Zrodzony z fantastyki

 
StiM
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 552
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 6:20 pm

Pomys³y na przygodê o smoku w przebraniu cz³owieka...

ndz lis 09, 2003 6:59 pm

Wymy¶lam w³a¶nie NPc do nowej przygody... Nazywa siê Rommur Siegt (to zostaje... aluzja do mojego profesora nauk matematycznych 8) ) Jest to stary, potê¿ny mag/wojownik, który wed³ug niektórych pamiêta pocz±tki czasów... Jest jednym z senatorów Imperium (¶wiat autorski wole nie wyk³adaæ jakie to Imperium :) ), znany jest z wielkiego bogactwa... <br />Ma on byæ ogólnie dobry (zwi±zany z paladynami), ale chciwy. W jego wypowiedziach jest pe³no sarkastycznego humoru, ale i prawd ¿yciowych dla dru¿yny... <br />Jego tajemnic± ma byæ jego prawdziwa rasa a ma byæ... smokiem! <br />I oto pytania: <br />-co smoka mo¿e sk³oniæ do ukrywania siê przez wieki pod postaci± cz³owieka?? <br />-Jakiego koloru mo¿e byæ smok pasuj±cy do ww opisu?? <br />-W jakich okoliczno¶ciach mo¿e wyj¶æ na jaw jego tajemnica?? <br /> <br />ogólnie quest ma byæ o nietolerancji i o tym, ¿e <br />
niezale¿nie od tego kim by³e¶, masz prawo zmieniæ siê na lepsze i powinno siê ci zapomnieæ dawne grzeczy...
<br /> <br />Przypisy: <br />-Jako smok Rommur równie¿ by³ potê¿ny... swoje bogactwo jako cz³owiek wyniós³ po prostu ze swojej starej jaskini <br />-Rommur mo¿e przemieniaæ siê w smoka i pó³smoka i spowrotem w cz³owieka si³± woli <br /> <br />PS Je¿eli ma kto¶ lepszy pomys³ na oryginaln± rasê dla pana Rommura, która pasowa³aby (albo zaskakiwa³a w stosunku) do jego pó¼niejszego wysokiego stanu spo³ecznego,oraz do motta przygody czekam na podpowiedzi, sugestie i ciekawe pomys³y!! <br /> <br />Pozdrawiam i zapraszam do gor±cej dyskusyji
 
[ Awreen ]
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 54
Rejestracja: śr lip 30, 2003 2:16 pm

Smoki...

ndz lis 09, 2003 7:35 pm

Ca³kiem fajny pomys³, nawet sam mia³em kiedy¶ takiego NPCa. <br /> <br />Odpowied¼ 1: Proste, mo¿e siê ukrywaæ ze strachu przed poszukiwaczami przygód lub jak±¶ inn± osob±, która mog³aby go zabiæ, np starym potê¿nym wrogiem. <br />Odpowied¼ 2: Nie wiem nie znam sie na smokach :) <br />Odpowied¼ 3: Mo¿e sie ujawniæ po rozgniewaniu, z³o¶ci, kiedy siê mocno na kogo¶ wkurzy mo¿e bez namys³u przybraæ smocz± forme i próbowæ zaatakowaæ, je¿eli zak³adamy ¿e mo¿e pszekszta³caæ sie w smoka. <br /> <br />Mam nadzieje ¿e choæ troszke pomog³em, pozdrawiam.
 
StiM
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 552
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 6:20 pm

ndz lis 09, 2003 7:38 pm

<!--QuoteBegin-[ Awreen +-->
[ Awreen pisze:
<!--QuoteEBegin-->]Ca³kiem fajny pomys³, nawet sam mia³em kiedy¶ takiego NPCa.  <br /> <br />Odpowied¼ 1: Proste, mo¿e siê ukrywaæ ze strachu przed poszukiwaczami przygód lub jak±¶ inn± osob±, która mog³aby go zabiæ, np starym potê¿nym wrogiem.  <br />Odpowied¼ 2: Nie wiem nie znam sie na smokach   <br />Odpowied¼ 3: Mo¿e sie ujawniæ po rozgniewaniu, z³o¶ci, kiedy siê mocno na kogo¶ wkurzy mo¿e bez namys³u przybraæ smocz± forme i próbowæ zaatakowaæ, je¿eli zak³adamy ¿e mo¿e pszekszta³caæ sie w smoka.  <br /> <br />Mam nadzieje ¿e choæ troszke pomog³em, pozdrawiam.
Pomog³e¶... ale w³a¶nie szukam odpowiedzi innych od Twoich... po prostu chce jeszcze bardziej to zagmatwaæ i aby to nie by³o wszystko takie oczywiste... wiêc Odp1: Strach i Odp2: gniew na razie odpadaj±... chocia¿... je¿eli nikt nie wpadnie na nic lepszego to to wykorzystam <br />dziêki, ¿e pierwszy siê zainteresowa³e¶ :)
 
Alistar__
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 63
Rejestracja: pn lis 03, 2003 9:29 am

ndz lis 09, 2003 7:51 pm

Co do ciekawej rasy - mo¿e ten osobnik móg³by byæ likantropem? Jego stadium choroby jest opanowane, ale nieuleczalne. Kiedy zmienia siê w wilko³aka, mo¿e przyczepia siê gdzie¶ ³añcuchami. Ogólnie likantrop w postaci cz³owieka, nie ró¿ni siê przecie¿ od smoka w postaci cz³owieka, a po za tym dana postaæ (Rommur), nie musi byæ przecie¿ wilko³akiem. Hmm, my¶lê, ¿e t± rolê spe³nia³by dobrze jaki¶ doppelanger który zabi³ Rommura przez przypadek (powiedzmy niechc±cy zepchn±³ go z góry) i chce odpukutowaæ za grzech zmieniaj±c siê w go i kontynuacja ¿ycia pod postaci± Rommura. My¶lê, ¿e to ci siê spodoba. Pozdrowienia!
 
StiM
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 552
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 6:20 pm

ndz lis 09, 2003 7:55 pm

<!--QuoteBegin-Alistar+-->
Alistar pisze:
<!--QuoteEBegin-->Co do ciekawej rasy - mo¿e ten osobnik móg³by byæ likantropem? Jego stadium choroby jest opanowane, ale nieuleczalne. Kiedy zmienia siê w wilko³aka, mo¿e przyczepia siê gdzie¶ ³añcuchami. Ogólnie likantrop w postaci cz³owieka, nie ró¿ni siê przecie¿ od smoka w postaci cz³owieka, a po za tym dana postaæ (Rommur), nie musi byæ przecie¿ wilko³akiem. Hmm, my¶lê, ¿e t± rolê spe³nia³by dobrze jaki¶ doppelanger który zabi³ Rommura przez przypadek (powiedzmy niechc±cy zepchn±³ go z góry) i chce odpukutowaæ za grzech zmieniaj±c siê w niego i kontynuacja ¿ycia pod postaci± Rommura. My¶lê, ¿e to ci siê spodoba. Pozdrowienia!
<br /> <br />Bardzo dobre... wykorzystam, ale nie w tej postaci (wiem wybrzydzam). jedna uwaga: ten dopperlanger to ju¿ przegiêcie lekkie, ale ma klimat :) <br />Jakby¶ móg³ napisaæ odpowiedzi co do pytañ o smoka... ciekawe co o tym napiszesz <br />Pozdra i dziêki
 
vvojtas
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1579
Rejestracja: pn maja 07, 2007 5:24 pm

ndz lis 09, 2003 8:17 pm

Uwaga może okazać się głupie: <br />Dawno dawno itd. żył sobie potężny smok i rabował niszczył, zjadał panny jak na smoka przystało. <br />Pewnego razu jeszcze bardziej potężny mag/palladyn postanowił ukrucić postępki smoka. <br />Doszło do walki. Mag użył potężnego wykonanego przez siebie miecze (możesz dać go zdobyć graczom) zwanego pogromca smoków. <br />W końcu palladyn wygrał, ale smok go błagał o litość, ten litując się nad nim oszczędził mu życie, ale rzucił na niego czar (klątwe) postać smoka ów smok będzie mógł przybierać jedynie raz na miesiąc (rok? podczas pełni?) <br />Po tym spotkaniu coś w smoku uległo zmianie postanowił być lepszy został sarkazm i chciwość. <br /> <br />smok zaprzyjaźni się z twoimi bohaterami i pewnego dnia zniknie, by nikt nie zauważył motamorfozy, która tym razem (jak co sto lat) miała być strasznie bolesna i długotrwała. <br />Bohaterowie go znajdują, albo w trakcie przemiany, albo po niej (wtedy może najpierw rzucą się na smoka, bo pomyślą, że zerzarł ich kolegę senatora później wszystko się rozwikła) <br />senator obawia się mówić o przeszłości z powodu możliwości odwetu ze strony ludzi. Później ogłasza (z pomocą bohaterów prawdę) a ludność mu przebacza dlatego iż później stał się dobry. <br />Wpadłem na lepsze zakończenie smok objawił się ludzią lecz Ci nie chcieli wybaczyć mu dawnych grzechów, więc smok postanowił opuścić miasto. <br />W chwili gdy po raz ostatni (z sentymentem) spoglądał na wieże tego pięknego miasta coś zaatakowało je. Smok postanowił je bronić ostatecznie tracąc życie. <br /> <br />Co do koloru możesz stwierdzić, że na początku był czarny, ale teraz zaczyna zmieniać barwę na złotą.
 
Gryzlock__
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 239
Rejestracja: sob mar 29, 2003 2:25 pm

Re: Pomys³y na przygodê o smoku w przebraniu cz³owieka...

ndz lis 09, 2003 9:16 pm

<!--QuoteBegin-Stal i magyja+-->
Stal i magyja pisze:
<!--QuoteEBegin-->I oto pytania: <br />-co smoka mo¿e sk³oniæ do ukrywania siê przez wieki pod postaci± cz³owieka?? <br />-Jakiego koloru mo¿e byæ smok pasuj±cy do ww opisu?? <br />-W jakich okoliczno¶ciach mo¿e wyj¶æ na jaw jego tajemnica??
<br /> <br />To mo¿e tak: <br />ad1. Chêæ ci±g³ego pog³êbiania wiedzy. Ma byæ chciwy, wiêc mo¿e byæ te¿ chciwy na wiedzê, ¿eby byæ m±drzejszy od wszystkich innych istot. Pod postaci± cz³owieka ³atwiej jest mu podró¿owaæ, dostawaæ siê w ró¿ne miejsca (np. biblioteki) gdzie zwyk³y smok nie ma zasadniczo dostêpu. Jak ju¿ wcze¶niej napisano mo¿e nim kierowaæ tak¿e odrobina strachu. Gdyby pozosta³ pod postaci± smoka, kto¶ w koñcu pokusi³by siê o jego zabicie. <br /> <br />ad2. Je¿eli ma mieæ dobry charakter to niech to bêdzie który¶ ze smoków metalicnych. Jego wymy¶lona przez mnie ciekawo¶æ i dociekliwo¶æ najlepiej pasuje do smoka spi¿owego. <br /> <br />ad3. Moje propozycje: <br />- Mo¿e wyjawiæ przez przypadek jak±¶ staro¿ytn± informacjê, która od dawna powinna byæ zapomniana. <br />- Jaki¶ mag lub kap³an za pomoc± magii zobaczy jego prawdziw± naturê. <br />- Nasz bohater znajdzie siê w sytuacji, w której zagro¿one jest ¿ycie innego dobrego smoka i nie bêdzie mo¿liwo¶ci ratunku innej ni¿ przemiana w potê¿nego smoka. <br /> <br />ps. Gratulujê autorowi ciekawego tematu i równie¿ czekam na interesuj±ce propozycje. :)
 
Dark Dar
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 270
Rejestracja: sob lip 26, 2003 5:08 pm

ndz lis 09, 2003 10:35 pm

co do ad1. po przeczytaniu notki gryzlocka wpadlem na pomysl, ze smok poszukuje jakiejs waznej informacji i przybyl do Imperium by w tamtejszej ogromnej bibliotece (lub w wielu duzych bliotekach) znalezc odpowiedz na pytanie (pytanie moze dotyczyc np. przodkow tegoz smoka, albo innej waznej tajemnicy), poszukiwanie odpowiedniej ksiegi zajelo mu wiecej czasu niz myslal, dla udogodnienia zycia zamieszkal w Imperium (w czym pomoglo zloto) i przywiazal sie do miasta, przyzwyczail sie do postaci czlowieka, zdobyl nowy rozaj potegi (smoki chyba nie sa zbyt czesto senatorami Imperiow :wink: ) co spowodowalo ze zaczelo mu sie podobac jeszcze bardziej, zyskal szacunek, no i najwazniejsze nie znalazl dotad odpowiedzi <br />dlugi pobyt wsrod ludzi zmienil go, odmienil jego punkt widzenia i jako senator poczul potrzebe ochrony ludzi, a nie krzywdzenia ich <br /> <br />ciagnac dalej ad3. podczas wielkiego niebezpieczenstwa grozacemu ludzia, dla ochronienia ich przemienil sie w smoka -> ludzi uratowal, jednak oni sie go wystraszyli i odrzucili... [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/crying.gif[/img] , a moze nawet walczac z nim wygonili go z Imperium, on nie mogac sie bronic (zmieniony punkt widzenia) uciekl <br /> <br />co ty na to?
 
Terai__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 381
Rejestracja: czw sty 30, 2003 8:57 pm

ndz lis 09, 2003 11:36 pm

Heh, dziwnym trafem w³a¶nie przerabiam Pana Tadeusza i my¶lê, ¿e twój smok mo¿e byæ Senatorem Robakiem :mrgreen:. To naczy(UWAGA: je¶li kto¶ czyta Pana Tadeusza to mo¿e nie chcieæ dowiedzieæ siê tego co wynika z dalszej czê¶ci tej notki): Kiedy¶ co¶ nabroi³, dlatego ukry³ siê, przyj±³ inn± postaæ, teraz jako senator próbuje to naprawiæ. Pewnie uda mu siê odpokutowaæ za dawne czyny, mo¿e to nawet przyp³aciæ ¿yciem, w chwili ¶mierci powinien wyjawiæ graczom swoj± tajemnicê.
 
Alistar__
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 63
Rejestracja: pn lis 03, 2003 9:29 am

pn lis 10, 2003 10:03 am

Dobra SiM prosi³e¶ mnie ¿ebym odpowiedzia³ na dwie kwestie: <br />-dlaczego jest chciwy? <br />ad. Je¶li jest on z³otym smokiem to bez problemu mogê to powiedzieæ - po prostu chcia³ du¿o rzeczy w jego kolorze (gold, more gold!) i pasuj±cych do niego (z³ote ³añcuchy). <br />-dlaczego siê ukrywa pod postaci± cz³owieka <br />ad.1 By³ on chciwy wiêc podbiera³ innym smokom skarby lub wgrywa³ na zawodach (np. w konkurencji w której Rommuar by³ ¶wietny). Smoki siê wkurzy³y i chcia³y go zabiæ, ukatrupiæ, udusiæ itp, wiêc uciek³ pod postaci± cz³owieka. <br />ad.2 Zaszed³ za skórê pewnemu w³adcy który w efekcie wyda³ za jego g³owê (Rommura) wysok± nagrodê. Biedak musia³ zwiaæ gdzie pieprz ro¶nie, jednocze¶nie zmieniaj±c siê w cz³owieka i zostaj±c jednym z najbardziej uznawanych senatorów Imperium. <br />Pozdrowienia! <br />____________ <br />"Smoczek, z drzewa smok na biegunach"
 
StiM
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 552
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 6:20 pm

pn lis 10, 2003 11:32 am

Na razie wysz³o z waszych podpowiedzi (i moich pomys³ów) co¶ takiego (przygoda chyba epicka): <br /> <br /><!--coloro:red--><span style="color:red"><!--/coloro-->Tu znajdowa³a siê pierwsza czê¶æ przygody. Poprawiona wersja dalej w tek¶cie dyskusji.<!--colorc--></span><!--/colorc--> <br /> <br />Pozdrawiam
 
Alistar__
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 63
Rejestracja: pn lis 03, 2003 9:29 am

pn lis 10, 2003 11:49 am

Ta krzy¿ówka mo¿e istnieæ np. mutant smokowy. To wyja¶nia dlaczego jest chciwy (buuuuu, moja teoria nie zosta³a uwzglêdniona [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/sad.gif[/img]). Co za¶ do samej opowie¶ci - SiM masz talent. Pisz wiêcej i czê¶ciej, a zrobisz furore. Powracaj±c do smoka powtarzam taki smok mo¿e istnieæ i chyba nawet istnieje (ale nie wiem). Zastanawia mnie jednak jakim cudem powsta³a taka mieszanka - je¶li to nie mutacja. Czyli sprawê rozwi±za³em w jakich¶ 75%. Pozdrowienia. <br />__________ <br />"Smoczek, ze z³ota smok na biegunach, ma³a hu¶tawka, fajna zabawka, ka¿dy powinien go mieæ." - Remix Maryli Rodowicz by Alistar. :)
 
Terai__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 381
Rejestracja: czw sty 30, 2003 8:57 pm

pn lis 10, 2003 12:19 pm

czy taki smok mo¿e istnieæ?? Co wy o tym uwa¿acie??
Zapraszam do w±tku: Kolorowe smoki w pude³eczku noszê Tam znajdziesz odpowied¼ na to pytanie.
 
StiM
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 552
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 6:20 pm

wt lis 11, 2003 5:36 pm

Oto i obiecany dalszy ci±g opowie¶ci: <br /> (…) Trybuna³ Inkwizycji by³ ju¿ gotowy do rozprawy. Dwóch stra¿ników wprowadzi³o Rommura. By³ ca³y brudny i poraniony. Mia³ rêce skute magicznymi ³añcuchami antymagicznymi Na wszelki wypadek po³amano mu te¿ palce. Zanim spêtano go, nie zd±¿y³ siê do koñca przemieniæ. Zosta³ wiêc pod postaci± olbrzyma pokrytego ³usk±. Z jego ust wystawa³y potê¿ne k³y. <br />Pierwszy zacz±³ zadawaæ pytania kardyna³ d’Loxerriot: <br />-Kim jeste¶ istoto przez lata podaj±ca siê za Rommura Siegta, Obroñcê wiary?? <br />-Dobre pytanie cz³owiecze- rzek³ Rommur- jestem Flemmezsolorre'dowaras, urodzi³em siê sto dwadzie¶cia trzy tysi±ce sze¶æset siedemdziesi±t dwadzie¶cia trzy lata cztery miesi±ce i dwana¶cie dni temu na l±dzie, którego dzi¶ ju¿ nie ma, w czasach, kiedy o ludziach nikomu siê jeszcze nie ¶ni³o, a elfy ugania³y siê za zwierzêtami po puszczach, odziane w skóry, a uzbrojone w maczugi. <br />-Jakim ty smokiem jeste¶?? Czy jeste¶ Smoczym Mieszañcem??- zapyta³ sêdzia z wyra¼n± pogard± <br />-Nie mylisz siê- odpowiedzia³ spokojnie Rommur- Jestem synem Berraspiete’inastasyiji, Spi¿owej Smoczycy, zrodzonym z jej hañby. Ojcem mym by³ Pirroinferzeccil, zwany przez ludzi Ognistym Snaugiem III, Jaszczurem spod Samotnego Ostañca. Czerwony smok to by³, który spopieli³ miasto Derramium, legendarn± stolicê pierwszego pañstwa elfów… <br />-Snaugowy Bêkart! Jaszczurzy Pomiot!- zaczê³a krzyczeæ gawied¼ przypatruj±ca siê rozprawiê- Na stos z nim! Na stos! <br />-Dlaczego sta³e¶ siê cz³owiekiem?- pad³o kolejne pytanie <br />-Wychowa³em siê w nienawi¶ci, jak wszyscy ze Spi¿owej Rasy, do Czerwonych Smoków. Nigdy nie zapomnia³em krzywd, jakie wyrz±dzili mej matce. Aby mnie, bêkarta jak to sam Ja¶nie O¶wiecony Kardyna³ okre¶li³, musia³a opu¶ciæ ziemie swych ojców i udaæ siê na wygnanie. Ju¿ stulecia temu przyci±gn±³em zem¶ciæ siê za jej krzywdy na mym ojcu. Zem¶ciæ siê, ¿e urodzi³em siê Mieszañcem. Rozwija³em siê wraz z cywilizacj± elfów, a potem ludzi. Wraz z innymi smokami opowiadali¶my sobie historie o was, z których mogli¶my siê ¶miaæ miesi±cami. Trzeba przyznaæ, ¿e wy, ssaki, macie doprawdy talent do roz¶mieszania smoków. Ale chyba was nie doceniali¶my. Bo choæ byli¶cie i jeste¶cie tak mali, tak nie pozorni, to przemy¶lna z was i odwa¿na rasa. Widzia³em jak ludzie wkraczali na tereny smoków, równie¿ mój. Przez te wszystkie wieki nigdy nie skrzywdzi³em cz³owieka, który mi nie zagra¿a³. Wszystkie me skarby zdoby³em na innych smokach w pojedynku honorowym, wedle zasad smoczych: w potyczce, lub na zagadki. Nigdy przez skrytobójstwo, czy kradzie¿. Jednak ludzie, ni elfy nie rozumia³y tego. By³em smokiem o ognistym odcieniu. By³em z³y. Jedynym wyj¶ciem, aby zetrzeæ siê wreszcie z oprawcami mej matki. Przybra³em postaæ cz³owieka, wybra³em z mej pieczary mamonê, sprzymierzy³em siê z jednym tych staro¿ytnych narodów i wyruszy³em wraz z nimi w krucjacie przeciw smokom. Przez stulecia u¿ywa³em ró¿nych imion, a¿ wreszcie ustatkowa³em siê i pod imieniem Rommura Siegta zdoby³em chwa³ê i presti¿. <br />-Wiêc skoro tak dobrze ci w skórze cz³owieka smoku, dlaczego akurat teraz, po up³ywie stuleci, ujawni³e¶ siê?? <br />-Bo oto wreszcie spotka³em mego ojca! Ten oto drakolicz, który niechybnie bez mej pomocy spopieli³by wam tych waszych cholernych rycerzyków, to mój ojciec. Wype³ni³em m± misjê. Wydajê siê w wasze rêce, ssaki, aby¶cie ocenili, jaki jest mój ¿ywot. <br />(..) Trybuna³ wróci³ z narady. Przewodnicz±cy rady zacz±³ odczytywaæ wyrok: <br />-„Choæ Wysoki Trybuna³ Inkwizycji urzek³a i mo¿e twa mowa, smoku, to z ³aski bogów nie dali¶my siê zwie¶æ. W ¿y³ach twych p³ynie krew rasy, która od zarania naszych dziejów zagra¿a³a nam i dalej zagra¿a. Jeste¶ z natury przewrotny i z³y. Nie masz prawa st±paæ po ?wiêtej Matce Ziemi, co by¶ dla naszego narodu nie uczyni³. W imieniu Najwy¿szej, ?wiêtej Inkwizycji, przy b³ogos³awieñstwie bóstw sprawiedliwych, skazuje ciê Rommurze Siegcie, czy mo¿e raczej Flemmezsolorre'dowarasie, na ¶mieræ na stosie, aby twe plugawe istnienie nie obra¿a³o dalej naszych bogów. Niechaj zlituj± siê nad tw± dusz±, je¿eli takow± w ogóle posiadasz! <br />(…) Otworzy³ drzwi. Marek(przywódca dru¿yny) wszed³ do pomieszczenia. Wcisn±³ w d³oñ stra¿nikowi parê monet. <br />-Dziêkuje Ja¶nie Paniczu. Macie kwadrans-powiedzia³ i zamkn±³ obu w celi. Zostali sam na sam. Cela by³a ma³a, ciemna i duszna. Rommur siedzia³ pod oknem wpatruj±c siê w ma³e okienko znajduj±ce siê parê stóp nad nim. Tylko ono dawa³o pomieszczeniu przynajmniej nik³e ¶wiat³o. Marek podszed³ do wiê¼nia uklêkn±³ przed nim i poca³owa³ w go w d³oñ. <br />-Zaprzestañ oddawaæ mi honory, m³ody przyjacielu. Przecie¿ masz przed sob± poczwarê, parszywego potwora. Wstyd¼ siê rozmawiaæ z przeklêtym smokiem!! <br />-Czy nawet w godzinie ¶mierci nie opuszcza ciê Ja¶nie Rommurze twój sarkastyczny humor? <br />-Jak widzisz… czy móg³by¶ wy¶wiadczyæ ostatni± przys³ugê dla mnie? <br />-Je¿eli sobie ¿yczysz… <br />-Mam córkê… Zwie siê Aurelia… Odda³em j± zaraz po narodzinach na wychowanie pewnemu zaprzyja¼nionemu ze mn± magowi z lasów Silvanu. Ona nie wie o swym dziedzictwie. Bêdzie mia³a teraz oko³o piêtnastu lat. Me czary s³abn±. Za parê miesiêcy mo¿e to wywo³aæ u niej przemianê. Musisz jej powiedzieæ o jej pochodzeniu za nim to siê stanie! Czy przysiêgasz to uczyniæ? <br />-Na groby mych rodziców, na ich pamiêæ, na chwa³e rodu Urseisów, przysiêgam! <br />- Powiedz jej, ¿e jej ojcem jest smok, a ona nie jest zwyczajn± dziewczyn±. Powiedz jej, ¿e jest pó³-smoczyc±, ostatni± z mego rodu! Mieszka ona… <br />-Panie Marku!-da³ siê s³yszeæ szept zza drzwi sta¿nika.- Niech panicz natychmiast ucieka, bo ¿o³nierze id±! Szybko têdy! <br />-Pamiêtaj m³ody przyjacielu!- krzykn±³ jeszcze za nimi Rommur- Z³o¿y³e¶ przysiêgê smokowi! Nigdy o tym nie zapomnij!- ostatni raz Marek s³ysza³ wtedy jego g³os. <br />(…) T³um czeka³ na przestawienie. Na Forum w Nowym Heliosium ju¿ dawno nie palono ¿adnego heretyka. Wreszcie wyprowadzono go z wiêzienia. Jedni obrzucali go wyzwiskami, inni ukrywali sw± rozpacz, aby nie zostali pos±dzeni o przychylno¶æ smokowi. Szed³ z g³ow± spuszczon±, jak owca id±ca na ofiarê bogom. Przywi±zano go do s³upa. Kat podpali³ stos. Ani nie drgn±³ Spojrza³ w niebo i krzykn±³: <br />-Oto ginie Flemmezsolorre'dowaras, Smoczy Pogromca! Duchy Dawnych Smoków! Szykujcie dla mnie miejsce u swego boku!- wkrótce wyzion±³ ducha. Niektórzym wydawa³o siê, ¿e z popio³ów wy³oni³ siê duch w kszta³cie smoka i odlecia³ ku niebu. Mo¿e to dusza Rommura odlecia³a do smoczego raju?? <br />Po latach o jego ¿yciu opowiadano legendy. I w zale¿no¶ci, kto je uk³ada³, by³ albo straszliwym gadem bez serca, albo ostatnim sprawiedliwym z gadziej rasy… On umar³, ale pamiêæ o nim przetrawa³a. <br />Przysiêga Marka równie¿. I dotrzyma³ jej… Ale to ju¿ zupe³nie inna historia… <br /> <br />Jak to oceniacie?? Jak siê podoba motyw córki Rommura?? <br />Je¿eli macie jakie¶ konstruktywne uwagi proszê o nie bardzo :)
 
Andrej_pl
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: wt lis 04, 2003 4:33 pm

czw lis 13, 2003 5:45 pm

klask..klask..kslask...kslask klask klask klask!BRAWO!BRAWO!BIS! <br /> <br />Co tu powiedzeiæ. Doskona³e. Tylko szkoda, ¿e smok ginie. Ja tam bym wola³ motyw gdzie u¿ywaj±c ca³ej swej mocy niszczy kajdany i odlatuje [po drodze niszczac pare(na¶cie?) budynków i zabijaj±c pare(set?) ludzi:P]. Motyw w córk±.... doskona³y na nastêpn± przygode dla dru¿yny! Mam do Ciebei tylko 1 pro¶be. <br />Stwórz/niech zostanie stworzony temat/dzia³ z Twoimi opowiadaniami. TO bedzie dopiero Hit 8) <br /> <br />z Szacunkiem Wasz uni¿ony S³uga Andrej_pl
 
Gryzlock__
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 239
Rejestracja: sob mar 29, 2003 2:25 pm

czw lis 13, 2003 6:17 pm

W sumie, popieraj±c przedmówcê, te¿ mi siê nie podoba sposób w jaki zgin±³. Jako potomek czerwonego smoka móg³by mieæ jak±¶ odporno¶æ na ogieñ. <br /> <br />Powienien uciec, ale nie niszcz±c przy tym niczego, w koñcu ma dobry charakter.
 
Terai__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 381
Rejestracja: czw sty 30, 2003 8:57 pm

czw lis 13, 2003 6:41 pm

Te, a mo¿e on nie zgin±³, tylko upozorowa³ swoj± ¶mieræ, ¿eby nikt go nie ¶ciga³. Zostawi³ swoj± iluzjê, sam za¶ niewidzialny odlecia³. Upozorowa³ ¶mieræ, by go nie ¶cigano, nie polecia³ do córki, poniewa¿ gdyby go kto¶ z ni± zobaczy³ to ta córka mog³aby byæ w tarapatach.
 
vvojtas
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1579
Rejestracja: pn maja 07, 2007 5:24 pm

czw lis 13, 2003 7:02 pm

Mam te samo obiekcje co do ognia. Przecież ludzi nie są głupi czerwone smoki są dość odporne na ogień. Po za tym też żałuję, że zginął i uważam, że opowieść była świetna. <br /> <br />Gdybym ja był w drużynie nie dałbym zabić smoka (może to samobójstwo, ale tak bym postąpił) wymyślił bym co kolwiek chociażby tą iluzję i nie widzialność nawet jakby smok mówił, że chce się oddać w ręce ssaków :? . I pewnie moja drużyna zabiła by mnier za to jeszcze raz :razz: :evil:
 
Dark Dar
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 270
Rejestracja: sob lip 26, 2003 5:08 pm

czw lis 13, 2003 7:20 pm

przychylam sie do swych przedmowcow, jest napisane bardzo ciekawie i daje mozliwosci ciagiecia watku, gdyz na odnalezieniu corki konczyc sie nie musi. Faktycznie szkoda troche smoka, ale to dobrze podkresla niesprawiedliwosc sadzacych do ludzi, az sie go zal robi...
 
Sołtys
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 193
Rejestracja: wt paź 21, 2003 5:30 pm

pt lis 14, 2003 1:35 pm

Brawo! ?wietna opowie¶æ i ciekawy pomys³na przygodê. Co do zaginionej córki smoka to faktycznie mo¿e byæ pomys³ na nastêpny scenariusz. Mo¿e kto¶ dowiedzia³ siê o jej mocach i j± porwa³ (?upierzcy umys³u, przybysze), albo te¿ trzeba j± odnale¿æ. Tylko gdzie ona jest?! Co do iluzji i odporno¶ci na ogieñ to mo¿e jaki¶ mag (zaklinacz, lub nawet do¶wiadczony podró¿nik), widzia³ to i zorientowa³siê, ¿e spalenie smoka (nawet pod postaci± cz³owieka) jest absolutnie niemo¿liwe. Mo¿e powiedzieæ o tym w³adcom, lub odnale¿¶ jego córkê za pomoc± magi (mo¿e siê zakocha?!). Tak ogólnie to super!!!
 
StiM
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 552
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 6:20 pm

pt lis 14, 2003 4:16 pm

No tak.... sorki mo¿e ludzie nie s± tacy g³upi, ale ja tak :) <br />Zapomnia³em, ¿e smoki czerwone maj± odpornosci na ogieñ :oops: <br />Wiadomo, je¿eli ma Rommur zgin±æ z wyroku Inkwizycji to musi zostaæ spalony na stosie, ¿eby by³ "klimat" <br />Co ja mam z tym fantem zrobiæ?? <br />Zmieniæ rasê smoka na innokolorow± czy...??
 
Ikki
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 214
Rejestracja: wt sie 19, 2003 2:51 pm

pt lis 14, 2003 5:00 pm

Od pocz±tku tegó¿ tematu mia³em wra¿enie i¿ spi¿owego smoka nale¿y zamienic na smoka miedzianego to on ma najwiêkszy humor, ponadto z opowiedania wnioskujê ¿e bardziej nadaje siê na CD ni¿ na PD. Pozatym - ³adna opowie¶æ. <br />Nawiasem mówi±æ ja w swym ¶wiecie te¿ mam w³adce smoka, który udaje ludzkiego w³adce ju¿ od kilkustet lat, morfuj±c siê co jaki¶ czas w innych ludzi, oznajmiaj±c,¿e poprzednik nie ¿yje :evil:
 
StiM
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 552
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 6:20 pm

pt lis 14, 2003 6:05 pm

No dobrze miedziany... ale z jakim z³ym smokiem go skrzy¿owaæ??
 
Andrej_pl
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 3
Rejestracja: wt lis 04, 2003 4:33 pm

pt lis 14, 2003 6:38 pm

Ja bym by³ za czarnym albo zielonym. Obydwa maj± dobry klimat. Choæ ja osobi¶cie s±dze, ¿e dobr± strona(mocy:P) powinien byæ srebrny smok. Jest napisane w MM, ¿e ten gatunek BARDZO lubi przebywaæ w¶ród ludzi. Nio ale to tylko moje zdanie. I tak ostateczna decyzja nale¿y do CIEBIE:):):):):) <br /> <br />z Szacunkiem Wasz uni¿ony S³uga Andrej_pl
 
StiM
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 552
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 6:20 pm

pt lis 14, 2003 6:53 pm

Co wybraæ: <br />Z³a strona: <br />Czarny: <br />
Czarne smoki maj± okropny charakter, a na dodatek s± przebieg³e i z³o¶liwe - wszystkie te cechy odbijaj± siê w z³owrogo wygl±daj±cych pyskach tych istot. Czasami stwory te nazywa siê "czaszkowymi smokami", a to ze wzglêdu na g³êboko osadzone oczy oraz poka¼ne nozdrza.
<br />To chyba jest zbyt mocne. <br /> <br />Zielone: <br />
Zielone smoki to istoty wojownicze, które zwykle atakuj± nawet niesprowokowane. O ich agresywnej naturze ¶wiadcz± paszcze pe³ne zêbów oraz gro¼nie wygl±daj±ce grzebienie. Przera¿aj±cy wygl±d podkre¶laj± liczne guzy i kolce, które porastaj± brwi i podbródek gada.
<br /> <br />mhmm.. ani to nie grzeje, ani nie chlodzi <br /> <br />Czerwone <br />
Maj± odporno¶c na ogieñ
<br />Tu jest pies pogrzebany... <br /> <br />Dobra strona: <br />Srebrne smoki <br />
Srebrne smoki to istoty dostojne, maj±ce pos±gowe kszta³ty. Z rado¶ci± pomagaj± w potrzebie dobrym stworzeniom
<br />Plusik, ale to wtedy by bylo zbyt oczywiste <br /> <br />Spi¿owe smoki <br />
Spi¿owe smoki s± istotami bardzo dociekliwymi. Fascynuje je wojaczka i chêtnie przy³±czaj± siê do armii walcz±cej w s³usznej sprawie, choæ zwykle oczekuj± ze swe us³ugi sowitej zap³aty.
<br />To dalej najbardziej moim zdaniem pasujê. <br /> <br />Miedziane smoki <br />
Miedziane smoki s± strasznymi psotnikami, kawalarzami i dowcipnisiami. Wiêkszo¶æ z nich jest dobrotliwa, lecz zdarzaj± siê równie¿ niezwykle chciwe.
<br />No tak : psotnicy, kawalarze... ale o jaki rodzaj humoru chodzi?? <br />Czekam na wasz± pomoc...
 
vvojtas
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1579
Rejestracja: pn maja 07, 2007 5:24 pm

pt lis 14, 2003 10:36 pm

Nie wiem ja bym zostawił tamtego smoka, tylko zminił sposób zabicia (obcięcia łba, utopienie).
 
Dark Dar
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 270
Rejestracja: sob lip 26, 2003 5:08 pm

sob lis 15, 2003 11:03 am

faktycznie spalenia na stosie jest dobre dla czarownic :wink: , ale raczej nie dla smoka, odciecie lba jest o wiele lepsze...
 
StiM
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 552
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 6:20 pm

sob lis 15, 2003 11:10 am

<!--QuoteBegin-Dark Dar+-->
Dark Dar pisze:
<!--QuoteEBegin-->faktycznie spalenia na stosie jest dobre dla czarownic   :wink: , ale raczej nie dla smoka, odciecie lba jest o wiele lepsze...
<br />W ¶redniowieczu palono na stosach wszystko, co by³o nieczyste, obra¿a³o Boga. Wiêc na stos szli: <br />czarnoksiê¿nicy <br />wied¼my <br />upo¶ledzeni psychicznie/fizycznie(np epileptycy) <br />heretycy <br />ludzie pos±dzeni i likantropie i wampiryzm <br />D³ugo tak jeszcze mo¿na wymieniaæ. A ¶ciecie by³o ¶mierci± honorow±, dla rycerza. Wiêc je¿eli Inkwizycja chcia³a kogo¶ upodliæ to nigdy przez ¶ciecie. To by³o... zbyt piêkne i ma³o bolesne... (ciach i ju¿ a tu nawet godzina pieczenia siê ¿ywcem) <br />PS spalenie mia³o te¿ s³u¿yætemu aby: <br />
Ani popió³ plugawej istoty nie pozosta³ na ziemi
<br />Wiêc do naszego smoka pasuje jak ula³...
 
Duncan laird McLean
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 814
Rejestracja: czw wrz 04, 2003 9:26 am

sob lis 15, 2003 12:23 pm

Wykonywanie wyroków inkwizycyjnych przez spalenie na stosie mia³o nieco inn± genezê. Wynika³o z zasady ¿e Ko¶ciól nie powinien przelewac krwi oraz powo³ywano siê na cytat z Ewangelii o siewcy, ktory oczy¶ci³ pole z chwastów, po czym zbo¿e zawióz³ do spichlerza a chwasty spali³ w ogniu. Dodam ¿e wyroków s±dow ko¶cielnych koñcz±cych siê wyrokiem skazuj±cym na spalenie na stosie wg badañ materia³ów Inkwizycji hiszpañskiej by³o kilka tysiêcy od XV do XVIII w i stanowi³y niespe³na 8% wydanych wyroków wg. zachowanego materia³u archiwalnego. <br />Ponadto spalenie na stosie swoim okrucieñstwem nie prze¶ciga³o szeregu innych ¶redniowiecznych sposobów egzekucji jak np. gotowanie zywcem w oleju. Osoby szlacheckiego stanu skazane przez s±dy inkwizycyjne rownie¿ by³y palone na stosie. Co do umys³owo chorych kierowano ich najczê¶ciej do szpitali. Natomiast tzw. spalenie na wolnym ogniu by³o stosowane wzglêdem zatwardzia³ych heretyków i by³o wyra¼nie okre¶lone w sentencji wyroku. <br />Wiêksze naduzycia w tym zakresie wystêpowa³y jednak w Niemczech gdzie nie by³o Inkwizycji a jej rolê pe³ni³y powo³ywane przez miejscowych biskupów i feuda³ow rózne specjalne komisje a je¿eli chodzi o tzw palenie czarownic w krajach protestanckich jak Holandia czy pó³nocne Niemcy gdzie wystarcza³ wyrok miejscowej gminy. W krajach anglosaskich wyroki za herezjê ,blu¼nierstwa i czary wykonywano przez powieszenie
 
StiM
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 552
Rejestracja: ndz paź 05, 2003 6:20 pm

sob lis 15, 2003 5:12 pm

Dziêkuje za rzeczow± pomoc Duncanie <br />Chcia³em jeszcze pochwaliæ nas, Polaków. <br />Jeste¶my jedynym katolickim/protestanckim krajem, gdzie NIGDY nikogo nie skazano z ramienia Inkwizycji. <br />Mhmmm... powieszenie... to mog³by byæ dobre dla naszego ognistego smoka. Ale (jakby to nie zabrzmia³o maniakalnie) nie ma efektu :mad: <br />Pozdrawiam

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości