awatar użytkownika
KRed
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1136
Rejestracja: pt lip 01, 2005 9:12 pm

sob wrz 16, 2006 5:08 pm

zegarmistrz pisze:
Zacznijmy od tego, że nie przypominam sobie opisu zaklęcia, którego zastosowanie pozwoliłoby na poznawanie konstruktorskich sekretów, więc możemy spokojnie założyć, że magia może być tu niewystarczająca

A ja nie przypominam sobie, żeby lista czarów była zamknięta. Jakiś zdolny złoty mag, bez zacięcia bojowego może się przeciez trafić.
Najprościej przeprowadzić kopiowanie rozkładając na części silnik, a potem powielać to co się tam zobaczyło w środku (i tu mamy możliwość eksperymentowania z wytrzymałością kolejnych części - można przy tym stosować magię). No bo czego złoty czarodziej nie da rady zrobić z metalem?
Podejrzewam, że tym, co stoi na przeszkodzie imperialnym inżynierom przy rekonstrukcji czołgu parowego jest brak odpowiednich teorii fizycznych, które pozwalałby zrozumieć zasadę działania maszyny

Niby wszystko jasne, ale dlaczego nie poprosić o pomoc krasnoludów? Dają radę zrobić helikopter, to za odpowiednią zapłatą zrobią nam pancerny wóz z silnikiem.

Gdyby to była jakaś ogromna tajemnnica, ostateczna broń na miarę naszej nuklearnej, co może w każdej wojnie przechylać szalę zwycięstwa... Ale to tylko wóz na kółkach co sam jedzie. A my mamy: prężnie działającą Gildię Inżynierów, Wyspecjalizowane kolegia magiczne i pomoc krasnoludów (dla których taki silnik to raczej prosta zabawka...). Dało by się nawet samolot zrobić, a co dopiero czołg parowy ;)

IMO Anglicy dołożyli do tego czołgu taką bajeczkę, żeby mieć zgrabną odpowiedź na oczywiste pytania: czemu tej technologii nie stosuje się do innych zadań. Kolejny przykład jak grubymi nićmi trzeba zszywać rzeczywistość światów fantasy :P
 
Ogar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 228
Rejestracja: ndz gru 11, 2005 4:53 pm

sob wrz 16, 2006 5:45 pm

pomoc krasnoludów

Którzy są jedną z najbardziej konserwatywnych i zamkniętych ras, która nie za bardzo chętnie wyjawia swoje odkrycia innym rasom.
Ale to tylko wóz na kółkach co sam jedzie

Ja bym to powiedział że to aż wóz na kółkach co sam jedzie.
 
Awatar użytkownika
Wiezzel
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 72
Rejestracja: czw paź 07, 2004 4:17 pm

sob wrz 16, 2006 7:17 pm

Ogar pisze:
Ja bym to powiedział że to aż wóz na kółkach co sam jedzie.


Tutaj się zgadzam. Wystarczy przypomnieć sobie, jaką furorę zrobiły czołgi podczas I WŚ. Po pierwsze: bardzo wytrzymały i skuteczny pancerz. Po drugie: możliwość taranowania przeciwników dzięki dużej masie. I po trzecie: efekt psychologiczny. To naprawdę wielki wynalazek, jak na świat Warhammera.

Ogar pisze:
pomoc krasnoludów

Którzy są jedną z najbardziej konserwatywnych i zamkniętych ras, która nie za bardzo chętnie wyjawia swoje odkrycia innym rasom.


Myślę, że jednak za odpowiednio dużą sumę (lub odpowiednią porcję tortur), któryś z nich zgodziłby się skopiować silnik. Chciałbym jednak zauważyć, wracając do Wielkiej Wojny, że czołgi nie zdominowały tam zupełnie pól walki, a to z powodu zbyt wolnej produkcji. I myślę, że tutaj wchodzi w grę to samo. Wytworzenie takiego czołgu, nawet z planami i przy asyście krasnoludzkiego inżyniera trrwałoby to długo. Trzeba w końcu dopasować wszystkie części, sprawdzić wytrzymałość, zminimalizować tarcie itp...
No i jest jeszcze jedna sprawa: pieniądze. Koszt opłacenia specjalistów, robotników, surowców, narzędzi etc. jest na pewno kosmiczny. Za tą samą cenę możnaby pewnie wystawić naprawdę duży oddział wojska, co jednak bardziej się opłaca, mimo niszczycielskiej siły czołgu.
 
Awatar użytkownika
zegarmistrz
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1002
Rejestracja: śr paź 20, 2004 4:05 pm

ndz wrz 17, 2006 9:20 am

Chciałbym jednak zauważyć, wracając do Wielkiej Wojny, że czołgi nie zdominowały tam zupełnie pól walki,


Ja bym dodał jeszcze trudności z transportem. Nasze, ziemskie parowe ciągniki altyleryjskie zurzywały tak dużo paliwa, że nie nadawały się do masowego użycia, nigdy więc ich nie wdrożono poza poligonami. Prawdopodobnie czołg parowy poza polem walki musi być ciągnięty przez konie zapewne znacznie spowalniając przemarsz.
 
Awatar użytkownika
Erdill
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 38
Rejestracja: śr wrz 06, 2006 11:23 pm

ndz wrz 17, 2006 9:40 am

Usłyszałem że krasonludy nie mają problemów ze zrobieniem silnika. Czy mam wiec rozumieć że w ich kopalniach są windy a tartaki mają mechaniczne?
 
Awatar użytkownika
KRed
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1136
Rejestracja: pt lip 01, 2005 9:12 pm

pn wrz 18, 2006 10:44 pm

Erdill pisze:
Usłyszałem że krasonludy nie mają problemów ze zrobieniem silnika. Czy mam wiec rozumieć że w ich kopalniach są windy a tartaki mają mechaniczne?

winda na silnik byłaby przesadą, bo krasnoludzkie silniki to nie elektryczne cuda, które działają jak je włączysz, a przez resztę czasu nie działają. To silniki parowe, jak w lokomotywach, czyli na początek musisz napalić w palenisku, połykają ogromne ilości paliwa, i nie da się ich włączyć "na chwilę".
Tartaki to już inna sprawa. Z logicznego punktu widzenia to ma sens, ale światami fantasy nie rządzi logika tylko widzimisię autorów. Krasnoludy mogą stosować silniki tylko tam, gdzie Anglikom się to spodoba. Czyli w helikopterach mogą, a w zakładach pracy już nie wiadomo. Ja nie słyszałem o takich przypadkach. Zakładam jednak, że byłaby to rewolucja i sprawa na tyle głośna, że nie dałaby się ukryć. Skoro jednak nikt nic o tym nie słyszał, to zwyczajnie tego nie ma. Pewnie krasnoludy gardzą wszystkimi ułatwieniami w życiu :lol:
 
Tyhagara
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1495
Rejestracja: sob cze 19, 2004 8:19 pm

wt wrz 19, 2006 12:52 am

paskud pisze:
Czyli w helikopterach mogą, a w zakładach pracy już nie wiadomo. Ja nie słyszałem o takich przypadkach. Zakładam jednak, że byłaby to rewolucja i sprawa na tyle głośna, że nie dałaby się ukryć. Skoro jednak nikt nic o tym nie słyszał, to zwyczajnie tego nie ma. Pewnie krasnoludy gardzą wszystkimi ułatwieniami w życiu :lol:

Może krasnoludy są tak bardzo konserwatywne, że nie chcąc słyszeć o jakiś silnikach parowych w ich twierdzach. W opowiadaniu "Zabójca Demonów" z serii Gotrek i Felix, krasnoludy zbudowały sterowiec, ale ortodoksyjna gildia inżynierów, nawet nie chciała usłyszeć o jakimś tam sterowcu i budowano go w ukryciu.

Można się dziwić dlaczego Amiszowie nie używają telefonów komórkowych lub dlaczego krasnoludy nie stawiają fabryk przemysłowych.
 
Awatar użytkownika
Erdill
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 38
Rejestracja: śr wrz 06, 2006 11:23 pm

wt wrz 19, 2006 8:26 am

Ciekawe podejście. To kolejna rasa która ogranicza swój rozwój. Prawde mówiąc to ma sens dlaczego ludzie przejęli kontrole na SŚ. Czyli można by uznać że krasnoludy uznają silniki tylko na polu bitwy a i to jest u nich ciężko przeforsować.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 9 gości