Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
sil
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1443
Rejestracja: pt wrz 10, 2004 7:51 pm

Kiedy zbrojny, kiedy wojownik

sob mar 12, 2005 9:59 pm

(lub jak kto woli kiedy warrior, a kiedy fighter)

Chciałbym zapytać, czym kierujecie się dając NPCowi jedną lub drugą klasę?
Czy komuś zdarzyło się - i jakie to miało uzasadnienie fabularne - połączenie tych dwóch klas?
 
Awatar użytkownika
Kejmur
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1684
Rejestracja: wt cze 15, 2004 4:35 pm

sob mar 12, 2005 10:14 pm

(lub jak kto woli kiedy warrior, a kiedy fighter)

Chciałbym zapytać, czym kierujecie się dając NPCowi jedną lub drugą klasę?
Czy komuś zdarzyło się - i jakie to miało uzasadnienie fabularne - połączenie tych dwóch klas?


Hmmmm ciekawy temat. Czym ja się kieruję przy wyborze ? Już odpowiadam:

1. Zbrojnego daję przede wszystkim, gdy postać nigdy nie szkoliła się zawodowo w walce, która zaczęła dosłownie od zera. Jeśli już gdzieś trenowała, to nie w miejscach, gdzie trenuje się walkę (ratusz czy posterunek policji). Najczęściej zbrojnymi są strażnicy, służby miejskie czy zwykli mieszczanie, którzy z konieczności sięgają po broń.

Natomiast wojownika, gdy postać już chociaż zasmakowała wojennego rzemiosła. Wojownik to już zawodowiec, który wie jak walczyć i zabijać. Jeśli jest mniej doświadczony, to wyszedł prosto ze szkoły wojskowej lub czegoś podobnego.

To jest moje IMHO zdanie, z którym nie musisz się zgadzać. Jednak ja tak to widzę.

2. Połączenie tych klas ? Np. Gdy przyjmijmy Kowalski jest zwykłym mieszczaninem, które jego miasteczko najeżdżają orki. Wiedząc, że jeśli nie będzie się dokładniej szkolił, w końcu zginie. Dlatego wybrał się do pobliskiej akademii wojskowej udoskonalić się w zabijaniu. Tak oto powstał zbrojny/wojownik.

Zbrojnym można być od zera, wojownik już nie. Oczywiście ktoś się może nie zgadzać. Pozdrawiam.
 
Shade__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 468
Rejestracja: śr mar 03, 2004 9:11 pm

ndz mar 13, 2005 10:15 pm

1. Zbrojny to osoba, która zdoby³a tê klasê poprzez przeciwstawianie siê trudnym sytuacjom przed którymi zdarzy³o siê jej stan±æ. Mog± to te¿ byæ osoby, które bra³y udzia³ w wielu walkach i przywyk³y ju¿ do nich, ale nie podejmowali specjalnych szkoleñ, jako wojownicy. Mog± to byæ po prostu "miejscowi twardziele"...
No i przyk³ady:
-Ch³op na którego wioskê naje¿d¿aj± orki z którymi walczy staraj±c siê odeprzeæ ich atak to zbrojny (oczywi¶cie, je¿eli ta sytuacja powtarza siê- jednorazowe odparcie ataku orków raczej nie da mu klasy zbrojnego). Przywyk³ on do walki i trudnych warunków ¿ycia (ataki goblinoidów i innego syfu), ale nie ¿yje z walki: zmusi³a go do niej konieczno¶æ.

-Stra¿nicy miejscy i inni osobnicy, którzy mieli ju¿ do czynienia z awanturuj±cymi siê pijakami w karczmach i drobnymi z³oczyñcami. Nabrali krzepy (trzeba jako¶ sobie radziæ w zawodzie) i nauczyli siê walczyæ, ale walka to ostateczno¶æ: nie z tego ¿yj±, a pomaga im jedynie w sytuacjach, gdy natrafi± na jakiego¶ szaleñca.
-Zbiry, które nie radz± sobie w kradzie¿y kieszonkowej czy w³amaniach, ale zarabiaj± w sposób niezbyt uczciwy... Napadaj± w ciemnych uliczkach na mieszczan zabieraj±c im pieni±dze: ich atrybutem jest si³a. Bij± swoje ofiary i zabieraj± im kosztowno¶ci. Nie nauczyli siê ¶wietnie walczyæ, ale s³abymi nazwaæ ich nie mo¿na: brali udzia³ w niejednej ulicznej bójce, a i niektóre ofiary potrafi± siê za¿arcie broniæ.

Wojownik ¿yje z walki. Czê¶ciej sam wybiera t± drogê, ni¿ zmusza go do niej sytuacja. Doskonali siê w walce i toczy na tyle du¿o staræ, ¿e zdobywa umiejêtno¶ci przewy¿szaj±ce te, które posiada zbrojny: czêsto skoñczy³ jak±¶ akademiê wojskow± (lub co¶ w tym stylu) albo samemu æwiczy³ bardzo du¿o...
Przyk³ady:
-Syn bogatego kupca wys³any do akademii wojowników, nauczy siê tam fint i sztuczek taktycznych... Prawdziwej szermierki, a nie "wykorzystania miecza w celu zabicia goblina" (zbrojny raczej nie bêdzie zna³ tych wszystkich przydatnych manewrów)
- Najemnik... Nie musia³ koñczyæ akademii, ale walka to jego praca i ¿ycie...
2. Takie po³±czenie bêdzie raczej rzadkie... Widze je dok³adnie tak samo jak Kejmur... Osoba z poziomami zbrojnego zdobywa umiejêtno¶ci wojownika (odwrotnie raczej nie)...

Jest oczywi¶cie ca³a masa innych mo¿liwo¶ci... Raczej nic nowego nie powiedzia³em, ale có¿ ; P...
Pozdra
 
Dino
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 61
Rejestracja: sob mar 26, 2005 9:44 pm

pn cze 06, 2005 12:43 pm

Spotka³em gracza, którego postaæ zosta³a wojownikiem dopiero po 3 poziomach zbrojnego. Ta postaæ by³a ch³opem, który po zniszczeniu macierzystej wioski (orki) wyruszy³ w ¶wiat. Gracz mówi³, ¿e postaæ musia³a zdobyæ najpierw do¶wiadczenie by zostaæ wojem (np. pobiera³ nauki u weterana). I to siê dopiero nazywa wczucie w postaæ.
 
Pietrucha__
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 643
Rejestracja: wt gru 30, 2003 1:12 pm

pn cze 06, 2005 1:16 pm

Najczê¶ciej zbrojnymi s± stra¿nicy, s³u¿by miejskie czy zwykli mieszczanie, którzy z konieczno¶ci siêgaj± po broñ.
Dlaczego uwa¿asz takich mieszczan za zbrojnych? Mieszczanie to zwykle plebejusze, albo eksperci.

Zbrojnego uwa¿am za bardzo dobrego, zawodowego ¿o³nierza. Wojownik 1. poziomu to ¿o³nierz elitarny, ale najczêsciej chyba wojownicy to awanturnicy, fechmistrze, rêbaj³owie itp.

Nie zgadzam siête¿ z Shadem, który napisa³:
nie podejmowali specjalnych szkoleñ, jako wojownicy
Sk±d wiêc u zbrojnego bieg³o¶æ w broniach ¿o³nierskich i pancerzach? W praktyce i bez szkolenia wojskowego nauczenie siê operowania tyloma bronmi jest trudne.

Dlatego te¿ nie pasuje mi to do koncepcji zbira, ulicznego oprycha.

Zwróæcie te¿ uwagê, ¿e typowy ¿o³nierz to plebejusz 1. poziomu. W takiej sytuacji pierwszopoziomowy zbrojny to przy nim prawdziwa elita, zawodowy najemnik, ¿o³nierz.

Podsumowywuj±c, moje zdanie:
Zbrojny - zawodowy ¿o³nierz, wyszkolony w koszarach, zdolny o walki w szyku etc.
Wojownik - wyszkolony przez pojedynczego nauczyciela, niekoniecznie ¿o³nierz, je¶li ju¿, to absolutnie elitarny.
 
Thomas Percy
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2969
Rejestracja: śr lip 03, 2002 11:50 am

pn cze 06, 2005 1:51 pm

<!--QuoteBegin-Pietrucha+-->
Pietrucha pisze:
<!--QuoteEBegin-->Podsumowywując, moje zdanie:
Zbrojny - zawodowy żołnierz, wyszkolony w koszarach, zdolny o walki w szyku etc.
Wojownik - wyszkolony przez pojedynczego nauczyciela, niekoniecznie żołnierz, jeśli już, to absolutnie elitarny.

Absolutnie elitarny Ftr1???
Moim zdaniem:
Zbrojny to zwykły człowiek z przeszkoleniem wojskowym.
Fighter to zbrojny z doświadczeniem bojowym lub wyjątek typu BG.

Nie wiem po co w ogóle wprowadzono tych zbrojnych do D&D?
- Żeby było kogo rzucać na pierwzopoziomową drużynę? I tak są za silni!
- Żeby ludzki wojownik był w odpowiedniej proporcji potęgi do orka, ogra itp.? Ork, goblin itp. też mogą awansować w klasach.

Dlaczego zawodowi żołnierze wg DMG mają poziom 1 (do tego tego absurdalnego zbrojnego)?
Przecież wystarczy zabić +/-3 wilki (i to osobno, po kolei), by awansować na 2 poziom. Ja (forumowicz) bym się porwał na taką robotę z kijem, więc czemu te patapiany nie potrafią poradzić sobie w zbrojach, z mieczami i kuszami (z końmi nawet)?
 
Pietrucha__
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 643
Rejestracja: wt gru 30, 2003 1:12 pm

pn cze 06, 2005 2:09 pm

Absolutnie elitarny Ftr1???
Postaw go przy zwyk³ym, zaci±gowym, ¿o³nierzu. I zauwa¿, ¿e w wiêkszo¶ci "normalnych" ¶wiatów ma³o jest wy¿szopoziomowych BNów.
Nie mniej jednak zgadzam siê z Tob±, ¿e zbrojny w D&D to powa¿ne niedociagniêcie.
 
Steenan
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1299
Rejestracja: czw mar 04, 2004 8:58 pm

pn cze 06, 2005 9:51 pm

Generalnie, zgadzam się z Shade'm. Warrior to ktoś, komu zdarza się walczyć, fighter to ktoś, kto z walki żyje.

W szczególności, pierwszopoziomowy warrior w armi oznacza dla mnie młodego chłopaka ze wsi (jednego z tych silnych i sprawnych fizycznie), po krótkim, kilkudniowym przeszkoleniu, który prawdopodobnie brał udział w dwóch czy trzech potyczkach. I szczerze współczuję dowódcy, który z takich osobników chciałby uczynić trzon swojego oddziału.
 
Pietrucha__
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 643
Rejestracja: wt gru 30, 2003 1:12 pm

pn cze 06, 2005 10:46 pm

I szczerze wspó³czujê dowódcy, który z takich osobników chcia³by uczyniæ trzon swojego oddzia³u.
LOL, a z czego ma tworzyæ? Z plebejuszy? Z ekspertów? Porównaj sobie zbrojnego 1. poziomu ze zwyk³ym ¿o³nierzem, a od razu zobaczysz, ¿e warrior go gniecie.
 
Awatar użytkownika
Antara
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1264
Rejestracja: ndz cze 29, 2003 7:01 pm

pn cze 06, 2005 11:14 pm

U siebie przyjmuję następujący system:
Poborowy - Commoner 1 (w czasie większych kampanii wojennych potrzeba dużo żołnierzy, a statystyki commonera wcale nie są zastraszająco niższe od warriora czy fightera, przykład z naszej historii: żołnierz Armii Czerwonej zwerbowany do obrony Moskwy)
Żołnierz zawodowy - Warrior 1 (biegłość w broniach żołnierskich zobowiązuje, definytywnie musiało wziązać się to z jakimś dłuższym szkoleniem, bądź też doświadczeniem, przykład z naszej historii: polski żołnierz KOP w czerwcu 1939)
Żołnierz zawodowy (weteran) - Warrior 2 (utalentowany/urodzony żołnierz, bądź ktoś kto rzeczywiście brał udział w bitwie i miał szczęście ją przeżyć, nie ważne czy zabił jednego wroga czy stu, IHMO NCP'om nie powinno naliczać się doświadczenia w ten sposób jak PC, przykład z naszej historii: żołnierz polski po bitwie pod Lenino)
Żołnierz elitarny - Figther 2 (tu pojawia się najwięcej kontrowersji, gdyż trudno ustalić co to właściwie jest żołnierz elitarny. Czy polski husarz to żołnierz elitarny? Czy członek OSS to żołnierz elitarny? Zdecydowanie tak, ale czy Fighter 2 to nie za mało? IMHO w większości przypadków nie.)
 
Thomas Percy
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2969
Rejestracja: śr lip 03, 2002 11:50 am

wt cze 07, 2005 12:55 am

<!--QuoteBegin-Antara+-->
Antara pisze:
<!--QuoteEBegin--> IHMO NCP'om nie powinno naliczać się doświadczenia w ten sposób jak PC

W formie otwierającego rozważania pytania zapytam: "Czemu nie"?

Rozwinę mój przykład z wilkami.
Jestem sobie BN gajowy, ranger (tropiciel) albo expert (fachowiec). Mój dziedzic zrobił polowanie, na które zaprosił łuczniczkę BG. W lesie doszło do jakiegoś zamieszania, rozdzieliliśmy się i zostałem sam z łuczniczką BG na noc i wtedy... napadły nas wilki. Ja miałem wartę, zdołałem dostrzec zagrożenie, obudziełem ją i uciekliśmy na drzewo. Wilki skakały na pnie, ale gdy zastrzeliliśmy osiem, uciekły.
Nazajutrz ona dostała 4 x 300XP i drugi poziom, a ja pozostałem na pierwszym.
Pytanie dodatkowe: czy powyższa historyjka mogła zdarzyć się tylko herosom, a zwykłym ludziom nie?
 
Awatar użytkownika
Malaggar
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3222
Rejestracja: ndz cze 01, 2003 3:36 pm

wt cze 07, 2005 1:25 am

IHMO NCP'om nie powinno naliczać się doświadczenia w ten sposób jak PC


Moim zdaniem za udział w przygodach typu ta opisana przez Thomasa jak najbardziej w sposób "heroiczny" powinno się dawać EXP. Skoro bohaterowie dostaja... A ich w tym dostawaniu EXP wyróżnia (moim zdaniem) to, że po prostu częściej biorą udział w tego typu przygodach i wydarzeniach.
 
Steenan
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1299
Rejestracja: czw mar 04, 2004 8:58 pm

wt cze 07, 2005 11:03 am

<!--QuoteBegin-Pietrucha+-->
Pietrucha pisze:
<!--QuoteEBegin-->
I szczerze współczuję dowódcy, który z takich osobników chciałby uczynić trzon swojego oddziału.
LOL, a z czego ma tworzyć? Z plebejuszy? Z ekspertów? Porównaj sobie zbrojnego 1. poziomu ze zwykłym żołnierzem, a od razu zobaczysz, że warrior go gniecie.

Co to, przepraszam, jest "zwykły żołnierz"?
Jak dla mnie, zawodowy żołnierz (ok. 10 lat intensywnego treningu w armii, lub 3-4 lata i kilka solidnych bitew w międzyczasie) ma 3 poziom zbrojnego. Najemnik, albo żołnierz w rejonie, gdzie walczy się bardzo często, będzie podobnego poziomu wojownikiem.
Innymi słowy, jedyny przeciwnik, z którym nasz "świeży żołnierzyk" (zbrojny 1) poradzi sobie bez trudu, jest chłop z pospolitego ruszenia.

Żeby nie było niejasności - nie wypowiadam się tu z punktu widzenia podręcznika, tylko z punktu widzenia logiki. Oznacza to w szczególności, że, podobnie jak Thomas, uważam za zupełnie oczywisty fakt, iż NPC też zdobywają doświadczenie (choć, ponieważ nie przeżywają tak intensywnych przygód jak PC, robią to wolniej). Szacunkowo, tzw. normalne życie (praca zawodowa, rodzina, okazjonalne niezwykłe zdarzenia) pozwala według mnie zdobyć 1 poziom na 5 lat; osoby żyjące w dobrobycie i oddające się lenistwu rozwijają się wolniej, z kolei tacy, którzy intensywnie podróżują i/lub walczą, szybciej.
 
Thomas Percy
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2969
Rejestracja: śr lip 03, 2002 11:50 am

wt cze 07, 2005 1:03 pm

Ponieważ 95% DMów skupia się na losach BG, nie analizując niuansów historii świata, rodzi się przekonanie, że świat pogrążony jest w stagnacji, letargu i nirwanie nienaruszalnych granic, a typowy żołnierz BN nic nie robi. Pogląd utrwalany jest przez fakt, że gdy w promieniu 50 mil od owego leniwego sołdata pojawi np. ogr, wynajmuje się do walki z nim poszukiwaczy przygód, żołnierzom pozostawiając wyłącznie role malowniczych trupów i panikujących posrańców. Gdy zamiast ogra zjawia się np. balor, pogląd powyższy zyskuje dodatkowe potwierdzenie w faktach systemowych... zwykły człowiek nic nie znaczy... gdyby nie herosi, świat by upadł (zgodnie z założeniem systemu).

Żaden DM nie musi tworzyć historii setting, ani robić za wszystkie agencje prasowe świata - to niewykonalne i zbędne.
Ponieważ jednak prowadzę BIRTHRIGHT, losy świata, władców i armii są dla mnie i moich graczy interesujące. I co się okazuje? Otóż granice i władcy się jednak zmieniają, a jeśli pozostają takie same, to nie w wyniku nirwany, a w wyniku równowagi sił. A ta równowaga to morza krwi, złota i magii.

Dla przykładu opowiem w skrócie o losach tzw. najemników Lannamana, czyli kondotierach księcia kupców - żołdakach wcale nie najlepszych na świecie. Po samym ich szlaku bojowym można ocenić, że poziom Zbrojny1 jest dla nich absurdalny.
Zaczęli jako „maturzyści” od rzezi goblinów w 1359, po 16 latach służby mają po 30-35 lat. Brali udział w kilku wojnach, kilku bitwach i kilkunastu potyczkach. Walczyli w Podmroku, na morzu, w oblężeniach, w partyzantce, we współpracy z krasnoludami i magią, w walkach z wilkołakami i hienoludźmi.

<span style='font-size:14pt;line-height:100%'>SZCZEGÓŁY:
1359 ROK LIGI STARYCH LUDÓW: (Ftr1) Do Gorgon’s Crown wpada armia Mhoried i bezlitośnie morduje dziesiątki tysięcy goblinów z Markazor, ale wobec klęsk Ligi, wycofuje się. Jest to krwawy chrzest bojowy nowego pokolenia najemników z Mhoried. (Ftr1)
Henry Williamson wynajmuje Legion Adler i ląduje w stolicy Coeranys. Miejscowa hrabina – Diana Haneire uchodzi do Baruk Azhik, skąd organizuje wojnę partyzancką. O pomoc prosi Lannamana, który wysyła jej najemników.
1360 ROK KOńCA IZOLACJI KRASNOLUDÓW: Lidze Starych Ludów, w wyniku strat poniesionych w wojnie z Gorgonem, brakuje rąk do pracy. Dlatego krasnoludy z Baruk Azhik podpisują z Michaelem Mhorem i jego gildmasterem Geraldem Mac Lannamanem umowę handlową, na mocy której górnicy z Mhoried masowo zasilają ich rynek pracy, a ludzcy najemnicy są szkoleni do podziemnych walk z napierającymi orogami z Żelazych Szczytów. W zamian Lannaman zyskuje wyłączność na handel z Baruk-Azhik. Nowa spółka potrzebuje szlaku handlowego, a ten wieść może tylko przez Coeranys. Najemnicy Mac Lannamana pod wodzą Landena Mac Gilvraya (Ftr1), ze wsparciem krasnoludów z Baruk Azhik, partyzantów Diany Haneire i magii biskupa Le Orffena, rozpoczynają metodyczne odzyskiwanie hrabstwa.
1361 ROK REHABILITACJI DUALISY: Najemnicy Mac Lannamana pod wodzą Mac Gilvraya, ze wsparciem krasnoludów z Baruk Azhik, partyzantów Diany Haneire i magii biskupa Le Orffena zaczynają oblężenie Eventown. Stolicy Coeranys bronią rycerze z Aerenwe i Legion Adler pod wodzą Marka Fletchera. (Ftr2)
1364 ROK NIEPOSŁUSZEńSTWA W KOŚCIELE: Stolica Coeranys jest od 1361 oblężona przez najemników Mac Lannamana pod wodzą Mac Gilvraya, krasnoludów z Baruk Azhik, partyzantów Diany Haneire i biskupa Le Orffena. Miasta bronią rycerze z Aerenwe i Legion Adler pod wodzą Marka Fletchera. Niespodziewanie na pobliskich plażach ląduje armia hrabiego Ascalhornu Daenala, który w ten sposób inauguruje rajdy grabieżcze, które zapewniają mu tytuł Wielkigo Mongoła. Khinasi oferują swe usługi bogatszej stronie konfliktu. Liga Święta daje więcej złota, tytuł krzyżowca i miasto Gulfport. Podczas szturmu ginią: hrabia Aerenwe Henry Williamson i Thomas Percy. Legion Adler razem z Markiem Fletcherem i Moerganem Deepshadowem trafia do niewoli. Miasto pada. Bogaci kondotierzy natychmiast wykupują się, a na miejsce Marka Fletchera wybierają nowego dowódcę: Oerena de Croy. Pominięty (merytorycznie słusznie) Deepshadow odchodzi z kompani i zostaje konetablem Coeranys, dla którego buduje bagienną linię umocnień na granicy z Osoerde, zwaną Linią Deepshadowa. (Ftr4)
1365 ROK ODRODZENIA OSOERDE: Od 1356 w Aerenwe pojawia się partyzantka dążąca do odzyskanie straconej suwerenności Osoerde. Na jej czele stoi seksowna mistrzyni miecza i wnuczka obalonego w 1324 hrabiego – Kara Moergen. Udaje jej się wziąć do niewoli weterana Pseudo-Roele’a, barona z zamku Melancholia, strażnika granicy z Lasem Duchów, potomka księcia Ghoere Gavina Taele’a – Louisa de Neversa. Dziwny splot historii sprawił, że jego ojciec zabił i wydziedziczył jej dziadka, by potem zginąć z ręki tych samych morderców. Louis i Kara odpuszczają zemstę, zakochują się i jednoczą w dążeniu do odzyskania lenn swych przodków. W 1365, dzięki osłabieniu Aerenwe po klęsce z Coeranys, udaje im się wyszarpać kilka prowincji w Osoerde, z miastami Gulfport i Aeld Moriel włącznie. W tym drugim rodzi się ich nieślubny syn – Astore, którego biskup Alisander Le Orffen koronuje na hrabiego Osoerde. Gulfport i Aeld Moriel uzyskują prawa wolnych miast. W obawie przed Aerenwe, zawierają sojusz z Coeranys. Przez ich ziemie przebiega szlak handlowy Geralda Mac Lannamana z Baruk-Azhik do Mhoried. (Ftr4)
1366 ROK SPISU LUDNOŚCI: Władcy Dziczy, wobec strat w galeonach, przerywają blokadę morską Ascalhornu. W zamian Wielki Mongoł ma uderzyć na Gulfport, który Liga Święta mu obiecała i wiarołomczo pozostawiła w rękach Kary Moergen. Początkowo plan się powodzi; Wielki Mongoł z zaskoczenia zdobywa Gulfport, zabija Louisa de Neversa i plądruje okolice. Nie jest w stanie zdobyć jednak dawnej stolicy Osoerde – Aeld Moriel, bronionej przez zwykłych łyczków, zgromadzonych wokół niemowlaka Astore Moergena (Ftr4). Kłopoty narastają w rdzennych baroniach Louisa de Neversa, więc władca Ascalhornu po linii najmniejszego oporu kieruje się na Aerenwe. Nowy hrabia Aerenwe Thomas de Marle „ćpun” Willimson bezrozumnie przyjmuje bitwę na bagnach Algael, gdzie tonie kwiat jego rycerstwa, konetabl i obaj marszałkowie. Całe Osoerde poza baroniami de Neversa dostaje się pod okupację Wielkiego Mongoła. Wolne miasto Aeld Moriel zawiera z nim sojusz. Louis de Nevers ginie podczas ataku komanda Khinasi na zamek w Gulfporcie, dając w ten sposób czas na ucieczkę żonie w połogu z noworodkiem. Matka z dzieckiem zostają rozdzieleni przez podjazd ordyńców pod Aeld Moriel. Malutki Astore trafia pod opiekę mieszczan z dawnej stolicy i stanowi ich natchnienie do obrony. Po odparciu ataku, łyczkowie odmawiają oddania Karze dziecka, utrzymując że porzuciła je podczas ucieczki.
1367 ROK KRASNOLUDZKICH TRAKTÓW: Nowo mianowana admirałowa Coeranys – Savarta Waterford przełamuje blokadę morską Floty Van Horna. Korzystając z osłabienia Aerenwe, nieliczna, ale bardzo nowoczesna armia Coeranys pod dowództwem Moergana Deepshadowa (Ftr5) wespół z oddziałami Kary Moergen podbija Roesone i osadza ją na tronie. Dla zacieśnienia sojuszu z Dianą Haneire, Kara pobiera się z baronem z Coeranys i po wojnie rodzi (1370) dzieci.
1368: Najemnicy Lannamana plądrują Endier. W 1368 główny atut Kaliena, czyli bycie na raz władcą i gildmasterem obraca się przeciwko niemu. Najemnicy Lannamana plądrują Endier i Diemed i choć armie Kaliena okrążają ich i wybijają w pień. To nie ci sami, niedobitki tego mięsa armatniego (Ftr2) później dołączą do kolegów weteranów.
Nieliczna, ale bardzo nowoczesna armia Coeranys pod dowództwem Moergana Deepshadowa (Ftr5) wespół z oddziałami hrabiny Roesone Kary Moergen, zdobywa Ilien. Dla zacieśnienia sojuszu z Dianą Haneire, nowy doża Ilien z rodu prawowitych władców (syn Etienne’a „Piastuna” Aglondiera) Rodrigo Aglondier pobiera się z baronową z Coeranys. Colleoni ucieka do Endieru. Liga Święta uzyskuje miażdżącą przewagę nad Władcami Dziczy.
1369 ROK WSCHODNICH MARCHII: Nieliczna, ale bardzo nowoczesna armia Coeranys pod dowództwem Moergana Deepshadowa (Ftr6) wespół z oddziałami hrabiny Roesone Kary Moergen, pokonuje armie Aerenwe i najemników Einara Niedźwiedzia. Thomas de Marle „ćpun” Williamson składa hołd hrabinie Coeranys Dianie Haneire i dla zacieśnienia sojuszu pobiera się z baronową z Coeranys. W zamian zachowuje tron i otrzymuje gwarancje nie usuwania druidyzmu z Aerenwe. Władcy Dziczy przegrywają trwającą 11 lat wojnę i ostają się jedynie w Lesie Erebannien i w pojedynczej twierdzy Zielonego Barona w Lesie Duchów. Nawet ich sponsor, książę Endieru Kalien wychodzi z wojny osłabiony, choć daleki od rzucenia na kolana.
Moridaen the Wolf infekuje lykantropią dziesiątki istot i na raz wypuszcza w strategicznych miejscach pogranicza Lasu Duchów w Coeranys. Ilość potworów wzrasta w tempie geometrycznym, a ich teren łowiecki jak fala posuwa się w stronę stolicy Coeranys. Pokonuje ich nieliczna ale nowoczesna, zdyscyplinowana i posiadająca heroiczne morale armia Moergana Deepshadowa (Ftr6).
Po wygnaniu Moridaena the Wolfa, hrabina Coeranys zwalnia Moergana Deepshadowa i Savartę Waterford. Większość weteranów odpłatnie przekazuje na żołd Michaela Mhora (Ftr6). Około 2000 pozostaje przy dawnym dowódcy, tworząc drugą anuireańską wielką kompanię najemną – Legion Burza (Ftr6).
1372: Na Coeranys sunie horda kanibali, której tytularnym dowódcą jest Wielki Mongoł. Do obrony zbiera się znów Liga Święta, czyli:papież Sylwester, gildmaster Mhoried Gerald Mac Lannaman, Coeranys Alisandra Le Orffena, Roesone Kary Moergen, Osoerde Astore Moergena, krasnoludy z Baruk Azhik. Arcytan Everast obejmuje dowództwo. Za sprawą Miracles Alisandra Le Orffena i taktycznego wykrzystania gór Żelaznych Szczytów, Liga Święta odnosi pełne zwycięstwo (Ftr6). Wielki Mongoł znika bez śladu.</span>
 
Skie__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 435
Rejestracja: sob cze 14, 2003 1:37 pm

wt cze 07, 2005 1:31 pm

Przez wiele lat nie 'u¿ywa³em' zbrojnych bo za s³abi, bo po co itp. Ale jaki¶ czas temu prowadzi³em kampaniê w Rokuganie d20. Stara³em siê tam oddaæ dynamikê i ¶miertelno¶æ staræ samurajskich. Po pierwsze przeszed³em na system Wounds Points/Vitality Points (ze Star Wars D20). Po drugie zacz±³em stosowac na du¿± skalê wysokopoziomowych zbrojnych (i inne). Dziêki temu mo¿liwe by³y spotykane w anime sceny, gdy samuraj (b±d¼ niewielka ich grupa) otoczona jest przez grupê wrogów, którzy szybko padaj± pod ciosami katan (a jednocze¶nie stanowi± zagro¿enie dla postaci graczy).

Ale wszystko zale¿y tu od ¶wiata i od sposobu prowadzenia: czy jest to historia o bohaterach (postacie graczy), czy w³a¶ciwie o ¶wiecie (swoista symulacja) widzianym oczami tych¿e BG.
 
Zaggoth
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 99
Rejestracja: czw lip 01, 2004 4:33 pm

wt cze 07, 2005 9:16 pm

Ja widzê to tak:

DnD to heroic fantasy. Je¿eli heroic to wystêpuj± zarówno bohaterowie przez du¿e b jak i niewiele znacz±cy staty¶ci. Wszystkie profesje z DMG to niew±tpliwie profesje statystów.

Jest to rozwi±zanie bêd±ce uproszczeniem a co za tym idzie u³atwieniem rozgrywki, na które nie ma logicznego uzasadnienia z punktu widzenia ¶wiata tak samo jak nie ma logicznego uzasadnienia poziomów i HP. Bo jak by siê temu przyjrzeæ to dlaczego marynarz nie ró¿ni siê od rolnika, a wojownik ucywilizowany i niecywilizowany s± osobnymi klasami?

¯eby siê pro¶ciej i przyjemniej gra³o. W sumie symulowanie ¶wiata na podstawie zasad podrêcznikowych nie ma raczej jak dla mnie sensu. Je¿eli chcia³bym odwo³uj±c siê do podrêczników konstruowaæ ¶wiaty DnD to pierwsze, co musia³bym zrobiæ to usuniêcie z map wszystkich wsi. Wystarczy sprawdziæ, jak± si³± militarn± dysponuje przeciêtna wie¶, porównaæ to z tabelk± pod tytu³em spotkania losowe i na podstawie tego sprawdziæ jak czêsto bêdzie przechodzi³ w pobli¿u jaki¶ du¿y borsuk albo przelatywa³ z³owieszczy komar. No a jak nie ma wsi to nie ma producentów ¿ywno¶ci. Jak nie ma jedzenia to, kto bêdzie mieszka³ w miastach?

Z drugiej strony mo¿e byæ ma³o potworów. Wtedy gracze ich nie spotkaj± i bêdzie nudno na sesji ;) Z trzeciej strony mogê maksymalizowaæ statystów, ale wtedy oddalam siê od konwencji heroicznej bo BN wyrównuj± siê z BG. W sumie, czego by nie zrobiæ i tak jakie¶ problemy siê pojawiaj±.

Podsumowuj±c zbrojny to typowy nieheroiczny leszcz, a wojownik to elitarny przeciwnik, albo postaæ gracza. Z powy¿szego powodu uwa¿am równie¿, ¿e BN nie mo¿na naliczaæ XP w ten sam sposób co BG.
 
Thomas Percy
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2969
Rejestracja: śr lip 03, 2002 11:50 am

wt cze 07, 2005 10:48 pm

Najprościej Twoją (nie pozbawioną przecież słuszności) argumentację zbić twierdzeniem: "to po co klasy dla statystów mają w ogóle tabelki awansu"? W AD&D istniało coś takiego jak Fighter 0, nieawansujący statysta uniwersalny*.

W D&D nagradza się (jak w 99% gier) skuteczność taktyczną, umiejętność użycia zasad. Powiedzmy, że gram dowódcą albo jakimś managerem. Zmontowałem z BNów ekipę optymalną i osiągam z nią maksymalne możliwe w kampanii sukcesy, np. zdobyłem Waterdeep albo wybudowałem w całym Faerunie ponad 30.000 McOberży. I po latach wspólnych sukcesów, tylko ja awansowałem, reszta generałów i managmentu to warriorzy i experci 1.
Brak nagrody, brak jednego z powodów do gry.
Gracze nabierają braku szacunku dla BNów, bo czemu dbać o życie "weteranów", którzy są identyczni jak rekruci, "kompania przez pole minowe naprzód marsz, a ja pójdę zaciągnąć następnych".
Tracimy jeden z powodów istnienia czegoś takiego jak przyjaźń, braterstwo broni itp. z BNami.
No i zaczyna się zupełnie nazistowskie dzielenie świata na rasę panów herosów i niewolników BNów.
To o takim heroic pisałeś, Zag?

* zwany przez moich graczy najgroźniejszym przeciwnikiem (ultimate weapon), ponieważ w 95% nie trafiał, ale jak trafił to zawsze krytykiem
 
Zaggoth
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 99
Rejestracja: czw lip 01, 2004 4:33 pm

śr cze 08, 2005 11:44 am

Poziomy musz± raczej byæ, bo ich brak oznacza³by spore problemy systemowe. Przyk³adowo ¿aden rzemie¶lnik nie by³ by w stanie zdaæ testu na jakim¶ tam DC, a NPC ¿o³nierze bêd±cy np. oddzia³em dajmy na to rycerzy zgarnialiby baty od oddzia³u wioskowej milicji. Mimo, ¿e staty¶ci to musz± byæ jako¶ rozró¿nialni raczej od siebie albo pojawi± siê podobne w³a¶nie sytuacje. Uwa¿am jednak, ¿e BN nie mo¿na naliczaæ do¶wiadczenia tak jak BG. Przyk³adowo sposoby naliczania we¼my poni¿sze:

Rozwijanie umiejêtno¶ci (exp za wykorzystanie zdolno¶ci klasowych) - z³odziej dostaje exp za rabunki otwieranie zamków itp. W sumie do¶æ logiczna opcja, bo dlaczego ma siê uczyæ otwierania zamków æwiartuj±c smoki? Niestety z punktu widzenia ¶wiata nie do przyjêcia. W tej sytuacji we wsi, której broni± przed orkami zbrojni jej mieszkañcy dajmy na to rolnicy kosz± exp na pracy w polu i awansuj± na poziomy. W tym czasie zbrojni siê nudz± bo niew±tpliwie ataków orków bêdzie mniej ni¿ potrzeby sadzenia ziemniaków. Ostatecznie po jakim¶ czasie ch³opi prze¶cigaj± zbrojnych w trafieniu i ilo¶ci HP. Orki prowadz±ce wojowniczy tryb ¿ycia zazwyczaj gin± w du¿ych ilo¶ciach wiêc wielu jest w¶ród nich pierwszopoziomowców. Po paru latach ch³opi z wid³ami robi± porz±dek z wszystkim standardowymi potworami ¶wiata.

Wyzwania - w takiej sytuacji ch³opi maj± pierwsze poziomy, bo nie pokonuj± generalnie wyzwañ. Z punktu widzenia ¶wiata nie do przyjêcia. We¼my jakiego¶ experta pod tytu³em malarz, który chcia³by sobie co¶ ³adnie namalowaæ. Niestety za ma³o umiejêtno¶ci ma. W tej sytuacji musi chwyciæ za miecz i zabijaæ potwory, albo skakaæ przez pu³apki. Jak prze¿yje to se co¶ namaluje. Poniewa¿ do uzyskania jakichkolwiek specjalistów potrzebne by³o by przede wszystkim æwiartowanie potworów to ³apane by³y by dajmy na to np. koboldy i trzymane w miastach na potrzeby rozwoju umiejêtno¶ci specjalistów. Albo ewentualnie ka¿da ¿ywa istota umia³aby rozbrajaæ p³apki.

Odgrywanie - subiektywna ocena MG. Skoro MG decyduje, ¿e BG odgrywaj± np. swoje postacie do¶æ dobrze i dostaj± tyle i tyle exp to, dlaczego BN nie dostaj± dziennie tysi±ca punktów. W koñcu prowadzi ich MG, wiêc teoretycznie odgrywani s± bardzo dobrze w stosunku do swojego t³a. Ostatecznie daje to do¶æ epicki ¶wiat.

Opcja mieszana – przejmuje wszystkie negatywne cech powy¿szych tylko mniej je widaæ, bo s± mniej wyeksponowane. Mimo tego powiela te wszystkie aspekty zdobywania do¶wiadczenia w jakim¶ stopniu.

W zwi±zku z tym nie umiem ustaliæ poziomu BN w inny sposób ni¿: to twardy zbrojny - ma trzeci poziom. Wiem, ¿e Reynolds co¶ tam pisa³ o ch³opach, ale generalnie to co proponuje to stosowanie innej logiki dla awansu dal BN i BG. Chocia¿ osobi¶cie uwa¿am, ¿e jego system zdobywania exp prowadzi moim zdaniem ostatecznie do pierwszej z opisanych przeze mnie sytuacji.
 
Thomas Percy
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2969
Rejestracja: śr lip 03, 2002 11:50 am

śr cze 08, 2005 12:20 pm

To co opisałeś to spowodowany błędami w zasadach metagame thinkin' przypominający mi niesławne twierdzenie Dzidka z dyskusji sprzed roku, że zgodnie z tabelkami Generating Towns z DMG, miejscowości będą brobić commonerzy i experci, bo oni jako mający najwyższe poziomy będą najskuteczniejsi. Bo nie wiedzieć czemu Monte Cook napisał, że expertom, commonerom itp. wraz z poziomami rośnie BAB.
Oczywiści, zasady są po to, by opisać jakąś rzeczywistość, a jeśli w myśl zasad zaczynamy kreować realia zupełnie inne od zamierzonych, należy zasady zmienić.

Zag, zgadzam się z Tobą, że najlepszy sposób wyznaczania poziomu BNa to wyczucie. W moim przykładzie z wiklami, i BG i BN dostają poziom łucznika, w Twoim przykładzie wieśniacy mający przez lata maksymalne plony dostają poziom commonera lub experta.

Przejrzałem właśnie "Heroes of Battle" i z niemałą radością stwierdzam, że statystyki żołnierzy są:
1. Podobne do tego, co proponowałem w "Strongholds"*
2. Zróżnicowene, bo i żołnierz warrior1 jest i żołnierz fighter2.

<span style='font-size:16pt;line-height:100%'>* śmiem jedynie twierdzić, że mój stabdartowy zbrojny ze Strongholds Ftr2 jest o wiele lepszym i tańszym! kombosem
MAN-AT-ARMS: Human Ftr2; Medium Humanoid; CR 2;
HD 2d10+4; hp 15;
Init +2; Spd 20 ft/x4;
AC 17[25 cover] (+5 chain mail, +2 dex), touch 12, flat-footed 15;
Base Atk/Grapple +2/+4;
Full Atk +2 (1d10+7; 20/x3, Glaive),
+2 (1d10+7; 19-20/x2, Bastard Sword),
+4 Two-handed (1d10; 19-20/x2, Heavy Crossbow);
SA: Reach with glaive
SV Fort +5, Ref +2[+6+Improved Evasion cover], Will +1;
Str 14(+2), Dex 14(+2), Con 14(+2), Int 10(+0), Wis 12(+1), Cha 9(-1);
Skills: Climb -2, Listen +5, Ride +3, Sense Motive +2, Spellcraft +1, Spot +5, Swim -7.
Feats: Alertness, Combat Reflexes, Power Attack, Cleave
Possessions: Light Warhorse</span>
 
Pietrucha__
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 643
Rejestracja: wt gru 30, 2003 1:12 pm

śr cze 08, 2005 1:45 pm

Thomas. Samo wyposa¿enie tego "standardowego zbrojnego" kosztuje [wedle 3.0] 150 + 8 + 35 + 50 + 150 = 393 sz, z duperelami (siod³o, be³ty, ko³czan, buty) zaokr±glijmy do 400 sz. Nie uwa¿asz, ¿e to za du¿o? Choæ poziom wyszkolenia tego standardowego zbrojnego jest wysoki, stworzenie oddzia³u tego typu kosztuje wiêc 4400 sz (110 ludzi) plus koszta operacyjne (szkolenie, ¿o³d, ¿ywno¶æ, pasza). Ekonomia w D&D jest co prawda niesk³adna i pozbawiona g³êbdzego sensu, jednak koszta zdaj± sie mi byæ za duze jak na "standardowego" men-at-arms.

Okre¶lenie "men-at-arms" kojarzy mi siê bardziej z piechurem odzianym w kubrak skórzany, dzier¿±cym krótk± w³óczniê, topór pa³ê itp.

Edit: Dorzucê od razu, jak to wygl±da u mnie: (pewne aspekty mechaniczne pochodz± z autosrskich zasad, lecz ogólnie wygl±da to tak samo jak w standardowym D&D)
<span style='font-size:16pt;line-height:100%'>
Piechur zaciê¿ny
Mê¿czyzna cz³owiek Plb1
¦redni humanoid
KW 1k4 (4 pw)
Inicjatywa: +4 (+4 Poprawiona inicjatywa)
Szybko¶æ: 9m
KP: 12 (+2 skórznia)
Ataki: krótka w³ócznia +0 wrêcz
Obra¿enia: krótka w³ócznia 1k8
Rzuty obronne: Wytrw +0, Ref +0, Wola +0
Atrybuty: S 10, Zr 11, Bd 10, Int 11, Rzt 11, Cha 11
Umiejêtno¶ci: Postêpowanie ze zwierzêtami +4, Profesja (dowolna) +4, Rzemios³o (dowolne) +4
Atuty: Bieg³o¶æ w pancerzu (lekkim), Poprawiona inicjatywa.
Ekwipunek: skórznia, krótka w³ócznia, chlebak, buk³ak, 2-16 ss.

Strzelec zaciê¿ny
Mê¿czyzna cz³owiek Plb1
¦redni humanoid
KW 1k4 (4 pw)
Inicjatywa: +4 (+4 Poprawiona inicjatywa)
Szybko¶æ: 9m
KP: 10
Ataki: lekka kusza +0 dystansowy
Obra¿enia: lekka kusza 1k8
Rzuty obronne: Wytrw +0, Ref +0, Wola +0
Atrybuty: S 10, Zr 11, Bd 10, Int 11, Rzt 11, Cha 11
Umiejêtno¶ci: Postêpowanie ze zwierzêtami +4, Profesja (dowolna) +4, Rzemios³o (dowolne) +4
Atuty: Bieg³o¶æ w pancerzu (lekkim), Poprawiona inicjatywa.
Ekwipunek: lekka kusza, zasobnik na be³ty, 10 be³tów, chlebak, buk³ak, 2-16 ss.

Dowódca piechoty zaciê¿nej
Mê¿czyzna cz³owiek Zbr2
¦redni humanoid
KW 2k8 (12 pw)
Inicjatywa: +4 (+4 Poprawiona inicjatywa)
Szybko¶æ: 9m
KP: 16 (+4 koszulka kolcza, +2 tarcza du¿a drewniana)
Ataki: miecz d³ugi lub topór bitewny +3 wrêcz
Obra¿enia: miecz d³ugi lub topór bitewny 1k8
Rzuty obronne: Wytrw +3, Ref +0, Wola +0
Atrybuty: S 10, Zr 11, Bd 10, Int 11, Rzt 11, Cha 11
Umiejêtno¶ci: Je¼dziectwo +2, P³ywanie +2, Postêpowanie ze zwierzêtami +5, Skakanie +2, Zastraszanie +5
Atuty: Poprawiona inicjatywa, Zogniskowanie broni (miecz d³ugi lub topór bitewny).
Ekwipunek: koszulka kolcza, tarcza du¿a drewniana, miecz d³ugi lub topór bitewny, chlebak, buk³ak, 2-8 sz, 1-8 ss.

Piechur zawodowy
Mê¿czyzna cz³owiek Zbr1
¦redni humanoid
KW 1k8 (8 pw)
Inicjatywa: +4 (+4 Poprawiona inicjatywa)
Szybko¶æ: 6m
KP: 16 (+4 zbroja ³uskowa, +2 tarcza du¿a drewniana)
Ataki: miecz d³ugi lub topór bitewny lub lekki korbacz lub m³ot bojowy +2 wrêcz
Obra¿enia: miecz d³ugi lub topór bitewny lub lekki korbacz lub m³ot bojowy 1k8
Rzuty obronne: Wytrw +2, Ref +0, Wola +0
Atrybuty: S 10, Zr 11, Bd 10, Int 11, Rzt 11, Cha 11
Umiejêtno¶ci: P³ywanie +2, Postêpowanie ze zwierzêtami +4, Skakanie +2, Zastraszanie +4
Atuty: Poprawiona inicjatywa, Zogniskowanie broni ( miecz d³ugi lub topór bitewny lub lekki korbacz lub m³ot bojowy).
Ekwipunek: zbroja ³uskowa, tarcza du¿a drewniana, miecz d³ugi lub topór bitewny lub lekki korbacz lub m³ot bojowy, chlebak, buk³ak, 1-4 sz, 1-8 ss.

Strzelec zawodowy
Mê¿czyzna cz³owiek Zbr1
¦redni humanoid
KW: 1k8 (8 pw)
Inicjatywa: +4 (+4 Poprawiona inicjatywa)
Szybko¶æ: 9m
KP: 11 (+1 przeszywanica)
Ataki: ciê¿ka kusza +2 dystansowy, sztylet +1 wrêcz
Obra¿enia: ciê¿ka kusza 1k10, sztylet 1k4
Rzuty obronne: Wytrw +2, Ref +0, Wola +0
Atrybuty: S 10, Zr 11, Bd 10, Int 11, Rzt 11, Cha 11
Umiejêtno¶ci: P³ywanie +2, Postêpowanie ze zwierzêtami +4, Skakanie +2, Zastraszanie +4
Atuty: Poprawiona inicjatywa, Zogniskowanie broni (ciê¿ka kusza).
Ekwipunek: przeszywanica, ciê¿ka kusza, sztylet, zasobnik na be³ty, 20 be³tów, chlebak, buk³ak, 1-4 sz, 1-8 ss.

Dowódca piechoty zawodowej
Mê¿czyzna cz³owiek Zbr3
¦redni humanoid
KW: 3k8 (20 pw)
Inicjatywa: +4 (+4 Poprawiona inicjatywa)
Szybko¶æ: 6m
KP: 17 (+5 kolczuga, +2 tarcza du¿a drewniana)
Ataki: miecz d³ugi lub topór bitewny lub lekki korbacz lub m³ot bojowy +4 wrêcz
Obra¿enia: miecz d³ugi lub topór bitewny lub lekki korbacz lub m³ot bojowy 1k8
Rzuty obronne: Wytrw +3, Ref +1, Wola +1
Atrybuty: S 10, Zr 11, Bd 10, Int 11, Rzt 11, Cha 11
Umiejêtno¶ci: Je¼dziectwo +2, P³ywanie +2, Postêpowanie ze zwierzêtami +6, Skakanie +2, Zastraszanie +6
Atuty: Poprawiona inicjatywa, Twardo¶æ, Zogniskowanie broni ( miecz d³ugi lub topór bitewny lub lekki korbacz lub m³ot bojowy).
Ekwipunek: kolczuga, tarcza du¿a drewniana, miecz d³ugi lub topór bitewny lub lekki korbacz lub m³ot bojowy, chlebak, buk³ak, 2-16 sz, 1-8 ss.

Piechur elitarny
Mê¿czyzna cz³owiek Woj1 (specjalista)
¦redni humanoid
KW: 1k10+2 (12 pw)
Inicjatywa: +5 (+1 Zr, +4 Poprawiona inicjatywa)
Szybko¶æ: 6m
KP 18 (+1 Zr, +5 kolczuga, +2 tarcza du¿a stalowa)
Ataki: miecz d³ugi lub topór bitewny +4 wrêcz
Obra¿enia: miecz d³ugi lub topór bitewny 1k8+2
SA: ¶miertelna skuteczno¶æ
SC: dodatkowe szkolenie, trening wojownika
Rzuty obronne: Wytrw +4, Ref +1, Wola +1
Atrybuty: S15, Zr 13, Bd 14, Int 10, Rzt 12, Cha 8.
Umiejêtno¶ci: Je¼dziectwo +3, Leczenie +4, P³ywanie +4, Postêpowanie ze zwierzêtami +1, Rzemios³o (dowolne) +2, Skakanie +4, Wspinaczka +4, Zastraszanie +4, Zauwa¿anie +4.
Atuty: Poprawiona inicjatywa, Poprawiony atak bez broni, Potê¿ny atak, Uniki, Zogniskowanie broni (miecz d³ugi lub topór bitewny).
Ekwipunek: kolczuga, tarcza du¿a stalowa, miecz d³ugi lub topór bitewny, chlebak, buk³ak, 4 banda¿e, 2-8 sz, 2-8 ss.

Strzelec elitarny
Mê¿czyzna cz³owiek Woj1 (strzelec)
¦redni humanoid
KW: 1k10+2 (12 pw)
Inicjatywa: +6 (+2 Zr, +4 Poprawiona inicjatywa)
Szybko¶æ: 9m
KP: 14 (+2 Zr, +2 skórznia)
Ataki: ³uk d³ugi +4 dystansowy, miecz krótki +0 wrêcz
Obra¿enia: ³uk d³ugi 1k8+2 (kryt. 19-20/x3), miecz krótki 1k6+1 (kryt. X2)
SA: ¶miertelna skuteczno¶æ
SC: dodatkowe szkolenie, trening strzelecki, zabójcza precyzja
Rzuty obronne: Wytrw +4, Ref +2, Wola +1
Atrybuty: S 13, Zr 15, Bd 14, Int 10, Rzt 12, Cha 8.
Umiejêtno¶ci: Je¼dziectwo +4, Koncentracja +4, Nas³uchiwanie +3, P³ywanie +3, Postêpowanie ze zwierzêtami +1, Rzemios³o (dowolne) +2, Skakanie +3, Wspinaczka +3, Zastraszanie +3, Zauwa¿anie +3.
Atuty: Bezpo¶redni strza³, Daleki strza³, Precyzyjny strza³.
Ekwipunek: skórznia, ³uk d³ugi, ko³czan, 20 strza³, miecz krótki, chlebak, buk³ak, 2-8 sz, 2-8 ss.

Dowódca elitarny
Mê¿czyzna cz³owiek Woj3 (dowódca)
¦redni humanoid
KW: 3k10+6 (27 pw)
Inicjatywa: +5 (+1 Zr, +4 Poprawiona inicjatywa)
Szybko¶æ: 6m
KP: 18 (+1 Zr, +5 kolczuga, +2 tarcza du¿a stalowa)
Ataki: miecz d³ugi lub topór bitewny +7 wrêcz
Obra¿enia: miecz d³ugi lub topór bitewny 1k8+2
SA: ¶miertelna skuteczno¶æ
SC: dodatkowe szkolenie, przywódca, wp³yw dowódcy
Rzuty obronne: Wytrw +5, Ref +2, Wola +2
Atrybuty: S 15, Zr 13, Bd 14, Int 10, Rzt 12, Cha 8.
Umiejêtno¶ci: Dyplomacja +2, Je¼dziectwo +4, P³ywanie +4, Postêpowanie ze zwierzêtami +2, Rzemios³o (dowolne) +3, Skakanie +5, Wiedza (architektura i in¿ynieria) +3, Wiedza (geografia) +3, Wspinaczka +5, Zastraszanie +5, Zauwa¿anie +4.
Atuty: Czujno¶æ, Poprawiona inicjatywa, Potê¿ny atak, Uniki, Zogniskowanie broni (miecz d³ugi lub topór bitewny).
Ekwipunek: kolczuga, tarcza du¿a stalowa, mistrzowski miecz d³ugi lub mistrzowski topór bitewny, chlebak, buk³ak, 4 banda¿e, 5-50 sz, 2-8 ss.

Kawalerzysta
Mê¿czyzna cz³owiek Woj1 (kawalerzysta)
¦redni humanoid
KW: 1k10+2 (12 pw)
Inicjatywa: +1 (+1 Zr)
Szybko¶æ: 6m
KP: 18 (+1 Zr, +5 kolczuga, +2 tarcza du¿a stalowa)
Ataki: miecz d³ugi lub topór bitewny +3 (+4 z siod³a) wrêcz, ciê¿ka lanca +3 (+4 z siod³a) wrêcz
Obra¿enia: miecz d³ugi lub topór bitewny 1k8+2 (1k8+4 z siod³a), ciê¿ka lanca 1k8+4
SA: ¶miertelna skuteczno¶æ
SC: dodatkowe szkolenie, jedno¶æ z siod³em, jedno¶æ z wierzchowcem
Rzuty obronne: Wytrw +4, Ref +1, Wola +1
Atrybuty: S 15, Zr 13, Bd 14, Int 10, Rzt 12, Cha 8.
Umiejêtno¶ci: Dyplomacja +1, Je¼dziectwo +5, P³ywanie +3, Postêpowanie ze zwierzêtami +5, Profesja (dowolna) +2, Rzemios³o (dowolne) +2, Skakanie +3, Wspinaczka +3, Zastraszanie +4, Wiedza (szlachta i w³adcy) +2.
Atuty: Atak w przelocie, Konna walka, Porywaj±ca szar¿a.
Ekwipunek: kolczuga, tarcza du¿a stalowa, miecz d³ugi lub topór bitewny, ciê¿ka lanca, juki, buk³ak, 2-8 sz, 2-8 ss, lekki rumak, ladry skórzane æwiekowane, siod³o wojskowe, uzda i wêdzid³o.

£ucznik konny
Mê¿czyzna cz³owiek Woj1 (kawalerzysta)
¦redni humanoid
KW: 1k10+2 (12 pw)
Inicjatywa: +2 (+2 Zr)
Szybko¶æ: 9m
KP: 13 (+2 Zr, +1 przeszywanica)
Ataki: ³uk krótki +4 (+5 z siod³a) dystansowy, miecz d³ugi +2 (+3 z siod³a) wrêcz
Obra¿enia: ³uk krótki 1k6 (1k6+2 z siod³a), miecz d³ugi 1k8+1 (1k8+3 z siod³a)
SA: ¶miertelna skuteczno¶æ
SC: dodatkowe szkolenie, jedno¶æ z siod³em, jedno¶æ z wierzchowcem
Rzuty obronne: Wytrw +4, Ref +2, Wola +1
Atrybuty: S 13, Zr 15, Bd 14, Int 10, Rzt 12, Cha 8.
Umiejêtno¶ci: Dyplomacja +1, Je¼dziectwo +6, P³ywanie +3, Postêpowanie ze zwierzêtami +3, Profesja (dowolna) +2, Rzemios³o (dowolne) +2, Skakanie +3, Wspinaczka +2, Zastraszanie +1.
Atuty: Konna walka, Konne ³ucznictwo, Zogniskowanie broni (³uk krótki).
Ekwipunek: przeszywanica, ³uk krótki, ko³czan, 20 strza³, miecz d³ugi, siod³o je¼dzieckie, uzda i wêdzid³o, koñ lekki, juki, buk³ak, 1-6 sz, 1-8 ss.</span>
 
Thomas Percy
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 2969
Rejestracja: śr lip 03, 2002 11:50 am

śr cze 08, 2005 2:39 pm

Bardzo fajne staty.

Pietrucha, co do kosztów, to pod względem taktycznym* mój man-at-arms = Twój Kawalerzysta i koszty ekwipunku są podobne, bo dałeś identyczne niemal wyposażenie.
* pod względem stanowym, chyba Twój kawalerzysta jest odpowiednikiem rycerza doby pierwszej krucjaty

Kim jest man-at-arm i skąd się bierze jego ekwipunek?
Man-at-arms zaczyna jako wieśniak we wsi rycerza. Wyróżnia się odwagą itp. i rycerz (właściciel wsi) przyjmuje go na szkolenie. Jeśli gostek się sprawdza, rycerz kupuje mu (z pomocą magazynu tatusia i kowala) ekwipunek. Odtąd m-a-a służy jako zawodowy żołnierzyk u rycerza i gdy przychodzi wojna jadą jako grupa (zwykle kopia) do seniora, by za darmo stać się częścią jego armii.

W kategoriach poziomów opisałbym go tak:
jako dzieciak wieśniak Com1
podczas szkolenia i po otrzymaniu sprzętu War1
po paru walkach z bandytami/gobaskami itp. lub kampanii dla seniora Ftr1-3, średnio 2

Aha, Pietrucha, wymieniłeś masę zdolności, których nie znam, jakiś "Śmiertelnie skuteeczny", "Jedność z ...". Możesz opisać co to jest?
 
Awatar użytkownika
Beamhit
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2359
Rejestracja: czw paź 09, 2003 8:22 pm

śr cze 08, 2005 3:06 pm

Podobnie by sprawa wyglądała u mnie (rozpiski), jak u Pietruchy. Tylko że ja jestem jeszcze bardziej wredny, i korzystam z zasad że "nie-bohaterowie" nie otrzymują full hp na pierwszym poziomie (tak jak typowe gobliny czy orki). Czyli HP dla plebejusza to 2-3, a dla zbrojnego 4-5 (1 poziom oczywiście).
 
Zaggoth
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 99
Rejestracja: czw lip 01, 2004 4:33 pm

pt cze 10, 2005 11:22 am

Oczywi¶ci, zasady s± po to, by opisaæ jak±¶ rzeczywisto¶æ, a je¶li w my¶l zasad zaczynamy kreowaæ realia zupe³nie inne od zamierzonych, nale¿y zasady zmieniæ.


Ok, o to w³a¶nie mi chodzi mniej wiêcej. Ale wydaj mi siê, ¿e zasady DnD s± ustawione bardziej na BG (chocia¿by podzia³y klas, albo startowe HP). W zwi±zku z tym czasami trzeba wzi±æ poprawkê na np. punkty do¶wiadczenia albo dajmy na to spotkania losowe albo co¶ jeszcze innego, bo odniesienie tych samych zasad, które stosowane s± do BG mo¿e powodowaæ problemy z punktu widzenia ¶wiata i odwrotnie. Oczywi¶cie nie ¶miem twierdziæ, ¿e przeciwnicy dru¿yny to maj± byæ zawsze zbrojni poziomu pierwszego, gdy¿ tak nie uwa¿am i nie uwa¿am tak¿e ¿eby ¶wiat móg³ byæ pozbawiony konsekwencji z zasad wynikaj±cej. Tyle, ¿e wydaje mi siê, i¿ rozwi±zania stosowane w stosunku do postaci graczy nie zawsze dzia³aj± odpowiednio w stosunku do NPC, i w³a¶nie to chcia³em w przyk³adach swoich zdemaskowaæ.
 
Kapi_kow
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 42
Rejestracja: sob kwie 22, 2006 9:42 pm

wt sie 22, 2006 1:00 am

Witam,<br />A Ja mam tak± w±tpliwo¶c a mianowicie..Czy mo¿na by 20 poziomem Zbrojnego ? Wydajê mi siê ¿e z punktu widzenia mechanicznego jest to ca³kowicie mo¿liwe ale z punktu widzenia fabularnego jest raczej bezsensowne...W koncu posta na poziomie 14-20 zaczyna ju¿ walczy ze smokami i innymi potê¿nymi stworzeniami a wiêc oddaje siê swojemu Fachu a Zbr jest osob± która zna siê na walce ale nie ¿yje ni±...Co o tym my¶licie > mo¿e by wprowadzic ogranicznik ¿e Zbr mo¿na by do 5 lvl ?<br />Pozdr. Elmi z Cienistej Doliny
 
Steenan
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1299
Rejestracja: czw mar 04, 2004 8:58 pm

wt sie 22, 2006 10:11 am

Nie zastanawiałem się wcześniej nad tym (po prostu odruchowo nigdy nie tworzyłem wysokopoziomowych zbrojnych), ale niewątpliwie przyznaję ci rację.<br /><br />Podobnie, jak nie istnieją u mnie plebejusze powyżej trzeciego poziomu, nie powinno też być zbrojnych powyżej ok. szóstego. Kolejne poziomy bierze się juz jako wojownik.
 
takisobieMG
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1169
Rejestracja: sob sie 17, 2002 8:01 pm

wt sie 22, 2006 12:18 pm

Patrz±c z punktu widzenia mechaniki w ogóle nie ma sensu byæ Zbrojnym, nawet pierwszego poziomu. Traci siê tylko jeden Atut. Tym bardziej nie ma sensu byæ zbrojnym 20 poziomu.<br /><br />Patrz±c z punktu widzenia logiki Zbrojny 20 lvl tym bardziej nie ma sensu...<br /><br />Zbrojny jest osob±, która - mimo, ¿e nie odbiera³a tak doskona³ego wyszkolenia jak Wojownik - zajmuje siê walk±. Ró¿nica jest wiêc zapewne taka, jak miêdzy policjantem (który strzelaæ umie), a wyszkolonym snajperem... Problem zaczyna siê wówczas, gdy Zbrojny zdobêdzie kilka poziomów. Nagle okazuje siê, ¿e z hobbysty wyrasta niezwykle utalentowany mordot³uk³... Zbrojny 20 lvl to ju¿ paranoja: zabójca smoków, olbrzymów i utopców, który niejako na boku normalnego ¿ycia docz³apa³ siê umiejêtno¶ci, o jakich wiêkszo¶ci zawodowców tylko siê ¶ni...<br /><br />I nadal nie jest zawodowcem... Mimo, ¿e (aby nabiæ ten poziom) ca³e ¿ycie musia³ mordowaæ, zabijaæ i ukatrupiaæ.<br /><br />Drugi problem: jak ze Zbrojnego przej¶æ na zawodostwo? NPC nabija 5 poziomów Zbrojnego, stwierdza "skoro to ju¿ robie, to podniose kwalilifikacje" i zostaje Wojownikiem... Z 5 poziomami w plecy, bez specjalnych zdolno¶ci i umiejêtno¶ci mimo, ¿e - ¿eby nabiæ ten poziom - musia³ pewnie wzi±¶æ udzia³ w wojnie (i dobrze by by³o, gdyby w jednej).<br /><br />Reasumuj±c:<br /><br />Jak na mnie Zbrojny jest mechanicznym nonsensem, niepotrzebnie dubluj±cym profesje Wojownika. Nie ma miêdzy nimi ró¿nicy, prócz tego, ¿e jednego poddano kastracji.
 
rzepiduch
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 601
Rejestracja: śr paź 05, 2005 2:56 pm

wt sie 22, 2006 12:50 pm

Mi osobi¶cie wydaje siê, ¿e zbrojny ma s³u¿yæ temu, aby dru¿ynowi wojownicy byli ju¿ z za³o¿enia i bez ¿adnego wysi³ku lepsi od wiêkszo¶ci osób w³adaj±cych broni±.
 
Kapi_kow
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 42
Rejestracja: sob kwie 22, 2006 9:42 pm

wt sie 22, 2006 4:40 pm

Witam,<br />No Ja akurat niezgadzam siê z TakimSobieMG co do tego ¿e Zbrojny jest niepotrzebny w DnD i jest tylko nonsensem...Akurat wed³ug mnie ta Klasa postaci jest potrzebna mimo to ¿e BG nie powinien jej wybierac.Nawet w PMP jest napisane:"Ta klasa nie ma siê równac klasie wojownika, dlatego te¿ gracze powinni raczej tworzy postacie siêgaj±c po ciekawsze klasy opisane w Podrêczniku Gracza." ;"Zbrojny to równie¿ idealna klasa dla ¿o³nierzy (jednak nie dla dowódców czy "¿o³nierzy zawodowych"), stra¿ników, miejscowych zbirów, osi³ków, twardzieli, a nawet zwyk³ych osób, które ¿ycie zmusi³o do obrony domostw".<br />A wiêc nawet twórcy nakazuj± nie brac tych klas gdy¿ s± one stworzone dla BN (chyba ¿e-jak ju¿ pisano na tym forum- Bg na pocz±tku by³ zwyk³ym zbirem, lub stra¿nikiem a dopiero potem poczu³ smak przygody i wst±pi³ na ¶cie¿ke wojownika-co oczywi¶cie wogule nie jest op³acalne dla Gracza ale za to widac ¿e "¿yje t± postaci±..."[no chyba ¿e wredny Mistrz Gry mu nakaza³ tak zrobi [img]style_emoticons/<#EMO_DIR#>/icon_twisted.gif[/img]])<br />Pozdr. Elmi z Cienistej Doliny

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 3 gości