Po co my właściwie gramy w te larpy? Żeby spotykać znajomych? Żeby przeżyć ciekawą przygodę? Żeby zaspokoić głód niespodzianek? Żeby zostać aktorem w sztuce bez widowni? Żeby powalczyć, pokłamać, połamać prawo?

Co właściwie czyni larpy takimi atrakcyjnymi dla graczy i także twórców?
Czego oczekujemy po larpach? Dlaczego uważamy jedne za udane a inne za porażki. Zapraszam do dyskusji, która jest dla nie osobiście bardzo cenna i ważna

Szkoda, że taki fajny wątek umarł Ja nie mogę się za bardzo wypowiedzieć (bo jestem z tych niezdecydowanych ) tym bardziej, że wolę prowadzić niż grać (chyba...). Ale może kto inny?

Ja najbardziej na LARPie (wogulę w RPG) lubię przeżywanie sytuacji których nie mam możliwości przeżyć w swoim codziennym życiu.

Jak osoba organizująca LARPy uwielbiam obserwować graczy i sieci ich knowań. Fajnie jest puścić LARPa w ruch i zobaczyć co gracze z niego zrobią

Ja na Larpach uwielbiam skradanie się . Survial Larpowy w postaci wystawiania straży, przenoszenia obozu, itp. Ataki z zasadzki, wstrzymywanie oddechu gdy przechodzi straż...

W mniejszych, mniej terenowych. Spiskowanie na żywo.

Poza tym lubie Larpy generalnie, jako forme RPG. Czyli odgrywanie postaci.


Jako organizator, lubie serwowac Graczom to, co sam bym chciał przeżyć. I patrzeć jak się dobrze bawią.


A tak na drógim końcu skali.
Nienawidze chlania na Larpach.

zabrzmi patetycznie ale taka prawda


życie innym życiem


co prawda, zdarza się, że w ten sposób gra ryje beret: miałem taki przykład, dostałem rolę zimnego sk*****na i go odegrałem, z pełnym poświęceniem.
Po grze, kiedy cały świat płonął, siedziałem przy browarze patrząc tępo przed siebie i przez parę godzin zadawałem sobie pytanie:

"miał być z ciebie kawał gnoja, tako rzekli na briefingu; ale kto do k**** nędzy kazał być ci gnojem tak DOSKONAŁYM?..."

czasem na larpach na prawdę można spotkać innego siebie i choć czasem są to jak powyższe, niemiłe spotkania, to i tak właśnie one kręcą mnie w tym całym interesie najbardziej.

Z czasem bardziej niż grać, polubiłem pisać. Lubię patrzeć jak inni nadziewają się na nieznaną część swojego Ja, lubię doprowadzać do tych randek i obserwować co z nich wyniknie...

LARPy sukcesy i LARPY porażki proponuję jako osobny temat Fingrinie; wydziel to może, myślę że tak będzie lepiej, bo to ważny temat a tu się może rozmyć bo za dużo trudnych i otwartych pytań postawiłeś na raz.

wpis do moderacji po twojej decyzji

Nie udaje mi się często pograć (aczkolwiek to się zmienia teraz), ale to co podoba mi się w LARPach to... sceny. Te budowane przez parę osób. Nie ma prób generalnych, tylko współpraca graczy. Gdyż sceny są właśnie tym, co najczęściej pamięta się z LARPa;).

Hm, wszyscy po troszę ujęli to co najbardziej lubię w LARPach... Zdecydowanie odkrywanie swoich - jako osoby realnej - możliwości przemiany w kogoś zupełnie innego. Poza tym intrygowanie i mordowanie ^^ Walkę pewnie też bym lubiła, ale jakoś wszyscy zawsze mnie oszczędzają... Nie, żebym się skarżyła! ;P
I lubię możliwość przeniesienia się w świat fantastyczny bardziej namacalnie niż na sesjach. Dopracowane stroje i rekwizyty, wystylizowane otoczenie...