Juju Zombie z Unaproachable East.B) Takie, nad którymi odprawiano rytuały, poswięcono nad ich stworzeniem trochę czasu mogą mieć jakieś zaprogramowane działania. Czym więcej trwało czasu, tym zombiak bardziej 'inteligentny'
StiM pisze:<br /> <br />Wa¿n± cech± pañstwa by³aby praworz±dno¶æ. Na nawet najokrutniejszy/paskudniejszy postêpek powinno byæ wyt³umaczenie dla publiki <br />Pozdrawiam <br />StiM<!--QuoteEBegin-->Najciekawszy efekt da³oby chyba przeniesienie... esesmanna w klimat fantasy. <br />Otó¿ nikt nie spodziewa³by siê, ¿e ci dystyngowani, kulturalni, czêsto szarmanccy dla kobiet mê¿czyzni, kochaj±cy Mozarta i Goethego, mogli mordowaæ ca³e rzesze ludzi. <br />
<br /> <br />Chyba s± ni¿sze ni¿ utrzymanie ¿ywych wojowników/robotników/ch³opów. <br /> <br />Co do wampirów: <br />Po namysle, równie¿ wydaje mi siê, ¿e byliby raczej têpieni. Wampiry uwa¿a³yby raczej zombiaki i licze za "ni¿szych rasowo nieumar³ych". Nieumarli te¿ zapewne o co¶ oskar¿aliby wampiry (chod¼by za zbytnie kontakty z ¿ywymi) <br /> <br />Pozdrawiam <br />StiM <br /> <br />do notki poni¿ej: <br />pomys³ conajmniej w po³owie mójA czy kto¶ z was wyliczy³ ju¿ koszty potrzebne do utrzymania i kontrolowania tych hord nieumar³ych?
<br />W państwie nekrystycznym mojego pomysłu wszelkie gildie złodziejskie byłyby nękane przez silną i zorganizowaną tajną policję. Poza tym, nie widzę sensu w traktowaniu nielegalnych przecież gildii złodziejskich jako ważnego elementu ustroju państwa (bo o nim właśnie mowa).Wampiry w gildie złodziejskie (coś na kształ nocnych masek z fr), bądź inne gildie w każdym razie tylko jako osoby pociągąjące za sznurki.
<br />Nie by³oby. Jak mo¿na zauwa¿yæ wampir jest ZAWSZE CE. To przekre¶la jego zastosowanie w jakimkolwiek pañstwie.By³oby miejsce w naszym nekrystycznym pañstwie dla wampirów?? <br />Jak± rolê mia³yby one??
<br />Wiemy. <br />1. Chociaż zasady tego nie opisują to gnijące ciałko jest siedliskiem zaraz, chorób i innych nieprzyjemnych historii
Czytałeś moją notkę? Pisałem o odpowiedniej propagandzie. Poza tym, jak napisał Stal i Magyja: <br />Stosunek ludności cywilnej do władz, które co dziennie fundują obywatelowi życie w smrodzie, chorobie i robactwie nie był by raczej zbyt entuzjastyczny.
<br />Nie jest to jednak państwo chodzących truposzy, zarządzanie przez szaleńców chcących opanować świat…
<br />Podatki, zagarnięte majątki wrogów systemu i skazanych na karę śmierci... Inwestycja szybko się zwróci, bo nieumarli pracownicy i żołnierze nie odpoczywają (pracują 24 h na dobę), nie jedzą, nie załamuje im się morale (nie trzeba wydawać pieniędzy na propagandę w wojsku). Utrzymywanie ich nic nie kosztuje. <br />3. Możliwości kontroli martwiaków na skalę państwową w DnD nie istnieje, ponieważ ich kontrolowanie, tworzenie i utrzymywanie jest zbyt kosztowne.
<br />Od czego magiczne lub po prostu dobrze wykonane uniformy dla adeptów? Weź pod uwagę, że źle interpretujesz założenia tego świata i że nie będzie tam brudu, smrodu i trupów na każdej ulicy. Będą raczej zombie w specjalnych fabrykach, na specjalnych polach, w armii (której społeczeństwo nie musi oglądać) itp. <br />. Mag nie dysponuje magią pozwalającą na zatrzymanie rozprzestrzeniania się chorób.
<br />Grupy Nekropo mogłyby poznęcać się nad "nieprawomyślnymi" nekromantami, wampiry-członkowie tych grup miałyby dostęp do świeżej krwi oraz gwarancję bezpieczenstwa i ochronę przed nawiedzonymi niszczycielami nieumarłych, paladynami itp. Myślisz, że nawet CE istota by się nie zgodziła na taki układ?Jak można zauważyć wampir jest ZAWSZE CE. To przekreśla jego zastosowanie w jakimkolwiek państwie.
Stal i magyja pisze:<br /> <br />Ca³y czas, nawet bior±c pod uwagê ujendolicenie gospodarki nie wierze, ¿eby ta ruszy³a bo: <br /><!--QuoteEBegin-->Odszkodowania mog³yby powstaæ ju¿ po pierwszych osi±gniêciach zjednoczonego pañstwa- gospodarka ruszy³a, podbija siê s³absze, jst kaska
<br /> <br />Zjednoczenie tych ksi±stewek przecie¿ w ¿aden sposób nie wp³ynê³o na ilo¶æ surowców naturalnych. A skoro mówimy o pañstwie nekromantów, to czy ono spotka³o siê z ¶wiatow± akceptacj± czy ¶wiatowymi sankcjami?Le¿a³y tam ma³e, biedne ksiêstwa. Z braku surowców naturalnych nie by³o ich staæ na wyrób ówczesnych cudów bojowych
Zenobiusz 666 pisze:<br /> <br /> Dlatego te¿ do prac nie wymagaj±cych wiêkszej si³y fizycznej, a dla zwyk³ych ludzi uci±¿liwych i wiewygodnych stosowano by nie zombiasy, a szkielety - czy¶ciutkie, estetyczne i ³atwiejsze w kontrolowaniu. <br /> <br /> Pozdrawiam, <br /> Adam<!--QuoteEBegin-->1. Chocia¿ zasady tego nie opisuj± to gnij±ce cia³ko jest siedliskiem zaraz, chorób i innych nieprzyjemnych historii.
I ta polityka utrzymała się przez cały czas?! I pewnie pozwolono jeszcze na remilitaryzację Nadrenii?Ówczesna polityka równowagi na kontynencie zaważyła o ich losie.
<br /> <br />Reszta w toku... Sam temat to próba wykonania szkicu do ¶wiata autorskiego, który w³a¶nie zamierzam stworzyæ (jak siê okazuje, przy waszej pomocy ) <br /> <br />Proszê wiêc o notki jak najbardziej teoretyczne <br /> <br />Pozdrawiam <br />StiMZachodnie Ziemie (nienale¿±ce do Zwi±zku Magokracji) le¿a³y miêdzy Mro¼n± Zatok±, a Zewnêtrznym Oceanem. Od pó³nocy graniczy³y z Barbarium. <br />Istnia³o tam ca³e mrowie miniaturowych wiecznie sk³óconych ksiêstw. Ich w³adcy byli to najczê¶ciej ludzie gnu¶ni, niezainteresowani rozwojem swych pañstw, a jedynie w³asnym dobrobytem, który budowali na wyzysku swych poddanych. Nieustanne potyczki graniczne niszczy³y ca³± gospodarkê regionu. <br />Po³udnie by³o krain± ma³ych, rodzinnych gospodarstw i podupad³ych miast. Na skraju cywilizacji, by³o spokojniejsze od reszty regionu, ale bardzo zacofane. <br />Pó³noc by³a znowu¿ jednym z najniebezpieczniejszych miejsc w Patrium. Ci±g³e ataki barbarzyñców równa³y z ziemi± tutejsze wioski. Kr±¿y³y równie¿ pog³oski o obecno¶ci wampirów. Po lasach wêdrowa³y wielkie bestie. Chaos tu panuj±cy spowodowa³, ¿e tutejsze krasnoludy wynios³y siê st±d lata temu, pozostawiaj±c po sobie khazady, w których teraz gnie¼dzi siê wszelkie plugastwo. <br />Atmosfera sta³a siê krytyczna, gdy w latach piêædziesi±tych XI wieku (dekada przed nekryzmem) zaczê³y pojawiaæ na pó³nocy wypaczone zwierzêta, ale i ludzie, si³± nazywan± przez tamtejszych Kl±tw± Chaosu. Obawiano siê, ¿e mo¿e z tego powstaæ armia, zdolna doj¶æ a¿ po granice Imperium Magokracji.