Dla mnie Imladris zakończony. Byłem na: naszym spotkaniu, kalamburach #1, części spotkania PWCa, nieodbytym panelu portali, kalamburach #2, naszym spotkaniu #2. Zagrałem w Niagarę, szybkiego Banga i w Wiedźmina.
Zaliczyłem dwa wieczory [dłuższy i krótszy] w knajpkach.
A teraz podziękowania:
- dla mojej żony, bo bez niej, jak zawsze, szkoda wychodzić za próg, a co dopiero na konwent
- publiczności naszych spotkań o scenariuszach oraz MG i graczach, za przybycie, aktywność i dzielenie się swoimi doświadczeniami
- Zosi, za to, że nam śpiewała SOAD po nocach i przywiozła słoneczko z Łodzi
- Kaduceusza za wesołe występy w składzie Świeżego Powiewu Dekadencji
- Czeźwego, który czyta mi w myślach
- dla wszsytkich graczy karcianego Wiedźmina, z którymi miałem przyjemność po raz pierwszy w niego zagrać i przegrać - bezcenne. Szczególnie całkowite przerobienie gry przez home rulesy.
- beacona, Miśka, Lecha i Kaduceusza za partyjkę genialnej Niagary [co tak szumi?]
- "praktyka dążącego do obiektywizmu", czyli Simana
- dla Goblinów za kalambury #1 [speciał thx dla Telefaxa i jego porytej ekipy] za cukierki
- dla ekipy Masahuku za kalambury #2 za najbardziej emocjonujący konkurs od dawna
- Martvej, Kai, Mihaly'ego, Fenrana, Andrzeja, Skały, Tarkisa, Inkiego, Puszona i każdej osoby, z którą spędziłem choć chwilkę na konie
Specjalne podziękowania dla wysokiego, brodatego człowieka, który był sędzią w PMM, za dwie wieczorne rozmowy. Sorry, że nie zagaiłem 'hej, nazywam sie repek, lubię fantastykę' [choć jakoś specjalnie nie lubię
]. Na usprawiedliwienie mam to, że nikt tego nie zrobił. Czuj się pozdrowiony.
Oraz tradycyjnie dla orgów, którzy dali pretekst do spotkania i wszystkich, z którymi miałem okazję wymienić choćby uścisk lewicy [ze skrętem centrowym], a o których zapomniałem.
Do zobaczenia na Falkonie i ConStarze