Otóż na Pyrkonie, przy okazji prelekcji o kreowaniu interesujących kultur dla fantastycznych ras, pojawiła się kwestia tego jak z (dla ustalenia uwagi) elfów, które z tła świata wychodzą nam mocno ponadprzeciętne zrobić rasę dla graczy, moją sugestia było, zrobić kampanie dla samych elfów, spotkało się to jednak z odpowiedzą że drużyny samych elfów nie da się ciekawie odegrać, że nie ma potencjału (przepraszam jeśli nie przekazuje tego dokładnie, tak zrozumiałem intencję rozmówcy).
Możemy już teraz zapomnieć o tycz elfach i przejść do właściwego pytania, a mianowicie co sądzicie o koncepcji grania drużyną tematyczną, postaci w miarę podobnych do siebie?
Wydaje mi się że może mieć to pewne zalety
- Łatwiej zgromadzić i utrzymać drużynę razem. Mniejsza jest szansa że od początku gracze będą musieli wybierać między dążeniami postaci a byciem drużyną
- Mniej wysiłku trzeba włożyć w przygotowanie koncepcji postaci, gdyż korzystamy z pewnych wspólnych elementów, alternatywnie lepiej można skupić się na tych paru szczegółach którymi postaci się różnią
- Łatwiej zrobić sesje pod postacie, czy też zadania specjalistyczne w których cała drużyna może uczestniczyć (zamiast siedzenie i słuchania jak przykładowy złodziej się skrada)
- Mamy redundancję ról w drużynie, przez co przy pokonywaniu wyzwań, czy walce daje nam więcej możliwych zachowań
- Interakcje wewnątrz drużyny mogą być subtelniejsze