Nom, nom, nom. Zacznijmy od innego porównania - co wojownik może, czego kapłan nie może. Zwykle porównania klas tego typu sprowadzają się do przerzucanki typu 'jak ty mi to, to ja ci tamto', więc dla prostoty przyjmę jeden build kapłana, ok? Nie mam siły myśleć na prestiżami, które zresztą mogłyby zachwiać power-lvlem postaci (bo nie branie ich po 5 poziomie to idiotyzm) Więc niech to będzie standardowy Kapłan 20 poziomu bez szczególnych fajerwerków: DMM: Persistent Spell, dużo nighsticków - może sobie na nie pozwolić używając Greater Magic Weapon zamiast płacenia za broń
Niech będą jeszcze jakieś Karma Prayer Beads i kilka extra turningów - żeby nie popadać w skomplikowanie.
Co ma Woj, czego nie ma kapłan? Średnio 1 pw na poziom więcej, BAB większe o 1/4, 11 atutów. Same atuty są dobierane z dosyć ograniczonej listy, przez co pozwalają tylko na rozwinięcie jednej z podstawowych gałęzi walki - ubercharging, tripping-control, łucznictwo, spamowaie atakami - pominąłem coś? W tym samym czasie wspomniany kapłan może poświęcić 1 zaklęcie i kilka turn attempts żeby wsadzić sobie stałe Divine power, które zniweluje różnicę w BAB i pw. Pozostałe możliwości czarowania muszą nadrobić tylko atuty.
Ktoś na reklamowanym w twoim podpisie forum napisał, że +6 do siły z DP się marnuje, bo nie kumuluje z rękawicami siły - a po co Kapłanowi rękawice siły? Lepiej zostawi te gp na coś zwiększającego Wis, a podbijanie siły zostawi persistowanemu Giant Size (untyped +32) i (Greater) Consumptive Fieldowi (do +CL siły). Zaczyna robić wrażenie? To były 3 czary. Możemy podrzucić jeszcze coś w guście Greater Visage of the Diety żeby zrobić się niewrażliwym na większość rzeczy poza obrażeniami i Delay Death żeby obrażenia przestały być problemem. Jeżeli potrzeba więcej ataków, to wystarczy jakiś czar dodający np. naturalne ataki. Ile tego już wymieniłem? 6 persistowanych czarów? Pewnie wystarczy żeby wyczerpać zasób odpędzeń wspomaganych niestackowalnymi nightstickami i extra turningami. Zostanie za to całkiem sporo komórek na czary (w tym wysokich poziomów), które będzie można wykorzystać już w walce lub
w sytuacjach społecznych (Tutaj wojownika boli, co?)
W tym wypadku trzeba się zdecydować - wolę Poświęcić akcję w walce na zabicie paru przeciwników lub przywołanie potężnego Przybysza czy na leczenie kogoś, kto nie jest w stanie nawet trzymać się z dala od kłopotów? Ale właściwie
veldrin-drow pisze:.to co mi po takim wojowniku?Jak nie z niego pożytku to przy pierwszej lepszej okazji,albo go zabiję i zszabruję,lub pozostawię w kłopotach jeśli w nie wpadnie,bo co by niby mnie to by obchodziło?
Tylko, że właściwie, to pewnie i tak nie będzie niczego wartego szabrowania...
PS - zauważyłem, że opisałem tu jak najprościej zastąpić woja, ale piękno tego rozwiązania polega na tym, że następnego poranka kapłan może przygotować czary, które pozwolą mu zastąpić łotrzyka, a wojownik swoich atutów nie zmieni)
Acha - czuję, że gdzieś pojawi się przedmiot dający pole antymagii czy podobny przedmiot, więc zastąpmy jedno Extra Turning atutem Initiate of Mystra, który sprawi, że czary będą dalej działały w strefach antymagii i martwej magii. Nie chce mi się liczyć ile zostanie turn attemtów, ale jeśli będzie zbyt mało na podane persisty, to można olać np gigant size, który był tzw. sheer overkill