Tak sobie patrzę, wychodzi tom II Fundacji, nigdy nie czytałem i myślę aby sobie to kupić. I kilka spraw, najpierw na stronie poltera http://ksiazki.polter.pl/szukaj,noty.ht ... l&Fundacja widać, że tom II występuje dwa razy, pewnie jakiś błąd. Tak samo nie wiem czemu cykl funcdacja i seria fundacja składa się z różnych książek http://ksiazki.polter.pl/szukaj,noty.ht ... a&Fundacja i czemu niby tom I ma 107 komentarzy a jak ich szukam to jest ich 0.

A właśnie chodzi mi o komentarze, do 8go są targi książki w Krakowie, i często można tam pod koniec kupić coś za śmieszną cenę. Czytał ktoś ten cykl? Warto się wciągnąć?

1. Drugi tom jest dwa razy, bo jedno wydanie jest z roku 2002, a drugie z 2009.

2. Nie ma takiego czegoś, jak seria Fundacja. Gruszczy, dodając noty, pomylił się. Już naprawione.

3. Z tymi komentarzami to pewnie było tak, że tam był jakiś spam. Po usunięciu zostało jednak wyświetlanie. Rzeczywiście dziwne. Dam znać Ajkowi.

O to ciekawe, że wznowienie drugiego tomu ma teraz inny tytuł

Teraz tylko czekam na jakieś opinie

Fundacja to niezłe czytadło, szcególnie jeśli lubisz space opery ale zestarzała się straszliwie. Przynajmniej moim zdaniem.
Pzdr

Miałem przyjemność przeczytać cały cykl. Szczerze polecam. Jak dla mnie bardzo wciągająca, przemyślana i pomysłowa fabuła, literacko też bardzo dobre, ale przede wszystkim do tej pozycji przyciąga mnie głębia, wielowarstwowość tekstu. Ukryta filozofia.
Krótko: moim zdaniem, najwyższa półka fantastyki.

Choć z drugiej strony, nie mam zbyt rozległego porówniania...

Zawsze lepsza taka opinia niż żadna. Chyba się skuszę, przetestuję, zobaczę :] Ale chętnie wysłucham innych opinii.

Ja bardzo ten cykl lubię i — w przeciwieństwie do ciemnejlitery — nie sądzę, żeby się zestarzał. Ale ja w ogóle uwielbiam Asimova i fantastykę "z przesłaniem", a przesłania się wolniej starzeją niż inne składniki SF.

Ze swojej strony bardzo polecam, tak samo zresztą jak cykl "Roboty", który jest może trochę lżejszy, jeśli o filozofię idzie, ale za to są to całkiem przyzwoite książki detektywistyczne.

Pierwsze trzy tomy cyklu o Fundacji to zacna literatura- może faktycznie trochę się to zestarzało, ale w moim odczuciu o wiele mniej niż "Diuna" Herberta, a ze zdziwieniem (i zadowoleniem zarazem) stwierdzam, że Muad'dib dalej trafia.^^ Pomysł psychohistorii i pierwsi władcy Fundacji zapadają w pamięć. Polecam na podstawie doświadczeń znajomych czytanie chronologiczne względem faktycznego wydawania książek- czyli od "Fundacji", a do "Preludium" i "Narodzin" przejść dopiero po przeczytaniu całego cyklu. Asimov w tych prequelach tłumaczy bardzo dużo rzeczy, które dla czytelnika zaznajomionego ze światem i fabułą są ciekawe, a dla laika- "nudnym, niepotrzebnym pseudonaukowym bełkotem" (cytat autentyczny^^).