Nie lubię się rozdrabniać, a że nie widzę żadnego tematu poświęconego tej małej konsolce, to zakładam ogólną dyskusję.


Bo otóż... "odkryłem" coś rewelacyjnego ; ). Kolejna gra od Cing, którzy stoją za ponoć świetnymi Another Code i Hotel Dusk. Again, bo tak nazywa się ta gra, to coś co kroi się na całkiem poważną historię detektywistyczną z ciekawym psychologicznym wątkiem.

Tu można sobie zobaczyć kilka trailerów:
http://www.gametrailers.com/video/tgs-09-again/56688
http://www.gametrailers.com/video/bewar ... gain/62284
http://www.gametrailers.com/video/tgs-08-again/41249


Po obejrzeniu tego jestem kupiony! Do Hotel Dusk się śliniłem jak głupi i prawie konsolkę dla tej gry kiedyś kupiłem. Za parę dni (bodajże 30 marca) ma wylądować w USA, o premierze Europejskiej na razie cisza...
W dodatku swego czasu została zapowiedziana kontynuacja Hotel Dusk, czyli Last Window! Teraz to już nie mam wątpliwości... Kupuję DSa ; ). Biblioteka innowacyjnych tytułów na małą konsolę Nintendo jest ogromna, jest w czym wybierać. Zeldy, Laytony, Scribblenauts, gry od Cing, Phoenix Wright...

Sam już spisałem sobie kilkadziesiąt gier, które warto by sprawdzić i zebrać opinie na ich temat. Ale pewnie sporo mi umknęło, także pytam też was: Macie DSa? A w co warto na nim zagrać?

Praktycznie każdy tytuł jest grywalny.

Nintendo DS jest obecnie najlepszą kieszonkową konsolą do gier. Żadne PSP. No może iPhone ma konkurencyjną platormę, gdyż pojawia się mnóstwo konwersji starszych tytułów.

Coś ostatnio śłyszałem że ma być nowa rewizna konsol DS, więc wstrzymałbymsię ze 2 miesiące do zakupu.

Specu pisze:

Nintendo DS jest obecnie najlepszą kieszonkową konsolą do gier. Żadne PSP.

Faktycznie - PSP jest najlepszą konsolką do wszystkiego, nie tylko gier

DSa żadnej odmiany nie mam, więc kończę mojego offtopa

Dr_Greenthumb pisze:

PSP jest najlepszą konsolką do wszystkiego, nie tylko gier

PSP jest najlepszą konsolką do wszystkiego, ale nie do gier ; ).


A ja zamówiłem swoje DS lite. Na pierwszy ogień pójdzie Zelda. Ale już poluję na przygodówki od Cing.

twilitekid pisze:

PSP jest najlepszą konsolką do wszystkiego, ale nie do gier ; )

No i kupiłem. Cieszę się jak dziecko, grając w Zeldę czuję się, jakbym znów miał 10 lat i pociskał na magicznym PSXie. Świetna rzecz taka mała konsolka z takim potężnym narzędziem. Dotykowe ekrany nie są mi obce, miałem trochę do czynienia z iPhonem, ale no właśnie - DS ma to coś, czego nie ma żaden inny dotykowy wymysł, czyli magię Nintendo. Pocztą mi już leci pierwszy Layton i... Anno: Create New World! Uwielbiam city buildery, na konsolach nijak z takimi gatunkami, od dawna mam na coś takiego ochotę (na xboksowe Tropico się napaliłem ale mi przeszło po pierwszych recenzjach), a na DSie sprawdza się to wprost genialnie właśnie dzięki dotykowemu interfejsowi, już sprawdzałem (R4 dobra rzecz ;]). Kupić trza było.

Kolejne świetne tytuły uderzają mnie z każdej strony, podupadnę coś finansowo. A X360 idzie w odstawkę na razie ; )

ja natomiast po odpaleniu cywilizacji poczułem się znowu jak dzieciak siedzący przed pecetem te naście lat temu.

nie chce robić flejma, ale PSP to dobry instrument dla osób nie posiadających większych konsol, osobiśćie od handhelda oczekuję tego czego mi PS3 czy Xbox nie dadzą. Od God of War czy FPSów mam telewizor HD. na kieszonsolce chcę grywalnych popierdułek, dziwactw, macania ekranu i wspomnianej już magii. w tym przypadku Nintendo.

ogólnie DSowy Super Mario rządzi. I kropka.

twilitekid pisze:

Dr_Greenthumb pisze:

PSP jest najlepszą konsolką do wszystkiego, nie tylko gier

PSP jest najlepszą konsolką do wszystkiego, ale nie do gier ; ).


A ja zamówiłem swoje DS lite. Na pierwszy ogień pójdzie Zelda. Ale już poluję na przygodówki od Cing.

A ja powiem tak iż NDS jest konsolą do pogrania, natomiast PSP do grania. Pomimo iż obie konsole są na dobrym poziomie, NDS nigdy mnie nie wciągnął aby dłużej pograć (no chyba poza pokemon pearl, oraz harvest moon), to samo z resztą moich znajomych.

Panowie zapominacie o tym, że konsole to gry. I to która konsola jest lepsza w oczach różnych osób odnosi się właśnie do gier. Dla przykładu ja chętnie kupiłbym DSke dla chociażby Suikodena, ale również PSP dla drugiej części Valkyria Chronicles. Na obie platformy jest masa ciekawych tytułów i najbardziej komfortowo mają osoby posiadające je obie. Ja jeszcze do nich nie należę, ale z czasem zapewne będę targetować w oba twory.

No mi łeb urywa, jak widzę, ile niesamowitych gier powychodziło na DSa. Tylko tu znów jest ten problem, co za czasów PSXa. Sporo ciekawych tytułów to jakieś produkcje niszowe, które - o ile opuściły granice Japonii - to do Europy nigdy nie zawitały i pewnie nie zawitają. Ot ostatnio poczytałem sobie o grach z Jakiem Hunterem, czyli serii detektywistycznych "interactive novels", w które chętnie bym pograł, oczywiście zaliczywszy te pięć gier z serii Ace Attorney, Hotel Dusk i Again, które wyszło parę dni temu (only JP i USA jak można się domyślić). Tytułów na DSa, a zwłaszcza prawdziwych gier portable, a nie zubożonych kopii z dużych konsol jest mnóstwo i - z której strony bym nie patrzył - PSP tego nie ma. Jak obie konsolki raczkowały to chciałem mieć PSP, ale kiedy teraz porównuję biblioteki gier to PSP odpada na starcie, nie dostarczy mi takich wrażeń jak chociażby właśnie te "dotykowe" przygodówki z Laytonem, Phoenix Wrightem czy Kylem Hydem.

osobiśćie od handhelda oczekuję tego czego mi PS3 czy Xbox nie dadzą

No. Bo właśnie o to chodzi.

//
Zresztą, w tym roku wyjdzie Okamiden i pozamiata ;D

czy fenomenalne Trauma Center. tylko DS (i Wii). unikat. wyjatkowa gra na swój sposób. PSP raczej takimi ewenementami mnie nie przyciąga.

Powtórzę, kwestia tego co się szuka. Ja nie stoję tu bynajmniej po stronie PSP czy DS ale by niedaleko szukać na platformę Sony wymienić mogę moje must have i tak...

Shin Megami Tensei: Persona 3 Portable
Kingdom Hearts: Birth by Sleep
Valkyria Chronicles 2
Star Ocean: Second Evolution
Dissidia: Final Fantasy
Crisis Core: Final Fantasy VII

... więc nieco tego jest

no ja bym chętnie MGS: Portable Opsy i MGS: AC!Dy pocisnął też. i Patapony. i Loco Roco. Każda platforma czymś kusi.

Adahl, tylko że to wszystko to są jakieś mini wersje, kontynuacje czy remaki z dużych konsol. Ciężko o coś nowego, innowacyjnego na PSP. Taki Patapon czy Loco Roco wiosny nie czynią ; )

Nie wszystko musi być innowacyjne, czasami wystarczy, że jest bardzo dobre i miodne.

No masz całkowitą rację, ale tam wyżej w naszej dyskusji rozbijało się o to, że PSP growo jest kopią dużych konsol, co chcąc nie chcąc potwierdziłeś ; ).

Nie do końca. Pamiętajmy, że główną przewagą DS jest piórko i to właśnie ono daje nam tyle możliwości. Ale tak naprawdę i tutaj przynajmniej w moim przypadku większość gier będzie się pokrywać. Suikoden, malutki Okami czy chociażby Pokemon i FF: Tactics. Więc wychodzi i tak na zero. Nie zrozum mnie źle, ja od zawsze małe konsolki Nintendo kocham. Staram się jednak uświadomić iż żadna platforma nie jest gorsza, a jedynie wchodzą tu osobiste preferencje. Tak samo jak przy stacjonarnych konsolach

i tak i nie. preferencje swoje robią, ale nie da się ukryć odmiennośći polityki wydawniczej obu korporacji (skąd te preferencje w większości wynikają), różnic technicznych (DS - stylus, PSP - interface co najmniej konserwatywny), czy dysproporcji pomiędzy bilbiotekami gier.

acz faktem jest, że PSP też bym chętnie do zestawu swojego dołączył. no ale nie można mieć wszystkiego. jeśli posiądę PSPka, to będę jęczał że chcę Wii, jak kupię Wii to będę chciał Rock Band z całym zestawem, i tak w kółko, aż doczekam się nowej generacji niezaspokoiwszy wszystkich wkręconych mi przez cwanych marketingowców potrzeb.

Na tym to polega Ja poza małymi konsolkami mam jeszcze Wii na liście, jest tam parę hiciorów, w które chętnie bym zagrał. A Rock Band lub Guitar Hero z zestawem to podstawa na imprezy!

rozważam dla imprezowania właśnie dokupienie drugiej gitary. ale wtedy będzie perki brakowało. i majka. i drugiej stopy do perki, sprzedawanej z GH Metallica. ARGH!!!

U mnie na półeczce stoją MGS Portabe Ops, MGS Portable Ops +, MG Acid 1 i 2, MGS Digital Graphic Novel, Gran Turismo, GOW Chains Of Olympus - i jestem mega zadowolony, każda z nich jest niesamowita Narzeczona zagrywa się w małe wersje Rock Banda i LBP, Loco Roco, Patapona, FF Crisis Core...

Na horyzoncie majaczy mi jeszcze MGS Peace Walker, MS Arctic Edge, GTA Chinatown Wars, Tekken 5/6, masa remake'ów na PS Store...

Nie wspominając już nawet o dobrodziejstwach (ale i minusach ) CF, z irShellem na czele Ogólnie rzecz biorąc mam PSP od dwóch lat i nawet przez sekundę nie pomyślałem "kurde, nie ma w co grać" - biblioteka gier idealna, a że nie wszystkie uderzają oryginalnością - nie tego od nich oczekuję

Dr_Greenthumb pisze:

Ogólnie rzecz biorąc mam PSP od dwóch lat i nawet przez sekundę nie pomyślałem "kurde, nie ma w co grać" - biblioteka gier idealna, a że nie wszystkie uderzają oryginalnością - nie tego od nich oczekuję

Zgodzę się. Gier jest trochę, ale te na Nintendo DS są poprostu lesze. Adaptacja niemal legendarnych tytulów (choćby Contra, Mario itp) oraz nowych produkcji, których nie uświadczysz na PSP. PSP ma tylko tę zaletę, że jest bardziej rozbudowane, ale jesli chodzi o ilość gier i tytuły - wystarczy popatrzeć na listy z np. gry-online

Specu pisze:

Zgodzę się. Gier jest trochę, ale te na Nintendo DS są poprostu lesze. Adaptacja niemal legendarnych tytulów (choćby Contra, Mario itp) oraz nowych produkcji, których nie uświadczysz na PSP. PSP ma tylko tę zaletę, że jest bardziej rozbudowane, ale jesli chodzi o ilość gier i tytuły - wystarczy popatrzeć na listy z np. gry-online

Gdybym wybierając platformę kierował się liczbą dostępnych gier, to zostałbym przy komórce. Natomiast pod względem interesujących mnie tytułów, PSP jest w moich oczach bezkonkurencyjne. Które gry są lepsze, a które gorsze - zależy od osobistych preferencji gracza. Wachlarz poza-growych możliwości jest imho dużo szerszy na konsoli Sony. Contra? Mario? Dla chcącego nic trudnego, nawet jeśli nie ma ich w oficjalnej sprzedaży.

Jak dla mnie wszystkie argumenty przemawiają za PSP. I nie uważam przez to, że jest to lepsza konsola, tylko że nieporównywalnie pełniej spełnia moje oczekiwania.

Dr_Greenthumb pisze:

I nie uważam przez to, że jest to lepsza konsola, tylko że nieporównywalnie pełniej spełnia moje oczekiwania.

No czyli dla Ciebie jest to lepsza konsolka.

Tylko tu nie chodzi o to, co jest lepsza, ale co obiektywnie posiada bardziej charakterystyczną bibliotekę gier. Na DS mamy multum gier, bohaterów i pomysłów, których nie znajdziemy na żadnej innej konsoli. PSP growo jest miniaturową wersją dużych konsol Sony. I to jest fakt.

Nikt nie próbuje tu drugiemu wciskać, że jedna konsola jest lepsza od drugiej, czy jedna ma słabsze gry niż inna. Rzecz ma się tak, że osoba, która szuka czegoś nowego/innego/świeżego/zabawnego ma nieporównywalnie większe szanse znaleźć coś dla siebie na DS niż na PSP.

Akurat tutaj twil ma rację. DS jak też już pisałem posiada piórko, które daje nowe możliwości. Drugi ekranik też swoje robi. Uwielbiam obie konsole, ale co by nie mówić nintendo zawsze wiedziało jak robić malutkie konsolki. Inna sprawa, że z wielkimi już im tak świetnie nie poszło. Chociaż nadal chcę GC i serie Resident Evil

Jak na razie przeszedłem Anno: Create New World. Szukałem od dawna jakiegoś nieskomplikowanego city-buildera na konsole i znalazłem ; ). Bardzo przyjemna, satysfakcjonująca, intuicyjna gra. Interfejs jest zaprojektowany wręcz perfekcyjnie, tylko część militarna jakoś wyszła chaotycznie i na doczepkę, ale trudno. Grało mi się przyjemnie, o dziwo nawet fabułka była całkiem zachęcająca. Szczerze polecam.


Kończę też moje długo wyczekiwane Hotel Dusk. Oczekiwałem cudu, ale mam mieszane uczucia. Fabuła zrywa czerep, nie jest jakoś odkrywcza, ale dialogi są świetnie napisane. Brzmią trochę zbyt współcześnie jak na rok 1979, ale i tak czyta się z przyjemnością. Historia wciąga niemiłosiernie, można usiąść i się zatracić na kilka godzin odkrywając kolejne sekrety gości hotelu oraz popychając do przodu krok po kroku całą intrygę.

Zasysa lekko gameplay. Niestety. Jest klasycznie przygodówkowy z pewnymi elementami charakterystycznymi dla DSa. Nawet nie miałbym nic przeciwko temu archaicznemu dość podejściu, gdyby nie to, że drugie imie tej gry to Backtracking. Łazimy po tym maleńkim hotelu i czasami w nieskończoność szukamy, co by tu zrobić, by popchnąć historię do przodu. Czasami trzeba zrobić jakiś wręcz wydawać by się mogło nieistotny drobiazg, by np sprowadzić jakąś postać, która ruszy machinę dalej. To mój główny zarzut. Stąd też bardzo długi czas gry. Mam na oko 4/5 gry (początek 9 rozdziału z 10) i 16 godzin gry na liczniku, z czego pewnie 1/3 to bezcelowe błądzenie. Czasami jest też tak, że można zapomnieć, co miało się zrobić i jeżeli nie zrobiło się notatki w zeszyciku, trzeba trochę połazić i metodą prób i błędów coś zmajstrować.

Nie jest jakoś bardzo źle, bo historia mocno nadrabia. Na razie, spośród tych gier, w które zdążyłem dłużej na DS pograć, ta jest mimo wszystko najlepsza (od Zeldy lepsza nawet). Gdyby tylko ten gameplay był ciekawszy, gdyby była choćby nutka nieliniowości, byłaby to dla mnie gra perfekcyjna.


Właśnie przez Hotel Dusk zaniedbałem Zeldę i siedzi rozgrzebana gdzieś za połową. Gra jest świetna, o czym już wspominałem. Na półce czeka na mnie jeszcze Proffesor Layton and the Curious Village, GTA: Chinatown Wars oraz Chrono Trigger, także jak tylko skończę HD i Zelde, biorę się za profesora ; ). A na horyzoncie jeszcze sporo tytułów... Co jak co, ale z zakupu konsoli jestem bardziej niż zadowolony.

DS to przyjemna konsolka, jednak mnie trochę zawiodła. Miałem przez rok i sprzedałem, bo mało było gier, które by mnie naprawdę bardzo bawiły. Nabywając Dual Screena też się szalenie napalałem na Hotel Dusk i odczucia miałem w zasadzie dokładnie takie jak Twilite. Niby grało się w to przyjemnie, miło było poznawać fabułę (ale motyw z tym, że każdy w Hotelu ma jakąś wielką tajemnicę strasznie przekombinowany), a zagadka z puzzle'ami to mistrzostwo świata. Niby prosta, a można się było sporo nagłowić no i rozwiązanie - niesamowity pomysł Cing Ale niestety, było przynudnawo i schematycznie. Także wielkie oczekiwania nie zostały spełnione.

O innej grze ubóstwianej przez fanó DS-a, czyli Phoenix Wright, może nie będę się wypowiadał, żeby się nie narazić na lincz Delikatnie mówiąc seria o bystrym adwokacie nie przypadła mi do gustu

Natomiast każdy posiadacz tej kieszonsolki powinien obowiązkowo zaliczyć dwie serie: Advance Wars oraz Elite Beat Agents (w wersji jp równie dobre Osu! Tatakae! Ouendan!). Dwa powody, dla których mógłbym zatęsknić za konsolką Nintendo Pierwsze to jedno z najlepszych multi z jakimi miałem do czynienia. I to w trybie hot seat! Rewelacja! Gra się normalnie jak w legendarnych Heroes III. Fenomenalna sprawa, we 2, 3, 4 osoby. A druga pozycja? Jeszcze większy kosmos. Niech się Guitar Hero, Rock Band schowają. Najlepsza gra rytmiczna ever. I porąbana równo, jak na japońską produkcję przystało

strategie na kieszonsolce to dla mnie pomyłka (choć cywilizację mieliłem jakiś czas), ale Agenci to miszczostfo zaiste. nie ma do czego porównać.