Siedząc sobie nieprzytomnym przy porannej kawie dopadła mnie dość nietypowa myśl. Zapędziła mnie ona do pewnego wątku, gdzie obalano stereotyp mrrocznego do bólu nekromanty, zastępując go miłym rudowłosym szlachcicem. Ja natomiast idąc tym tokiem myślenia wpadłem na pewien pomysł, który zaraz zobrazuję (dosłownie i w przenośni)
[center:1d6663767a] [/center:1d6663767a]
[center:1d6663767a]<span style='font-size:25pt;line-height:100%'>To jest mój druid</span>[/center:1d6663767a]
Powiecie, że powinien być ubrany w skórzaną zbroję, bądź w nic poza warstwą zbutwiałych liści, nosić na głowie "artystyczny nieład" z wplecionymi weń gałązkami i odchodami wiewiórek? Kąpałby się w strumieniu, żywił jagodami i korzonkami i płacił składki w najbliższym kręgu druidów? Wznosiłby menhiry, tańczyłby nago podczas nocnych rytuałów, pod postacią zwierzecia polowałby po lesie i za wszelką cenę broniłby równowagi?
A co jeśli mój druid ubrany w wiktoriański garnitur będzie egzystował jako jeden z najbardziej wpływowych kupców w Waterdeep? Co jesli w życiu nie wyszedł poza mury miasta, a dostaje mdłości na myśl o nie spaniu w jedwabnej pościeli i nie braniu kąpieli z aromatycznymi olejkami kosztującymi więcej niz roczny żołd niejednego wojaka? Co jeśli wyrywa się z hierarchi kręgów i na własną rękę zajmuje się pogańskimi gusłami i rytuałami?
Co jeśli dzięki doborze odpowiednich featów i Prc, będzie równie przerażający co niejeden czarnoksiężnik arcane?
Co myślicie o moim druidzie - chciałbym byście pomogli mi rozwinąć ten pomysł. Ja sam myślałem nad dodaniem mu atutu Aberrtion Wild Shape. Zastanawiam się jednak nad wyborem bóstwa.
Pomożecie?
Pozdrawiam
The Prophet