Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
Darkmo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 80
Rejestracja: pn sie 06, 2007 4:18 pm

Manipulowanie graczami

wt cze 17, 2008 7:07 pm

Witam!
Mam prośbę do wszystkich MG, aby podzielili się swoimi technikami dyskretnego wpływania na decyzje graczy. Chodzi tu o nakierowanie gracza na zaplanowany czyn, tak żeby myślał, że to wyłącznie jego decyzja.

Ja osobiście byłbym zainteresowany sprawieniem, żeby BG zakochał/a się w podstawionym/ą BN.
 
Arczi vel Koala
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 8
Rejestracja: wt cze 10, 2008 9:11 am

wt cze 17, 2008 7:59 pm

U mnie np. MG "obdarzył" xD gracza geasem i jeśli chce go zdjąć to musi przekonac pewnego drzewca do jednej decyzji co wiąże się z ciągiem zadań.
 
Awatar użytkownika
Froger
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 560
Rejestracja: wt lut 05, 2008 4:52 pm

wt cze 17, 2008 8:55 pm

No to trochę przegiął z tym geasem. Albo gracz był bezczelnie uparty, albo MP średnio utalentowany.
Chodzi o to, żeby gracz nie wiedział, że robi to co MP chce. Najlepiej, to żeby gracz chciał tego co MP i o tym nie wiedział. To sprytna umiejętność manipulacji i przydaje się nie tylko w D&D mlehehehe.
Można opisywać jego emocje związane z wydarzeniem, które doprowadzi do zrobienia zadania. Chodzi mi o, to, że jeśli gracz ma kogoś zneutralizować, to opisujesz go tak, żeby gracz go znienawidził i chciał zabić.

Ja osobiście byłbym zainteresowany sprawieniem, żeby BG zakochał/a się w podstawionym/ą BN.

A to moim zdaniem wybitnie trudne, jeśli nie jesteś ponętną blondynką (hehe takie lubię najbardziej :)), a chyba nie jesteś. Albo na odwrót. (nie, nie lubię blondynów) :wink:
 
Awatar użytkownika
Darkmo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 80
Rejestracja: pn sie 06, 2007 4:18 pm

wt cze 17, 2008 8:56 pm

U mnie np. MG "obdarzył" xD gracza geasem


Na takiej zasadzie ja mógłbym użyć eliksiru miłości, ale wolałbym, żeby graczowi zdawało się, ze ma wolną wolę.
 
hallucyon

wt cze 17, 2008 9:24 pm

Darkmo pisze:
Ja osobiście byłbym zainteresowany sprawieniem, żeby BG zakochał/a się w podstawionym/ą BN.

Kiepsko to widzę. Nienawiść, przyjaźń, niechęć czy obojętność pojawiają się często, ale miłość partnerska to chyba najrzadziej występujący u postaci graczy stan uczuciowy.
 
Awatar użytkownika
Pavel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 276
Rejestracja: pn lip 09, 2007 4:44 pm

śr cze 18, 2008 10:21 am

Darkmo pisze:
Kiepsko to widzę. Nienawiść, przyjaźń, niechęć czy obojętność pojawiają się często, ale miłość partnerska to chyba najrzadziej występujący u postaci graczy stan uczuciowy.


Zgadza się... Możesz postawić przed nim kobietę bardzo atrakcyjną i taką głupią. :P Wtedy może np chcieć ją podrywać na tak zwane "jaja". Ale kto wie może są jakieś szanse na to że się zakocha. Lepiej żeby umiał dobrze odgrywać bo tylko najlepsi gracze nie będą "wstydzić" się takich scen jakich będzie to wymagał. ;)
 
Awatar użytkownika
Corrick
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3050
Rejestracja: czw cze 07, 2007 10:04 pm

śr cze 18, 2008 10:35 am

Pavel pisze:
Darkmo pisze:
Kiepsko to widzę. Nienawiść, przyjaźń, niechęć czy obojętność pojawiają się często, ale miłość partnerska to chyba najrzadziej występujący u postaci graczy stan uczuciowy.


Zgadza się... Możesz postawić przed nim kobietę bardzo atrakcyjną i taką głupią. Wtedy może np chcieć ją podrywać na tak zwane "jaja". Ale kto wie może są jakieś szanse na to że się zakocha. Lepiej żeby umiał dobrze odgrywać bo tylko najlepsi gracze nie będą "wstydzić" się takich scen jakich będzie to wymagał.

Powiem tak - nie będzie to zbyt proste, lecz do najtrudniejszych nie należy. Dwa podstawowe pytania - kim jest BG, a kim BN. Jeśli są starymi przyjaciółmi czy znajomymi, można odegrać coś w stylu 'wielgachnego ratunku księżniczki z wieży'. BG jest porwany, a ten BN go/ją ratuje. Stary, oklepany motyw, ale działa. Wtedy wybawiony czuje do swego wybawcy wielką wdzięczność, co z czasem przeradza sie w miłość. A jeśli nie ma ograniczeń, już na wstępie pójdzie z nim/nią do łóżka. A jeśli będzie to ona, tym lepiej. Zrobi jej dziecko i będziesz miał szerokie pole do popisu. Wszystko zależy od Twojej wyobraźni ;-).
 
Awatar użytkownika
Pavel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 276
Rejestracja: pn lip 09, 2007 4:44 pm

śr cze 18, 2008 10:40 am

Powiem tak - nie będzie to zbyt proste, lecz do najtrudniejszych nie należy. Dwa podstawowe pytania - kim jest BG, a kim BN. Jeśli są starymi przyjaciółmi czy znajomymi, można odegrać coś w stylu 'wielgachnego ratunku księżniczki z wieży'. BG jest porwany, a ten BN go/ją ratuje. Stary, oklepany motyw, ale działa. Wtedy wybawiony czuje do swego wybawcy wielką wdzięczność, co z czasem przeradza sie w miłość. A jeśli nie ma ograniczeń, już na wstępie pójdzie z nim/nią do łóżka. A jeśli będzie to ona, tym lepiej. Zrobi jej dziecko i będziesz miał szerokie pole do popisu. Wszystko zależy od Twojej wyobraźni Wink.


A ty już o łóżku.. ;F Jeśli dobrze zrozumiem BN jest kobietą? Jeśli tak to ratowanie BG z wieży odpada. czy ja wiem wdzięczność w miłość? No nie zawsze. Poza tym gracze częściej wolą rozwalać potworki i ratować miasta a nie zakochiwać się... ;)
 
jednabrew
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 140
Rejestracja: pt maja 30, 2008 7:38 pm

śr cze 18, 2008 12:26 pm

Wszystko zależy od postawy gracza i jego stylu odgrywania postaci. Jeśli wciela się w np. półorczego twardziela, cynicznego łotrzyka albo zgrzybiałego maga to praktycznie nie ma na to szans. Podobnie jeśli gracz nie przejmuje się zbytnio fabularną częścią swej postaci.
Sam znasz swoich graczy najlepiej i skoro zwracasz się o taką radę to przypuszczam, że twoi gracze odgrywają swe postacie na tyle solidnie, że da się coś wykombinować.
Oto kilka moich pomysłów:
- jeśli gracz wciela się w wojownika-rycerza to spraw, że jakiś znajomy BN (również rycerz) ma swą piękną damę serca, której mu wszyscy zazdroszczą i jednocześnie postaw na jego drodze np. jeszcze piękniejszą córkę barona/hrabiego
- można zorganizować turniej rycerski/zawody w których rycerz walczyłby w barwach jakiejś panny
- można spróbować z nietypową kobietą, np. wampirzyca mogłaby zostać muzą nekromanty (był taki przypadek na mojej sesji) albo nimfa zafascynowałaby się muzyką barda
- niedostępna i wyniosła artystka (może być to aktorka, śpiewaczka) okazuje zainteresowanie postaci gracza
 
Awatar użytkownika
Darkmo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 80
Rejestracja: pn sie 06, 2007 4:18 pm

śr cze 18, 2008 3:52 pm

jednabrew pisze:
Sam znasz swoich graczy najlepiej i skoro zwracasz się o taką radę to przypuszczam, że twoi gracze odgrywają swe postacie na tyle solidnie, że da się coś wykombinować.

Niestety ten konkretny gracz do takich nie należy, miałem nadzieję w ten sposób ubarwić jego postać.

jednabrew pisze:
- jeśli gracz wciela się w wojownika-rycerza to spraw, że jakiś znajomy BN (również rycerz) ma swą piękną damę serca, której mu wszyscy zazdroszczą i jednocześnie postaw na jego drodze np. jeszcze piękniejszą córkę barona/hrabiego
- można zorganizować turniej rycerski/zawody w których rycerz walczyłby w barwach jakiejś panny

To by pasowało do okoliczności i zapewne tak zrobię. Jednakże chętnie poznam inne pomysły.
 
jednabrew
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 140
Rejestracja: pt maja 30, 2008 7:38 pm

śr cze 18, 2008 8:46 pm

Darkmo pisze:
Niestety ten konkretny gracz do takich nie należy, miałem nadzieję w ten sposób ubarwić jego postać.

No to postawiłeś przed sobą ambitne zadanie :)
Może warto zacząć budowę fabularnej otoczki postaci od mniejszych zmian i stopniowo poprawiać jej jakość? Np. wspomniany wojownik mógłby na początek zostać pasowany na rycerza (za zasługi) i mianowany wasalem jakiegoś barona w ten sposób mógłby przejąć rycerski etos postępowania co byłoby dużym sukcesem MG. Gracz też mógłby być zadowolony bo wzrósłby prestiż jego postaci.
 
Awatar użytkownika
AGrzes
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1140
Rejestracja: pn gru 30, 2002 5:42 pm

czw cze 19, 2008 10:16 pm

Wydaje mi się, że tu dużo zależy od gracza, jeśli gracz tylko nie ma pomysłu, albo słabo umie ciekawie odegrać postać, to taki pomysł może wypalić, jednak, jeśli nie interesuje go to, to mocno wątpiłbym w powodzenie tego pomysłu.

Natomiast, jeśli chodzi o sama realizację to jest jeszcze jeden, prosty sposób, niech się po prostu zakocha.
Jako mg opisz mu po prostu ze zaczyna się dziwnie czuć w towarzystwie "wybranki", że jago myśli wokół jej krążą itp.
Gracz decyduje, co myśli i robi jego postać, ale dlaczego miał by mieć większą kontrole nad jej uczuciami niż my mamy nad swoimi.
Wtedy masz dwie możliwości, albo grac złapie, o co chodzi, albo drużyna będzie biegać od świątyni do świątyni i dziwić się, dlaczego zdjęcia klątwy nie działają ;)

Jeszcze jednym rozwiązaniem, być może najlepszym jest po prostu obgadanie sprawy z graczem, chociaż wiąże się to z ryzykiem, że sprawa skończy zanim się zacznie a Ty utracisz atut zaskoczenia.
 
Heretyk
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 5036
Rejestracja: pn mar 28, 2005 12:23 pm

czw cze 19, 2008 10:46 pm

Można tez z drugiej strony :)
Pomyśl o bonusach mechanicznych, gdy zakochany bohater podejmuje działania mające zapewnić bezpieczeństwo i wygodę jego wybrance :)
 
Awatar użytkownika
Cubuk
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 844
Rejestracja: pt maja 25, 2007 2:31 pm

pt cze 20, 2008 8:16 am

Nie igraj z wolą graczy. Jak to już napisał Hallucyon, miłość jest rzadko spotykanym uczuciem wśród postaci graczy. Poza tym, może to być nieco drażliwy temat i może stanowić tabu na sesji. Dlatego nie chciałbym na siłę zakochiwać postać gracza, jeśli on sam tego wybitnie nie chce.

Ale skoro już chcesz, to proponuję następujące rozwiązanie. Warto, żeby coś na początku połączyło BG i BN - najleiej jakieś wspólne zadanie, które będą musieli razem realizować, stosując kooperację. Należy to tak przeprowadzić, aby BG i BN byli zżyci ze sobą, nawet pod względem mechanicznym, żeby ich umiejętności dopełniały się. BN powinien być pomocny i niezależnie od osobowości pomóc BG, np. uleczyć, czy też osłaniać w walce. Potem nadejdzie czas na moment próby - BN uwięziony i przetrzymywany w jakimś miejscu. Jeśli BG ruszy jej na pomoc - to dobry znak, bo zżył się z BNem. A po uwolnieniu będzie dozgonna wdzięczność, co może być fundamentem porządnej przyjaźni, a potem miłości. Jednak pamiętaj, że bez woli gracza nic nie osiągniesz. Musi on tego chcieć. Pamiętaj jeszcze, że to również zależy od innych graczy. W końcu jego współgracze mogą zacząć posyłać głupie uśmiechy czy rzucać teksty w stylu: "Idź na całość!", co wybitnie nie jest pomocne w takiej sytuacji. W każdym razie - jeśli tak Ci na tym zależy, pogadaj z nim. A nuż się przekona.

Pozdrawiam
 
Steenan
Wyróżniony
Wyróżniony
Posty: 1299
Rejestracja: czw mar 04, 2004 8:58 pm

pt cze 20, 2008 8:47 am

Zainicjowanie przez MG pojawiających się uczuć postaci uda się tylko z dojrzałym graczem, który będzie umiał dostrzec w tym możliwość rozbudowania swojej postaci, a nie wpychanie się przez mistrza w dziedzinę, gdzie to on podejmuje decyzje.
Dość łatwo o rekację obronną, o to, że im bardziej MG bedzie się starał zasugerować zakochanie, tym bardziej gracz zacznie dochodzić do wniosku, że jego postać ma do zrobienia o wiele ważniejsze rzeczy, niż uganianie się za jakąś kobietą. Dodając do tego fakt, że wiele osób po prostu wstydzi się odgrywać przy innych romantyczne rozmowy - postawiłeś przed sobą naprawdę trudne zadanie.

Co, moim zdaniem, można z tym zrobić?
1. Zadbaj o dokładne zaprezentowanie NPC, w której chciałbyś, żeby bohater się zakochał. Niech wystąpi w kilku wątkach, niech gracze maja okazje do rozmów z nią itp. Zanim zaczniesz wprowadzać wątek romantyczny, twoja "ofiara" musi dobrze ją znać i lubić.
2. Wprowadzaj drobne motywy, nie nazywając tego, co się dzieje, po imieniu. Niech NPC, żegnając drużynę, życzy bohaterowi powodzenia (i, cichszym głosem, prosi, by był ostrożny i wrócił w zdrowiu). Niech, jeśli ma jakiś problem, przyjdzie z nim właśnie do niego. Niech mają czas na rozmowę we dwoje, podczas spaceru, taką o niczym istotnym. Uczucia zwykle rodzą się powoli.
3. Pozwól NPC przejąć inicjatywę. Kiedy bedziesz już widział, że gracz załapał romantyczny kilmat ich kontaktów, niech ona w któryms momencie po prostu powie mu, co czuje, że mu na nim zależy i tak dalej. Mało kto w takiej sytuacji ją odepchnie.


Zgadzam się z AGrzesiem, że przydać się może rozmowa z graczem (niektórym takie watki po prostu nie odpowiadają), ale też z tym, że omówienie takiej kwestii zawczasu odbiera połowę frajdy. Pod tym względem najlapsze są robione przed kampanią (i, być może, co jakis czas w jej trakcie) krótkie kwestionariusze dotyczące tego, jakiego rodzaju wątki i jaki styl gry odpowiadają poszczególnym graczom.
 
Awatar użytkownika
Darkmo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 80
Rejestracja: pn sie 06, 2007 4:18 pm

pt cze 20, 2008 2:19 pm

Zgadzam się z AGrzesiem co do kontroli nad uczuciami. Opisywanie uczuć BG ma sens. Jednak obawiam się, że to, co Steenan pisał o reakcji obronnej może się sprawdzić i gracz faktycznie będzie od tego uciekał. Dlatego chciałem zorganizować to wszystko podstępem.

Cubuk pisze:
Pamiętaj jeszcze, że to również zależy od innych graczy. W końcu jego współgracze mogą zacząć posyłać głupie uśmiechy czy rzucać teksty w stylu: "Idź na całość!", co wybitnie nie jest pomocne w takiej sytuacji.

Z tym problemu nie będzie, ponieważ pozostali gracze są OK. Wierzę w powodzenie tego planu, ponieważ mam nadzieję, że "On" będzie chciał im dorównać.

Podobały mi się pomysły o misji we dwoje i stopniowym rozwoju miłości. Ten ostatni szczególnie, odgrywanie zakochującej się dziewczyny z pewnością będzie ciekawsze niż zakochanej od pierwszego wejrzenia.
Ja ostatnio wpadłem na pomysł, żeby wcześniej wprowadzić innego BN, który zacznie rozmowę na temat kobiet i gustów postaci. Jednak w przypadku opisywania pierwszego wrażenia przestaje to być takie pomocne, a nawet wzbudza podejrzenia.

Do sesji jeszcze trzy dni, więc jest czas a przemyślenie tej kwestii.
 
Flameseeker
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 36
Rejestracja: pn maja 14, 2007 4:58 pm

czw sie 07, 2008 11:47 am

Ja mam dosyc prostą zasadę układam kampanię/przygodę czy co tam jeszcze ZAWSZE pod postacie. Wtedy wychodzi najlepiej. Ich działania nie są sztuczne, zazwyczaj też bardzo pomosływe... Nigdy nie ograniczam graczy. Prowadzenie sesji od początku do końca wymyślonej jest raczej skazane na porażkę. Jak coś takiego chcemy robic to już lepiej kompa włączyc - tam są już gotowe fabuły. W przeciwiieństwie do cRPG w RPG to gracze tworzą wspomnianą fabułę. Więc nie zastanawiaj się jak ich zmusic do zrobienia czegoś, czego Ty chcasz, ale zastanów się jak budowany przez Ciebie świat mógłby, zachowując maximum logiki przyczynowo-skutkowej, odpowiedziec na ich działania. I jak nagrodzic ich ewentualną inwencję bądź ukarac głupotę... Graczy trzeba do Mg raczej przyzwyczaic. Dwie trzy kampanie będą dostawac bęcki za durne akcje (zachowując logikę świata - gracze sami się wykończą głupotą niepotrzebne są fortepiany i smoki za każdym rogiem - wystarczy wpływowa rodzina nieopatrznie zabitego lub pokrzywdzonego BN plus spalona karczma/dom/żona/dziecko gracza o ile uda Ci się wymyślec jak ta rodzina dwoiedziała się o sprawie oraz jak udała jej się dokonac zemsty - wszystko musi byc fair), ale za to następna pokaże jak wspaniali "intryganci" Ci wyrośli. Pamiejtając należy jedank że mistrzowanie to nie Festwial pod tytułem "Teraz ja jestem Sprite..." tylko tworzenie spójnego świta będącego podstawą, czy swoistą odskocznią dla działań graczy. Jeśli są rzeczywiście inteligentne błędem jest ich karac tylko za to że Ci ulubionego BNa wykończyli.
I jescze jedno sporo sie pojawia tematów o konfliktach graczy BG. Każdy niby powinien grac czym chce, ale ja nie zgadzam się na drużyny od czapy. Doświadczenie mówi mi że lepsza zabawa jest jeśli każdy poczyni ustępstwa od charakteru (szerko rozumianego) postaci na rzecz podpasowania całej dryżyny.
Pozdrawiam
 
Awatar użytkownika
Zgon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 31
Rejestracja: śr sie 13, 2008 5:07 pm

ndz sie 17, 2008 3:51 pm

Dobrym sposobem na przywiazanie BG do NPC jest okazana życzliwość i pomoc danego NPC dla BG..

Jeżeli jest to względnie dobra drużyna to stwierdza ON/ONA pomogła nam to MY pomózmy jej.. Tak to zreguły działa jeśli drużyna nie jest zdemoralizowana..

Poza tym BG z reguły sami pragną ratowac piękne damy i być sławni..
NPC może być kimś ważnym nie tylko dla BG ale i dla całej społeczności danego obszaru..

Doradca Króla? Siostrzenica jakiegos barona przemyslowego ktory żywi wioske?Bohaterka ktora uratowala wioske przed katastrofą?

Cokolwiek co mogło by zachęcic BG i spowodowac błysk w oku..;]
 
Awatar użytkownika
Liverrin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 623
Rejestracja: pt lip 15, 2005 9:45 pm

Re: Manipulowanie graczami

ndz sie 17, 2008 4:02 pm

Darkmo pisze:
Ja osobiście byłbym zainteresowany sprawieniem, żeby BG zakochał/a się w podstawionym/ą BN.

Mam pewien konkretny pomysł, który powinien pomóc ale... no właśnie. Nie wiem jak to jest w przypadku dziewczyn :mrgreen: , ale na chłopaka podziała (o ile nie gra kapłanem albo pozbawiony jest "weny towarzyskiej" :razz: ).
Mianowicie... nic odkrywczego... Seksapil, dobre przestawianie postaci. Odegraj ją (problem jest z odwrotnym - ona BG ma się zakochać w nim BN'ie) jako podniecającą, gorącą laskę. Facet się skusi. ;)

Jeśli grasz przez internet sprawa będzie jeszcze prostsza, bo tam przedstawiasz na bieżąco myśl;i twoich graczy. Wtedy masz większe pole do popisu, piszesz że "zaimponowała ci", "bardzo ci się spodobała" czy "przypadła do gustu". Jeśli dobrze to zrobisz, to gracz nie będzie miał pretensji o manipulowanie postacią (nawet jeśli nie wierzy w miłość od pierwszego wejrzenia :razz: ).

P.S. Faceta, zdaje mi się, musisz odegrać jako miłego i czułego. Powinno wystarczyć. Bez urazy do płci przeciwnej. :razz: :mrgreen:
 
Awatar użytkownika
Szarlih
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 906
Rejestracja: ndz maja 11, 2008 3:04 pm

ndz sie 17, 2008 4:17 pm

Nie uda się (a raczej, patrząc na datę pierwszego posta, nie udało się). Nikt, kto nie ma, mówiąc krótko, problemu, nie zainteresuje się miłością w RPG. Ta gra jest do tego, żeby przeżyć to, czego nromalnie nie przeżyjesz - zabić smoka, zmienić kogoś w ropuchę albo pchaniem/ciągnięciem przesunąć karczmę (mój ulubiony mnich). Odgrywaniem miłości nikt raczej nie będzie zainteresowany, zwłaszcza jeśli ma prawdziwą żonę/męża/dziewczynę/chłopaka.

EDIT:
Liverrin pisze:
chyba, że gra kapłanem
Słyszałeś o Selune (czy jak jej tam)?
 
Awatar użytkownika
von Mansfeld
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1778
Rejestracja: wt lip 29, 2008 7:31 am

ndz sie 17, 2008 4:30 pm

VoBono pisze:
Słyszałeś o Selune (czy jak jej tam)?


Chyba Sune. ;)

Musze się zgodzić z przedmówcą, co do tego, co chce gracz przeżyć. Jednakże ja dorzuciłbym też to, że i tak wszystko zależy od charakteru gracza. Po prostu są wyjątki od takowej reguły...

Tak naprawdę to wszystko zależy od: odgrywania MG i zaangażowania gracza. Wiem, nic odkrywczego. ;) Zazwyczaj trzeba po prostu zwabić BG jakimś BN, ważnym w jakiejś, konkretnej kategorii i wydarzeniu. "Zaprzyjaźnić", lub połączyć czystym interesem, a potem zręcznie manipulować, by gracz ani na moment nie wiedział, ze jest wrabiany w coś (jeżeli taki jest zamiar MG).

Ale oczywiście to wymaga często pracy MG przez więcej niż jedna sesja, jeśli intryga ma naprawdę powinąć za przysłowiowy nos BG. Oczywiście z dużą (w mairę, zależy do typu intrygi) dynamiki sytuacyjnej...
 
Awatar użytkownika
Zgon
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 31
Rejestracja: śr sie 13, 2008 5:07 pm

ndz sie 17, 2008 4:34 pm

VoBono pisze:
Zazwyczaj trzeba po prostu zwabić BG jakimś BN, ważnym w jakiejś, konkretnej kategorii i wydarzeniu. "Zaprzyjaźnić", lub połączyć czystym interesem


Dobrym sposobem na takie "przywiazywanie" BG do BNa jest okazanie przyjaźni lub pomocy on danego BNa dla BG
 
Awatar użytkownika
Szarlih
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 906
Rejestracja: ndz maja 11, 2008 3:04 pm

ndz sie 17, 2008 5:14 pm

Zgon pisze:
VoBono pisze:

Zazwyczaj trzeba po prostu zwabić BG jakimś BN, ważnym w jakiejś, konkretnej kategorii i wydarzeniu. "Zaprzyjaźnić", lub połączyć czystym interesem


Dobrym sposobem na takie "przywiazywanie" BG do BNa jest okazanie przyjaźni lub pomocy on danego BNa dla BG

To nie ja napisałem. Gratuluję nowego avatara. (Tak, wiem że na forum unikamy jednolinijkowców nie wnoszących nic nowego do dyskusji.)
 
Awatar użytkownika
pasztet
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 330
Rejestracja: pn sty 16, 2006 9:24 am

ndz sie 17, 2008 5:36 pm

Laveris de Navarro pisze:
Chyba Sune.


takie małe OT: jest i Sune i Selune, zresztą obie boginie są dość silnie ze sobą powiązane...

edit: chyba źle odczytałem intencje autora, faktycznie kapłanki Sune są bardziej frywolne
Ostatnio zmieniony ndz sie 17, 2008 5:37 pm przez pasztet, łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Froger
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 560
Rejestracja: wt lut 05, 2008 4:52 pm

ndz sie 17, 2008 5:36 pm

A ja myślę, że istnieje i Selune i Sune.
Można też inaczej przywiązać BN. Dać tak trudną kampanię, żeby nie dali rady bez pomocy. Albo np. BN jest ściśle związany z przygodą. Np. jest właścicielem klejnoty który macie pomóc mu odzyskać.
Oczywiście z dużą (w mairę, zależy do typu intrygi) dynamiki sytuacyjnej...

A także od inteligencji graczy hehe... Nie nic nie sugeruję.
 
Awatar użytkownika
Ardavel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 341
Rejestracja: czw kwie 03, 2008 3:26 pm

ndz sie 17, 2008 7:17 pm

Mały offtop apropos bogiń. Istnieje zarówno Selune jak i Sune(@Froger), ale myślę, że początkowo chodziło o Sharess. :D Odsyłam do Wyznań i Panteonów.
 
Awatar użytkownika
Liverrin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 623
Rejestracja: pt lip 15, 2005 9:45 pm

ndz sie 17, 2008 11:33 pm

VoBono pisze:
Ta gra jest do tego, żeby przeżyć to, czego nromalnie nie przeżyjesz - zabić smoka, zmienić kogoś w ropuchę albo pchaniem/ciągnięciem przesunąć karczmę (mój ulubiony mnich).

Albo zakochać się w pięknej, kreatywnej bardce gotowej porzucić zwykłe życie na korzyść niebezpiecznych podróży ze swym wybrankiem? ;)
Nawiasem, to przesuwanie karczmy dość ciekawe. Może nie na moich sesjach, ale... :razz:

VoBono pisze:
EDIT:
Liverrin pisze:
chyba, że gra kapłanem
Słyszałeś o Selune (czy jak jej tam)?

Coś tam słyszałem, ale wolę settingi autorskie od FR (i muszę się przyznać, nigdy nie zagłębiałem się w FR).
 
Awatar użytkownika
Szarlih
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 906
Rejestracja: ndz maja 11, 2008 3:04 pm

pn sie 18, 2008 1:14 pm

Będę się upierał że nikt, kto nie przeżywa akurat burzy hormonalnej, nie zgodzi się na miłość w D&D jako wydarzenie pierwszoplanowe. Może go to zainteresować jako tło fabularne postaci, ale zrobi to bardziej z własnego kaprysu i manipulacja na wiele się nie zda.


[hide="Iiiit's offtopic time!]Ja też nie lubię FR.
Ta bogini miała jakoś na S, tyle wiem :razz: wszyscy wiedzą o którą chodzi :razz:.
Karczmę przepchnął mnich/czarodziej/pan szarosinych z siłą 38. Była to elfia karczma nadrzewna, a on ją zrzucił. Po tym czynie stracił praworządny charakter, ale warto było. A żeby nikt nie myślał że nasze sesje są jajcarskie: Zrobił to, gdyż był Świętym Gniewu i wpadł w szau (może kiedyś owego świętego zamieszczę)[/hide]
 
Awatar użytkownika
Darkmo
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 80
Rejestracja: pn sie 06, 2007 4:18 pm

wt sie 26, 2008 10:04 pm

VoBono pisze:
Nie uda się (a raczej, patrząc na datę pierwszego posta, nie udało się).

Postanowiłem z tym jeszcze zaczekać, więc jeszcze jest nadzieja.

Ostatnio doszedłem do wniosku, że ciekawiej by było, gdyby wspomniana BN-ka była typem kompletnie niemobilnym (i nie mam ty na myśli kalectwa). Wtedy BG musiałby wybrać pomiędzy ruszeniem w dalszą drogę, a zostaniem przy ukochanej. Tym bardziej gdyby spłodził dzieciaka.
 
Awatar użytkownika
von Mansfeld
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1778
Rejestracja: wt lip 29, 2008 7:31 am

wt sie 26, 2008 10:32 pm

Darkmo pisze:
Ostatnio doszedłem do wniosku, że ciekawiej by było, gdyby wspomniana BN-ka była typem kompletnie niemobilnym (i nie mam ty na myśli kalectwa). Wtedy BG musiałby wybrać pomiędzy ruszeniem w dalszą drogę, a zostaniem przy ukochanej. Tym bardziej gdyby spłodził dzieciaka.


Ja mam na sesji częściowo podobną sytuację - BG ma żonę, kelnerkę, w dobrej karczmie swojego ojca (teścia BG). Zasadniczo to centralizuje miejsce akcji sesji na zlecenia od głównego wojskowego w mieście, i na jakiś czas "uziemi" teoretycznie postać... przynajmniej, kiedy nie nabierze doświadczenia/bogactwa/rzeczy, by wyruszyć do rodzinnej posiadłości na stałe...

A swoją drogą - dobry pomysłem jest też danie danej BN-ki (BN-a?) tak, że będzie dążyć wręcz przeciwnie - do bycia z postacią w przygodzie. Może to urozmaicić przygody, jeśli BG nie uda się "odgonić" takiej domatorki (domatora?).

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 6 gości