@ Deckard & malakh
Opowiadania Bacigalupiego przeczytałem raptem dwa ("The People of Sand and Slag" i "The Gambler") i są ok
. Nie mogę odnieść się do wczesnych krótkich form tegoż autora, bo ich nie znam. Jestem pod wrażeniem "The Windup Girl", chociaż początkowo powieść irytowała mnie ze względu na specyficzny sposób prowadzenia narracji, no ale ... kiedy zaskoczyłem, wciągnęło mnie bez reszty ( moja ocena to 4+/5). Poruszająca i egzotyczna, to chyba najlepsze określenie książki, przynajmniej w mim odczuciu. Mam na myśli temat jak i umiejscowienie akcji. W każdym razie po "The Windup Girl" mam ochotę przeczytać przynajmniej dwa opowiadania, a mianowicie "The Calorie Man" i "Yellow Card Man". Oba powiązane z powieścią postaciami bohaterów, o czym wyczytałem w jednej z niezwykle pochlebnych recenzji wspomnianych przez malakha ( "... Bacigalupi's first novel The Windup Girl, which is easily among the most important debut novels of the year." i takie tam).
"The Windup Girl" chyba można określić mianem lektury obowiązkowej antyglobalistów.
Z ostatnio przeczytanych:
Ian R. MacLeod "Wieki Światła" - pierwszorzędne, pomimo drobnego przerostu formy nad treścią.
Robert A. Heinlein "I Will Fear No Evil" - no nie w moim guście. To chyba jedna z tych książek, które nie wytrzymują próby czasu, albo nie odczytałem zamysłu autora.
Obecnie czytam:
Susanna Clarke "Jonathan Strange i pan Norrell" - jestem na stronie 137 i jest bardzo, bardzo dobrze.
I tym optymistycznym akcentem kończę ten nieco przydługi wpis
Dobranoc