Zrodzony z fantastyki

 
Anonim_1

Odrzuceni

czw gru 22, 2005 3:18 pm

ODRZUCENI

„Co poczniecie, jeśli okaże się, że Boga nie ma?
Co zrobicie, gdy nie ma piekła, ani nie ma nieba?
Co zrobicie, jeśli okaże się, że żywot cały
To jedyne, co Ty dostałeś i co ja dostałem?”

-Kult „Nie żyję ponad stan”

Obrazek


Jesteście sługami fałszywych bogów. Spętani mocą prastarej przysięgi, nadającej wam obowiązek wyznawania istot bez wątpienia potężnych, jednak niegodnych nazwania bóstwami, wpadliście w sidła śmiertelności. Twierdzicie, że posiadanie nieśmiertelnej duszy jest tego warte? Ja twierdzę, że wizja spędzenia wieczności na służbie swemu patronowi, dla którego niejeden człowiek zmarnował ziemskie życie, jest niczym innym, jak wizją piekła.
Nazywają nas różnie – przeklęci, bezduszni, odrzuceni. Śmiertelni traktują nas jak pomioty czartów, uważają za sprzedawczyków, marnujących święty dar w zamian za wieczne życie. Gdziekolwiek ujawnimy swoją obecność, stajemy się celem nienawiści. Nie wiem, co jest jej powodem – przykazanie bogów, mówiące o obowiązku krzywdzenia tych, którzy mieli na tyle dumy i odwagi, by nie ugiąć przed nimi karku, czy też zwykła zazdrość, gniew z powodu posiadania „daru”, zamieniającego myślącą istotę w niewolnika?
Wiedza na temat naszego istnienia nie jest wiedzą powszechną. Choć jest nas wielu, mimo, iż w niemal każdym mieście posiadamy swoje enklawy, dokładamy wielkich starań, by nasza obecność pozostała tajemnicą. Gniew, strach, nienawiść – oto, z czym najczęściej spotykamy w kontaktach z innymi rasami. Lepiej, byśmy w oczach ich przedstawicieli pozostali ludźmi.

Charakterystyka

Osobowość: Spośród wszystkich istot inteligentnych, jedynie ci, którzy zaprzedali swoje dusze oraz przeklęci czują prawdziwy strach przed śmiercią. Początkowo jawiący się jako coś niemożliwego do zaistnienia, dotykającego ludzi dookoła, lecz nie ich samych, posiadających dar wiecznej młodości, z czasem staje się obsesją, mogącą zniszczyć wszelką chęć życia i rozwoju lub zahartować umysł bezdusznego, czyniąc z niego twierdzę przeciw lękom.
Przeklętych można z grubsza podzielić na dwie grupy: tych, którzy sprostali wizji ostatecznej śmierci i tych, którzy porzucają normalne życie, chcąc zabezpieczyć się przed kresem życia, zapewnić sobie wieczność istnienia. Pierwsi są niezwykle praktyczni – parają się najróżniejszymi, często niebezpiecznymi, zawodami. Wyznają przekonanie, że skoro ich życia mają się kiedyś zakończyć, lepiej korzystać z nich, póki jest czas. Sądzą, że najgorsze, co może ich spotkać na łożu śmierci to myśl o tym, że nic nie osiągnęli, że nie zostanie po nich żaden ślad. Przedstawiciele drugiej grupy tak naprawdę cały czas są martwi. Wegetują, nierzadko kierując się ku mrocznym formom magii, poszukując sposobu na przedłużenie życia, nie zdając sobie sprawy z tego, że wcale z niego nie korzystają. To oni, opętani przez demony i diabły, sprawiają, że przeklęci są często postrzegani jako ludzie źli – składając czartom krwawe ofiary i pomagając w osiągnięciu przez nich swych celów.
Opis fizyczny: Przeklęci w niczym nie różnią się od zwykłych ludzi. Setki lat temu, w czasach starożytnych, nim wyrzekli się bożego daru, byli uznawani za przedstawicieli przeróżnych ludzkich narodów. Dziś uznaje się ich za oddzielny gatunek nie tylko ze względu na odrzucenie patronatu bogów, ale również czas życia. Wszyscy bezduszni wyglądają na młodych, w pełni sił. Nic dziwnego, ponieważ proces starzenia się zatrzymuje się u przedstawicieli tej rasy w momencie uzyskania dojrzałości, co zazwyczaj ma miejsce w wieku 25-30 lat. Bezdusznych różni od ludzi jeszcze jedna cecha – dzieci mogą mieć jedynie z przedstawicielami swojej rasy (w sensie innych przeklętych, ze śmiertelnymi ludźmi nie mogą mieć potomstwa).
Relacje: Przedstawiciele niemal wszystkich ras traktują odrzuconych z olbrzymią nieufnością, często również z wrogością. Mimo świadomości dokonania świadomego wyboru, mimo argumentów, choć w części wyjaśniających ich czyn, nazywają bezdusznych przeklętymi, traktując podobnie do trędowatych lub chorych na inną, śmiertelną chorobę. Jedynie jednostki bardziej tolerancyjne lub niezbyt religijne odnoszą się do bezdusznych normalnie, traktując ich tak samo, jak traktują zwykłych ludzi.
Charakter: Wbrew pozorom, większość przedstawicieli tej rasy woli prawo od chaosu i preferuje czynienie dobra ponad złem. Bezduszni szczycą się tym, że chęć życia w zgodzie z własnym sumieniem, nie szkodzenie innym, pomoc potrzebującym i niszczenie zła wypływa z ich wychowania i wolnej woli a nie strachem o los po śmierci, jaki dotyka wielu spośród śmiertelnych. Poszanowanie prawa wynika z wychowania, przekonań, jakie wpajają im od maleńkości rodzice. Dzięki ich olbrzymiej wiedzy i doświadczeniu, nierzadko rozciągającym się na wieki, są w stanie przewidzieć lepsze i gorsze drogi rozwoju społeczeństwa – większość za najlepszą uznaje organizację państwa prawa, którego obywatele cieszyć się będą ściśle określonymi prawami i obowiązkami, za których złamanie lub porzucenie czekać będzie surowa kara.
Krainy Bezdusznych: Nie ma w świecie materialnym skrawka ziemi, który przeklęci mogliby nazwać swoją ojczyzną. Wywodzą się z różnych kultur, za swoje ojczyzny uważają miejsca, w którym się urodzili i w których przyszło im żyć. Osoby znające ich pochodzenie często uważają ich za obcych, dlatego przeklęci bardzo rzadko ujawniają swą prawdziwą naturę (niektórzy uczęszczają nawet na nabożeństwa, nie chcąc wzbudzić podejrzeń co do swoich przekonań na temat bóstw i wiary weń).
Religia: Wiara dla bezdusznych jest martwym słowem. Mówi się, że wkrótce po stworzeniu świata przedstawiciele ras inteligentnych nie posiadali dusz, byli jedynie najsprytniejszymi ze zwierząt. Nastał dzień, kiedy cały panteon bóstw ukazał się w świecie materialnym, żądając hołdu. W zamian za oddanie zawartego w ciele danej istoty pierwiastek nieśmiertelności, chroniący przed starzeniem się i śmiercią oraz oddawanie czci bóstwom jako najpotężniejszym bytom we wieloświecie, obiecali przekazać wielki dar, jakim była w pełni nieśmiertelna dusza. Większość ras przystała na tą propozycję – bardziej ze strachu o los ich umysłów w czasie, gdy ciało zostanie zniszczone, niż chęci posiadania boskich patronów. Znaleźli się jednak pośród ludzkiego plemienia tacy, którzy wyśmiali ofertę bogów, nazywając ją oszustwem i złodziejstwem. Twierdzili, że pierwiastek boskości zawarty jest w ciele każdej myślącej istoty, zaś pozbywając się go straci się prawdziwą nieśmiertelność, wzmacniając bogów. Rację mieli jedynie w części – bogowie znacznie urośli w siłę po tym, jak większość za swe nieśmiertelne iskry, mylili się jednak w kwestii tego, jaką moc zachowali. Zachowali wieczną młodość, nie oznaczała ona jednak nieśmiertelności. Umysł odrzuconego, który umrze, zostaje unicestwiony na wieki.
Język: Bezduszni, żyjąc pośród ludzi, nigdy nie mieli okazji wytworzyć specyficznego dla ich rasy języka. Posługują się mową istot myślących zamieszkujących te same tereny, co oni. Wielu z przeklętych przejawia talent do nauki obcych języków, jednak bardzo rzadko starają się poznać inne, niż lokalne dialekty poszczególnych regionów. Większość uważa, że opanowanie mowy sług bogów jest jedynie marnotrawieniem czasu.
Imiona: Gdy umysł bezdusznego zanurzy się w otchłań niebytu, jedynym, co po nim pozostanie, będzie imię i czyny, które ludzie będą z owym mianem kojarzyć. Nic więc dziwnego, że niemal każdy przeklęty dba o to, by na jego imieniu nie znalazła się żadna rysa, by reputacja pozostała nieskazitelnie czystą – przynajmniej taka, jaką sobie życzy bezduszny. Przedstawiciele tej rasy nigdy nie stosują przydomków, nigdy nie zmieniają nadanego po urodzinach miana. Jeśli jakieś czyny wymagałyby działania w tajemnicy znaczy to dla nich, że są to czyny niegodne bezdusznego.
Imiona mężczyzn: Adorian, Anasztaz, Denes, Endre, Geza, Kalman, Kristof, Lazar, Sandor, Tiborc.
Imiona kobiet: Aliz, Bianka, Dora, Edina, Eszti, Ildi, Jolanka, Kata, Mari, Rozsa.
Poszukiwacze przygód: Poszukiwanie przygód wpisane jest w duszę tych spośród bezdusznych, którzy pragną by ich imiona przetrwały wieki. Pragnienie wsławienia się, dokonania ważnego odkrycia lub unicestwienia wielkiego zagrożenia prowadzi ich w świat, sprawia, że zapominają o strachu. Odrzuceni są nieco nieobliczalni, zdarza się, że podejmują niepotrzebne ryzyko – mają jednak świadomość takich zachowań, dlatego, nie chcąc narażać swoich towarzyszy, rzadko obejmują przywództwo nad drużynami awanturników.
Wybierają te spośród klas, które są najbardziej elastyczne, wszechstronne – za takie uważają również czarowników. Z oczywistych powodów nigdy nie zostają przedstawicielami klas, posiadających dostęp do magii objawień.

CECHY RASOWE ODRZUCONYCH

Ludzka krew: na potrzeby mechaniki gry (wymagań stawianych przez atuty, klasy prestiżowe, itp.) przeklęci powinny być traktowani jako przedstawiciele rasy ludzkiej.
Niepodatność na magię objawień (zn): odrzucając propozycję bóstw, bezduszni wyłączyli się spoza domeny ich wpływów, uodparniając się w ten sposób na wszelkie formy magii objawień. Bezduszny posiada odporność na wszelkie zaklęcia, zdolności czaropodobne oraz inne efekty opierające się na magii objawień. Nie może korzystać z przedmiotów wykorzystujących ten rodzaj magii, z wyjątkiem tych, które nie oddziałują bezpośrednio na przeklętego.
Brak duszy: wyrzekając się swej duszy, przeklęci zachowali iskrę nieśmiertelności, jednocześnie tracąc szansę na wiecznie żywą duszę. Odrzuconego nie obowiązują kary do atrybutów związanych z wiekiem, zyskują jednak premie związane ze starzeniem się. Są niepodatni na wszelkie efekty związane z oddziaływaniem na duszę (np. zaklęcie Pochwycenie duszy). Nie mogą zostać przywróceni do życia za pomocą jakiejkolwiek magii (zarówno śmiertelną, jak i pochodzącą od bogów).
Wolna wola (zn): bezduszni są personifikacją pojęcia wolnej woli – siłą swych umysłów potrafią przezwyciężać ograniczające ich zdolności nadnaturalne (np. czary). Raz dziennie mogą użyć zdolności czaropodobnej, imitującej działanie jednego z następujących zaklęć: Przełamanie zaklęcia, Swoboda ruchu, Usunięcie klątwy, Usunięcie paraliżu, Usunięcie strachu. Na potrzeby określenia ich efektu bohater traktowany jest jak czarownik swojego poziomu. Użycie tej zdolności jest akcją standardowa (mentalną), nie prowokującą ataku okazyjnego.
Socjalny stygmat: przedstawiciele większości ras śmiertelników unikają kontaktu z odrzuconymi. W przypadku, kiedy osoba uprzedzona do bezdusznych rozpozna w bohaterze odrzuconego, otrzymuje on karę rasową -2 do wszelkich testów Charyzmy oraz umiejętności opartych na tym atrybucie względem tej osoby.
Średni rozmiar: jako stworzenia średnie, odrzuceni nie mają żadnych specjalnych premii czy kar w związku ze swymi rozmiarami.
Bazowa szybkość odrzuconego to 9 metrów.
Automatyczne języki: wspólny. Języki premiowe: dowolne (poza językami sekretnymi). Bezduszni zamieszkują każdy region świata, co umożliwia im poznawanie różnych języków.
Zabronione klasy: druid, kapłan, paladyn, tropiciel. Odmawiając przyjęcia daru bogów, bezduszni odcięli sobie możliwość opanowania magii objawień, tym samym tracąc dostęp do klas potrafiących nią manipulować. Odrzucony nigdy nie może zdobyć poziomu w jednej z wymienionych klas, jak również innych klas (w tym prestiżowych), pozwalających na zdobycie poziomu czarownika magii objawień.
Ulubiona klasa: każda. Gdy określasz, czy wieloklasowy bezduszny otrzymuje kary do PD, nie liczy się najwyższa poziomem klasa (patrz PD dla postaci wieloklasowych, strona 56 w Podręczniku Gracza).

Uwagi autora

Na potrzeby tworzenia bezdusznych przyjąłem istniejące w wielu settingach założenie, iż magia objawień, niezależnie od klasy czarownika, pochodzi od bóstw – stąd wyłączenie klas druida oraz tropiciela z dostępnych dla przeklętego. Mistrz gry umieszczający akcję kampanii w świecie, w którym moce posiadane przez te klasy pochodzą od Natury mogą zdecydować na ograniczenie niepodatności na magię objawień do efektów tworzonych z boskiego źródła – modyfikacja ta nie powinna zmienić potęgi rasy (m.in. z powodu braku możliwości wskrzeszenia przeklętego).
Opisana w części fabularnej historia mówiąca o ugodzie między bóstwami a istotami śmiertelnymi może okazać się jedynie legendą. Za źródło niezwykłej długowieczności, odporności na magię oraz braku możliwości wskrzeszenia można przyjąć pakt z pozawymiarową istotą (lub czartem), przekazującą te dary w zamian za dusze przeklętych, klątwa, jaką zesłały na rasę bóstwa lub specyficzny, nieznany ogółowi śmiertelnych opiekun bezdusznych, uniemożliwiający im powrót do świata materialnego po śmierci.
Na potrzeby opisu fizycznego odrzuconych gracze powinni posłużyć się tabelką dotyczącą ludzi. Pamiętać należy jedynie o braku kar do atrybutów w przypadku starszych postaci. W celu zrównoważenia gry Mistrzowie Gry powinni zabronić tworzenia postaci posiadających premie do współczynników mentalnych (czyli takich, które mają więcej, niż 34 lata życia).
Ostatnio zmieniony śr lis 03, 2010 5:35 pm przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Anonim_1

czw gru 22, 2005 3:21 pm

Prezentowana powyżej rasa to konwersja na d20 świata, który kreuję od kilku ostatnich tygodni - problemem jest w niej podejście względem magii, która w owym świecie działa inaczej, niż w D&D. Pytanie brzmi, co jest fajne a co złe, czy rasa jest zrównoważona, czy można ją wpasować do jakiegoś settingu bezboleśnie (lub - z jakimi bólami)?

Reinhardzie Wyrd - tak, dopuszczę tą rasę do Talantaru.
 
Jierdan
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 655
Rejestracja: czw lis 16, 2006 12:25 am

czw gru 22, 2005 3:26 pm

LA?
 
Anonim_1

czw gru 22, 2005 3:31 pm

LA?

LA oczywiście +0. Zaznaczyłbym, gdyby rasa miała modyfikację poziomu.
 
Jierdan
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 655
Rejestracja: czw lis 16, 2006 12:25 am

czw gru 22, 2005 3:37 pm

Tak my¶la³em, ale wola³em siê upewniæ.
Nie wiem czy nie za potê¿na, ale fabularnie bardzo mi siê podoba.
 
Awatar użytkownika
Urko
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 896
Rejestracja: śr sty 07, 2004 2:53 pm

czw gru 22, 2005 3:57 pm

Fabularnie - miodzio jak dla mnie ;). Bez wielkich modyfikacji można wprowadzić do wszystkich znanych mi settingów (inna sprawa, że w jednych będą mieli cięższe życie niż w innych ;)). Podoba mi się nakierowanie ich na charakter dobry - miłe zaskoczenie, spodziewałem się raczej przeżartych złem egoistów i pragmatyków :).

Zmodyfikowałbym tylko zdolność 'Socjalny stygmat', zwiększając nieprzyjemności, które Odrzucony może cierpieć od sługi jakiegoś bóstwa. Pobożny kapłan czy paladyn na pewno będą mocniej 'nie lubić' takiego "wynaturzenia" od zwykłego, szarego obywatela. I powinno to być coś więcej niż kara do testów opartych na Cha - może nawet wywoływanie agresji, testy Dyplomacji aby uchronić się przed atakiem co bardziej fanatycznych?

IMHO LA jest jednak potrzebne. Całkowita odporność na magię objawień, zdolność Wolna Wola i Bez Duszy robią z Odrzuconego kandydata na co najmniej LA +1, które dałbym bez wahania, a zastanawiałbym się nad LA +2.
 
Anonim_1

czw gru 22, 2005 4:10 pm

może nawet wywoływanie agresji, testy Dyplomacji aby uchronić się przed atakiem co bardziej fanatycznych?

Myślę, że w wypadku fanatyków można zwiększyć karę, ale zmuszać do ataku, z pewnością już nie (zwykli śmiertelnicy posiadają wolną wolę, bez działania magii raczej ciężko by było zmuszać ich do ataku - tym bardziej, że system nie wymusza mechanicznie ataku np. na czarta).

Całkowita odporność na magię objawień

Moim zdaniem to cecha neutralna. Fakt, uodparnia bohatera przed kilkoma nieprzyjemnymi efektami, jednocześnie jednak uniemożliwia korzystania z leczenia, czarów ochronnych, wzmacniających i zwiększających siłę oraz przedmiotów opartych na magii objawień. Swoją drogą, widzę tu więcej minusów niż plusów.

Bez Duszy

To także cecha neutralna. Może i żyjesz wiecznie, jednak żyjesz tylko raz. Wątpię, czy znajdzie się kampania, w której długość życia postaci będzie miała większy wpływ. Początkowo zdolność ta nie daje żadnej korzyści, z czasem +1 do Int, Wis oraz Cha.

Wolna Wola

Jedyny plus odrzuconych - wydaje mi się, że zabierając ludziom premiowy atut i dodatkowe punkty umiejętności oraz nakładając Socjalny stygmat zrównoważyłem Wolną wolę. Pamiętaj, można z niej skorzystać jedynie raz dziennie, w dodatku zazwyczaj w sytuacji, kiedy bohater ma problemy (by usunąć klątwę, paraliż, itp.). Nie jest to akcja darmowa, więc przed wrogimi efektami w pełni nie chroni.
 
Faerish__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 260
Rejestracja: wt sie 23, 2005 12:12 pm

czw gru 22, 2005 5:12 pm

Bardzo mi się podoba idea tej rasy, wykonanie zresztą też. Na pewno kiedyś ją wprowadzę.
Minusem, którego jednak nie da się poprawić bez "paprania" rasy jest to, że bez drobnej modyfikacji historii i założeń da się ją wprowadzić tylko do jednej kosmologii.

Charakter: Wbrew pozorom, większość przedstawicieli tej rasy woli prawo od chaosu i preferuje czynienie dobra ponad złem. Bezduszni szczycą się tym, że chęć życia w zgodzie z własnym sumieniem, nie szkodzenie innym, pomoc potrzebującym i niszczenie zła wypływa z ich wychowania i wolnej woli a nie strachem o los po śmierci, jaki dotyka wielu spośród śmiertelnych. Poszanowanie prawa wynika z wychowania, przekonań, jakie wpajają im od maleńkości rodzice. Dzięki ich olbrzymiej wiedzy i doświadczeniu, nierzadko rozciągającym się na wieki, są w stanie przewidzieć lepsze i gorsze drogi rozwoju społeczeństwa – większość za najlepszą uznaje organizację państwa prawa, którego obywatele cieszyć się będą ściśle określonymi prawami i obowiązkami, za których złamanie lub porzucenie czekać będzie surowa kara.
Tu zapewne się ze mną nie zgodzisz, ale sądzę, że o ile dobrze wytłumaczyłeś ich podejście do dobra, to troszkę dyskryminujesz chaos. Myślę, że wynika to po prostu z odmiennego widzenia charakteru chaotycznego. W (prawie) każdej rasie rodzice wpajają dziecku pewne wartości, jednak chodzi o to jakie są to wartości. Dużo też zależy od własnych doświadczeń dziecka. Mi wygląda na to, że tacy osobnicy mogą dzielić się na 3 typy:
1. Tych, których ty opisałeś, czyli praworządnych - i wcale nie powinni oni być w większości.
2. Chaotycznych, czyli tych, którzy niezbyt lubiś bogów z powodu swej niezależności i niechęci do uznania autorytetów, preferowliby oni swobodę, samorozwój aczkolwiek nadal wierzyliby w dobro.
3. Coś pomiędzy tymi czyli neutralni na osi prawo-chaos.
Zaznaczam, że to tylko taka drobna sugestia :)
Ostatnio zmieniony śr lis 03, 2010 5:35 pm przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Anonim_1

czw gru 22, 2005 5:23 pm

Minusem, którego jednak nie da się poprawić bez "paprania" rasy jest to, że bez drobnej modyfikacji historii i założeń da się ją wprowadzić tylko do jednej kosmologii.

Eeee tam ;), napisałem przecie, że możliwości pochodzenia odrzuconych jest wiele - jeśli MG nie odpowiada rasa bez dusz, może to być rasa z duszami chronionymi paktem z czartami, jakimś nieznanym bóstwem lub duszami zniszczonymi w efekcie jakiegoś eksperymentu magicznego.

to troszkę dyskryminujesz chaos

Ciekawe zdanie. :)
Tak, dyskryminuję chaos. Doświadczenie bezdusznych jasno wskazuje, że chaos, anarchia (choćby twórcza, ostatecznie prowadząca do upadku lub ustaniowienia nowego systemu prawnego) prowadzi do rozdrobnienia, braku poczucia bezpieczeństwa, jak również prawdziwej ochrony życia, rządów silniejszego i konieczności walki o każdy dzień życia. Twój podział w moim odczuciu nie ma niestety większego sensu - odrzucony nie może winić bogów za swoją niezależność (to raczej zaleta, niż wada), raczej za wyniesienie się do roli wszechmocnych istot, którym ludzie powinni oddawać cześć. Co więcej punkt 3 Twojego podziału jest... nijaki, nie przedstawia za sobą żadnego stanowiska.
Nie neguję jednak możliwości istnienia chaotycznych przedstawicieli rasy przeklętych. Silne, pewne siebie jednostki bez wątpienia preferują swoje dobro ponad dobrem ogółu, wyznając przekonanie, że narzucanie sobie zasad prowadzi jedynie do skostnienia poglądów i utraty umiejętności adaptacji. Większa część społeczeństwa śmiertelnych (do których zaliczam odrzuconych, żyjących pośród innych ras) pracuje w "normalnych" zawodach, podejrzewam więc tym samym, że preferują bezpieczeństwo ponad możliwość wywalczenia sobie miejsca we świecie.
 
Faerish__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 260
Rejestracja: wt sie 23, 2005 12:12 pm

czw gru 22, 2005 5:44 pm

Twój podział w moim odczuciu nie ma niestety większego sensu - odrzucony nie może winić bogów za swoją niezależność (to raczej zaleta, niż wada),
?le to ująłem. To nie oni są niezałeżni tylko on.

Tak, dyskryminuję chaos. Doświadczenie bezdusznych jasno wskazuje, że chaos, anarchia (choćby twórcza, ostatecznie prowadząca do upadku lub ustaniowienia nowego systemu prawnego) prowadzi do rozdrobnienia, braku poczucia bezpieczeństwa, jak również prawdziwej ochrony życia, rządów silniejszego i konieczności walki o każdy dzień życia.
No właśnie mówiłem, że to zapewne wynika z odmiennych poglądów na temat charakteru chaotycznego, więc myślę, że w tej kwestii ani ty nie przekonasz mnie ani ja ciebie.

Silne, pewne siebie jednostki bez wątpienia preferują swoje dobro ponad dobrem ogółu, wyznając przekonanie, że narzucanie sobie zasad prowadzi jedynie do skostnienia poglądów i utraty umiejętności adaptacji.
Właściwie nie chodziło mi o stawianie swego dobra ponad dobrem ogółu, choć tacy też powinni istnieć, gdyż w prawie każdej rasie się zdażają, tylko o jednostki, które myślą, że ich ścieżka prowadzi do wolności i niezależności, a to jednak co innego...

Co więcej punkt 3 Twojego podziału jest... nijaki, nie przedstawia za sobą żadnego stanowiska.
E tam, czepiasz się :D . Po prostu nie chciało mi się opisywać, myslałem, że to wyjaśni sprawę, ale niech będzie:
Ci odrzuceni mocno wierzą w dobro ludzkości i ono jest ich celem przewodnim, nie chcą ani zbyt twardych praw, twierdząc, że w rzeczywistości często przeszkadzają ludzkości i dobrej sprawie, ani wielkiego rozluźnienia, bo w jeśli się za daleo posunie może prowadzić do anarchii.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony śr lis 03, 2010 5:36 pm przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Anonim_1

czw gru 22, 2005 5:52 pm

To nie oni są niezałeżni tylko on.

Dobrze ująłeś, tzn. dobrze zrozumiałem Twoje przesłanie. Nie rozumiem tylko, dlaczego miałby nie lubieć bóstw z powodu swojej niezależności?

zapewne wynika z odmiennych poglądów na temat charakteru chaotycznego

Zaprezentuj zatem swoje przemyślenia dotyczące charakteru chaotycznego. W opisie rasy starałem się bazować na podręczniku, nie na swoich przekonaniach.

Ci odrzuceni mocno wierzą w dobro ludzkości i ono jest ich celem przewodnim, nie chcą ani zbyt twardych praw, twierdząc, że w rzeczywistości często przeszkadzają ludzkości i dobrej sprawie, ani wielkiego rozluźnienia, bo w jeśli się za daleo posunie może prowadzić do anarchii.

Dla mnie to nie neutralność a charakter Praworządny Dobry.
 
Faerish__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 260
Rejestracja: wt sie 23, 2005 12:12 pm

czw gru 22, 2005 6:20 pm

Cytat:
zapewne wynika z odmiennych poglądów na temat charakteru chaotycznego

Zaprezentuj zatem swoje przemyślenia dotyczące charakteru chaotycznego. W opisie rasy starałem się bazować na podręczniku, nie na swoich przekonaniach.
Jeśli już mamy bazować na podręczniku, to oprę swoje argumenty najpierw na nim. Wszystko jednakże zależy od intepretacji słów jakie są zawarte w tej księdze.

Zerknij sobie na opis charakteru PD w podręczniku gracza na stronie 89, a konkretnie na pierwsze zdanie. Wnioskować mozna z tego, że swoje działania całkowicie opiera na poglądach społeczeństwa, co do "dobra" i tego jak taka osoba powinna postępować, wręcz oddaje swą dusze w służbie ogółowi i jego poglądom. A większość prostych ludzi, nie oszukujmy się wierzy, że dobra osoba powinna być pobozna i służyc bogom. Wszelkie wyłamywanie się byłoby w tym przypadku "złe", a osoby takie potępiane.

Teraz skieruj swój wzrok na opis charakteru CHD na ej samej stronie, najpierw na pierwsze zdanie. Bardzo wiele mówi ono o tym charakterze. Sumienie podpowiediedziało tym osobom, że wiara w bogów nie jest racjonalna, i absolutnie nie zważali na to co mówią inni. Poza tym, jak mówi czwarte zdanie, uważał, że będą oni mówić jej co ma robić.

A teraz spójrz na opis charakteru ND. Wyraźnie zaznacza, że robi wszystko aby ludziom żyło się lepiej. Jeśli potrzebne by do tego było wspomaganie obecnego porządku, zrobi to z chęcią, a jeśli delikatne podważanie go, również przystąpi do tego bez skrępowania, będzie jednak uwżała aby nie przyczynić się poprzez to do zła.

To by było na tyle. Ciekawa dyskusja się z tego wywiązała.

Pozdrawiam
Ostatnio zmieniony śr lis 03, 2010 5:36 pm przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Awatar użytkownika
B0rg
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1505
Rejestracja: czw sty 24, 2008 11:28 pm

czw gru 22, 2005 6:28 pm

Pomysł ciekawy, fabularnie dopracowany. Ale nadszedł czas na ale. :)

1. Według nas, to co przedstawiłeś bardziej nadaje się na szablon niż na rasę. Ewentualnie na klasę prestiżową. Dlaczego posród elfów, ras niższych, czy, a moze zwłaszcza githyanki nie miałby znaleźć się jednostki, które postanowiły odrzucić bóstwa? Zakładasz, że wszyscy przedstawiciele pewnej rasy będą mieli takie same poglądy na wyznawanie religii. To tak, jakby stwierdzić, że wszystkie drowy są złe, każdy półsmok jest sorcererem itp. W każdym przypadku znajdą się czarne owce, które będą myśleć inaczej.

2. Całkowita niepodatność na magię objawień. Nie za mocno troszkę? Zwłaszcza, że nie ma ECL? Owszem utrudnia to leczenie (chyba największy minus) i uniemożliwia korzystanie z wielu bonusów, ale większość z nich można sobie zrekompensować magią wtajemniczeń.

3. Przy zabronionych klasach należałoby dodać favourit soul, shugenia, spirit shaman, archivist. Co w przypadku wariantu rangera bez magii (zdaje się jest coś takiego w jednym z podręczników)?

4. Postać nie może zostać przywrócona do życia. Nawet za pomocą życzenia? Wiemy, że ma to uzasadnienie fabularne, ale cieżko byłoby nam się zdecydować na grę postacią, którą można stracić bezpowrotnie bo wypadła "1ka" na kostce. Życzenie to magia wtajemniczeń, i taką możliwość byśmy tutaj dopuścili.
 
Rend
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 3065
Rejestracja: sob paź 05, 2002 9:03 pm

czw gru 22, 2005 6:30 pm

Pierwsza uwaga co do braku duszy. Można wskrzesić nawet istotę nie posiadająca duszy (taką jak żywiołak) za pomocą True Resurrection (podejrzewam ze Twoją rasę należało by traktować podobnie jak Elemental w tym wypadku).
Po drugie możliwość grania istotą bez duszy zapewniał feat Hollow z któregoś dodatku z RavenLoftu ;)
Co do niepodatności na magie Divine. Powinna być ona zdolnością ExtraOrdinary nie SuperNatural by nie była negowana chociażby w AntiMagic Field (są sposoby by w takim polu rzucać czary).
A fabuła rasy mi się podoba. Przypomina Athar.
 
Faerish__
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 260
Rejestracja: wt sie 23, 2005 12:12 pm

czw gru 22, 2005 6:40 pm

1. Według nas, to co przedstawiłeś bardziej nadaje się na szablon niż na rasę. Ewentualnie na klasę prestiżową. Dlaczego posród elfów, ras niższych, czy, a moze zwłaszcza githyanki nie miałby znaleźć się jednostki, które postanowiły odrzucić bóstwa? Zakładasz, że wszyscy przedstawiciele pewnej rasy będą mieli takie same poglądy na wyznawanie religii. To tak, jakby stwierdzić, że wszystkie drowy są złe, każdy półsmok jest sorcererem itp. W każdym przypadku znajdą się czarne owce, które będą myśleć inaczej.
Zgadzam się. Jednak swe słowa powinieneś kirować do WoTC, gdyż oni już popełnili podobną niekonsekwencję tworząc rasę Diablęcie. Dlaczego inne rasy nie moga mieć za dalekich przodków czartów? Tak samo z Aasimarem. Oczywiście - są Fey`ri, są Tanarukki, ale dlaczego nie ma odpowiedników dla gnomów, krasnoludów, niziołków? to samo można zastosować do wielu innych planokrwistych ras, na przykład Genasi.

2. Całkowita niepodatność na magię objawień. Nie za mocno troszkę? Zwłaszcza, że nie ma ECL? Owszem utrudnia to leczenie (chyba największy minus) i uniemożliwia korzystanie z wielu bonusów, ale większość z nich można sobie zrekompensować magią wtajemniczeń.
Też mi się tak zdaje. Wiem, że siła kapłanów polega głównie na czarach defensywnych, jednak jeśli jakiś kapłan stawia na czary ofensywne, to nie ma z akim osobnikiem szans. Proponowałbym wysoką odpornoś (coś koło 25, jeśli byłby przedmiotem czaru ofensywnego)

3. Przy zabronionych klasach należałoby dodać favourit soul, shugenia, spirit shaman, archivist. Co w przypadku wariantu rangera bez magii (zdaje się jest coś takiego w jednym z podręczników)?
Ja myślę, że najlepiej po prostu powiedzieć, że nie może grać żadną klasą wykorzystującą magię wtajemniczeń. Jednak co zrobić ze światami, w których duzo magii wtajemniczeń nie pochodzi od bogów? Proponowałbym prosto powiedzieć, że nie może grać żadną klasą, której moc pochodzi od bogów, to byłoby najlepsze.

4. Postać nie może zostać przywrócona do życia. Nawet za pomocą życzenia? Wiemy, że ma to uzasadnienie fabularne, ale cieżko byłoby nam się zdecydować na grę postacią, którą można stracić bezpowrotnie bo wypadła "1ka" na kostce. Życzenie to magia wtajemniczeń, i taką możliwość byśmy tutaj dopuścili.
Ja jednak bym nie dopuszczał. To właśnie jest to co rekompensuje wszystkie zalety tej rasy. Jest zabita - nie ma duszy, i co w takim razie przywrócisz do ciała? Nie da się tego uzasadnić nawett przy życzeniu.

A fabuła rasy mi się podoba. Przypomina Athar.
Też chciałem zwrócić uwagę na podobność do Athar ale mi umknęło.
Ostatnio zmieniony śr lis 03, 2010 5:37 pm przez Jean de Lille, łącznie zmieniany 1 raz.
Powód:
 
Matis99
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1112
Rejestracja: pt mar 25, 2005 7:32 pm

czw gru 22, 2005 10:52 pm

<!--QuoteBegin-Faerish+-->
Faerish pisze:
<!--QuoteEBegin-->
Ja jednak bym nie dopuszczał. To właśnie jest to co rekompensuje wszystkie zalety tej rasy. Jest zabita - nie ma duszy, i co w takim razie przywrócisz do ciała? Nie da się tego uzasadnić nawett przy życzeniu.



Przy pomocy życzenia odtwarzasz umysł i ciało - to, co bezduszny miał za życia. Gdyby do życia (czy to "pierwszego" czy do przywrócenia go) była konieczna dusza, to odrzucony w ogóle nie mógł by istnieć.
 
Anonim_1

pt gru 23, 2005 12:40 am

A większość prostych ludzi, nie oszukujmy się wierzy, że dobra osoba powinna być pobozna i służyc bogom.

Rozumienie "służyć ogółowi społeczności" w przypadku odrzuconych ze zrozumiałych powodów na pewno nie tyczy się służbie bogom, prawda?

Według nas, to co przedstawiłeś bardziej nadaje się na szablon niż na rasę.

Czekałem na ten argument. Spodziewałem się, że padnie prędzej, czy później - jeśli by się nie pojawił, dyskusja na ten temat pojawiłaby się z okazji umieszczenia przeze mnie szablonu odrzuconych, stworzonego na potrzeby d20.
Oczywiście, w D&D przedstawiciele innych ras mogą również odrzucić bóstwa (ze zrozumiałych powodów ludzie i półorki powinni być najbardziej zdeterminowani w osiągnięciu nieśmiertelności). Problem w tym, że jedyną rasą mojego settingu, która posiada wolną wolę w pełni rozumienia tego słowa są ludzie. Dla celów d20 chcę stworzyć szablon "przenoszenia" ras na odrzuconych.

Całkowita niepodatność na magię objawień. Nie za mocno troszkę?

Wydaje mi się, że wad w tym więcej, niż zalet. Spróbuj sobie przypomnieć, borgu, jak często Twój bohater korzystał z magii objawień a jak często stawał się celem wrogich zaklęć pochodzących z tej dziedziny magii. Z mojego doświadczenia wynika, że przeradza się to w stosunek mniej więcej 5:1 :)

Przy zabronionych klasach należałoby dodać favourit soul, shugenia, spirit shaman, archivist.

Zaznaczyłem to w opisie odrzuconych, ale z powodu opierania się jedynie na SRD podsumowałem te klasy ogólnym stwierdzeniem blokowania klas rzucających zaklęcia magii objawień. Z podobnych powodów nie wypowiadałem się na temat wariantów klas i innych modyfikacji mechaniki, pochodzących z dodatków.

Życzenie to magia wtajemniczeń, i taką możliwość byśmy tutaj dopuścili.

O ile pamiętam, życzenie, będące magią wtajemniczeń, na zasadach AD&D opierało się na mocy boskiej - to jeden z powodów (owszem, nie potwierdzony przez trzecią edycję) blokowania wskrzeszenia. Drugim powodem jest konkretne działanie Życzenia - umożliwia kopiowanie efektów magii objawień a za takie uznałbym wykorzystanie tego czaru do sprowadzenia umarłego do stanu życia, z tego też powodu jest niemożliwe do wykorzystania w celu wskrzeszenia przeklętego.

jednak jeśli jakiś kapłan stawia na czary ofensywne, to nie ma z akim osobnikiem szans

Faerishu, kapłan stawiający na zaklęcia ofensywne nie ma szans z nikim.
 
Awatar użytkownika
B0rg
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1505
Rejestracja: czw sty 24, 2008 11:28 pm

pt gru 23, 2005 7:42 pm

Czekałem na ten argument. Spodziewałem się, że padnie prędzej, czy później - jeśli by się nie pojawił, dyskusja na ten temat pojawiłaby się z okazji umieszczenia przeze mnie szablonu odrzuconych, stworzonego na potrzeby d20.

Cieszymy się, że Cię nie rozczarowaliśmy. ;F

Oczywiście, w D&D przedstawiciele innych ras mogą również odrzucić bóstwa (ze zrozumiałych powodów ludzie i półorki powinni być najbardziej zdeterminowani w osiągnięciu nieśmiertelności). Problem w tym, że jedyną rasą mojego settingu, która posiada wolną wolę w pełni rozumienia tego słowa są ludzie. Dla celów d20 chcę stworzyć szablon "przenoszenia" ras na odrzuconych.

Nie znamy Twojego settingu. Pytałeś jak to widzimy w settingach istniejących to odpowiadamy, że widzimy to jako szablon, a nie jako rasę. Borg są na to odrobinę uczuleni, bardzo nie lubimy również ograniczeń rasowych w klasach prestiżowych. Oczywiście, w niektórych przypadkach są one racjonalne, ale w niektórych to po prostu wymysł autora.

Wydaje mi się, że wad w tym więcej, niż zalet. Spróbuj sobie przypomnieć, borgu, jak często Twój bohater korzystał z magii objawień a jak często stawał się celem wrogich zaklęć pochodzących z tej dziedziny magii. Z mojego doświadczenia wynika, że przeradza się to w stosunek mniej więcej 5:1

Zależy jaką akurat gramy postacią. Najczęściej jednak wcielamy się w magów i radzimy sobie idealnie bez pomocy czarów kleryka.
Pozostałe klasy owszem, są od niej bardziej zależne, nadal się jednak upieramy, że całkowita odporność to za dużo. Coś takiego aż się prosi o zostanie zabójcą kleryków i druidów. A druid ma jednak wiele konkretnych zaklęć i budowanie druida, który będzie tylko na magii polegał nie jest już pozbawione sensu.
Nawet ur-priest otrzymuje zwykłe i to wcale niewysokie SR.

O ile pamiętam, życzenie, będące magią wtajemniczeń, na zasadach AD&D opierało się na mocy boskiej - to jeden z powodów (owszem, nie potwierdzony przez trzecią edycję) blokowania wskrzeszenia. Drugim powodem jest konkretne działanie Życzenia - umożliwia kopiowanie efektów magii objawień a za takie uznałbym wykorzystanie tego czaru do sprowadzenia umarłego do stanu życia, z tego też powodu jest niemożliwe do wykorzystania w celu wskrzeszenia przeklętego.

Sugerujesz, że jeśli mag rzuci życzenie, którym skopiuje efekt zaklęcia kleryckiego to nie zadziała ono na przeklętego? Przecież jest to nadal magia wtajemniczeń.
 
Anonim_1

pt gru 23, 2005 8:48 pm

Pozostałe klasy owszem, są od niej bardziej zależne, nadal się jednak upieramy, że całkowita odporność to za dużo.

Częściowa odporność jest czymś gorszym - pozwala na ograniczone korzystanie z mocy kapłańskich, jednocześnie z szansą ochrony przed wrogimi zaklęciami magii objawień. Naprawdę uważasz magię kapłańską za tak skuteczną ofensywnie, że kapłanom bardziej opłaca się korzystać z zaklęć wpływających na wroga, niż zmieniających ich w maszyny do zabijania, skuteczniejsze od wojowników?

Sugerujesz, że jeśli mag rzuci życzenie, którym skopiuje efekt zaklęcia kleryckiego to nie zadziała ono na przeklętego?

Sugeruję (twierdzę), że źródłem mocy życzenia jest moc bogów. Zresztą, nie tylko z powodu odporności na magię objawień wskrzeszenie odrzuconego nie jest możliwe. Spójrz na opis "zdolności" Brak duszy - jest w nim mowa o pierwiastku nieśmiertelności, który bogowie zabrali ludzkości, będącym swoistą bożą iskrą. AFAIK Życzenie nie może wpływać na istoty boskiego pochodzenia - w tym wypadku ów pierwiastek trzeba traktować jako namiastkę boskości.
 
Awatar użytkownika
Toshi
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 529
Rejestracja: czw paź 20, 2005 12:06 pm

pt gru 23, 2005 9:16 pm

Czy to znaczy że żyja oni tak dlugo az ich cialo do szczetu sie nie zniszczy?
 
Anonim_1

pt gru 23, 2005 10:25 pm

Czy to znaczy że żyja oni tak dlugo az ich cialo do szczetu sie nie zniszczy?

Żyją do czasu aż ktoś lub coś ich zabije, nie starzejąc się od pewnego momentu (25-30 roku życia). Nie znaczy to, że są jakoś specjalnie odporni na stal, choroby, czy trucizny.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości