dreamwalker, pisząc posta rozdzieliłem go na dwie części. Pierwsza to ranek, w chwile po przebudzeniu. Potem są *** i druga część, w której jest już późne popołudnie, wszyscy się spotkali i zapoznali, a mr B już wyszedł, by zostać skonsumowany przez ratlerka z piekła rodem.
Wydawało mi się, że wychodzi to z wypowiedzi... =='
Co do potyczek - Nazar to najemnik. Nie walczy z kompanami, chyba że ma w tym dobry cel.
"Wojownik jest wart tyle, co ten, co stoi u jego boku" zwykł mawiać.