W sumie nie zagl±dam na takie listy z braku czasu i dlatego, ¿e wiem co siê na nich dzieje (tutaj jak zwykle to samo), ale w przerwie na papierosa zajrza³em, wiêc i co¶ dopiszê.
<br />
<br />Kluczem do mojej wypowiedzi jest zdanie które wszystko wyja¶nia: Jest to autorska (czyli tak jak ja to widzê) a jednocze¶nie zlecona (czyli jak wydawcy to widz±) ilustracja FANTASY, wykonana w celach REKLAMOWYCH (opakowanie) maj±ca spe³niæ swój cel.
<br /> Nie wiem czy wszyscy zrozumieli, wiêc wyja¶niê i odpowiem na sformu³owane w formie pretensji i „dobrych rad” pytania.
<br />
<br />Krew – No tak. „latajcie, ale broñ Bo¿e, nie wolno wam u¿ywaæ skrzyde³”. Walka bez krwi? Kto¶ tu wspomina³ o logice... Na sesjach ludzie pal±, gwa³c±, zabijaj±, ale na ok³adce krwi byæ nie mo¿e. Sami sobie odpowiedzcie jak siê to nazywa. Pod wzglêdem marketingowo/reklamowym jest tu trochê racji – matki mog± mieæ jakie¶ „ale”...ale...jaki procent ludzi chodzi z matkami by kupowaæ podrêczniki? Która matka bêdzie siê wpatrywaæ w kolorow± ok³adkê do D20, gdy dzieciak zagrywa siê w ZC czy W:M rysuj±c na sesjach dziwne znaki na pod³odze, czy opowiada jak to zabi³ i i zgwa³ci³ ca³± wioskê? IMO krew na ok³adce jej nie zaszkodzi, a w pewnych krêgach nawet pomo¿e.
<br />
<br />Nago¶æ – Jak to powiedzieæ....mo¿e ”nie przepadam za tanimi chwytami reklamowymi”? Jak kto¶ chce go³e dupy w postaci nienaturalnego substytutu, to s± ¶wierszczyki, filmy porno i parê innych
<br />Kto¶ wspomnia³ ¿e komicznie wygl±da biust zas³oniêty zbroj±. Nie wiem, mo¿e nie mia³ styczno¶ci z kobietami? Biust kobiety to jeden z czulszych jej punktów, wiêc kobieta na pewno zas³oni³a by go zbroj± (chyba ¿e nosi zbrojê tylko ozdobnie)
<br />
<br />Broñ – Co do trzymania miecza i topora to s± trzymane naturalnie. Tak siê sk³ada ¿e sprawdzam takie rzeczy przed wykonaniem obrazka, przewa¿nie bior±c cos takiego lub podobnego do rêki (jeszcze mi trochê ¿elastwa zosta³o z czasów gdy nale¿a³em do bractwa). Co do wielko¶ci topora...hmmm...w ¶wiecie gdzie istniej± czary, magiczne przedmioty zwiêkszaj±ce si³ê, gdzie krasnoludy przyjmuj± fireball’e na klatê...IMO z przekory móg³ bym zrobiæ jeszcze wiêkszy
<br />Ten motyw przypomina mi czepianie siê do trzymania przeróbki H&K G3 PSG1 na ok³adce Suplementu do Neuroshimy, gdzie musia³em udowadniaæ ¿e „tak siê da” bo sam mia³em do niedawna replikê G3 w domu i czêsto j± w ten sposób trzyma³em. A ¿e o 1 kg l¿ejsza od orygina³u? Co z tego? Ja jestem chudzielec, a go¶æ na ok³adce napakowany. Ale i tak „nie mia³em racji”
<br />
<br />Ciecz – tak siê sk³ada, ¿e b³oto w zamkniêtych pomieszczeniach, gdzie sypie siê zaprawa i tynk, pokryte jest w³a¶nie podobn± spêkalin±. A ¿e jest b³otem, wiêc nie ma mowy o krêgach jak na wodzie, a wszelkie ciecze rozp³ywaj± siê po wierzchu, jak w³a¶nie krew. Znale¼æ, zobaczyæ, pó¼niej siê czepiaæ.
<br />
<br />?wiat³o – je¶li widzieli¶cie ok³adki do tego typu dodatków i podrêczników to na pierwszy rzut oka mo¿na zauwa¿yæ ¿e na wiêkszo¶ci jest tam ¶wiat³o „holywoodzkie” (jak to uj±³ Filip zlecaj±c mi ok³adkê), czyli z ka¿dej strony, a najlepiej to nie wiadomo sk±d. Pochodnia jest tylko rekwizytem wskazuj±cym gdzie cieñ byæ powinien. Co i tak nie zmienia faktu ¿e za postaciami w rogu powinno byæ ciemno.
<br />Poza tym robi±c ilustracjê uwzglêdnia siê te¿ od razu miejsce na typografiê itd. Poza tym, niektóre magiczne stworzenia roztaczaj± wokó³ siebie pewien rodzaj aury. Poza tym, pasuje do ciebie ten avatar prEDOatorze
(a tak na marginesie: monitor te¿ trzeba mieæ dobrze skontrastowany by nie by³o tam idealnej czarnej plamy)
<br />
<br />„A ja to bym zrobi³...” – droga wolna
I tak jeszcze dodam z do¶wiadczenia ”ci eRPeGowcy”, bo graj±c w RPG i spotykaj±c ludzi na konwentach zauwa¿y³em ¿e wiêkszo¶æ (aczkolwiek nie wszyscy) ma czêsto wiele do powiedzenia w tematach o których ma „jako takie” pojêcie, a nie zna szczegó³ów. A jak wiadomo to w nich tkwi diabe³
Ale nie mam w sumie do nikogo pretensji – sam tak kiedy¶ robi³em
<br />
<br />Podsumowuj±c, ok³adka taka jest efektem mojego dzia³ania i korekt wydawców w czasie tworzenia, co przy zleceniach tego typu powoduje pewien rozstrza³ w formie, bo trzeba ³±czyæ upodobania i gust - w tym przypadku - paru osób, jednocze¶nie trzymaj±c siê w miarê swojego systemu, co nie jest ³atwe. Wiêc przyznajê ¿e nie jest to mo¿e obrazek mojego ¿ycia, ale uwa¿am jednak ¿e w pe³ni spe³nia swoj± rolê.
<br />Nie bêdê tu te¿ pisa³ o paru innych czynnikach wp³ywaj±cych na efekt itd. Bo nie widzê sensu poruszania tutaj czysto bran¿owych tematów (wow, jak to zabrzmia³o)
Zreszt± i tak pisanie tego tekstu zabra³o mi IMO zbyt wiele czasu, a robota le¿y....
<br />
<br />I tak wysz³o ¿e siê rozpisa³em i siê t³umaczê, ale to na szczê¶cie pierwszy i ostatni raz
(kto nie zrozumia³ i tak siê bedzie czepia³)
<br />Pozdrawiam.