<!--QuoteBegin-Molobo+-->
Molobo pisze:<!--QuoteEBegin-->Swego czasu grałem elfem, który cały czas rzucał na siebie niewidzialność(2edycja), prowadziłem badania, rozmawiałem, ale podczas eskapad byłem niewidzialny i nie angażowałem się w walki innych graczy. W ten sposób kiedyś wszyscy zgineli a ja uzyskałem cały asortyment magicznych przedmiotów.
<br />Sorry, ale nie wiem czy zabranie przedmiotów zmarłemu można nazwać jako "spektakularny skok, który na zawsze pozostanie w naszej pamięci". Takiej "kradzieży" dokonać może bez większego problemu każda postać, niekoniecznie będąca złodziejem...
<br />***
<br />Bardzo mi się podobała mi się i na zawsze pozostanie w pamięci moja wyprawa (kilka, kilkanaście sesji wstecz) do zamku jakiegoś bogatego lorda. Zamek był nieco przesadzony moim zdaniem, strażników było tam od groma, pułapek i wszelakiego badziewa (fakt, faktem byliśmy wtedy dość doświadczoną grupą). Jakże zdziwiony był lord, kiedy przechadzał się po prawie pustym zamku (ubywało nie tylko straży ale i ... kosztowności, do zamku weszliśmy niezauważeni, "sekretnym" wejściem, nie wiedział o obecności intruzów). Nasza obecność została wykryta po jakimś czasie. Wtedy musieliśmy ratować się niechlubną ucieczką (choć z drugiej strony, co robić kiedy zadanie wykonane, a miejsce przebywania przej... sorry, przesadzone
...). W zamku tym mój złodziej ukradł niemal tyle ile za całą swoją dotychczasową "karierę"... choć nie było łatwo (dla zainteresowanych - nie wszystkich się pozbywaliśmy, to graniczyłoby z myślami samobójczymi). Szczegóły przygody opiszę po jakimś wyrażeniu zainteresowania tematem...