<!--QuoteBegin-MacDante+-->
MacDante pisze:<!--QuoteEBegin-->Czestokroc zdarzy³o mi siê, podczas prowadzenia, ¿e przygotowa³em przygudkê dla graczy, a gracze niczym popularne os³y (to nie obraza tylko przeno¶nia) chc± robiæ co innego.
<br />To chyba normalne, ze raz na jakis czas gracze maja inne plany niz Mistrzunio. U mnie zwykle dzialo sie to wtedy gdy mieli za duzo kasy i za wszelka cene chcieli ja wydac, lub po prostu w glowie zrodzil im sie plan na roziwniecie swojego bohatera, a jakakolwiek przygoda byla z nim sprzeczna.
<br />
<br /><!--QuoteBegin-MacDante+-->
MacDante pisze:<!--QuoteEBegin-->Co robicie z takimi graczami, mo¿e macie jakie¶ z³ote ¶rodki ('Przymus fizyczny', 'zauroczenia', ' góry z³ota') aby gracz ruszy³ w kierunku przygody ??
<br />Na poczatk uprobowalem wykorzystowac jakies srodki z racji stanowiska, ale nie skonczylo sie to dobrze. Wtedy zwykle przygoda na ktora poswiecilem kupe czasu wychodzila miernie, bo po prostu gracze nie wczuwali sie przygode majc w glowie jakies wlasne plany.
<br />
<br /><!--QuoteBegin-MacDante+-->
MacDante pisze:<!--QuoteEBegin-->Moje ¶rodki 'MRZYMUSU' :twisted: maj± sie ku wyczerpaniu, a sadze, ¿e ka¿dy MG ma jakiego¶ ASA w rêkawie .
<br />Ja biore ich na przeczekanie. Pozwalam na szal zakupowy, czy w miare mozliwosci spelnienie oczekiwan. Potem zwykle juz mozna przejsc do zaplanowanej historii. Coz czasem straci sie sesje, ale wole stracic sesje niz przygode nad ktora sleczalem wiele nocy.