Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
veldrin-drow
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1568
Rejestracja: pn lis 13, 2006 8:25 pm

Kapłan znaczy medyk?

wt lis 04, 2008 12:59 pm

Hezor pisze:
Kłamstwa, kłamstwa, kłamstwa.
Hmm...to co mi po takim kapłanie?Jak nie z niego pożytku to przy pierwszej lepszej okazji,albo go zabiję i zszabruję,lub pozostawię w kłopotach jeśli w nie wpadnie,bo co by niby mnie to by obchodziło?
 
Awatar użytkownika
Hezor
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3788
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:31 pm

wt lis 04, 2008 2:01 pm

veldrin-drow pisze:
Hmm...to co mi po takim kapłanie?Jak nie z niego pożytku to przy pierwszej lepszej okazji,albo go zabiję i zszabruję,lub pozostawię w kłopotach jeśli w nie wpadnie,bo co by niby mnie to by obchodziło?

To nie jest miejsca na opiewanie kapłańskiej mocy, ale odpowiednio skonstruowany kapłan do bycia pokonanym wymaga armii dosyć dużej, żeby mogła tracić kilku żolnierzy na rundę, a i tak nie pozwolić mu odnowić czarów po 24 godzinach :P
Zapraszam na gg.


Hezor pisze:

Serio - BARDZO warto przeczytać.
 
Awatar użytkownika
veldrin-drow
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1568
Rejestracja: pn lis 13, 2006 8:25 pm

wt lis 04, 2008 8:45 pm

Hezor pisze:
veldrin-drow napisał:
Hmm...to co mi po takim kapłanie?Jak nie z niego pożytku to przy pierwszej lepszej okazji,albo go zabiję i zszabruję,lub pozostawię w kłopotach jeśli w nie wpadnie,bo co by niby mnie to by obchodziło?

To nie jest miejsca na opiewanie kapłańskiej mocy, ale odpowiednio skonstruowany kapłan do bycia pokonanym wymaga armii dosyć dużej, żeby mogła tracić kilku żolnierzy na rundę, a i tak nie pozwolić mu odnowić czarów po 24 godzinach Razz
Zapraszam na gg.

Hmm,a co zrobi kapłan jak mu się w bitwie ekipa zacznie kruszyć?Jak jego towarzysze polegną to i jego czego taki sam los.Leczenie innych w tym przypadku to konieczność, gdyż nie zawsze ranny ma możliwość wypicia mikstury.GG to zjadacz czasu.Jak chcesz to może wydzielisz temat i podyskutujemy sobie na tą kwestię ideologiczną.
 
Awatar użytkownika
Matheous
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 91
Rejestracja: śr lip 11, 2007 6:23 pm

wt lis 04, 2008 9:16 pm

Patrzenie na kapłana jak na apteczkę to jak, nie wiem, patrzenie na łotrzyka jak na rozbrajacza pułapek - jest to jedna z jego funkcji, ale w walce jest milion pożyteczniejszych rzeczy, na które może swoją rundę poświęcić.
A argument 'A co jak mu się towarzysze zaczną kruszyć' - no to w takim razie wojownik jest kompletnie żalowy, bo on już w ogóle nie uleczy kompanów i jak mu się wykruszą, to zginie. Tak samo mag. Nie bierzcie maga do drużyny, zróbcie ekipę pięciu kapłanów i spędźcie całą walkę lecząc się nawzajem - ciekawym, jak długo przeżyjecie.
W mojej pierwszej ekipie nie było w ogóle kapłana, i radziliśmy sobie świetnie -.^ A aktualnie kapłan spędza czas przed walką 'buffując' się i potem wymiata na polu bitwy lepiej od wojownika, a leczy tylko w sytuacjach podbramkowych. Jeżeli Wasz zły kapłan zapamięta po jednym czarze leczącym na każdym poziomie, to to będzie właśnie w sam raz na takie sytuacje... I tylko wtedy.
I przeczytaj link Hezora - jako niezależny obserwator obiektywnie polecam :D
 
Awatar użytkownika
veldrin-drow
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1568
Rejestracja: pn lis 13, 2006 8:25 pm

wt lis 04, 2008 10:08 pm

Oczywiście racja,e nie myślałem by sprowadzić kapłana do machiny leczniczej.Tak jak piszesz to jedna z jego funkcji.Co do wojownika to on z reguły bierze główny ciężar walki na siebie i chwała mu za to.Z praktyki wiem,że jak nasz drużynowy krasnolud pada na placu boju to reszta albo szybko ginie albo ma tendencje do strategicznego przegrupowania sił,dlatego siłą rzeczy sami dbamy by był on leczony podczas bitwy.
 
Awatar użytkownika
Hezor
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3788
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:31 pm

śr lis 05, 2008 12:02 am

Nom, nom, nom. Zacznijmy od innego porównania - co wojownik może, czego kapłan nie może. Zwykle porównania klas tego typu sprowadzają się do przerzucanki typu 'jak ty mi to, to ja ci tamto', więc dla prostoty przyjmę jeden build kapłana, ok? Nie mam siły myśleć na prestiżami, które zresztą mogłyby zachwiać power-lvlem postaci (bo nie branie ich po 5 poziomie to idiotyzm) Więc niech to będzie standardowy Kapłan 20 poziomu bez szczególnych fajerwerków: DMM: Persistent Spell, dużo nighsticków - może sobie na nie pozwolić używając Greater Magic Weapon zamiast płacenia za broń :P Niech będą jeszcze jakieś Karma Prayer Beads i kilka extra turningów - żeby nie popadać w skomplikowanie.

Co ma Woj, czego nie ma kapłan? Średnio 1 pw na poziom więcej, BAB większe o 1/4, 11 atutów. Same atuty są dobierane z dosyć ograniczonej listy, przez co pozwalają tylko na rozwinięcie jednej z podstawowych gałęzi walki - ubercharging, tripping-control, łucznictwo, spamowaie atakami - pominąłem coś? W tym samym czasie wspomniany kapłan może poświęcić 1 zaklęcie i kilka turn attempts żeby wsadzić sobie stałe Divine power, które zniweluje różnicę w BAB i pw. Pozostałe możliwości czarowania muszą nadrobić tylko atuty.

Ktoś na reklamowanym w twoim podpisie forum napisał, że +6 do siły z DP się marnuje, bo nie kumuluje z rękawicami siły - a po co Kapłanowi rękawice siły? Lepiej zostawi te gp na coś zwiększającego Wis, a podbijanie siły zostawi persistowanemu Giant Size (untyped +32) i (Greater) Consumptive Fieldowi (do +CL siły). Zaczyna robić wrażenie? To były 3 czary. Możemy podrzucić jeszcze coś w guście Greater Visage of the Diety żeby zrobić się niewrażliwym na większość rzeczy poza obrażeniami i Delay Death żeby obrażenia przestały być problemem. Jeżeli potrzeba więcej ataków, to wystarczy jakiś czar dodający np. naturalne ataki. Ile tego już wymieniłem? 6 persistowanych czarów? Pewnie wystarczy żeby wyczerpać zasób odpędzeń wspomaganych niestackowalnymi nightstickami i extra turningami. Zostanie za to całkiem sporo komórek na czary (w tym wysokich poziomów), które będzie można wykorzystać już w walce lub w sytuacjach społecznych (Tutaj wojownika boli, co?)

W tym wypadku trzeba się zdecydować - wolę Poświęcić akcję w walce na zabicie paru przeciwników lub przywołanie potężnego Przybysza czy na leczenie kogoś, kto nie jest w stanie nawet trzymać się z dala od kłopotów? Ale właściwie
veldrin-drow pisze:
.to co mi po takim wojowniku?Jak nie z niego pożytku to przy pierwszej lepszej okazji,albo go zabiję i zszabruję,lub pozostawię w kłopotach jeśli w nie wpadnie,bo co by niby mnie to by obchodziło?

Tylko, że właściwie, to pewnie i tak nie będzie niczego wartego szabrowania...

PS - zauważyłem, że opisałem tu jak najprościej zastąpić woja, ale piękno tego rozwiązania polega na tym, że następnego poranka kapłan może przygotować czary, które pozwolą mu zastąpić łotrzyka, a wojownik swoich atutów nie zmieni)

Acha - czuję, że gdzieś pojawi się przedmiot dający pole antymagii czy podobny przedmiot, więc zastąpmy jedno Extra Turning atutem Initiate of Mystra, który sprawi, że czary będą dalej działały w strefach antymagii i martwej magii. Nie chce mi się liczyć ile zostanie turn attemtów, ale jeśli będzie zbyt mało na podane persisty, to można olać np gigant size, który był tzw. sheer overkill :P
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

czw lis 06, 2008 9:23 am

Tak, ale zanim kapłan dojdzie do tego levelu, jest dość słaby... Wojownik na niższych poziomach radzi sobie jednak lepiej, bo dodatkowe atuty i więcej pw robią dużą różnicę. Na wysokich rzeczywiście lepszy jest kapłan, ale zanim dojdziesz do wysokich, musisz przeżyć na 1,2 poziomie.
 
Awatar użytkownika
Hezor
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3788
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:31 pm

czw lis 06, 2008 9:59 am

Zireael pisze:
musisz przeżyć na 1,2 poziomie.

Na pierwszym poziomie różnicą jest 1 atut, 1 do ataku i 2 pw. Na trzecim - 2 atuty, 1 do ataku i 4pw. To nie są wielkie różnice biorąc pod uwagę, że może persistować zaklęcia, które dadzą całej drużynie premie do ataku i innych rzutów. A jeżeli drużyna nas nie interesuje, to na niskich poziomach persistent Lesser Vigor często równa się praktycznej nieśmiertelności. Delay Death i Woodland Ferocity uodpornią cię w 100% już na 3 poziomie.

Są inne buildy, które mogą na 8 poziomie postaci spontanicznie rzucać czary 9 poziomu. Da się wszystko :)
 
EmperorShard
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 88
Rejestracja: pt cze 06, 2008 9:03 am

czw lis 06, 2008 10:38 am

Po co te Extra Turningi i gdzie można znaleść Woodland Ferocity?
 
Awatar użytkownika
Hezor
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3788
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:31 pm

czw lis 06, 2008 11:24 am

EmperorShard pisze:
Po co te Extra Turningi

Bo mimo, że zasady czytane dosłownie pozwalają mieć w plecaku 100 nightsicków dających w sumie 400 dodatkowych odpędzań, to uważam że korzystanie z tego byłoby w złym stylu i dorzucam inne źródło turn attamptów napędzających DMM.

EmperorShard pisze:
Woodland Ferocity?

CompDivine afair.

Pewnie gdzieś na CO albo Brilliant Gameologist leży build 100 razy lepszy od mojego, ale jestem ogólnie leniwy i pisałem z pamięci :)
Mam wrażenie, że i tak wystarcza :)
 
EmperorShard
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 88
Rejestracja: pt cze 06, 2008 9:03 am

czw lis 06, 2008 11:51 am

A po co są te turn attempty? Zakładam że po to aby zmniejszyć poziom persistent spelli, ale nigdy o czymś takim nie słyszałem.

EDIT: I chyba nie woodland ferocity tylko boar's ferocity.

EDIT2: Już wiem, chodzi o feat Divine Metamagic.
 
Awatar użytkownika
Hezor
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3788
Rejestracja: pn lip 23, 2007 10:31 pm

śr lis 12, 2008 1:12 am

[ustyskiwanie mode]Ech, człowiek się rozpisze i nawet mu poskąpią drobnej przyjemności wymiany argumentów. Ech :/ [/utyskiwanie mode]

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 8 gości