Zrodzony z fantastyki

 
David Dark
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 1
Rejestracja: czw lis 29, 2007 9:44 pm

Sesje w 2 godziny?

czw lis 29, 2007 10:31 pm

Witam wszystkich,

przeczytałem news z głównej strony o gościu, który tłumaczy, że sesje nie musza trwać po 6 godzin, a jedynie 2. Jak wiadomo w dzisiejszych czasach cieżko znaleść dużo wolnego czasu kilku osobom naraz aby rozgrywać regularne sesje. Pewnie wasze jak i moje sesje trwały po srednio 6-8 godzin, no ale czasy się zmieniły.
W każdym razie po przeczytaniu tego tekstu zacząłem sie zastanawiac... 'hmmm... brakuje mi tych dawnych sesji w WFRP... ale teraz nie da rady zwerbować 4 gości o jednej godzinie i usiedzieć przez 6 godzin w jednym pokoju... ale 2? Chyba powinno dać rade."
Niby 2 godziny to nic, ale przynajmniej, można w pewnym stopniu zaspokoić głód zagrania sesji ;)
Zanim zaatakuje moich kumpli nową propozycja, żeby właśnie grać takie krótkie przygody chciałbym sie was zapytać jak sobie wyobrażacie takie 2 godzinne sesje? Większe scenariusze rozbijalibyście na mniejsze części? Wymyślali jakieś króciutkie mini-przygody? Zwykły hack-and-slash jak w starym D&D- wbijanie do lochu rozwalanie wszystkiego co sie rusza, zbieranie skarbów, zdobywanie poziomów, soczek i do domu? Z doświadczenia wiem, że można wejść do karczmy i zwykły wieczór przy piwie, gry hazardowe i rozmowy miedzy BG mogą trwać połowe sesji, czy cała sesje 2 godzinną można spedzić jedynie na gadaniu z pijanym krasnalem w gospodzie i siłowaniu sie na rękę?

No i stąd moje pytanie:
Jak prowadziłbyś swoje regularne dwu godzinne sesje, a może one nie mają sensu?
 
Awatar użytkownika
Siman
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 400
Rejestracja: wt lis 16, 2004 3:34 pm

czw lis 29, 2007 11:35 pm

Bardzo długo moje sesje trwały przeciętnie 3-4 godziny i dziwiłem się ludziom, którzy deklarowali, że czasem siedzą nawet 8-10 godzin (i chwalą się rekordami typu 19 godzin non stop (sic!)). Faktem jest, że wszystko zależy od stylu, w jakim gramy. Skoro mamy grać krócej, proponowałbym, aby karczmę ominąć w ogóle (jeśli gracze chcą zagrać konkretną przygodę), albo skupić się wyłącznie na kolorze i siedzieć cały czas w karczmie. Dobrym pomysłem jest wprowadzenie cięć - kiedy gracze deklarują, że już nic wieczorem nie mają do roboty i idą spać, nie opisujemy im jak zdejmują ubranie, rozpakowują się, kładą spać, śpią etc. tylko od razu przechodzimy do konkretów:
BG1: Idę po schodach na górę do sypialni (reszta graczy rzuca po kolei sakramentalne "ja też")
MG: "Ranek przywitał was chłodem i szarymi chmurami za oknem. Karczmarz przyjął zamówienia w milczeniu, posępnie, zupełnie jak nie on. Nie wiedzieliście co może go trapić."
I tak dalej. Ten motyw sprawdza się zwłaszcza jeśli nie przeszkadza tobie i reszcie drużyny wprowadzenie filmowego charakteru sesji i bardziej "rwanych" scen.

Zresztą, istotne jest to, czy chcecie grać jednostrzałówki czy kampanię. W tym drugim wypadku można sobie pozwolić na zagrywkę: "Edmund podniósł miecz i z okrzykiem zaszarżował na smoka... Ale o tym na następnej sesji. ;)". Jeśli preferujecie pojedyncze przygody sugerowałbym przedłużyć jednak długość sesji do 3-4 godzin, to idealny czas na rozegranie całkiem porządnej jednorazowej przygody, choć oczywiście wymaga to pewnego nakładu pracy.

No i zawsze zostają gry indie, z których spora część świetnie się na te 2 godziny nadaje. Ale tu nie czuję się ekspertem. ;)
 
Awatar użytkownika
Furiath
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3802
Rejestracja: ndz mar 23, 2003 12:10 am

czw lis 29, 2007 11:36 pm

Witaj na forum!

Możliwosci jest wiele.

Chyba najbardziej efektywna to taka, że istnieje sporo systemów RPG, które zakładają czas trwania sesji około 2-4 godzin i mają pod to opracowaną mechanikę / zasady gry. Wystarczy zatem w taką grę grać.

W przypadku systemów takich jak np. D&D czy Warhammer po prostu gra się bardziej intensywnie, rozkłądajac nieco priorytety gry. Czyli eksplorujemy mocno kluczowe obszary, łapiemy szybko haczyki, ciągniemy sznurki, wątki drugorzedne dla graczy (to co wszystkich nudzi) mocno przycinamy, albo po rpostu omijamy. Robimy cięcia scen czasami rodem z teledysków - nie odgrywamy cąłości rozmów, lecz czasem ich kluczowe fragmenty (zamiast zaczynac ujęcie od podejścia do kapłana i gadac o pogodzie, a potem po 10 minutach wyłozyc mu o co chodzi, od razu scena zaczyna się, gdy zaczynasz wykładac o co chodzi, domyslnie biorąc, że wczesniej z nim sobie juz pogadałeś). Jesli zamkniecie scenariusza na jednym spotkaniu to zazwyczaj tylko proste kluczowe, mocne konflikty - gracze i tak swietnie sie z nimi bawią. Gdy scenariusz długi - po rpostu dana scena - dana sesja.

ufff, na razie to tyle.
 
Awatar użytkownika
nid
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 245
Rejestracja: śr lut 15, 2006 11:24 pm

pt lis 30, 2007 12:29 am

hej,

do krótkich sesji dobrze imo sprawdzają się gry proponujące nieco inne od dobrze znanych rozwiązania i opracowane tak, żeby względnie krótki czas gry nie sprawiał trudności. Polecałbym ci spróbować http://ddr.wikidot.com/projekty:inspectres / http://www.memento-mori.com/inspectres/ na początek; gra jest krótka i prosta, no i w pełni grywalna wersja demo jest darmowa. w skrócie, rola mg polega tu na (u nas dość delikatnej) moderacji tego co jest mówione w trakcie, gracze mają sporą swobodę wprowadzania tego co im przyjdzie do głowy (swoich postaci, bohaterów niezależnych, elementów świata gry, etc.) w, że tak powiem, czyn / życie. Jeśli miałbym to do czegoś porównać, to [aha, graliśmy z nakładką; domyślnie gra się jako +/- pogromcy duchów] do niektórych bardziej "przygodowych" opowiadań Lovecrafta / jego naśladowców. Ogólnie zresztą o to chodzi, tj. o wspólne stworzenie nieco grafomańskiej historyjki w duchu tych całych pogromców duchów czy macek.
Jeśli chodzi o regularność - tutaj raczej więcej niż jakieś 5 powiązanych ze sobą sesji nie bardzo wchodzi w grę. Inna rzecz, że system dobrze sprawdza się do pojedynczych sesji (np. możesz chcieć potraktować to jako przerywnik pomiędzy czymś "grubszym"). Nie wiem, czy to ci wystarcza.
Ale w Polaris (gdzieś na tym portalu ostatnio pływała recenzja) jak sądzę 10-15 spotkań nie byłoby problemem.
O paru raczej krótkich sesjach możesz też poczytać na podforum z raportami sesji (chociaż jest ono mocno ubogie). Myślę że tam nieco lepiej będzie widać to o czym parę nieskładnych słów nabazgrałem powyżej.
Generalnie, w moim / naszym przypadku recepta wygląda mniej więcej tak:

dobór odpowiedniego systemu + brak scenariusza (tak potocznie rozumianego) + dość intensywne (taki drenaż pomysłów, hehe) granie.

w tym modelu często po prostu nie da się grać dłużej niż 2, 2.5 h. W ramach podsumowania, krótkie sesje są wielkie mnóstwo ok Obrazek
 
Awatar użytkownika
Deckard
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2097
Rejestracja: wt wrz 20, 2005 9:50 pm

pt lis 30, 2007 7:25 pm

Nie ma czego sobie wyobrażać, można cofnąć się do nieodległej przeszłości :)

Przede wszystkim tak jak piszą koledzy - pod krótkie sesje stworzone są poszczególne systemy, gdzie zazwyczaj tłumaczenie zasad następuje już w grze i na przykładach (10-15 minut i wszyscy są zorientowani), zaś rozgrywka oparta jest na conflict resolution, czyli scenach rozwiązywanych jednym testem z przygotowanymi punktami wyjścia w razie porażki/sukcesu.

Gry takie opierają się na maksymalnej treści przekazu - kolor i budowa tła schodzą na dalszy plan, niekoniecznie 1000% spójność historii również ma odgrywać pierwsze skrzypce. Zasadą jest rozpoczęcie gry od Banga (czyli sytuacji stworzonej pod postać/gracza, która od razu aktywizuje zarówno jego jak i współgrających), następnie lawina toczy się dalej i szybciej.

Gry mają jeszcze jedną zaletę - praktycznie następuje koniec z długimi przygotowaniami do sesji - wszystko, czego potrzeba do dobrego Banga i konfliktu, można znaleźć na kartach postaci bądź zaproponują gracze.


W przypadku gier klasycznych - akurat tak się składa, że rozgrywamy przygody w Star Wars d6 - przeciętnie sesje trwają ok. 3h. Lekki charakter mechaniki, konwencja i nasze oczekiwania (This is Star Wars! ;) ) sprawiają, że 3h w zupełności wystarczą do stworzenia jednej sceny kulminacyjnej i kilku istotnych dla fabuły. Ba, są nawet miejsca na opisy i prezentację concept arts ku pokrzepieniu wyobraźni ;)

Szczerze powiedziawszy nie wiem, jak wygląda sprawa w d20 - gra ta wymaga przygotowań (ang. prep - zostałeś ostrzeżony ;)), rozgrywanie encountera to mimo wszystko korzystanie z planów i sięganie po liczniejsze niż w takim d6 czy indie-rpg tabele, walka to kolejne kwadranse...
 
Drow_Mann
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 6
Rejestracja: sob lut 24, 2007 8:19 am

czw gru 06, 2007 11:12 am

Proponowany przez przedmówcę sposób, rozpoczęcie sesji od określonej sytuacji konfliktowej, jest lekarstwem na każdą sesję. Prowadziłem trochę i zwykle klasyczne sesje rozpoczynałem w ten właśnie sposób. Dla czego? Czemu nie karczma sakramentalna i owe godzinne najmniej męczenie karczmarza? Proste.

Zasada A. Hitchcock'a mówi, iż dobry film powinien zacząć się od trzęsienia ziemi a później akcja winna stopniowo narastać. Czemu zatem w RPG zaczynamy od nudnej jak flaki z olejem kaczmy? Czemu MG nie może złożyć, że BG "wzięli robotę", czemu nie może w pierwszej scenie opisać im tego, co tam naplotły im mądre głowy w karczmie? Tak powinny zaczynać się sesje. Zamiast mozolnego wypytywania NPCów, krótkie streszczenie MG. Zamiast długich negocjacji z karczmarzem/tajemniczym zleceniodawcą/wysłannikiem gildi/wysłannikiem Księcia/etc opis już podjętego wyzwania, krótki opis wrażeń z negocjcji, przekazania treści zadania. MG zasobów złota ma nieskończone ilości, więc mu obojętne ile zapłaci BG. Po co więc na owe negocjacje tracić czas?

W zasadzie można sesję skrócić do owych kilku elementów kluczowych, scen najistotniejszych, prowadząc na końcu do finałowej. Wszystko co jest pomiędzy nimi, jest tylko zapełniaczem czasu. Zapełniaczem, którego cemy w krótkich sesjach się pozbyć.
 
Awatar użytkownika
Corax
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 22
Rejestracja: pn cze 06, 2005 5:39 pm

sob gru 08, 2007 10:02 am

Trochę bardziej heavy możesz zrobić drame. Kosztuje cię więcej przygotowania i nie jest raczej luźną sesją ale 2 h wystarczy.
 
Awatar użytkownika
Darken
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: ndz sty 15, 2006 12:00 pm

śr gru 12, 2007 9:24 am

drame

Co to jest drama?
 
Awatar użytkownika
Furiath
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3802
Rejestracja: ndz mar 23, 2003 12:10 am

śr gru 12, 2007 11:18 am

http://en.wikipedia.org/wiki/Drama
Kolejny post nie na temat, Darken, a tnę. Załóż nowy temat o dramie, jak chcesz o niej pogadać.
 
Kapelusznik
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 11
Rejestracja: śr gru 19, 2007 4:55 pm

śr sty 16, 2008 1:49 pm

Moje sesje trwają bardzo różnie w zależności od tego ile mamy czasu i chęci. Więc zdarza się, że z jedną drużyną podczas jakiegoś wolniejszego terminu np: ferii umawiam się na całą noc. Zazwyczaj moje sesje trwają właśnie 2,3,4 czasem 5 godzin. I co w tym niezwykłego?
Z doświadczenia wiem, że sesje 8, a nawet 11 godzinne bywają męczące. MG też człowiek, tez bywam czasem zmęczony, a kiedy jestem zmęczony nie mogę sprostać oczekiwaniom graczy no i koniec:).
Nie rozumiem autora tematu, który mówi o ,,dzieleniu" fabuły. Poporstu kończymy w danym miejscu, ewentualnie doprowadzamy go jeszcze do jakieś klarownej sytuacji i kontynuujemy na kolejnej sesji, ot cała filozofia;).
RPG ma sprawiać przyjemność, a jeśli ktoś gra w nie przez 19h to oznacza jedno- nie wie co to RPG, gdyż nikt nie przekona mnie że przez ten cały czas zachowuje trzeźwość umysłu;).
 
Awatar użytkownika
Andre
Autor Diademu
Autor Diademu
Posty: 142
Rejestracja: wt mar 02, 2004 5:23 pm

śr sty 16, 2008 11:32 pm

Myślę, że warto pomyśleć o dwóch rozwiązaniach:

1. MG opracowuje wycinek przygody, który na pewno zmieści się w 2 godz. Ot, 1-2 epizody. Starannie je przygotowuje, tak aby miały szybki start (bez zbędnego opisywania, takie filmowe bach - w środek akcji), intensywny przebieg i wyraziste zakończenie. Gwarantuję, że da się poprowadzić solidny kawał przygody i starczy jeszcze czasu na podsumowanie i przysłowiowe rozdanie PeDeków. Na sesji nie wydarzy się może wiele, ale będzie to doskonała, zamknięta całość, niczym krótki film albo przedstawienie teatralne. Tylko postacie muszą być już gotowe, dopracowane i przyswojone przez MG, zanim się wszystko zacznie.

2. Po prostu, prowadzenie w przyspieszonym tempie, wartka akcja, zero zbędnych opisów, te niezbędne skracamy do minimum, nie dajemy graczom czasu na dyskusję, akcja non-stop, sceny bez akcji przewijamy bezlitośnie, podsumowując je jednym zdaniem. MG przed takim maratonem powinien być wyspany i wypoczęty, tuż przed sesją spożywa małego red bulla/ulubionego drinka/dużą colę i wio :)
 
Awatar użytkownika
Caitleen
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 193
Rejestracja: pn lut 28, 2005 8:16 pm

pt sty 18, 2008 3:40 am

Oczywiście, że da się rozegrać ciekawą przygodę w dwie godziny i nie musi to być pełna czystej akcji jednostrzałówka, przynajmniej ja tak mam, że gdzie się da wplatam motywy, które wracają dwie - trzy sesje później no i zamiast oderwanych przygód mamy niekończącą się kampanię, z czego gracze zwłaszcza ci o słabszej pamięci czasem nie zdają sobie sprawy :razz: Wydaje mi się, że ciekawiej jest jednak grać w coś dłuższego rozbitego na 'odcinki' i zgadzam się, że lepiej się wtedy skupić na samej akcji, czyli to coś dla graczy choć trochę zorientowanych już w realiach świata. Z drugiej strony, jesli gracze życzą sobie wydawać ciężko zrabowane pieniadze przez te dwie godziny i spędzić czas na targowaniu się i oglądaniu nieruchomości - czemu nie?
 
Awatar użytkownika
Darken
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 300
Rejestracja: ndz sty 15, 2006 12:00 pm

sob sty 19, 2008 3:26 am

http://www.indierpgs.fora.pl/actual-pla ... 2,206.html

Tutaj masz przykładowego apeka z rozpisanymi scenami, jak poradziliśmy sobie z 2 godzinną sesją. Tutaj akurat testowaliśmy nową grę, więc dodatkową godzinę ustalaliśmy szczegóły zasad.
 
Awatar użytkownika
Aker
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 192
Rejestracja: wt kwie 11, 2006 6:14 pm

ndz sty 20, 2008 8:31 pm

Teraz ja :)

Ja osobiście wyobrażam sobie sesje trwające 2 godziny - po prostu gramy jak zawsze, z tym, że po 2 godzinach kończymy. Nie rozumiem, jak można grać "bardziej intensywnie" - urywać rozmowy czy skracać opisy. Jak dla mnie gra wtedy traci. Przecież czy nie ciekawą częścią przygody jest właśnie wyciąganie od karczmarza informacji i szukania sobie roboty? Owszem, co innego, gdy gracze chcą "przejść" jakąś konkretną przygodę - wtedy mogą być od razu w środku akcji, a rozmowa z kapłanem może być skrócona do minimum. Jednak IMHO nasz eRPeG przypomina wtedy bardziej komputerową grę, gdzie przeskakujemy z levelu na level.

U mnie takie sesje byłyby całkowicie możliwe - z tym, że nikt raczej nie byłby zaspokojony. No chyba, że gralibyśmy w typowy h'n's.
 
Awatar użytkownika
Cubuk
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 844
Rejestracja: pt maja 25, 2007 2:31 pm

ndz sty 20, 2008 10:01 pm

Może taki trochę OT, ale u mnie czasem zdarza się, że sesja, planowana na 6 godzin skróci się do 3. Po prostu zaczniemy później niż zwykle (np. ja albo gracz się spóźni) i przeważnie kończymy wcześniej niż zwykle.
 
Awatar użytkownika
Nonna
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: sob lis 17, 2007 5:36 pm

sob lut 02, 2008 8:19 pm

Moim skromnym zdaniem takie sesje są prawie niewykonalne. Dużo czasu zajmują wprowadzenia, opisy, retrospekcje oraz rzuty. Wiec składając wszystkie czynniki razem takie sesje są za krótkie by choćby zacząć grac.
 
Awatar użytkownika
Tomeg
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 232
Rejestracja: ndz lip 23, 2006 12:32 pm

sob lut 02, 2008 9:53 pm

Nonna pisze:
Moim skromnym zdaniem takie sesje są prawie niewykonalne. Dużo czasu zajmują wprowadzenia, opisy, retrospekcje oraz rzuty. Wiec składając wszystkie czynniki razem takie sesje są za krótkie by choćby zacząć grac.


Mi czasem zdarza się rozgrywać takie sesje, lecz są to sesje naprawdę krótkie.
 
Awatar użytkownika
Nonna
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: sob lis 17, 2007 5:36 pm

sob lut 02, 2008 10:32 pm

Mi czasem zdarza się rozgrywać takie sesje, lecz są to sesje naprawdę krótkie.

No właśnie. Bardzo krótkie, a zresztą z moimi graczami wręcz niemożliwe :)
Licząc przy tym że sesja jest też spotkaniem towarzyskim to pojęcie 2 godzinna sesja nie powinno istnieć...
 
Khadgar
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 114
Rejestracja: sob paź 22, 2005 4:29 pm

sob lut 02, 2008 11:07 pm

Krótko i na temat. Nie wiem, czy akurat en sposób gry Ci odpowiada, ale storytellingowa kampania pewnie dałaby radę. Rzuty i strona techniczna zajmują sporo czasu. Zdarza mi się tak grać (choć rzadko gramw realu). Jako MG ew. rzuty wykonuję kostką k20 na zasadzie: wynik powyżej 10 - udało się, wynik do 10 - kicha.

Jeśli poszczególne sesje będą dobrze prygotowane od strony merytorycznej i fabularnej (w każdym razie nie 'szyte' na poczekaniu), to można skupic się na prowadzeniu akcji i odgrywaniu, a 2-godzinne epizody będą miały wystarczającą długość, by uporać się z danym wątkiem.
 
Awatar użytkownika
Dark Sage
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 370
Rejestracja: pn sty 30, 2006 7:25 pm

ndz lut 03, 2008 10:47 am

Ja sam kiedyś prowadziłem regularnie takie 2 - 2.5 godzinne sesje. Nie różniły się zbytnio od dłuższych sesji, poza jednym szczegółem: wszystkie elementy wydłużające jak np. zakup sprzętu, sprzedaż skarbów odbywały się automatycznie, bez targów i takich tam. Pojecie "wracamy do miasta" to była krótka (maks 15 minutowa) lista życzeń oraz szybka analiza zysków strat. Po tym okresie było "wracamy do lochu" i gra toczyła się dalej.
 
Awatar użytkownika
Nonna
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: sob lis 17, 2007 5:36 pm

ndz lut 03, 2008 12:35 pm

Kagrenak pisze:
Krótko i na temat. Nie wiem, czy akurat en sposób gry Ci odpowiada, ale storytellingowa kampania pewnie dałaby radę. Rzuty i strona techniczna zajmują sporo czasu.

Mi w miarę, ale tu nie chodzi o to czy MG odpowiada, a czy pasuje graczom. Moim zawsze pasuje i zawsze jest za krótko, wiec nie mam na co narzekać. A ogólnie rzecz biorąc nie najważniejszy jest czas gry tylko jej efekt, oraz względne zadowolenie graczy, ewentualnie MG.
 
Awatar użytkownika
Drozdal
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1269
Rejestracja: pt lip 18, 2003 2:52 am

ndz lut 03, 2008 4:42 pm

Kagrenak pisze:
Krótko i na temat. Nie wiem, czy akurat en sposób gry Ci odpowiada, ale storytellingowa kampania pewnie dałaby radę. Rzuty i strona techniczna zajmują sporo czasu.

Zaraz storytellingowo w WoDowym stylu? Przeciez w wodzie to rzut na rzucie siedzi i rzutem pogania :)
Nonna pisze:
A ogólnie rzecz biorąc nie najważniejszy jest czas gry tylko jej efekt, oraz względne zadowolenie graczy, ewentualnie MG.
To w sumie jest esencja odpowiedzi na zadane w temacie pytanie. Mozna zaplanowac sobie dwugodzinna sesje z dwoma - trzema bardzo fajnymi i wnoszacymi oraz poruszajacymi wczesniejsze watki fabuly scenami. Zero "pustych scen", zero "zakupow w miescie" - mozna to zbyc prostym - "przejezdzajac przez miasto uzupelniliscie braki w ekwipunku i prowancie", zadnego odgrywania podrozy (a nuz sie cos wydarzy podczas) "po dwoch tygodniach, troszke zmeczeni przybywacie do celu". Jest masa zabiegow, ktore pozwalaja odchudzic sesje z niepotrzebnego nikomu i marnujacego czas tluszczu. Nie kazdemu sie to spodoba (bo i sa ludzie, dla ktorych odegranie kazdego wyjscia do wychodka swojej postaci jest punktem honoru), ale gdy czas poswiecony na gre jest ograniczony to trzeba pojsc na ustepstwa.
Nonna pisze:
Licząc przy tym że sesja jest też spotkaniem towarzyskim to pojęcie 2 godzinna sesja nie powinno istnieć...

W twoim przypadku. Kiedy ja gram z moimi znajomymi, spotkania towarzyskie zostawiamy na inna okazje i skupiamy sie na grze, bo po to sie wlasnie spotkalismy - aby pograc a nie poplotkowac. ;)
 
Awatar użytkownika
Nonna
Użytkownik
Użytkownik
Posty: 10
Rejestracja: sob lis 17, 2007 5:36 pm

ndz lut 03, 2008 5:26 pm

Właśnie dlatego dla mnie osobiście nie ma takiego pojęcia. Bo nawet zaplanowane rzeczy sie wydłużają, i można siedzieć do nocy( ba, następnego dnia) choć miała to być "dwu godzinna" sesja.

Drozdal pisze:
W twoim przypadku. Kiedy ja gram z moimi znajomymi, spotkania towarzyskie zostawiamy na inna okazje i skupiamy sie na grze, bo po to sie wlasnie spotkalismy - aby pograc a nie poplotkowac.

No cóż, niektórzy widują się tylko na sesjach, a inni którzy widują sie częściej, i przy rożnych okazjach mają fajnie:P

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 7 gości