Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

Świat: technologia, magia, geopolityka.

pn mar 24, 2003 7:26 pm

Temat ten powstał w mojej głowie po inspirujacej rozmowie z Bjornem :-) Otóz chciałbym was zapytać, jak wykreowaliście technoligię, magię, geopolitykę świata WFRP. Co mam konkretnego na myśli?

Technolgia-
czy świat Waszego WFRP to średniowiecze, czy moze wychyla się już z mroków renesans, a moze jest to renesans pełną gębą? Jak jest z bronia palną, wynalazkami pokroju druku, zegara mechanicznego, czy nawet maszyny parowej? A moze wprowadziliscie jescze inne nowinki techniczne?
Dla przykładu w WFRP jaki ja prowadzę, broń palna występuje. Jest droga, niezbyt popularna ale jest. Niczym dziwnym (dla człowieka bardziej światowego, np. mieszczanina) jest widok szlachciaca z pistoletem skałkowym, czy gwardii imperialnej z muszkietami- niemniej jednak broń palna jest to coś szczególnego, nie maja jej byle bandyci. Inne zabaweczki- owszem, ale to już zależy. Przewija sie czasem jakaś maszyna parowa, mechaniczne ustrojstwo, ale jako element wyjątkowy, jedyny w swoim rodzaju. Druk jest, choć mało upowiszechniony, nie ma żadnych gazet czy książek dla mas.

Magia-
Czy w Waszym WFRP magia jest czymś wyjątkowym, bardzo nobilitujacym, a wszystko co z nia związane owiane tajemnicą i przezaczone dla oczu nielicznych? Czy może magiczne przedmioty to dla was nic niezwykłego, mag to zwykły przechodzień lub kompan podróży, a ludzi parajacych sią jakakolwiek formą magii (np. "magów bojowych") spotkac mozna na każdym kroku? Magiczna księga (obiekt porzadania każdego czarodzieja ) to motyw na całą kampanię, czy może nagroda za dobrze rozegraną przygodę?
Ja podchodze do tego skrajnie. U mnie magów parajacych się magią niskopoziomową (kula ognia, etc.) jest wielu, szczególnie jako tych złych ;-) a tych potężnych mozna spotkać niemal w każdej kampanii. Magia jest też nieodłącznym kompanem moich graczy (czesto jako zagrożenie życia :-)). Nie doprowadzam tego do granic absurdu, choć magiczna solniczka mi się raz zdażyła :-)

Geopolityka-
czyli władza, ekonomia, wojny, polityka zagraniczna królestw, wszystko, co dzieje sie w skali krajowej lub globalnej. A takze udział graczy w tym wszystkim. Najlepiej zilustruje to przykład.
Ja sam nie mieszam graczy do polityki na skalę światową, jeśli BG mają okazję zobaczyć Imperatora to tylko z daleka podczas jakiejś parady lub w sądzie, podczas procesu o zamach stanu (nie śmiać się, skąd oni mogli wiedzieć, że przesyłka którą wieźli jest do Franza, a na dodatek jst "zaminowana"? ;-)) w politykę się nie bawią, a wszelkie ich wyczyny sa raczej bez większego wydźwięku. Sam w więc świecie nie majstruję i staram się tego unikac, żeby nie zrobić z tego jakiegoś bagna :-)
Za to MG mojego kolegi... w jego WFRP Imperium wygrywa wojnę z Bretonią (która utraciła już 1/3 ziem) "namacalny" chaos (orki, trolle i te sprawy) nie wnikają wgłąb Imperium, za to jest ono trawione wewnątrz przez rozpustę, dekadencję, intrygi etc.

A teraz dziekuję, jeśli dotrwaliście do końca i czekam na wasze komentarze :-)
 
Awatar użytkownika
bjorn
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 122
Rejestracja: wt mar 18, 2003 7:32 pm

pn mar 24, 2003 7:52 pm

...z ta bronia palna to Ameryki nie odkryles, bo nikogo juz chyba ona nie dziwi - skoro nawet woznica ma w podstawowym ekwipunku strzelbe.. U mnie poziom technologiczny to odpowiednik XV - XVI wieku w Europie, a struktura Imperium jest podobna do Cesarstwa Niemieckiego z XIII - XIV w. Gazety, i owszem, zdarzaja sie. Magia jest raczje popularna, choc czesto zdarzaja sie ludzie, ktorzy maja wobec magow uprzedzenia badz uznaja ich profesje za niegodna. Geopolityka mnie w ogole mnie interesuje, bo nigdy nie mieszam graczy w "wielkie sprawy", wiec to, jaki teren zajmuje Bretonia i gdzie lezy Arianka jest mi obojetne.

Howgh. Wracam do pisania warhammerowych artykulow.
 
Awatar użytkownika
Gerard Heime
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3299
Rejestracja: czw mar 20, 2003 9:02 am

pn mar 24, 2003 8:27 pm

Może i nie odkryłem, ale wierz mi, paru MG których znam raczej niechętnie zezwala na takie rzeczy, odnosi się raczej negatywnie do technologii, a w szczególności do broni palnej (odloty typu: test na to, czy dobrze załadowałeś, test- czy proch odpalił, test- czy nie rozerwało lufy, wreszcie test na trafienie itp) a ich realia to bardziej średniowiecze XIIw, góra XIIIw. I olewają informacje o tym, ze woźnica ma rusznicę. On ma kuszę, a jak ci się nie podoba, to zmień sobie MG :-)
Co niektórzy dopuszczają istnienie broni palnej, ba, opowiadają o muszkieterach, arkebuzerach itp. Ale żeby dać coś takiego BG do ręki... o nie :D

Ale ja chciałbym się dowiedzieć, jak to u was jest...
 
Awatar użytkownika
Farvus
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 56
Rejestracja: czw mar 20, 2003 10:15 pm

pn mar 24, 2003 9:44 pm

U mnie broni palnej jest mało chociaż istnieją na przykłąd w imperialnej armii jest jej o wiele więcej. Nie zabraniam graczowi posiadania takiego oręża ale jest niewiele okazji by takowy zdobyć więc nie ma problemu. Jeśli chodzi o technologie to zwróciłbym także uwagę na inne przedmioty. Nie zaprzeczam istnienia zegarka - jednego z przydatniejszych wynalazków gnomów (i wydaje mi się że krasnoludzcy inżynierowie przejeli wiedzę na temat jego robienia chociaż rzadko produkują ten gadżet). Inna technologicznie rozwinięta rzecz to medycyna. Są przecież chirurdzy, skomplikowane narzędzia i tak dalej. No i jest jeszcze dosyć rozwinięta architektura, w większych miastach można natknąć się na wspaniałe budowle, świątynie (oczywiście tylko częściowo wyglądają jak te późnośredniowieczne - nie lubie zrzynania). Hmm... no i jest jeszcze wiele innych rzeczy ale teraz mi nie przychodzą do głowy.

Jeśli chodzi o magów to raczej nie jest ich niewielu ale bez przesady. Szczególnie w Imperium gdzie wiele jest różnych kolegiów magicznych. Magia w Warhammerze nie jest to do końca ogromną potęgą, którą władają tylko mędrcy pokroju Gandalfa. Chociażby ze względu na czary "Zabezpieczenie przed deszczem" czy "Tworzenie małej istoty". To niemalże gałęź "nauki" gdzie wprowadza się wiele rozwiązań, są dziesiątki różnych wersji danego czaru.
Często mówi się że magia w Warhammerze jest nieporęczna ze względu na składniki i że brakuje czarów do różnych sytuacji. Tak akurat się składa, że w Starym Świecie magowie także tak myślą. Dlatego od samego początku istnienia kolegiów próbuje się obejść wszelkie trudności, wprowadzać nowe rozwiązania. Czasem na półce w jakimś księgozbiorze można znaleźć książkę typu: "Magia bezskładnikowa" autor Helena Agge, czy "Natura chowańców" jakiegoś anonimowego maga.
Świat Warhammera jest tak ogromny i bogaty, że podręcznik po prostu nie pomieści wszystkiego.

Polityki, ekonomii jest dużo ale najczęściej pojawia się w plotkach czy wydarzeniach w tle. Jeżeli gracze są w politykę zaangażowani to zwykle na niewielką skalę. W Imperium po prostu się dużo dzieje i wcale nie trzeba wprowadzać tak poważnych wydarzeń jak wojna z Bretonią.
Swoją drogą zaniedbuje się też inne państwa jak Estalia, Tilea czy Kislev. W tych miejscach też można prowadzić kampanie :).
 
Awatar użytkownika
Norman
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1037
Rejestracja: pn wrz 29, 2003 1:56 pm

śr lis 05, 2003 1:21 pm

Ja oparłem swoje imperium o państwa niemieckie z czasów wojen religijnych....

Magia zeszła na drugi, dalszy plan jako coś dostępne dla nielicznych, wymagające i niebezpieczne, jej miejsce zajeła technika, pociąg do nowego.
Religie nie wspierają sie na magii, u mnie kapłanie nie "czarują" kulty zwalczają magie jako przyczyne zła, i zagrożenie ich zywotnych interesów ( oczywiściue drugi powód nie jest oficjalny) To dopiero początek nagonki, powolne kształtowanie umysłów wiernych, czasy religijnych uniesien i stosów dal magów dopiero nadejdą ale pierwsze zwiastuny tych wydażeń widac już i w moim obecnym imperium.
Narasta konflikt miedzy głównymi kultami, tak doktrynalny jak i polityczny. Pomyślcie co by sie stało gdyby najwyższy kapłan kultu Ulryka rytualnie odnowił chrzest Sigmara (człowieka) polityczne i religijne następsdtwa mogły by być przerażające :mrgreen:

W drugim alternatywnym warhamerze skupiłem sie na innej z goła wojnie reloigijnej, południe wierzące w jednego boga walczy z heretycką północą, dżichad w starym swiecie to naprawde niezła rzecz. walki w granicznych ksieśtwach, tilei estalii, połódniowych rubierzach imperium, dostarczają naprawde niesamowitych sposobności dla licznych przygód.
 
Awatar użytkownika
Monte Christo
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 9
Rejestracja: pn lis 17, 2003 7:38 pm

wt lis 18, 2003 9:37 pm

eśli chodzi o mnie, to technologii nie zwykłem zmieniać. Rusznice, arkebuzy, pistolety... Czemu nie? Ale jakos nigdy nie ciągnęło do tego moich graczy. Natomiast magia... ech... Moim zdaniem ta została w warmłotku całkowicie spaprana. Najbardziej boli mnie brak skutków ubocznych rzucania czarów. Np. gracz rzuca Wielki_Apokaliptyczny_Promień_Śmierci za 200 PM i jest rześki i pełen energii? Dlatego zawsze zmieniam system magii na własne potrzeby. czasem mdłości, krwotoki z nosa, zasłabniecia... No ale raczej Ameryki z tym nie odkryłem :)
 
Awatar użytkownika
ghoulas
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 313
Rejestracja: wt paź 28, 2003 12:42 pm

wt lis 18, 2003 9:51 pm

Norman pisze:
W drugim alternatywnym warhamerze skupiłem sie na innej z goła wojnie reloigijnej, południe wierzące w jednego boga walczy z heretycką północą, dżichad w starym swiecie to naprawde niezła rzecz. walki w granicznych ksieśtwach, tilei estalii, połódniowych rubierzach imperium, dostarczają naprawde niesamowitych sposobności dla licznych przygód.



Nigdy Ci tego niezapomnimy.

Twoi wierni (strudzeni stłamszeni skadłubkowani) gracze!!! :razz:

Nie prowadziłem WFRP wystarczająco wiele by się zastanawiać nad takimi problemami. Ale u mnie broń palna raczej była ogólno dostępna, choć strasznie droga a magowie byli czymś normalnym i można było takiego spotkać na ulicy miast w miarę często.
Za to sytuacja polityczna to dla mych graczy coś co przytrafiało się komuś innemu.
 
Kal_Torak
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 343
Rejestracja: wt kwie 01, 2003 11:38 am

wt lis 18, 2003 11:04 pm

Technologie w swiecie mlotka przedstawiam bardzo roznie w zaleznosci od alernatywy jaka wybiore dla nowej druzyny. Zawsze kazdej nowej druzynie swiat, historie staram sie pokazac inaczej, przy tym zawsze ze soba je nawiazuje, by stare i nowe wprowadzone alternatywy swiata, tworzyly ciagla i spojna calosc - co zreszta wymaga kupe zachodu.
Ostatnio co do technologi, to prowadze mlotka w sredniowieczu, gdzie powoli ale niublagalnie zaczyna sie tworzyc wojsko zaciezne, a bron palna nie jest prawie wogole znana, ale ma niedlugo zaistniec na arenie dokonujac wielkiej rewolucji w sposobie prowadzenia wojen.

Co do magii to zgadzam sie z Monte Christo, czyli zostala calkowicie spaprana. W swiecie mlotka od jakiegos czasu dokonalem wielkiej rewolucji, wprowadzajac system magii z maga wstapienie, jak rowniez swiatem umbralnym. Bylo to najwieksze osiagniecie i przeobrazenie tego swiata, ktore do dzis zauracza kazda nowo poznana druzyne. Fuzja tych dwoch systemow, jest tak wielka i tak szokuje, w pozytywnym slowie tego znaczenia, jak obejrzenia poraz pierwszy Matrixa i jest to wsposob podobny niezwykle barwna i orginalana wizja swiata.
Samych magow ostatnio bardzo brutalnie potraktowalem. Sa bezlitosnie scigani i tepieni. Nie maja zycia i ukrywaja sie w niedostepnych pustkowiach, badz na peryferiach zaswiatow.

W stosunku do geopolityki jest taka samo jak przy technologii. Zawsze staram sie ja przedstawic inaczej i w innym siwietle w stosunku do poprzedniej, przy czym nawiazujac w pewien sposob do pierwszej. Jedno jest regula, zawsze przygotuje wszytsko do wielkiego buum politycznego, a gracze albo sa poprostu przechodniami, ktorych to dotyka, albo sa w to mocno uwiazani. Wszytsko zalezy od obranej wczesniej koncepcji.
 
Awatar użytkownika
Linka
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 581
Rejestracja: czw wrz 04, 2003 4:42 pm

pt lis 21, 2003 9:21 pm

"Mój" świat Warhammera jest przede wszystkim magiczny. No... może nie tak, że magia wylewa się drzwiami i okanmi i byle chłop może na siebie rzucić aurę ochrony 2 poziomu ale nie jest niczym dziwnym. Żeby spotkać czarodzieja wystarczy powłóczyć sięchwilę po jakimś mieście w okolicy zmroku i upatrzyć patrol straży. Ten często ma ze sobą jakiegoś czarodzieja niższego poziomu. Nie ograniczam też dostępu do magii moim graczom. A przepowiednie, dziwne sny, gadające zwierzęta (omamy czy rzeczywistość - oto pytanie) to dla mnie częsty sposób wplątywania ich w jakieś historie albo wyciągania ich z nich.

Jeśli miałabym przyrównywać ten świat do jakiegoś okresu historycznego to byłoby to głębokie średniowiecze wzorowane nieco na Anglii przełomu XII i XIII wieku z domieszką magii i kilkoma nowinkami technicznymi. Wolę głęboką przeszłość jednak broń palną uznaję, bo podręcznik o niej mówi to jednak nie pozwalam by była łatwa do zdobycia. Właściwie tylko jeden z graczy miałtaki bajer - szlachcic. I to miał ją wyłącznie z racji profesji - uparł się na zwaźcę i konsekwentnie dążył do jej zdobycia.
 
Awatar użytkownika
Zefirrus
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 16
Rejestracja: pn lut 16, 2004 5:07 pm

pt lut 20, 2004 2:30 am

Mój świat WH jest podobny do wizji Linki, ale raczej porównałbym go do europy XVI w - to były dopiero mroczne wieki, średniowiecze się nie umywa - kto chce poczuć ten klimat niech poczyta "Galernika" Drago Jancara ( uprzedzam że to nie fantasy,raczej historia z czasów XVIw Bałkan, ale za to bardzo "dark" :evil: ) Cały mój WH opierał się na tej książce.
Zarazy, wojny religijne, niewolnictwo, fanatyzm, rasizm, ciemnota, ale i pijaństwo, hulanka, ciupcianie...
Technologia - broń ognista i bomby, choć ja jeszcze dorzuciłem broń chemiczną :papieros: , żeby było niebezpieczniej , oczywiście również biologiczną ( słudzy Nurgla ). Kusza tylko do polowań.
Żadbych sterowców, krasnoludzkich helikopterów i maszyn parowych,
co najwyżej balon. Prasa drukarska - ale bez przesady - brak gazet.
I żadnych rycerzy Bretonii w pełnej płytowej zbroi (no dobra... czasami).
Magia? Może być, byle nie za dużo - raczej alchemia, astrologia, wieszczenie, sny i nocne widziadła mogą być.
Geopolityka - tak jak wcześniej - wojny religijne (domowe), czasem krucjaty, różne formy niewolnictwa, odkrycia geograficzne+piractwo.
Mało przedstawicieli innych ras - przynajmniej w Starym świecie, niechęć (czasami nienawiść ) pomiędzy krajami tego konynentu.
A dla zwykłego szarego człowieka - klęski głodu, wiatr w oczy, strach, deszcz i w końcu grób... a właściwie wspólna jama na zwłoki.
To jest WH!!!

Ps. A propos broni palnej - w końcu XV w Polsce prawie wszystkie roty piechoty najemnej w miastach były uzbrojone w samopały. Szok!
A sterowcami jakoś nikomu nie chciało się latać... (choć oczywiście nikomu też nie chciało się wyznawać np Slaanesha :wink: )

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości