<br />Sam z siebie to nie, ale jeśli w czasie przygód prowadzi jakieś badania czy ma styczność z innymi magami i ich książkami to powinno się uznać, że jest na tyle zdolny by samemu opracować jakieś zaklęcia. Jest tak chyba napisane nawet w Podręczniku Gracza. Powiedz swojemu MG, że ze względu na badania w trakcie przygód powinienneś zacząć otrzymywać dodatkowe zaklęcia. Jeśli MG powie, że nie prowadziłeś żadnych badań to stwierdź, że to dlatego, że wiesz, że i tak MG nie zwraca na nie uwagi (tj. nie daje tych dodatkowych czarów). Jakby nie patrzeć winny okaże sie MG .<br />Cóż, on uważa, że czarodziej nie potrafi od tak sam z siebie uczyć się zaklęć.
<br />A może jednak należałoby zająć się tymi badaniami w trakcie sesji? Jeśli naprawdę czarodziej będzie poznawał sekrety magii, szukał odpowiednich ksiąg, uczył się - to wówczas są ewidentne podstawy do poznawania co poziom odpowiedniej liczby zaklęć. Jeśli natomiast mag zajmuje się jedynie bieganiem po lasach i lochach oraz zabijaniem rozmaitych stworzeń - ja, jako MG, również nie dawał bym mu czarów za darmo...Jeśli MG powie, że nie prowadziłeś żadnych badań to stwierdź, że to dlatego, że wiesz, że i tak MG nie zwraca na nie uwagi (tj. nie daje tych dodatkowych czarów). Jakby nie patrzeć winny okaże sie MG icon_wink.gif.
<br />Odpowiem na to cytatem z Podręcznika gracza (str. 155)<br />Nie uwazacie moze, ze te czary, ktore sie poznaje co lvl sa skutkiem nauczania akademii / nauczyciela, a wczesniej nie moglo sie ich uzyc spowodu braku mocy / treningu?
<br /><br />I właśnie dla tego mi się to nie podoba - twój MP zrobił z twojej postaci głąba, który nie jest w stanie sam nic wymyślić. <br />Ten argument kieruje także do maradis'a który mówi o braku wczuwania się w postać - MP zmusz cię być był uzależniony od wiedzy innych nieukiem, choć możesz być np. słonecznym elfem o niepospolitej inteligencji, ale nie możesz wymyślić głupiego magicznego pocisku, który opracowałby półork z 11 Int? Chyba coś tu jest nie tak...[...] Za każdym razem, gdy (czarodziej) osiąga nowy poziom, otrzymuje dwa wybrane przez siebie zaklęcia, które dodaje do swojej księgi. Czary owe odzwierciedlają rezultaty jego badań [...]
maradis pisze:<br /><br />Odgrywam moja postac, jak tylko umiem. Szkole wlasnego ucznia, tworze magiczne przedmioty, przymierzam sie do produkcji golemow i mam zamiar znalezc ciepla posadke jako mag w cormyrze (btw. jakie by byly zarobki takiego???). Nie mozna mi zarzucic h&s'u, bo kazda walke proboje rozwiazac dyplomatycznie i walcze tylko w ostatecznosci (czytaj: kiedy mg mi kaze rzucac na inicjatywe ). A na dodatek wciaz jestem awanturnikiem. Gram w dnd w ktorym chodzi przedewszystkim o przyjemnosc. Celem mojej postaci nie jest wpakowanie kolejnych czarow, a ja osobiscie sie nimi nie podniecam, jezeli zabijam nimi wszystko i wszystkich. Sluza do tego, zeby moj czarodziej byl czarodziejem.<br /><br /><br />I nie jestem pysznym czarodziejem - moj image postaci bardziej przypomina starego, dobrego arcymaga takiego, jak np. elminster.<!--quotec--><br />W jaki system grasz? Bo w D&D mo¿esz siê szkoliæ sam, mo¿esz i¶æ do Gildii i bêd± Ciê nauczyaæ, ale ¿ycie Czarodzieja polega na tym by t± wiedzê poznawaæ, zazwyczaj s± tak pyszni swojej inteligencji ¿e wol± poznwaæ czary i magie zamiast biegaæ i t³uc bezmy¶lnie potwory, od tego s± wojownicy, oni czuj± pogardê do takiego czego¶, owszem mog± to lubiæ ale musz± widzieæ w tym cel! Mag nie bêdzie siê uczy³ p³ywaæ skoro mo¿e nauczyæ siê zaklêcia teleportacji! Magowie s± klas± na pocz±tku nastawion± na Pe³ne RPG, zero H&S bo to nic nie da zaraz Ci maga utuk± i skoñczy siê godzine tworzenie postaci.<br />
<br /><br />Bardzo cenne zdanie. Imć maradis niejako narzuca Ci sposób odgrywania postaci. Nie daj się! Wykształciłeś swój sposób? Swój pogląd na magię? Swoje zdanie o wojownikach? Świetnie! Trzymaj się go. <br />Co do H&S to proszę mi tu nie pisać o tym stylu grania jako o jakiejś straszliwej chorobie. Każdy gra tak jak lubi. Jedni lubią się pejczować i taplać w rzekach gówna, a drudzy wolą cukierki na drzewach i tęcze, po których chodzą różowe kucyki. <br /><br />Do tego niestety muszę się odnieść z pogardą...<br />I nie jestem pysznym czarodziejem - moj image postaci bardziej przypomina starego, dobrego arcymaga takiego, jak np. elminster.
<br />Jeśli postacie u was nie mają żadnych przerw między przygodami, to jak najszybciej to zmieńcie. Tworzy to strasznie niezdrowy paradoks zbyt szybkiego wzrostu potęgi postaci i zachłyśnięcia się nim. Postać staje się coraz potężniejsza i przez to coraz bardziej nam się podoba, ale z czasem i kilkoma sesjami stwierdzamy, że taki twór po kilku tygodniach czasu świata gry zrobił więcej niż herosi owego uniwersum. Przestaje nam to "wkręcać" i porzucamy postać. Późniejsze nie smakują już tak dobrze.<br />Znam to z autopsji. Przez takie coś zarzuciliśmy ze znajomymi grę w Warhammera. <br />Powiedz na forum drużyny, że jako czarodziej musisz zdobyć swoje laboratorium/kąt do praktykowania magii i jeśli chcą oni, abyś jeszcze dla drużyny coś zrobił, muszą dać ci czas na naukę. W PG bodajże jest napisane, że wpisanie czaru do księgi trwa 1 dzień na każde 1000sz wydane na to wpisanie. Albo jakoś podobnie. Sam więc widzisz, że wyższopoziomowe zaklęcia to nie lada orzech do zgryziena (wpisania). Czasami zajmie Ci kilka miesięcy czasu gry, aby awansować i okiełznać dostępną już moc. Nie przesadzaj jednak w drugą stronę. Prędkość awansu i przygody w życiu postaci powinny być zbalansowane (to już pole do popisu dla MG). Człowiek mag powinien za swego normalnego, nieprzedłużanego magicznymi sposobami móc dojść do wysokiego poziomu. <br /><br />Moje wskazówki dla Ciebie jako maga? Spisz sobie na kartce kilka mądrych tekstów, takich, żebyś zagiął siedzących na sesji. Przygotuj je na najoczywistrze okazje, jak na przykład odwiedziny w sekretnym sanktuarum. Możesz się domyślać, że spotkacie tam potwory. Przygotuj retoryczną wiązankę, którą twoja postać wygłosi. To pomaga uzyskać efekt "kogoś kto coś wie" oraz "kogoś szalenie inteligentnego". Nie przesadź jednak i nie rzucaj na lewo i prawo tekstami. Na drugą sesję, przygotuj kolejną porcję.<br />Spróbuj wymyślic cele priorytetowe dla swojej postaci. Jeśli jest to zdobycie wiedzy, czyń to. Jeśli to wysoka pozycja w gildii, zdobywaj ją. Zaplanuj jak osiągniesz swój cel. Snuj plany długofalowe dla postaci. To nadaje jej "duszę". <br />Chcesz wstąpić do magów z Cormyru? Interesują cię pieniądze z tym związane? Gwarantuję Ci, że o pieniądzach szybko zapomnisz jeśli zobaczysz ogrom wiedzy jaką mają Cormyrczycy. Złoto to tylko środek do celu, nie twój priorytet. Spróbuj raczej zastanowić się jaką wiedzę może ze sobą nieść ten tajemny portal w piwnicach gildii magów. Dokąd prowadzi? Jakie istoty mogą zeń wyjść?<br /><br />Z drugiej strony bede tracil czas na jakies badania i wyjdzie na to, ze bede mogl dzialac co drugi dzien. Nie uwazacie moze, ze te czary, ktore sie poznaje co lvl sa skutkiem nauczania akademii / nauczyciela, a wczesniej nie moglo sie ich uzyc spowodu braku mocy / treningu?
<br />Można lepiej. Trzeba się tylko postarać, bo zawsze można lepiej <br /><br />Edit:<br />Ty mu dajesz rady odnośnie prowadzenia postaci, ja odnośnie jej ubarwenia. Cele postaci lepiej niech wymyśla jej twórca i odtwórca. <br />Niejako narzuca, czyli delikatnie, acz dobitnie sugeruje, że jest to jedna możliwość. Tak odebrałem Twoje posty.Odgrywam moja postac, jak tylko umiem
Matelener @ Sep 6 2006, 05:38 PM) [snapback]279325[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--><br />I nie jestem pysznym czarodziejem - moj image postaci bardziej przypomina starego, dobrego arcymaga takiego, jak np. elminster.[/quote] A ile lat ma Twoja postać? Słoneczne elfy należą do najbardziej długowiecznych ras w Faerunie, więc nawet 100 letni elf jest młodzieńcem Dlatego niezbyt mi pasuje do takiej postaci image starego arcymaga, no chyba, że masz wiek zbliżony do Elma (wiek 700-800 lat w przypadku złotych elfów nie jest niczym nienaturalnym ).<br /><!--quoteo(post=279329:date=Sep 6 2006, 06:30 PM:name=maradis)--><div class='quotetop'>QUOTE(maradis @ Sep 6 2006, 06:30 PM) [snapback]279329[/snapback]</div><div class='quotemain'><!--quotec--><br />Po pierwsze weź poczytaj troche podręczników, masz milion celi, magowie raczej skupiają się na jednym i nie myślą o spokojnej starości tylko że kiedyś będą władali potężnymy mocami.[/quote] Z tego co piszesz, to Twoje postaci są strasznie schematyczne i podobne do siebie. Nie każdy mag musi być żądnym potęgi maniakiem myślącym o władaniu światem, a w przypadku elfów to takie podejście wręcz kłóci się z postrzeganiem magii przez tą rasę. Nie zauważyłem, by podręczniki w jakiś sposób wymuszały na graczach określony światopogląd związany z konkretną klasą, chyba że posiada ona jakiś kodeks postępowania (np. paladyn czy kapłan), ale mag do takich postaci nie należy. Zwłaszcza, że istnieje możliwość zmiany klasy czy obrania klasy prestiżowej. Głównym celem Red Wizarda rzeczywiście może być moc i uzyskana dzięki niej władza, ale już Arcane Trickster będzie miał zapewne całkiem inne podejście do magii i całkiem inne cele.<br /><!--quoteo(post=279329:date=Sep 6 2006, 06:30 PM:name=maradis)--><div class='quotetop'>QUOTE(maradis pisze:Po pierwsze Matelener napisał, że jego postać ma już 12 poziom, a więc całkiem słuszny do bycia czyimś mentorem. Po drugie znowu upraszczasz, nie można wszystkiego sprowadzać do jednego schematu. A co jeśli uczeń pochodzi z regionu gdzie o magach praktycznie się nie słyszało? Wtedy nawet drugopoziomowy nauczyciel będzie życiową szansą. Pozatym przecież magowie nie mają poziomu wypisanego na czole - mierny mag (2 poziom) może mieć mnóstwo pieniędzy z innego źródła (np. odziedziczona fortuna) i zgrywać kogoś znacznie potężniejszego. Może też się tak zdarzyć, że mag będzie uczył swojego przyjaciela, mimo że sam niewiele umie. Z drugiej strony uczeń wcale nie musi być taki żądny potęgi - może być na przykład zmuszany do nauki przez rodziców. Nie upraszczajmy wszystkiego do schematu Sithów , gdzie uczeń zabija mistrza jak tylko osiągnie odpowiednią potęgę.<br /><br />Do notki ponizej:<br /><br />Jeżeli ma 600 lat to wszystko pasuje Złote elfy mają limit wieku 420+6K100, więc teoretycznie mogą żyć nawet 1000 lat...<!--quotec-->Czarodziej na 2 lvl który ma własnego ucznia dość sarkastycznie to brzmi, Ja jako mag uczeń wybierał bym czarodzieja potężnego, który da mi potęgę., jak już podlizywać się bo tacy muszą być uczniowie, to podlizywać się godnej osobie, która i tak pewnie mój mag zabije gdy osiągnie swój cel i stanie się potężny tak jak swój nauczyciel.