Zrodzony z fantastyki

 
Awatar użytkownika
27383
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3267
Rejestracja: śr sie 01, 2007 5:44 pm

Jest czerwiec 2009 i czytamy...

pn cze 01, 2009 10:08 pm

Czytamy "Opcja Sziwy" White'a i Webera oraz uczymy się na pamięć inwokacji :D
 
Awatar użytkownika
M.S.
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3035
Rejestracja: sob gru 24, 2005 7:42 pm

pn cze 01, 2009 10:17 pm

Ja z fantastyki czytam obecnie Panią jeziora Sapkowskiego, a także zabieram się za drugi tom Zwiadowców - po pierwszym tomie niezbyt się do tego palę, ale mus to mus.

Oprócz tego siedzę w To moja droga - biografii Kaczmarskiego, którą jednak jestem póki co nieco rozczarowany.
Ostatnio zmieniony wt cze 02, 2009 11:17 am przez M.S., łącznie zmieniany 1 raz.
 
Awatar użytkownika
Siriel
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2022
Rejestracja: śr cze 22, 2005 10:42 am

pn cze 01, 2009 10:25 pm

Nie ma czasu na czytanie. Wciąż "Pierwsza wojna światowa" Gilberta.
 
Awatar użytkownika
Dark One
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 672
Rejestracja: czw paź 06, 2005 5:47 pm

wt cze 02, 2009 9:35 am

"Smokobójca", a niestety już św. pamięci Pan Tomasz Pacyński jest niesamowity za każdym razem gdy się do niego wraca :)
 
Awatar użytkownika
arakin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 612
Rejestracja: pt kwie 10, 2009 4:29 pm

wt cze 02, 2009 11:12 am

Krótki lot motyla bojowego Eugeniusza Dębskiego.
 
Awatar użytkownika
Senthe
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 1116
Rejestracja: śr mar 05, 2008 1:07 pm

śr cze 03, 2009 7:14 pm

świeżo kupiony "Łups!" (:
 
Awatar użytkownika
Kot
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 2551
Rejestracja: wt lut 03, 2004 11:20 am

śr cze 03, 2009 8:13 pm

Któryśtam tom "Honor Harrington". Straszliwie upierdliwe jest to, że każda występująca postać jest opisana jak w kiepskim scenariuszu: "mierzy tyle-a-tyle, jest siakiej postury i ma owakie włosy". Meh...
 
Awatar użytkownika
Dark One
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 672
Rejestracja: czw paź 06, 2005 5:47 pm

śr cze 03, 2009 9:30 pm

Prawda prawda, popieram w stu procentach. Widać że autor nie za bardzo lubi/chce mu się opisywać postaci, więc pewnie przygotował sobie gdzieś na boku taki szablon z którego zawsze korzysta. Niestety nie on jeden :P
 
Awatar użytkownika
27383
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3267
Rejestracja: śr sie 01, 2007 5:44 pm

śr cze 03, 2009 10:43 pm

Ale ma to swój klimacik moim zdaniem:)
 
Awatar użytkownika
Esper
Użytkownik zaawansowany
Użytkownik zaawansowany
Posty: 88
Rejestracja: czw sty 08, 2009 7:27 pm

czw cze 04, 2009 9:06 am

Ja pewnie jeszcze przez dwa tygodnie jeżdżąc do i z pracy będę czytał Diunę ^_^
 
Awatar użytkownika
arakin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 612
Rejestracja: pt kwie 10, 2009 4:29 pm

czw cze 04, 2009 9:22 am

Esper pisze:
Ja pewnie jeszcze przez dwa tygodnie jeżdżąc do i z pracy będę czytał Diunę ^_^

Toć to profanacja! :D
 
Awatar użytkownika
Dark One
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 672
Rejestracja: czw paź 06, 2005 5:47 pm

czw cze 04, 2009 11:17 am

Ja osobiście muszę mieć spełnionych kilka warunków żeby czytać cokolwiek:
1. cisza wokoło, cisza w komnacie... :p
2. Miękki fotel
3. Herbata pod ręką
4. Mrok za oknem :D

Nigdy nie umiałem czytać w biegu/tramwaju czy w tym podobnych miejscach :)
 
Awatar użytkownika
arakin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 612
Rejestracja: pt kwie 10, 2009 4:29 pm

czw cze 04, 2009 12:43 pm

Ja czytuję podczas jazdy autobusem, ale zwykle dzieła „lekkie”, które nie wymagają wybitnego skupienia się. No, i mieszczą się w torbie, a akurat Diuna nie spełnia dla mnie tych dwóch wymagań. Niemniej jednak, śmigam właśnie do empiku po nowe wydanie Boga Imperatora i nie odkleję się szybko :D
 
Awatar użytkownika
Ranquel
Stały bywalec
Stały bywalec
Posty: 298
Rejestracja: pt sty 05, 2007 7:13 pm

czw cze 04, 2009 1:32 pm

Skończyłem "Narrenturm" i pewnie zaczne czytac "bozych bojownikow" o ile znajde... :/
A wrażenia po pierwszej cześći? Ogolnie całkiem dobra książka, ciekawa, zawiła fabula, cos do pośmiania. Ale jak na Sapkowskiego, to nie porywa :P
Pytanie do tych, ktorzy przeczytali cała husycka trylogie : w nastepnych częściach poziom będzie się utrzymywał, spadnie czy wzrośnie?

Dark One pisze:
Nigdy nie umiałem czytać w biegu/tramwaju czy w tym podobnych miejscach

Ja wczoraj czytałem, będąc w poczekalni u dentysty :D Fajnie się komponowały dzwięki wiertła z gabinetu z opisami dokręcania sruby na stopie podczas torturowania.
 
Awatar użytkownika
Dr_Greenthumb
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 231
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:26 pm

czw cze 04, 2009 5:41 pm

Ktoś tu polecał "Kiedy Bóg zasypia" Dębskiego. No i mnie też wciągnęło :P Na tyle, że Kapitan Niebieski Miś chwilowo wyleciał za burtę.
 
Awatar użytkownika
Dark One
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 672
Rejestracja: czw paź 06, 2005 5:47 pm

pt cze 05, 2009 11:16 pm

Kiedy Bóg zasypia naprawdę jest dobre wg. mnie. W ogóle R. Dębski to IMHO świetny pisarz.

A tak swoją droga, to co to była za lektura o dokręcaniu ludziom śrub :D? Bo ja lubię takie klimaty :P
 
Annihilator

sob cze 06, 2009 1:05 pm

A ja kończę Terror Dana Simonsa (autor Hyperiona). Książka świetna, wciągająca. Polecam.
Potem wezmę się chyba za coś Prattchetta. :)
 
Awatar użytkownika
Zireael
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 3534
Rejestracja: wt maja 24, 2005 3:11 pm

sob cze 06, 2009 2:18 pm

Ja po 3 miesiącach czekania mam "Przed świtem" Meyer. Przeczytałam wczoraj w 2,5 godziny (bitego siedzenia przy biurku). :wink:
 
Awatar użytkownika
Dr_Greenthumb
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 231
Rejestracja: śr mar 21, 2007 4:26 pm

sob cze 06, 2009 10:10 pm

Zireael pisze:
Ja po 3 miesiącach czekania mam "Przed świtem" Meyer. Przeczytałam wczoraj w 2,5 godziny (bitego siedzenia przy biurku). :wink:


Whoah, ktoś to na prawdę czyta? :shock:
 
Awatar użytkownika
malakh
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1859
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 8:52 pm

sob cze 06, 2009 10:14 pm

Zireael pisze:
Przeczytałam wczoraj w 2,5 godziny (bitego siedzenia przy biurku). :wink:


Sory za słownictwo, ale: bullshit :razz: 660 stron w 2,5 godziny? Czyli 660/150 = 4,4 strony na minutę?! To chyba po kursie zarypiaszczo szybkiego czytania.
 
Awatar użytkownika
Dark One
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 672
Rejestracja: czw paź 06, 2005 5:47 pm

sob cze 06, 2009 10:17 pm

Oj,nie bądźmy drobiazgowi, wszak ludzie co czytają książki to (w pewnym sensie i po części) humaniści, a humanistom nie przystoi imać się jakichkolwiek wyliczeń. Może to taka metafora była :)?
 
Awatar użytkownika
malakh
Fantastyczny dyskutant
Fantastyczny dyskutant
Posty: 1859
Rejestracja: ndz paź 07, 2007 8:52 pm

sob cze 06, 2009 10:24 pm

Ekhm... IV rok biotechnologii - humanista jak w mordę strzelił :razz:

A może coś jest ze mną nie tak i wszyscy na około czytają jak perszingi? :wink: Ja czytam, pi razy drzwi, w tempie 30-50 stron na godzinę (zależnie od wydawnictwa). Uśredniając: 40/60 = 0,66 strony na minutę... Czyli Zireael przewyższa mnie ok. 7-krotnie. Mam koleżankę po kilku kursach szybkiego czytania i owszem, jej tempo wzrosło, ale wspominała, że beletrystyki nie ma co w ten sposób czytać, bo lipa.
 
Awatar użytkownika
Dark One
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 672
Rejestracja: czw paź 06, 2005 5:47 pm

sob cze 06, 2009 10:34 pm

Hehe, z tym humanizmem to było takie "puszczenie oczka", ze mnie też "wspaniały" humanista, bo prawnik, a (niestety) moje złudzenia co do humanizmu prawa rozwiały się już dawno.

Widzę, że nie jestem w ogonie - zawsze miałem taki "kompleks" że bardzo wolno czytam. Przykładowo książki SuperNowej lub MAGA (jako te wydawane maksymalnie małym drukiem i bez dużych odstępów między wierszami) w takim tempie, jak opisałeś wyżej - ok. 40-50 stron na godzinę. Fabryka Słów (jak ja kocham :evil: :evil: to wydawnictwo) leci prawie 100/h, ciekawe czemu :D.

A żeby nie było, że offtopicuję, to oświadczam właśnie, że powoli kończę czytać Necrosis: Przebudzenie (w tempie ok 100stron/h, a więc będzie ze 3,5 godzinki na całość). I szlag mnie trafia, jak sobie pomyślę, że to już 4 lata i kolejnej części nie widać :(
 
Awatar użytkownika
Hyperion
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: śr cze 03, 2009 11:20 pm

sob cze 06, 2009 11:15 pm

A ja mam poważny dylemat moralny bo nie wiem co przeczytać mam do wyboru, Ucznia skrytobójcy -Robina Hobba co do którego mam mieszane uczucia i chciałbym bardzo przyjemnie się zawieść i odkryć kawał solidnej fantasy tym bardziej że wówczas miałbym do przeczytania kolejne 2 tomy. Kolejna opcja to Siewca burzy - Toma LLoyda która wydaje mi się (po okładce) bardziej solidnym kawałkiem fantasy niż pierwsza pozycja aczkolwiek tu szkopuł taki że to trylogia a ja mam tylko pierwszy tom.
A właściwie to brakuje mi jakiego takiego rankingu tworzonego na podstawie przyznawanych nagród przyznawanych książką np. Hugo Nebula Zajdel i inne (dotyczące s-f i fantasy)
 
Awatar użytkownika
SkeezaPhrenyak
Częsty bywalec
Częsty bywalec
Posty: 122
Rejestracja: czw wrz 29, 2005 8:46 am

sob cze 06, 2009 11:44 pm

Robin Hobb to kobieta :razz:
A seria o skrytobójcy to - w kategorii klasycznej fantasy - całkiem solidna rzecz.
 
Awatar użytkownika
Hyperion
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: śr cze 03, 2009 11:20 pm

sob cze 06, 2009 11:54 pm

No niech będzie więc zaczynam od Pani Robin Hobb, mimo iż doświadczenie uczy że kobiety i dobre fantasy niekoniecznie idą w parze. Ale się nie uprzedzam nic nie zakładam gorące winko z przyprawami przygotowane, kapcie na nogach w kominku napalone dziecko, żona śpi więc mogę zacząć czytać.... :)
 
Awatar użytkownika
arakin
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 612
Rejestracja: pt kwie 10, 2009 4:29 pm

ndz cze 07, 2009 9:45 am

Kurde, a ja brnę przez Córkę Łupieżcy Dukaja. Niepozorne cholerstwo, niby ~150stron, a trzeba się nieźle skupić...
 
Awatar użytkownika
Dark One
Zespolony z forum
Zespolony z forum
Posty: 672
Rejestracja: czw paź 06, 2005 5:47 pm

ndz cze 07, 2009 10:10 am

Hyperion pisze:
mam do wyboru, Ucznia skrytobójcy (...) co do którego mam mieszane uczucia i chciałbym bardzo przyjemnie się zawieść



Hyperion pisze:
Kolejna opcja to Siewca burzy - Toma LLoyda która wydaje mi się (po okładce) bardziej solidnym kawałkiem fantasy niż pierwsza pozycja


Ja bym brał Skrytobójcę PANI Robin Hobb. To klasyk, naprawdę dobry. Natomiast Siewca Burzy to w mojej opinii straszny chłam - jednak z książek tzw. seryjnego fantasy, pisanego wg. recepty - 1) rodzi się chłopiec, który oczywiście nie wie, że zostanie legendarnym bohaterem 2) chłopiec odkrywa swoje niesamowite moce i walczy ze zwykłymi złymi mocami 3) chłopiec zostaje legendarnym bohaterem i walczy z legendarnymi złymi mocami. To oczywiście duuuże uproszczenie, książka ma w sobie pewien potencjał i niektóre momenty są ciekawe, ale generalnie wydaje mi się że tonie w powodzi nijakiego i płytkiego fantasy, które nas zalewa ostatnimi czasy.
 
Annihilator

ndz cze 07, 2009 11:30 am

Skrytobójcę to ja również polecam, przeczytałem całą, że tak powiem trylogię dwa razy. Jest bardzo dobrze napisana i rozbudowana. Najgorszy jest drugi tom :/ Ale ma za to jeszcze kontynuację w postaci Złotoskórego.
Jedyne co mi się nie podoba to narracja pierwszoosobowa. Wiadomo, że główny bohater na 95% przeżyje :(
 
Awatar użytkownika
Hyperion
Nowy użytkownik
Nowy użytkownik
Posty: 5
Rejestracja: śr cze 03, 2009 11:20 pm

ndz cze 07, 2009 12:22 pm

Po przeczytaniu połowy Ucznia skrytobójcy przyznaję, że to zdecydowanie dobra książka, tym lepsza że są jeszcze 2 tomy. Trochę mi to przypomina póki co Sagę o wojnie światów - Feista zmiksowaną z Wężem Marlo - Wrońskiego, co akurat zupełnie nie uważam za wadę. Co więcej po tym co przeczytałem muszę przyznać że to co pisze Hobb podoba mi się nawet bardziej niż Saga o wojnie światów, choćby z tego powodu że nie spotkałem tu tak jak u Feista "rzezimieszków", ani podobnych huncwotów, bo jak ktoś jest zły to Hobb nazywa to po imieniu.

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość